Zaloguj się 
Dzieje się!
PKO BP ogłasza nowe kierunki ekspansji. Na początek Litwa i Szwecja, później... sześć kolejnych
Dziesięć lat po otwarciu pierwszego oddziału korporacyjnego, największy polski bank zapowiada przyspieszenie ekspansji zagranicznej. Do końca 2027 r. planuje uruchomić osiem placówek – cztery w formie oddziałów i cztery jako tańsze, szybsze w otwieraniu przedstawicielstwa. Łącznie PKO BP obsługuje już 1,5 tys. klientów korporacyjnych poza granicami Polski, głównie rodzimych firm szukających szans na rynkach międzynarodowych.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Na jakich rynkach i kiedy PKO BP zamierza rozpocząć działalność.
- Czym różnią się przedstawicielstwa banku od oddziałów korporacyjnych.
- Ilu klientów za granicą obsługuje największy polski bank i co im oferuje.
Dotychczasową historię ekspansji PKO BP trudno nazwać dynamiczną. W 2004 r. bank przejął Kredobank na Ukrainie, a na kolejne odważne ruchy czekał ponad dekadę. W 2015 r. otworzył oddział korporacyjny w Niemczech, dwa lata później w Czechach, w 2021 r. na Słowacji, a na początku 2025 r. w Rumunii. Teraz, dekadę po starcie we Frankfurcie, zarząd zapowiada nowy rozdział strategii międzynarodowej – placówki będą powstawały częściej niż raz na dwa–trzy lata.
Bank zapowiada otwarcie ośmiu nowych lokalizacji
– Postanowiliśmy przyspieszyć naszą ekspansję zagraniczną. Chcemy to robić szybciej, szerzej i ambitniej – zapowiedział Marek Radzikowski, wiceprezes PKO BP odpowiedzialny za operacje i bankowość międzynarodową, podczas konferencji w oddziale we Frankfurcie.
Bank planuje do końca 2027 r. otworzyć osiem nowych lokalizacji. Jak tłumaczy zarząd, decyzja wynika z analiz potwierdzających sens takich inwestycji i z rosnących potrzeb polskich firm, które coraz chętniej wychodzą na rynki zagraniczne. W wyborze kierunków ekspansji kluczowa była skala wymiany handlowej, potencjał biznesowy, ale też struktura poszczególnych gospodarek.
– Będziemy podążać za polskimi przedsiębiorstwami, chcemy być tam, gdzie one są. Nie będziemy także stronić od wspierania lokalnych firm oraz przedsiębiorstw międzynarodowych na lokalnych rynkach. Zawsze takie inicjatywy zaczynamy od polskich przedsiębiorstw, ale ze względu na postrzeganie banku PKO BP jako wiarygodnego partnera często jesteśmy zapraszani do konsorcjów tworzonych przez inne banki – dodał wiceprezes największego polskiego banku.
Odważniejsze wychodzenie za granicę wpisuje się w przedstawioną w październiku 2024 r. strategię biznesową PKO BP, przygotowaną pod kierownictwem nowego prezesa Szymona Midery. Już wtedy bank komunikował chęć powiększenia swojej sieci do 13 placówek, w tym w Ukrainie, gdzie działa poprzez spółkę-córkę mającą własną licencję bankową.
Otworzy na razie dwa nowe przedstawicielstwa
Marek Radzikowski zapowiedział, że w najbliższych miesiącach bank uruchomi placówki na Litwie i w Szwecji. Będą one działać w formie przedstawicielstw, a więc inaczej niż dotychczasowe oddziały korporacyjne. Takie jednostki pełnią funkcję marketingowo-reprezentacyjną – nie sprzedają bezpośrednio produktów, ale promują ofertę banku i kierują klientów do centrali.
– Przedstawicielstwa jesteśmy w stanie otwierać bardzo szybko i przy mniejszych kosztach. Potem możemy decydować, czy kontynuować działalność w takiej formie, czy przekształcić je w oddział, tak jak w Niemczech. (...) Odpowiedź na pytanie o formę prawną będzie możliwa w ciągu dwóch–trzech lat od otwarcia – wyjaśniał Marek Radzikowski.
Wiceprezes PKO BP zapowiedział także, że kolejną lokalizację bank ogłosi prawdopodobnie na przełomie roku, choć na razie nie zdradza, o jaki kraj chodzi. Docelowo spośród ośmiu planowanych placówek, cztery mają działać jako przedstawicielstwa, a cztery kolejne jako oddziały korporacyjne.
Bank celuje w rozwój sieci placówek w Unii Europejskiej. Jasno wskazuje, że chce działać na europejskiej licencji bankowej, ponieważ jest to m.in. tańsze rozwiązanie niż ekspansja na rynki poza wspólnotą.
