Zainwestować w mieszkanie czy fundusz VC? Niełatwo przekonać inwestorów prywatnych do startupów
Jaka jest struktura polskich, publiczno-prywatnych funduszy? Ile średnio lokuje w nich prywatny inwestor i dlaczego konkurencją dla startupów są np. nieruchomości? Stworzenie funduszu VC w Polsce nie jest proste i nie wszystkim się to udaje. Trzeba mieć wypracowaną markę, by z tym zadaniem poszło łatwiej.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jaka jest średnia wartość inwestycji prywatnego inwestora w nowych publiczno-prywatnych funduszach VC, utworzonych w ramach programów PFR Ventures.
- Z jakich powodów prywatni inwestorzy nie garną się do funduszy VC. Kto ma problem z zebraniem prywatnego kapitału, a kto w krótkim czasie osiąga nadwyżki.
- Jakich zmian potrzebuje polski rynek venture capital, by był bardziej atrakcyjny dla inwestorów prywatnych.
Z dofinansowaniem z programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG) i przy wsparciu PFR Ventures w 2024 r. i 2025 r. utworzono i upubliczniono dziewięć funduszy venture capital (VC). Kilka następnych czeka na oficjalną prezentację (co ma nastąpić niebawem).
Łączna kapitalizacja tych upublicznionych wynosi 703 ml zł, z czego 499 mln zł pochodzi z programów unijnych PFR Ventures: Starter, Biznest, Otwarte Innowacje, KOFFI. W przypadku Startera wkład publiczny wynosi maksymalnie 80 proc., w pozostałych programach – maksymalnie 60 proc.
Warto wiedzieć
Fundusze VC zasilone kapitałem z FENG – pierwsze rozdania
Do rodziny funduszy VC powstałych przy udziale PFR Ventures w 2024 r. i 2025 r. dołączyły: 4growth VC, Digital Ocean Ventures Starter, Tar Heel Capital Pathfinder, Hard2beat, Lowercap, Aegis Capital, iif VC, 24Ventures, Kogito Ventures.
Prywatni inwestorzy do tych funduszy wnieśli w sumie 204 ml zł. Jak wynika z danych uzyskanych od PFR Ventures, kapitał zainwestowało około 160 osób, mniejszych wehikułów inwestycyjnych, fundacji rodzinnych itp. Ponadto, średnio 1-3 proc. wartości poszczególnych funduszy VC stanowi wkład zespołu zarządzającego (założycieli).
Średni wkład inwestora prywatnego wynosi 1,3 mln zł (ta kwota może być nieznacznie wyższa w przypadku funduszy koinwestycyjnych; dane PFR Ventures).
PFR Ventures zmienił warunki naborów
Większość krajowego rynku venture capital stanowią fundusze publiczno-prywatne. Można więc przyjąć, że zbliżoną strukturę finansowania miały także fundusze tworzone w poprzedniej perspektywie unijnej, z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR).
Wielu inwestorów prywatnych staje więc przed wyborem – zainwestować w ryzykowny fundusz z portfelem technologicznych startupów czy w bezpieczniejsze aktywo, np. nieruchomość.
Zachęcić prywatnych inwestorów do udziału w funduszu VC nie jest więc łatwo. Nie jest też tajemnicą, że jednym z głównych powodów, dla których zespoły zarządzające nie są przez PFR Ventures zakwalifikowywane do dofinansowania, jest brak wymaganego kapitału z rynku.
Niedawno PFR Ventures w programach Starter i Otwarte Innowacje wprowadził więc zmianę – pozwolił zespołom zarządzającym funduszy VC na składanie ofert już w momencie, gdy mają zebrane ok. 50 proc. wymaganych pieniędzy prywatnych. Włączenie ich w proces zmierzający do podpisania umowy z PFR Ventures może stanowić element uwiarygadniający zespół w oczach kolejnych prywatnych inwestorów.

