Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Sport Świat

Kazachowie i Azerowie w piłkarskim raju. Jak do tego doszło?

Piłkarze Kajratu Ałmaty w tym sezonie debiutują w Lidze Mistrzów. W pierwszej kolejce fazy ligowej musieli pokonać ogromną odległość, by dotrzeć do Lizbony na mecz ze Sportingiem. Choć przegrali 1:4, sam awans do Champions League jest dla mistrzów Kazachstanu historycznym wydarzeniem – szczególnie jeśli zestawić to z sytuacją polskich klubów. Przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy grają bowiem jedynie w Lidze Konferencji, a w Lidze Mistrzów próżno ich szukać.

Radość Leandro Andrade po strzeleniu gola w meczu z Benficą Lizbona w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Spotkanie zakończyło się sensacyjnym zwycięstwem Karabachu Agdam
Radość Leandro Andrade po strzeleniu gola w meczu z Benficą Lizbona w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Spotkanie zakończyło się sensacyjnym zwycięstwem Karabachu Agdam. Fot. Gualter Fatia / Contributor via Getty Images Europe

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jaki rekord w Lidze Mistrzów pobili piłkarze Kajratu Ałmaty.
  2. Jaki związek z Polską ma Karabach Agdam.
  3. Komu przypisuje się największe zasługi za sensacyjne zwycięstwo mistrza Azerbejdżanu w rywalizacji z Benficą Lizbona.

Droga Kajratu do elit nie była łatwa. W ostatniej rundzie eliminacji kazachski zespół okazał się minimalnie lepszy od Celticu Glasgow – dwumecz rozstrzygnęły rzuty karne. Dzięki temu po 10 latach przerwy kazachscy kibice znów mogą oglądać swoją drużynę w Champions League.

– Rosjanie, Białorusini, Ormianie i Kirgizi są wyłączeni z limitu obcokrajowców w lidze kazachskiej. Wszystkie te kraje należą do Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Liga kazaska wykorzystała kryzys ligi białoruskiej, dzięki czemu więcej Białorusinów trafiło do Kazachstanu. Kajrat awansował do Ligi Mistrzów dzięki odpowiedniej taktyce trenera Rafaela Urazbakhtina oraz atutowi własnego boiska – wyjaśnia Kacper Śliz, twórca kanału „W Sporcie”.

Tysiące kilometrów i rekord

W sezonie 2015/2016 w Lidze Mistrzów grała już FC Astana. Trafiła na Atlético Madryt, Benficę Lizbona i Galatasaray Stambuł, zajęła wprawdzie ostatnie miejsce, ale zdobyła cztery punkty dzięki czterem remisom. Już wtedy Kazachowie musieli odbywać wyjątkowo dalekie podróże – np. do Glasgow ponad 5,5 tys. kilometrów.

Piłkarze Kajratu, lecąc z Ałmatów do Lizbony, pokonali aż 6,9 tys. kilometrów – to rekord Ligi Mistrzów. Poprzedni należał właśnie do Astany, która wylatywała do Lizbony na mecz z Benficą, a nie jak teraz – ze Sportingiem.

– Żadnej ekipie w eliminacjach Ligi Mistrzów nie udało się wygrać z Kajratem na wyjeździe. System wiosna–jesień obowiązujący w Kazachstanie był dodatkowym atutem dla tej drużyny, ponieważ rywale nie znajdowali się jeszcze w rytmie meczowym. Warto też wspomnieć o Dastanie Satpaevie – prawdopodobnie największym talencie w historii kazachskiego futbolu. Chelsea F.C. już wcześniej „zaklepała”, że po jego osiemnastych urodzinach przeniesie się do Londynu – – dodaje Kacper Śliz.

Kontrowersyjne wybory personalne

Kibice mają świadomość, że rośnie presja na UEFA, by zawiesić Izrael w rozgrywkach pod egidą europejskiej centrali piłkarskiej. Rosja została już wykluczona, a Białorusini nie mogą rozgrywać spotkań u siebie – zmuszeni są do gry na neutralnym terenie. W tym kontekście ciekawie wygląda sytuacja Kajratu.

– W drużynie z Ałmatów grają Rosjanie, Białorusini czy Izraelczycy, czyli zawodnicy z krajów budzących kontrowersje. Do tego dochodzi zaciąg piłkarzy z Brazylii i Portugalii. Klub nie ma jednak bezpośrednich związków z administracją rządową, zwłaszcza z prezydentem. Porażka w pierwszym meczu ze Sportingiem spotkała się jednak z chłodnym przyjęciem w Kazachstanie – oczekiwano lepszej postawy debiutantów – dodaje nasz rozmówca.

W drugiej kolejce do Kazachstanu przyjedzie Real Madryt. Gospodarze dostaną specjalną motywację – jeden z lokalnych biznesmenów już złożył im nietypową obietnicę.