Bank obsługuje w oddziałach 1,5 tys. firm
Łącznie poprzez cztery oddziały zagraniczne PKO BP obsługuje 1,5 tys. klientów korporacyjnych. Najwięcej z nich to klienci oddziału w Niemczech, na czele którego stoi dyrektor Beata Mitukiewicz. Jak wskazywała na konferencji, jej placówka we Frankfurcie ma ok. 700 klientów, z czego 85 proc. to polskie firmy, a reszta to przedsiębiorstwa niemieckie i międzynarodowe. Przez dekadę działania, oddział udzielił finansowania na łączną kwotę 6 mld zł.
– Rola Polski istotnie wzrosła. Nasz kraj jest dziś czwartym co do wielkości dostawcą towarów dla Niemiec. Abstrahując od Chin, to właśnie udział Polski zwiększył się najmocniej w ostatnich 20 latach. Rynek niemiecki był często drzwiami do ekspansji polskich firm na kolejne rynki. Przez dekady udział Polski w globalnym eksporcie wzrósł z 0,4 do 1,4 proc. – tłumaczyła Marta Petka-Zagajewska, dyrektor biura analiz makroekonomicznych w PKO BP.
Podczas spotkania we Frankfurcie głos zabrała także Anna Chojnacka, dyrektor pionu Regionalizacja i Członkostwo w Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej (AHK). Wskazywała na rosnący potencjał współpracy biznesowej między Polską a Niemcami. Zauważyła, że 45 proc. zapytań do Izby pochodzi z polskich firm szukających kontrahentów z Niemiec. Z kolei 55 proc. to zapytania niemieckich podmiotów szukających partnerów w Polsce. Ci ostatni poszukują głównie podwykonawców i dystrybutorów.
– Sami jesteśmy zaskoczeni liczbą firm, które nawiązują relacje biznesowe w Niemczech i mimo to wciąż zamierzają je rozwijać – dodała Anna Chojnacka.
Oddziały przekraczają założenia business planu
Poszczególne oddziały PKO BP zatrudniają zazwyczaj kilka osób. We Frankfurcie – na 22. piętrze Main Tower – pracuje dziewięciu pracowników. Jak wskazuje bank, poziom zatrudnienia zależy od specyfiki rynku i czasu funkcjonowania placówki.
W Niemczech klienci banku mogą korzystać m.in. z lokalnych rachunków bankowych, usług zarządzania gotówką (cash management) oraz innych produktów bankowości codziennej. Bank oferuje także pożyczki typu Schuldschein oraz gwarancje i poręczenia (Burgschaft).
PKO BP zapewnia, że przyjęty model biznesowy jest satysfakcjonujący, choć nie ujawnia wyników finansowych poszczególnych oddziałów, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa. Bank wskazuje jednak, że jego pozostałe oddziały, choć dużo mniejsze niż niemiecki, są dochodowe. Szczególnie perspektywiczny jest Bukareszt, gdzie oddział otwarto dopiero na początku tego roku, a już w pierwszych miesiącach udało się zrealizować istotne transakcje.
– Osiągane wyniki przekraczają oczekiwania zakładane podczas tworzenia business planów. Dlatego chcemy kontynuować ten model na kolejnych rynkach – podkreśla biuro prasowe PKO BP w odpowiedzi na pytania XYZ.
Przedstawiciele banku dodają, że otwarcie oddziału to proces czasochłonny i złożony – porównywalny z tworzeniem małego banku od podstaw.
– Analizy biznesowe i sprawdzenie, czy obecność na danym rynku ma uzasadnienie ekonomiczne, to jedynie wierzchołek góry lodowej. Działalność bankowa podlega ścisłym regulacjom, które trzeba przeanalizować i wdrożyć – od wymogów podatkowych i rachunkowych, przez prawo pracy, aż po dostosowanie systemów IT i lokalnej infrastruktury rozliczeniowej. Do tego konieczne jest uzyskanie zgód nadzorczych. Każdy z tych etapów wymaga wielu godzin pracy, a skala najlepiej widoczna jest w strukturze projektu. Działa w nim równolegle kilkanaście strumieni – tłumaczy biuro prasowe największego polskiego banku.
Główne wnioski
- PKO BP przyspiesza ekspansję zagraniczną – wiceprezes Marek Radzikowski zapowiedział otwarcie ośmiu nowych lokalizacji do końca 2027 r..
- W najbliższych miesiącach bank otworzy przedstawicielstwa na Litwie i w Szwecji. Będzie to debiut w tej formule – tańszej i szybszej, choć ograniczonej do działań marketingowo-reprezentacyjnych.
- PKO BP obsługuje już 1,5 tys. klientów korporacyjnych za granicą. Największą część – blisko połowę – skupia oddział w Niemczech, kolejne miejsca zajmują Czechy, Słowacja i Rumunia.
