Hołownia kandydatem niezależnym, czyli…
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia deklarując start w wyborach prezydenckich podkreśla swoją niezależność. Na czym ma ona polegać oraz jakie ma szanse przy obecnych notowaniach Trzeciej Drogi?
Z tego artykułu dowiesz się…
- W jaki sposób Szymon Hołownia chce rywalizować z kandydatami wystawianymi przez inne partie tworzące koalicję rządząca.
- Jak na kandydaturę Hołowni zareagowało Polskie Stronnictwo Ludowe, które niedawno chciało wystawić wspólnego koalicyjnego kandydata.
- Jakie Szymon Hołownia ma szanse i przed jakimi stoi wyzwaniami.
Podczas środowego spotkania z mieszkańcami Jędrzejowa marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił swój start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
– Chcę być kandydatem niezależnym i niezależnym prezydentem, chcę być prezydentem ludzi, a nie partii politycznej – powiedział lider Polski 2050.
Po wyborach prezydenckich w 2020 r., w których zajął trzecie miejsce, wielokrotnie zapowiadał chęć walki o prezydenturę w kolejnych wyborach.
Co z poparciem PSL-u?
Nieco wątpliwości zasiał niedawno Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego podczas partyjnej Rady Naczelnej mówił o potrzebie wspólnego kandydata koalicji na wybory prezydenckie. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko mówił w XYZ, że sojusznik współtworzący Trzecią Drogę nie informował, że takie hasło padnie publicznie. Dodatkowo pojawiały się spekulacje, że PSL zechce poprzeć Radosława Sikorskiego, który jest jednym z dwóch potencjalnych kandydatów Koalicji Obywatelskiej.
– PSL od samego początku mówił, że będzie popierał marszałka Hołownię w ramach Trzeciej Drogi – przypomina Paweł Śliz, przewodniczący klubu parlamentarnego Polska 2050-Trzecia Droga.
Również Miłosz Motyka, rzecznik PSL-u oraz wiceminister klimatu i środowiska, zaprzecza, jakoby w jego partii mówiło się o poparciu Radosława Sikorskiego.
– My zgłosiliśmy propozycję wspólnego kandydata – mówi Miłosz Motyka.
Mimo tych zapewnień Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL, mówił jednak niedawno w Polsat News Polityka, że temat wspólnego kandydata koalicji wróci, jeżeli to Radosław Sikorski będzie kandydatem KO. Rzecznik PSL deklaruje jednak, że Szymon Hołownia może liczyć na poparcie w ramach Trzeciej Drogi.
– Od dawna o tym mówiliśmy. Wiedzieliśmy wcześniej, że to ogłosi. Mógłby być kandydatem całego obozu rządowego, jeżeli taka byłaby wola pozostałych członków koalicji. To pokazuje, że Szymon Hołownia ma autonomiczną pozycję, sam decyduje o swoim starcie i będzie pokazywał własne zdanie w tej kampanii – zapewnia Miłosz Motyka.
Wiedzieliśmy wcześniej, że to ogłosi…
Również szef klubu Polski 2050 nazywa te spekulacje nieprawdziwymi.
– Nigdy nie było lobbowania ze strony PSL-u na rzecz pana ministra Sikorskiego jako kandydata na prezydenta. PSL, zwłaszcza wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz jednoznacznie popierał marszałka Szymona Hołownię. Niedawne wątpliwości zostały szybko rozwiane w gabinecie jednego z panów. Przed nami kolejne wybory i nie ma wątpliwości, że poparcie PSL-u w wyborach prezydenckich było, jest i będzie – mówi Paweł Śliz.
Obaj politycy przypominają wspólne zdjęcie liderów swoich partii wykonane kilka dni po wystąpieniu szefa PSL-u podczas Rady Naczelnej.
Na wspólnego kandydata przed pierwszą turą nie chciał się wcześniej zgodzić zarówno Szymon Hołownia, jak i liderzy pozostałych partii koalicyjnych. Po ogłoszeniu startu w wyborach przez Szymona Hołownię, premier Donald Tusk pozytywnie odniósł się do tego w mediach społecznościowych deklarując przyjazną konkurencję.
