W co inwestować? Trendy, okazje, możliwości

Dobre postanowienie na 2025 rok? "Zacznę inwestować". Bariera wejścia jest naprawdę niewielka, a dzięki temu możemy zabezpieczyć swoją finansową przyszłość.

Większość graczy giełdowych chce tego samego – wysokiego zysku możliwie małym kosztem, finansowym i emocjonalnym. Założenie wydaje się jasne i proste do zrealizowania przy sprzyjających warunkach rynkowych. Byłoby tak, gdyby nie ludzkie emocje, które prowadzą do złych decyzji inwestycyjnych. 

Chociaż większość nadwyżek pieniężnych nadal odkładamy na rachunkach bankowych, to w ostatnich latach nasza skłonność do aktywnego oszczędzania i inwestowania wzrosła. Sposobów na pomnażanie środków mamy mnóstwo, ale szczególnie upodobaliśmy sobie kilka konkretnych. 

Nie tylko profesjonalni inwestorzy zaczynają nowy rok z dużym optymizmem. Członkowie popularnej społeczności internetowej, która stoi za największym ruchem spekulacyjnym w historii giełdy, liczą na spore zyski w nadchodzących 12 miesiącach. Rozważają masowy skup akcji kilku interesujących spółek.

Tuzy zarządzania finansami przedstawiły oczekiwania wobec kluczowych klas aktywów inwestycyjnych. Z prognoz płynie jeden, pozornie oczywisty wniosek. 

Nie jest łatwo inwestorom zachować trzeźwy umysł w obliczu natłoku informacji ze świata polityki i finansów. Uniknąć emocjonalnych decyzji inwestycyjnych może jednak pomóc świadoma identyfikacja typowych impulsywnych zachowań giełdowych.

Bezwzględnymi gwiazdami polskiej giełdy w minionym roku były dwa podmioty, których notowania podskoczyły o ponad 200 proc. Znacznie trudniej było wskazać największych przegranych, bo akcje kilku dużych spółek zaliczyły spadek wartości sięgający około 70 proc. 

Legendarny inwestor Warren Buffet od lat powtarza, że trzeba rozumieć, w co się inwestuje. Ta zasada jest szczególnie ważna w przypadku ropy naftowej, nazywanej „czarnym złotem”, która jest specyficznym aktywem giełdowym.

W Polsce kontrakty terminowe nie należą do inwestycji pierwszego wyboru. To z pewnością efekt ubogiej oferty tego typu instrumentów na lokalnej giełdzie. Mały popyt na kontrakty terminowe wynikać też może z braku odpowiedniej edukacji. Pora na lekcję.