– Tamten mecz w Lizbonie rozpoczął się o północy czasu kazachskiego. Spotkanie z Realem chciało obejrzeć aż 140 tys. osób, podczas gdy stadion Kajratu mieści jedynie 23 tys. widzów. Biznesmen Tursyn Alaguzow zapowiedział, że w razie zwycięstwa Kajratu nad Realem podaruje samochód każdemu piłkarzowi gospodarzy, który wybiegnie na boisko. Konfrontacja z hiszpańską potęgą będzie więc ogromnym wydarzeniem – mówi Kacper Śliz.

Biznesmen Tursyn Alaguzow zapowiedział, że w razie zwycięstwa Kajratu nad Realem podaruje samochód każdemu piłkarzowi gospodarzy, który wybiegnie na boisko.

Między Rosją a Zachodem

Kazachstan uchodzi za strategicznego partnera Rosji, ale prezydent Kasym-Żomart Tokajew potrafi zachować pragmatyzm. Trzy lata temu w obecności Władimira Putina podkreślił, że jego kraj nie uzna Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, nazywając je terytoriami quasi-państwowymi. Jednocześnie Kazachstan eksportuje do Europy surowce naturalne, m.in. ropę naftową i jej pochodne. Podobną elastyczność widać także w podejściu do sportu.

– Kazachstan wykorzystuje sport jako pomost między Wschodem a Zachodem. Z jednej strony jego zawodnicy rywalizują z Rosjanami, z drugiej – uczestniczą w zawodach Pucharu Świata czy Letniej Grand Prix, gdzie potrafią osiągać sukcesy (np. 2. miejsce Daniła Wasiljewa podczas konkursu LGP w Wiśle). We „wschodniej NHL”, czyli KHL, gra drużyna Barys Astana. Kajrat Ałmaty był zaś jedynym przedstawicielem Kazachstanu w najwyższej klasie rozgrywkowej ligi ZSRR – przypomina Kacper Śliz.

Kairat – dobrodziej Kajratu

W przypadku państw, które uzyskały niepodległość po rozpadzie Związku Radzieckiego, często mówi się o dużych wpływach oligarchów dysponujących ogromnymi majątkami. Jeden z nich aktywnie wspiera rozwój Kajratu.

Właścicielem klubu jest oligarcha Kairat Boranbayev. To on w 2016 r. sprowadził McDonald’s do Kazachstanu i był właścicielem franczyzy także na Białorusi. Biznesmen ma na swoim koncie wyrok – początkowo skazano go na osiem lat więzienia, później karę zmniejszono do sześciu. W rzeczywistości spędził za kratkami 2,5 roku. Skazano go za defraudację 14,5 mld tenge (ok. 32 mln dolarów) przy dostawie gazu komercyjnego. Boranbayev poszedł jednak na ugodę – dobrowolnie zwrócił skradzione środki i nieruchomości państwu, a dodatkowo przeznaczył ok. 30 mld tenge (61 mln dolarów) na Fundusz Wspierania Infrastruktury Edukacyjnej. Dzięki temu dziś jest na wolności – mówi Kacper Śliz.

Obecnie sytuacja kontrowersyjnego przedsiębiorcy wygląda korzystniej, choć nie może liczyć na pełną przychylność władz.

– Z najnowszych informacji wynika, że nie toczą się przeciwko niemu żadne śledztwa. Związki Boranbayeva z polityką? Spore. Jego córka była żoną Aisultana Nazarbajewa, wnuka długoletniego prezydenta Kazachstanu. Aisultan, krytyczny wobec swojego dziadka, zmarł w 2020 r. w Londynie w wieku 29 lat z powodu przedawkowania narkotyków. Sam Boranbayev miał dobre relacje z Nazarbajewem – podkreśla nasz rozmówca.

Zmiany na kazachskiej scenie politycznej sprawiły jednak, że właściciel Kajratu musi być ostrożny.

– Po odejściu Nazarbajewa z funkcji prezydenta wszczęto wobec Boranbayeva śledztwo, co pokazuje, że stracił ochronny parasol. Kasym-Żomart Tokajew, obecny prezydent, jest fanem futbolu, lecz nie jest związany z Boranbayevem. W kwietniu tego roku prezydent UEFA Aleksander Ceferin odwiedził Kazachstan i spotkał się z Tokajewem – przypomina Kacper Śliz.

Polak ceniony w Azerbejdżanie

Dla kolejnej ekipy, która w Champions League reprezentuje piłkarsko dość egzotyczny kraj, udział w tych rozgrywkach nie jest nowością. Karabach Agdam wrócił do Ligi Mistrzów po ośmiu latach, wywalczając awans w zwycięskim dwumeczu z Ferencvárosem. W podstawowym składzie Azerów występuje polski bramkarz Mateusz Kochalski. To nie pierwszy przypadek, gdy piłkarz z Polski reprezentuje barwy tego klubu w Champions League.

