Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes
Współpraca z partnerem

Kaucyjne mity. Jak w praktyce będzie działać system?

Od 1 października rusza w Polsce system kaucyjny. Zmiana, która ma uporządkować rynek opakowań, budzi emocje i wywołuje pytania – zwłaszcza wśród właścicieli małych sklepów. Czy to się opłaca? Czy to się uda? I kto za to wszystko zapłaci?

– Zakładamy, że duże ilości butelek i puszek pojawią się dopiero w połowie przyszłego roku. Początkowo sklepy będą przyjmować pojedyncze sztuki, co daje czas na wdrożenie i edukację – przekonuje Krzysztof Kania, dyrektor komercyjny w Polskim Systemie Kaucyjnym.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie są powszechne mity związane ze startującym 1 października systemem kaucyjnym?
  2. Jakie obowiązki mają małe sklepy i dlaczego mogą zyskać na udziale w systemie?
  3. Co warto wiedzieć o rozliczeniach, logistyce i oznaczeniach nowych opakowań kaucyjnych.

Do startu systemu kaucyjnego zostały już tylko trzy tygodnie. Na łamach XYZ szczegółowo opisujemy, jak działać będzie system, jak zmieni to sytuację producentów napojów, a także, z jakimi problemami zmagają się operatorzy systemu. Łącznie na rynku funkcjonować będzie siedem podmiotów tego typu.

Do studia zaprosiliśmy Krzysztofa Kanię, dyrektora komercyjnego Polskiego Systemu Kaucyjnego (PSK) – jednego z operatorów, by wspólnie rozprawić się z mitami, jakie w krótkim czasie narosły wokół systemu.

Mit pierwszy: to nie dla mnie

Wokół systemu kaucyjnego narosło wiele wątpliwości i nieporozumień. Jednym z nich jest przekonanie, że obowiązek dotyczy tylko dużych sklepów. Tymczasem – jak wyjaśnia Krzysztof Kania – każdy sklep, który sprzedaje butelki szklane wielokrotnego użytku, musi przystąpić do systemu, niezależnie od powierzchni.

To oznacza, że nawet najmniejsze punkty handlowe będą musiały przyjmować zwroty – i to bez paragonu. Dla wielu właścicieli to nowość, która budzi obawy. Ale z drugiej strony, jak pokazują doświadczenia ze Słowacji, sklepy, które nie przystąpią do systemu, mogą stracić klientów. Konsumenci będą bowiem na zakupy wybierać się tam, gdzie mogą jednocześnie oddać opakowania i odzyskać kaucję.

Mit drugi: małym sklepom to się nie opłaca

Czy małe sklepy będą stratne? Krzysztof Kania przekonuje, że nie.

– 99 proc. transakcji w krajach, gdzie system już działa, odbywa się w formie barteru – klient robi zakupy, a kwota paragonu jest pomniejszana o wartość kaucji. Sklep owszem – wypłaca kaucję z własnej kasy, ale odzyskuje ją regularnie od operatora. Ponadto otrzymuje wynagrodzenie za zbiórkę tzw. handling fee – tłumaczy Krzysztof Kania.

W praktyce oznacza to, że sklep nie tylko nie traci, ale może zyskać lojalność klientów. Zwłaszcza tych, którzy będą chcieli oddawać zakupione gdzie indziej butelki w pobliskim sklepie, blisko domu. W małych sklepach, gdzie zakupy są codziennością, system kaucyjny może zatem okazać się przewagą konkurencyjną.

Mit trzeci: będzie chaos

Start systemu nie oznacza natychmiastowego zalewu opakowań. PSK prognozuje, że realnie system na dobre rozkręci się po kilkunastu miesiącach od startu.

– Zakładamy, że duże ilości butelek i puszek pojawią się dopiero w połowie przyszłego roku. Początkowo sklepy będą przyjmować pojedyncze sztuki, co daje czas na wdrożenie i edukację – przekonuje Krzysztof Kania.

Zakładamy, że duże ilości butelek i puszek pojawią się dopiero w połowie przyszłego roku. Początkowo sklepy będą przyjmować pojedyncze sztuki, co daje czas na wdrożenie i edukację.

