Deregulacja w cieniu ustawy wiatrakowej. Prezydent podpisał ustawę, na którą czekali przedsiębiorcy
– W całej swojej kadencji zamierzam wspierać ustawy deregulacyjne – zadeklarował prezydent Karol Nawrocki. Od 1 stycznia 2026 roku wejdzie w życie z pozoru niewielka, aczkolwiek ważna dla przedsiębiorców zmiana.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Na czym polega działalność nierejestrowana.
- Ile trzeba zarobić, by nie trzeba było zakładać firmy.
- Jak zmienią się przepisy w 2026 roku.
Szerokim echem odbiło się prezydenckie weto dotyczące ustawy wiatrakowej. Ta zawierała bowiem zapis dotyczący zamrożenia cen prądu do końca roku. Na prezydenckim biurku znalazły się także inne akty do podpisu, w tym nowela niektórych ustaw dotyczących uproszczenia procedur administracyjnych i wsparcia przedsiębiorczości. To jedna ze zmian deregulacyjnych, która ułatwi życie przedsiębiorcom.
Ratunek dla działalności nierejestrowanej
Celem podpisanej przez głowę państwa ustawy jest „uproszczenie prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce”. W jaki sposób? Działalność nierejestrowana będzie objęta kwartalnym, a nie miesięcznym limitem przychodów. Innymi słowy, w wielu przypadkach będzie można zarobić więcej bez konieczności rejestrowania firmy.
Dochody z tytułu nierejestrowanej działalności z roku na rok rosną. Na obecnych przepisach cierpią przede wszystkim ci, którzy dorabiają „sezonowo”. Przykłady? Sprzedawcy zniczy czy artyści tworzący ozdoby świąteczne. Każdy, kto prowadzi działalność nierejestrowaną, która może dotyczyć wszelkich aktywności: fotografowania ślubów, sprzedaży obrazów czy produkcji mebli, musi pamiętać o limitach przychodów. Aby nie trzeba było rejestrować firmy w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej ani płacić składek na ZUS, miesięczny przychód nie może wynieść więcej niż 75 proc. minimalnej pensji. W bieżącym roku jest to kwota 3 499,5 zł.
Jeśli zatem sprzedawca chryzantem w listopadzie zarobi ponad 3,5 tys. zł, to choćby i pozostałych miesiącach nie zarobił ani złotówki, obowiązujące przepisy zmuszą go do założenia firmy. W podobnej sytuacji będą sprzedawcy ozdób świątecznych czy np. dzieł sztuki.
– To słuszne rozwiązanie, ponieważ dotychczasowy limit stanowił problem dla osób zarabiających sezonowo lub pracujących nad produktem przez dłuższy czas, a następnie sprzedających go jednorazowo. Kwartalny limit w kontekście sezonowości to dobre i oczekiwane rozwiązanie – mówi Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy InFaktu.
Limity działalności nierejestrowanej od 1 stycznia 2026 roku
Od przyszłego roku limit będzie liczony w ujęciu kwartalnym. Konieczność sformalizowania biznesu pojawi się dopiero wtedy, gdy w danym kwartale przychód będzie wyższy niż 225 proc. minimalnej pensji. Przy założeniu, że minimalne wynagrodzenie wyniesie 4806 zł, będzie to kwota 10 813,50 zł.
– Proponowane rozwiązanie może przyczynić się do zwiększenia aktywności obywateli, umożliwiając wielu nowym osobom legalne podejmowanie dodatkowej działalności zarobkowej – ocenia ekspert z InFaktu.
Zdaniem Piotra Juszczyka ustawodawca mógł pójść o krok dalej i wprowadzić roczny limit przychodu. Wówczas dorabiający mieliby większą swobodę prowadzenia biznesu, a jedynym obowiązkiem formalnym byłoby pilnowanie rocznych zarobków.
Główne wnioski
- Prezydent Karol Nawrocki zadeklarował, że będzie wspierał wszystkie inicjatywy mające na celu deregulację.
- Podpisana ustawa dotycząca uproszczenia procedur administracyjnych to ukłon w stronę przedsiębiorców
- Każdy, kto nie prowadzi firmy i dorabia np. dzięki pracom rzemieślniczym, nie będzie musiał każdego miesiąca sprawdzać, ile zarobił. Od 2026 roku obowiązywał będzie limit kwartalny