Na czym ma polegać deklarowana przez Szymona Hołownię niezależność? Startuje w wyborach jako lider partii i jednocześnie może liczyć na poparcie innego ugrupowania…
– Jest niezależny od szefa partii i od premiera. Jego kandydatura w poprzednich wyborach, potem stowarzyszenie i partia, powstały z ruchu oddolnego. W duopolu, który mamy, jest zależność. Tam to od liderów zależy, kto będzie kandydować na prezydenta. Brak niezależności widzieliśmy przez ostatnie dwie kadencje prezydentury, która rzekomo miała być niezależna – podkreśla Paweł Śliz.
Rzecznik PSL twierdzi, że to Szymon Hołownia ma największe szanse na zdobycie głosów elektoratu centrowego, który licznie poparł Trzecią Drogę w wyborach parlamentarnych. Ze strony PSL-u słyszymy, że lider Polski 2050 w walce o głosy powinien się skupić na mniejszych miastach i małych miejscowościach. Filarem jego kampanii mają być tematy gospodarcze.
Na co może liczyć Szymon Hołownia? W sondażach prezydenckich prowadzą potencjalni kandydaci Koalicji Obywatelskiej, a w badaniach poparcia dla partii, Trzecia Droga spada często na piątą pozycję.
– Gdybyśmy nie wierzyli w zwycięstwo w tym biegu, to po co w nim biec? Wiemy, że to będzie trudna droga, ale chcemy pokazać, że to byłby bardzo dobry prezydent, który idealnie wbiłby się między duopol i tę wieczną walkę. Znam bardzo dobrze Szymona od 5pięciu lat. To człowiek, który naprawdę chce zrealizować to, co mówi. Ufam w pełni jego politycznym działaniom – mówi Paweł Śliz.
Polityk nie obawia się o kampanię Szymona Hołowni. Założyciel Polski 2050 będzie startował z innego poziomu, niż pięć lat wcześniej. Od roku jest marszałkiem Sejmu, a słynny „sejmflix” nie cieszy się już taką popularnością, jak jeszcze na początku bieżącej kadencji Sejmu.
Gdybyśmy nie wierzyli w zwycięstwo w tym biegu, to po co w nim biec?
Zaskoczenia decyzją Szymona Hołowni nie kryje Krzysztof Kwiatkowski, senator KO.
– Marszałek Szymon Hołownia wielokrotnie mówił, że jest zainteresowany startem w wyborach, a jego środowisko polityczne powstało na bazie poprzednich wyborów prezydenckich, w których startował – komentuje Krzysztof Kwiatkowski.
Senator KO liczy, że kampania wyborcza przed pierwszą turą wyborów będzie prowadzona w duchu rywalizacji fair play między kandydatami KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. W przeciwnym razie może to powodować dysonans u wyborców dwóch kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury, a których trzeba będzie przekonać, by w drugiej turze zagłosowali na kandydata koalicji.
– Tworzymy wspólne zaplecze parlamentarne dla rządu. Trzeba zrobić wszystko, by ta rywalizacja nie pozostawiała wątpliwości wśród wyborców, że są pewne rzeczy, które nas różnią, ale jest więcej spraw, które nas łączy. – mówi Krzysztof Kwiatkowski.
Trzeba zrobić wszystko, by ta rywalizacja nie pozostawiała wątpliwości wśród wyborców, że są pewne rzeczy, które nas różnią, ale jest więcej spraw, które nas łączy.
Co na ten temat sądzi opozycja? Poseł PiS Kazimierz Smoliński nie daje Szymonowi Hołowni szans na wejście do drugiej tury, w której pracownie badawcze widzą kandydatów KO i PiS. Jego zdaniem lider Polski 2050 w zamian za poparcie polityka KO w drugiej turze, może chcieć utrzymać się w fotelu marszałka Sejmu.
– Pan marszałek stał się zakładnikiem swoich wcześniejszych zapewnień i musiał je spełnić. W sondażach jego szanse na drugą turę są niewielkie. Chce budować swoją pozycję, by nie zostać zjedzonym przez głównego koalicjanta, czyli Koalicję Obywatelską. Trzecia Droga, a szczególnie Polska 2050, ma słabe notowania, więc może potrzebować karty przetargowej przed poparciem w drugiej turze kandydata KO. Nie mam wątpliwości, że go poprze. Myślę, że liczy na uzyskanie przyzwoitego wyniku, który da mu kartę przetargową – jeżeli tym razem poprze kandydata KO, to będzie mógł żądać zachowania funkcji marszałka Sejmu do końca kadencji. Nie jest neutralnym kandydatem, jak sam siebie określa – mówi Kazimierz Smoliński.