Ponadto operatorzy prowadzą kampanie informacyjne, a sklepy mogą liczyć na wsparcie – od call center po wizyty przedstawicieli.

Zdaniem Krzysztofa Kani nie ma też ryzyka, że małe placówki zostaną przytłoczone ogromem pustych butelek, które będą musiały przyjmować, jeśli przystąpią do systemu. W przeciętnym sklepie tygodniowo pojawi się zaledwie kilka worków z opakowaniami, które będą odbierane regularnie przez operatora. Oprócz tego w obrocie specjalnie oznakowanych butelek na początku będzie mało, bo producenci będą wprowadzać je stopniowo. To minimalizuje ryzyko chaosu i pozwala na spokojne wdrożenie.

Mit czwarty: zapłaci konsument

System kaucyjny w założeniu finansowany jest przez tzw. wprowadzających, czyli producentów bądź importerów napojów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym. To rodzi ryzyko, że koszt utrzymania systemu nieuchronnie doprowadzi do wzrostu cen. Wszystko jednak zależeć będzie od firm.

– To indywidualna decyzja każdego producenta, jak zbalansuje koszty. Konsument płaci kaucję, ale ją odzyskuje. A środowisko zyskuje mniej odpadów i więcej recyklingu. Warto też pamiętać, że system nie został stworzony po to, by ktoś zarabiał na proekologicznych zachowaniach konsumentów. To projekt środowiskowy, który wymaga współpracy producentów, sklepów, operatorów i konsumentów. Wysoka efektywność systemu, sprawność operatora pozwoli na minimalizację kosztów po stronie producentów, z korzyścią dla konsumentów i środowiska. I choć pytań jest wiele, jedno jest pewne – to zmiana, która dotyczy nas wszystkich – tłumaczy Krzysztof Kania.

Rozliczenia mają być płynne

Wielu właścicieli obawia się, że ewentualne opóźnienia w rozliczeniach między operatorami systemu będą źródłem opóźnień w zwrocie kaucji wypłaconej klientom. Krzysztof Kania uważa, że to kwestia zaufania każdego z operatorów. Każdemu z nich będzie zależało na tym, by sklepy uczestniczące w zbiórce otrzymywały płatności na bieżąco.

Stabilność i płynność finansowa operatora muszą gwarantować sklepom szybki i przewidywalny zwrot środków, tak aby nie obciążać ich koniecznością „finansowania” systemu. Właśnie dlatego wybór partnera o ugruntowanej pozycji i pewnej strukturze finansowej ma fundamentalne znaczenie.

– Sklepy będą pełnić w systemie kaucyjnym kluczową rolę, wypłacając konsumentom kaucję bezpośrednio z własnych kas. Dlatego tak istotne jest, aby czuły realne wsparcie ze strony operatorów. Stabilność i płynność finansowa operatora muszą gwarantować sklepom szybki i przewidywalny zwrot środków, tak aby nie obciążać ich koniecznością „finansowania” systemu. Właśnie dlatego wybór partnera o ugruntowanej pozycji i pewnej strukturze finansowej ma fundamentalne znaczenie – to od niego zależeć będzie reputacja i finalny sukces całego systemu w Polsce – zaznacza Krzysztof Kania. Dyrektor w PSK podał przykład, że rozliczenia odbywać się będą w cyklach dwutygodniowych. Sklep, który wypłaci kaucję klientowi, otrzyma ją od operatora w ciągu maksymalnie 14 dni. Dodatkowo raz w miesiącu wypłacane będzie wynagrodzenie za prowadzenie zbiórki.

Główne wnioski

  1. System kaucyjny to duża zmiana, która wymaga współpracy producentów, sklepów, operatorów i konsumentów, a jego wdrożenie będzie stopniowe i rozłożone w czasie.
  2. Małe sklepy, choć obawiają się kosztów i logistyki, mogą zyskać lojalność klientów dzięki wygodnemu punktowi zwrotu opakowań blisko domu.
  3. Kluczowe dla powodzenia systemu będą edukacja konsumentów, sprawna logistyka oraz wiarygodność finansowa operatorów, zwłaszcza w rozliczeniach między sobą i ze sklepami.

Artykuł powstał na zlecenie Polskiego Systemu Kaucyjnego.