Zdaniem eksperta
Rynek VC z perspektywy PFR Ventures
Początkujący inwestorzy.W przypadku tych pierwszych używamy do alokacji przede wszystkim pieniędzy unijnych (obecnie FENG, wcześniej POIR i POIG). Pieniądze te pozwalają nam zaoferować bardzo atrakcyjne warunki zarówno dla zarządzających funduszami, jak i inwestorów prywatnych, z którymi asymetrycznie dzielimy się zyskiem. To zachęta, która rekompensuje podwyższone ryzyko związane z etapem inwestycji. Jednocześnie, decydujemy się w tych przypadkach na alokację, która najczęściej przekracza połowę kapitalizacji funduszu. Uważamy, że takie działanie ma charakter "rynkotwórczy", który jest kluczowy na tym etapie rozwoju polskiego ekosystemu.
Inwestorzy z doświadczeniem. W przypadku doświadczonych zarządzających, nasz średni udział w kapitalizacji nie przekracza 15 proc. Osoby prowadzące te fundusze są w stanie przekonywać więcej inwestorów prywatnych, m.in. dzięki możliwości zaprezentowania portfela poprzedniego wehikułu.
Exity na rynku VC. W ostatnich dwóch-trzech latach na polskim rynku VC odnotowaliśmy przynajmniej kilka exitów, które mogą działać inspirująco dla inwestorów prywatnych. Przykładem mogą być choćby głośne wyjścia funduszy z takich spółek jak Wellbee czy Applica.ai. To dowody na to, że w Polsce nie tylko da się rozwijać innowacje, ale także na nich zarabiać. Ponadto, takie transakcje często „generują” nowych inwestorów na rynku – stają się nimi przedsiębiorcy, którzy prowadzili sprzedawane spółki.
Rozdrobnione alokacje. Jednocześnie Polski rynek VC wciąż czuje niedosyt pod kątem skali inwestycji tych inwestorów. W ramach wszystkich naszych programów udało się przyciągnąć kapitał od ponad tysiąca osób. Część z nich to małe i rozdrobnione alokacje. Traktujemy je jako pierwsze zainteresowanie rynkiem. Podejmujemy też wiele działań dla tych osób – mogą np. liczyć na ulgę podatkową, umożliwiającą odliczenie od podstawy opodatkowania do 50 proc. wartości inwestycji w lub z funduszem VC. Limit w jednym roku wynosi 250 tys. zł. Docelowo potrzebujemy jednak więcej zachęt, nie tylko podatkowych.
Jak zachęcić do inwestycji. Oprócz tego kluczowe jest, aby na ten rynek skierować więcej inwestorów profesjonalnych. W ostatnich latach obserwujemy powstawanie profesjonalnie zarządzanych family office, co bez wątpienia jest bardzo pozytywnym trendem w rozwoju rynku. Pożądana byłaby większa aktywność korporacji w formule CVC.
Kolejne fundusze. Wkrótce ogłosimy także umowy z kolejnymi zespołami zarządzającymi, które przyciągnęły kilkudziesięciu inwestorów prywatnych. Tylko w ramach portfolio FENG przełoży się to na 50 proc. wzrost dostępności środków dla innowacyjnych projektów na zalążkowym etapie.
Dobra marka na rynku przyciąga kapitał
Skuteczność pozyskiwania prywatnego kapitału do nowych funduszy VC jest uzależniona od wielu czynników. Jednym z nich są wyniki osiągane przez zespoły zarządzające w funduszach i wehikułach inwestycyjnych, prowadzonych wcześniej. Atutem bywa też biznesowe doświadczenie i kontakty na rynku.
Maciej Zawadziński uruchomił we współpracy z PFR Ventures, w ramach FENG, fundusz Hard2beat. To „seryjny” przedsiębiorca. W 2023 r. sprzedał swoją spółkę Piwik PRO – nabywcą był duński Cookie Information wspierany przez fundusz Kirk Kapital.
– W Hard2beat mieliśmy nadwyżkę prywatnego kapitału. Fundusz udało się nam zebrać w rekordowo szybkim czasie – w ciągu kilku tygodni. Wpływ na to mógł mieć m.in. fakt kilku sukcesów biznesowych na moim koncie i niedawnego exitu z Piwik PRO. W Hard2beat zainwestowało 30 inwestorów prywatnych. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że to przywilej. Wiele zespołów potrzebuje znacznie więcej czasu i często ma problem z przekonaniem do siebie inwestorów prywatnych. Fundusze VC działają w perspektywie ok. 10 lat – inwestorzy na ten czas zamrażają pieniądze, choć część środków wraca do nich wcześniej, w miarę realizowanych exitów przez fundusze – mówi Maciej Zawadziński.