Pan marszałek stał się zakładnikiem swoich wcześniejszych zapewnień i musiał je spełnić. W sondażach jego szanse na drugą turę są niewielkie. Chce budować swoją pozycję, by nie zostać zjedzonym przez głównego koalicjanta, czyli Koalicję Obywatelską.
Na co może liczyć Hołownia?
Pytana o komentarz prof. Anna Pacześniak – politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego przywołuje komentarz Aleksandra Kwaśniewskiego, z którym zgadza się w wielu aspektach. Były prezydent powiedział na antenie TVP Info, że Szymon Hołownia nie ma szans na wejście do drugiej tury, a po pięciu latach w polityce może mu być trudno udowodnić polityczne „dziewictwo”.
– Myślę, że na byciu „nowym” w polityce nie będzie już mógł budować kampanii. Czas płynie szybko i pokazał, że Szymon Hołownia nigdy nie był politykiem antyestablishmentowym i nie krytykował systemu – komentuje prof. Anna Pacześniak.
Jej zdaniem podkreślanie przez marszałka Sejmu niezależności ma konkretnych odbiorców. Są nimi potencjalni kandydaci Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości.
– Wydaje się, że Szymon Hołownia nie miał za bardzo pola manewru, by się nie zadeklarować. Podkreślanie, że będzie niezależnym i niepartyjnym kandydatem odbieram jako prztyczek w nos i krytykę wobec kandydatów PiS i KO. Co znaczy, że kandydat jest niezależnym politykiem? Ma swoje środowisko, nie tylko swoją partię, która jest jego autorskim projektem, ale reprezentuje tu również PSL jako kandydat Trzeciej Drogi. To, że w swoim mniemaniu podejmowałby autonomiczne decyzje, jest charakterystyczne dla każdego prezydenta, może z wyjątkiem Andrzeja Dudy – ocenia ekspertka.
Wydaje się, że Szymon Hołownia nie miał za bardzo pola manewru, by się nie zadeklarować. Podkreślanie, że będzie niezależnym i niepartyjnym kandydatem odbieram jako prztyczek w nos i krytykę wobec kandydatów PiS i KO.
Czy przyszłoroczne wybory prezydenckie są dla Szymona Hołowni polityczne być albo nie być? Kilka miesięcy po wyborach przyjdzie czas na zmianę w roli marszałka Sejmu. Ze strony niektórych polityków PSL padały niejednokrotnie hasła o braku zgody na przekazanie tej funkcji szefowi Nowej Lewicy Włodzimierzowi Czarzastemu, choć zakłada to umowa koalicyjna. Jeżeli jednak Szymon Hołownia nie zostanie prezydentem, a umowa koalicyjna zostanie dochowana w kwestii zmiany na stanowisku marszałka Sejmu, lider Polski 2050 będzie musiał znaleźć dla siebie nową rolę.
– Na pewno nie jest to gra o przetrwanie, bo po tych wyborach Szymon Hołownia nadal będzie funkcjonował w polityce. Pytanie o to, co wydarzy się jesienią 2025 r., jednak ono jest aktualne nawet, gdyby nie kandydował. Wówczas ma nastąpić zmiana na stanowisku marszałka Sejmu. Pojawiały się głosy z jego środowiska, że powinien zostać na całe cztery lata, co pokazuje, że wiara na przejście do drugiej tury i wygrana w wyborach prezydenckich jest mała. Nawet w jego politycznym zapleczu – twierdzi prof. Anna Pacześniak.
Główne wnioski
- Szymon Hołownia podkreśla swoją niezależność. Zdaniem prof. Anny Pacześniak to zabieg, który ma uderzać w rywali z KO i PiS mających nad sobą liderów partyjnych.
- Lider Polski 2050 może być spokojny o poparcie ze strony PSL-u.
- Prof. Anna Pacześniak zwraca uwagę, że Szymonowi Hołowni może być teraz trudniej niż w wyborach w 2020 r. Nie tylko ze względu na wysokie wyniki sondażowe kandydata KO, ale również na brak „efektu świeżości”, który towarzyszył mu poprzednio.