Stanów Zjednoczonych trzeba się dziś bać. Europa musi mieć politykę „de-riskingu”, taką jak wobec Chin (WYWIAD)

„W Ukrainie potrzeba będzie co najmniej 150-200 tys. żołnierzy, tam jest jakieś 1,2 tys. km linii frontu. Kto ma to zabezpieczać? Bangladesz albo Argentyna?” – pyta ekonomista, politolog dr Bartłomiej E. Nowak z Akademii Finansów i Biznesu Vistula, członek zespołu doradców Komisji Europejskiej, w rozmowie z XYZ. Jego zdaniem, jeśli kraje Unii Europejskiej szybko nie wypracują między sobą konkretnych decyzji, Europa zostanie sama – Trump może odejść, by zająć się priorytetami USA w Azji.