Oczywiście w Polsce powstają także w pełni prywatne fundusze VC. Coraz częściej tworzą je np. przedsiębiorcy, którzy przez lata pracy powiększali własne majątki. Są zwykle dominującym dostawcą kapitału we własnych wehikułach inwestycyjnych.
Między nieruchomościami a dywersyfikacją portfela
Rynek venture capital nie jest łatwą przestrzenią do działania. Startupy są ryzykownym aktywem.
– Biorąc pod uwagę dostępne, długoterminowe inwestycje, to właśnie najbardziej doświadczone fundusze VC dają najwyższe stopy zwrotu. Z drugiej strony, ryzyko inwestycji jest wysokie – jasno to podkreślamy – mówi Bartłomiej Gola, partner w SpeedUp Group i w funduszu S20.
Potwierdza przy tym, że venture capital cechuje niska płynność – horyzont inwestycyjny jest wieloletni, startupy muszą się rozwinąć, by można było znaleźć dla nich nabywców. Może to zniechęcać część inwestorów prywatnych.
– W Polsce w ostatnich latach natomiast dobrze zarabiać pozwalały nieruchomości. Oczywiście wartość nieruchomości nie będzie cały czas rosła w tak szybkim tempie, zwłaszcza że, poziom dzietności w kraju spada, a jako społeczeństwo nie jesteśmy nazbyt przychylni imigrantom. Konieczna będzie więc większa dywersyfikacja portfela inwestycji – mówi Bartłomiej Gola.
Dodaje, że prywatny kapitał do krajowych funduszach VC wnoszą głównie inwestorzy indywidualni. Brakuje znaczącego zaangażowania ze strony banków, dużych firm ubezpieczeniowych, a przede wszystkim funduszy emerytalnych.
Mały dopływ polskiego kapitału prywatnego do VC
„Zaledwie 6 proc. kapitału w funduszach VC to polskie pieniądze prywatne, natomiast większość pochodzi z polskich źródeł instytucjonalnych lub od zagranicznych inwestorów […]. Taka dysproporcja rodzi pytania o trwałość i niezależność rynku” – głosi wpis AIP Seed w serwisie LinkedIn. To prywatny fundusz zarządzany przez Dariusza Żuka. Wskaźnik ten dotyczy danych za drugi kwartał 2025 r. (dane z raportu Transakcje na polskim rynku VC w Q2 2025 PFR Ventures i Inovo.vc).
– Ekosystem potrzebuje zmian. Dla przykładu: ulga dla inwestujących w ASI uwzględnia wyłącznie inwestycje w publiczno-prywatne fundusze VC, współfinansowane z pieniędzy unijnych. Ten mechanizm powinien obowiązywać także w odniesieniu do w pełni prywatnych funduszy VC. Konieczne jest także wyeliminowanie luki kapitałowej na etapie inwestycji w dojrzewające już spółki. Koncentracja kapitału publicznego głównie na inwestycjach zalążkowych ogranicza możliwości wyjścia z inwestycji. I zniechęca inwestorów prywatnych do sektora VC. Podobnych czynników jest więcej – mówi Dariusz Żuk.
Główne wnioski
- Polscy inwestorzy prywatni odpowiadali za 6 proc. wartości kapitału, który popłynął do krajowych startupów w drugim kwartale 2025 r. Nie jest ich łatwo przekonać do inwestowania w spółki technologiczne za pośrednictwem funduszy VC. W przypadku funduszy publiczno-prywatnych utworzonych w programie FENG średni wkład inwestora prywatnego wynosi 1,3 mln zł.
- – W ramach wszystkich naszych programów udało się przyciągnąć kapitał od ponad tysiąca osób. Część z nich to małe i rozdrobnione alokacje. Traktujemy je jako pierwsze zainteresowanie rynkiem – mówi Rozalia Urbanek, członkini zarządu ds. inwestycji PFR Ventures.
- W strukturze polskiego venture capital brakuje istotnego zaangażowania ze strony banków, firm ubezpieczeniowych i funduszy emerytalnych. Potrzebne są zmiany i zwiększenie pakietu zachęt dla prywatnych inwestorów.
