Styl uliczny z charakterem – Asia Typek o fotografii, modzie i pracy ze światowymi projektantami (WYWIAD)
Bardziej niż sezonowe trendy, interesują mnie ludzie i styl, który wyraża ich osobowość i charakter – mówi Asia Typek, fotografka specjalizująca się w modzie ulicznej, mająca na koncie współpracę z takimi markami jak Dior, Chanel czy Louis Vuitton.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak wygląda praca fotografów podczas Tygodni Mody.
- Co jest fascynujące w fotografowaniu mody ulicznej.
- Które miasta na świecie są najbardziej interesujące pod kątem fotografowania mody.
Kuba Szymanek, XYZ: Jak zaczęła się twoja przygoda z fotografią?
Asia Typek, fotografka: Podczas studiów dziennikarskich pracowałam w agencji modelek Division jako asystentka Lucyny Szymańskiej, która jest m.in. agentką Anji Rubik. Czasami towarzyszyłam jej na sesjach, kiedy Anja była w Polsce, co wzbudziło moje zainteresowanie fotografią. Przeglądałam magazyny, sesje zdjęciowe i testy, a wtedy popularność zyskiwały blogi o modzie ulicznej, takie jak Sartorialist, Garance Dore czy Mr Street Peeper.
Mając więcej wolnego czasu na studiach, postanowiłam kupić aparat i fotografować na warszawskich ulicach. Był to rok 2012, kiedy ludzie nie byli jeszcze tak otwarci jak teraz. Warszawa znacznie różniła się od tej, którą widzimy obecnie – znacznie mniej eventów i spotkań PR-owych odbywało się w ciągu dnia, co ograniczało możliwość spotkania dobrze ubranych osób na ulicy.
Czy już wtedy postanowiłaś opuścić Warszawę i wyjechać do Nowego Jorku?
Pomysł na wyjazd do Nowego Jorku pojawił się bardzo spontanicznie. Od decyzji do wyjazdu minęły nie więcej niż trzy miesiące. Okazało się to świetnym posunięciem, bo to właśnie tam zrobiłam swój pierwszy Fashion Week, co otworzyło mi zupełnie nową perspektywę na fotografowanie mody.
Odbywałam różne staże fotograficzne, żeby opanować podstawy, ale i tak najbardziej interesowała mnie fotografia uliczna, gdzie bardziej niż technika liczy się wyczucie i dobre oko.
Z czasem dodawałam kolejne stolice mody do swojego kalendarza, aż w końcu zaczęłam fotografować we wszystkich miastach i sezonach, od Nowego Jorku, przez Mediolan, Paryż, Kopenhagę, aż po Australię, a także w Sztokholmie, Moskwie i Budapeszcie. Praktycznie cały rok spędzałam w podróży.
Nadal tak żyjesz?
Nie, teraz wiele się zmieniło, co poniekąd weryfikuje branżę modową. Wiele marek przeniosło swoją działalność do Europy, głównie do Paryża, a mniejsze firmy zaczynają rezygnować z pokazów kolekcji.
Które Fashion Weeki są obecnie dla ciebie najbardziej interesujące?
Moda skupiła się głównie w Paryżu, więc paryski Fashion Week jest dla mnie wyjątkowo interesujący. Kopenhaga również, bo ma swój niepowtarzalny styl i rytm, który wyraźnie różni się od reszty świata mody.
Rozumiem, a dlaczego postawiłaś na fotografowanie mody ulicznej?
Bardziej niż sezonowe trendy interesują mnie ludzie i ich styl, który wyraża ich osobowość i charakter.
Jak wygląda twoja praca podczas Fashion Weeków i jak się do niej przygotowujesz?
Logistyka to klucz, bo gdy wylatuję, to na kilka tygodni i muszę dobrze się spakować. W różnych miastach panują wtedy różne warunki atmosferyczne – we wrześniu w Nowym Jorku mogą być upały, a w październiku w Paryżu mamy typową jesień. Przez lata nauczyłam się wszystko dobrze planować. To może wydawać się skomplikowane, ale jest bardzo powtarzalne.
W Paryżu staram się chodzić na większość pokazów, choć wybieram tylko te, które wpisują się w moją estetykę i są dla mnie inspirujące.
Współpracujesz głównie z markami podczas Tygodni Mody. A z kim jeszcze? Czy współpracujesz także z magazynami modowymi lub portalami?
Najwięcej zleceń mam bezpośrednio od marek, domów mody i platform internetowych. Niestety, mniej od magazynów, głównie z powodów budżetowych.
Ile zdjęć robisz dziennie w pracy i ile z nich wybierasz do publikacji?
Po tylu latach pracy w branży mogę powiedzieć, że stałam się bardziej selektywna. Na dobry dzień robię około 3000 zdjęć, chociaż niektórzy moi znajomi potrafią zrobić nawet 10 000. Oczywiście, wszystko zależy od dnia i warunków – latem, gdy dzień jest dłuższy, można zrobić więcej pokazów i wybrać te, które najbardziej mnie interesują.
Mówiąc o selekcji zdjęć, ile z nich ostatecznie przesyłasz do publikacji?
To zależy od kontraktu, ale zazwyczaj z tych 3000 wybieram maksymalnie 150 zdjęć, a ostatecznie przesyłam najczęściej 50 najlepszych.
Ile czasu zajmuje ci wybór zdjęć?
Około trzech godzin.
Poza modą uliczną tworzysz zdjęcia do kampanii. Co jest dla ciebie bardziej fascynujące – fotografowanie na ulicy czy w studiu?
Fotografowanie na ulicy to nieprzewidywalność – nie mam wpływu na to, co się wydarzy. Praca przy kampanii jest natomiast w pełni zaplanowana i wymaga innego podejścia. Fotografia streetowa to przedłużenie mojego hobby, od którego wszystko się zaczęło.
Prowadzisz intensywny tryb życia – Fashion Weeki, podróże, zdjęcia do kampanii. Kiedy znajdujesz czas na odpoczynek?
Na przykład teraz. Lubię wracać do Warszawy, która jest dla mnie bazą na odpoczynek. Wtedy zupełnie odcinam się od świata mody i skupiam się na sobie. Każdy, kto pracuje w tej branży, wie, jak wymagająca potrafi być, więc balans jest kluczowy.
Czy podczas odpoczynku również robisz zdjęcia, czy raczej masz wtedy dość aparatu?
Wszędzie, gdzie jadę, robię zdjęcia. Nie potrafię odpoczywać bez aparatu, nie jestem osobą, która spędza urlop, leżąc nad basenem. Odkrywam nowe miejsca zawsze z aparatem w ręku.
Dziękuję za rozmowę.
Główne wnioski
- Zdaniem Asi Typek kluczowe w fotografowaniu mody ulicznej jest pokazanie stylu, który wyraża charakter konkretnych osób.
- Obecnie najbardziej atrakcyjnymi miastami pod kątem fotografowania mody ulicznej są Paryż i Kopenhaga.
- Podczas Tygodni Mody fotografowie otrzymują najwięcej zleceń marek modowych, domów mody i platform internetowych.