W sezonie 2017/18, zgodnie z przewidywaniami, Karabach zajął czwarte miejsce w grupie, ale pozostawił po sobie dobre wrażenie. Potrafił bowiem dwukrotnie zremisować z Atlético Madryt, jednym z czołowych klubów hiszpańskiej LaLiga. W tamtej edycji w obronie Azerów grał Jakub Rzeźniczak.

Gdy w sierpniu 2024 . Mateusz Kochalski opuszczał Stal Mielec i zdecydował się na nietypowy kierunek kariery, wybierając Karabach Agdam, wielu obserwatorów w Polsce było zdziwionych. Wciąż młody (rocznik 2000) bramkarz, powołany do kadry narodowej na EURO 2024, podjął ryzyko. Okazało się ono jednak opłacalne.

Największą sensację pierwszej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów sprawił właśnie Karabach. Benfica Lizbona nieoczekiwanie przegrała z mistrzem Azerbejdżanu 2:3. Kochalski stał w bramce drużyny postrzeganej jako underdog, która tym razem wyszła zwycięsko z konfrontacji. W 16. minucie gospodarze prowadzili już 2:0 po trafieniach Enzo Barrenechei i Vangelisa Pavlidisa, a polski golkiper dwukrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki. Karabach jednak pokazał ogromną determinację – odrobił straty, a decydującego gola w końcówce zdobył Ukrainiec Ołeksij Kaszczuk.

Wątek polityczny

Aby w pełni zrozumieć znaczenie klubu, trzeba cofnąć się w czasie. W 1951 r. w kilkunastotysięcznym Agdamie powstał zespół Mehsul Agdam, w którym grali lokalni amatorzy. Z czasem drużyna została sprofesjonalizowana, ale popadła w kryzys i na blisko dekadę zniknęła z piłkarskiej mapy Azerbejdżanu. W 1977 r. wróciła do gry pod nazwą Shafaq, ponownie z siedzibą w Agdamie – mieście leżącym na terenie Górskiego Karabachu, regionu będącego przedmiotem sporu Azerów i Ormian. Późniejsza zmiana nazwy na Karabach miała jasno podkreślić tożsamość i przynależność klubu.

Ironią losu było to, że pierwszy mistrzowski tytuł w rozgrywkach Azerskiej SRR, zdobyty w 1988 r., zbiegł się z początkiem wojny o Górski Karabach.

– To nadal ważna kwestia zarówno dla władz klubu, jak i dla państwa. Władze Azerbejdżanu starają się nieustannie podkreślać, że region Karabachu należy do nich. Przykład? W zniszczonym Agdamie budowany jest stadion dla Karabachu, który ma zostać otwarty w ciągu najbliższych dwóch lat. Inny przykład to częste wizyty piłkarzy w regionie – chociażby w mieście Susza, zdobytym w trakcie wojny w 2020 r., gdzie zaprezentowano nowy komplet strojów na ten sezon. To działanie ma oczywiście wymiar symboliczny – tłumaczy Bartłomiej Banasiewicz, ekspert Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej.

Znakomita praca trenera

Karabach Agdam jest potentatem w azerskim futbolu, ponieważ firma Azersun z branży rolno-spożywczej konsekwentnie inwestuje w klub, umożliwiając mu realizację aspiracji również na arenie międzynarodowej. Ważną rolę odgrywa też stabilny skład – od kilku lat kluczowymi postaciami drużyny są m.in. Abdellah Zoubir, Borges Malinowski, Marko Janković czy Leandro Andrade.

– Pamiętajmy, że kadra w dużej mierze nadal składa się z obcokrajowców. Moim zdaniem największa zasługa należy się jednak trenerowi Gurbanowi Gurbanowowi, który prowadzi zespół już od 17 lat. Taka stabilizacja w postaci fachowca tej klasy przekłada się również na stabilność całej drużyny – podkreśla Bartłomiej Banasiewicz.

Główne wnioski

  1. Piłkarze Kajratu Ałmaty rozpoczęli sezon w Lidze Mistrzów od porażki 1:4 ze Sportingiem. Mogło to jednak wynikać z trudów podróży z Ałmatów do Lizbony – musieli pokonać aż 6,9 tys. kilometrów, co stanowi rekord Ligi Mistrzów. Poprzedni należał do innej drużyny z Kazachstanu – Astany, która także leciała do stolicy Portugalii, tyle że grała tam z Benficą, a nie ze Sportingiem.
  2. W podstawowym składzie Karabachu Agdam występuje polski bramkarz Mateusz Kochalski. To kolejny nasz rodak w barwach tego klubu w Champions League – w sezonie 2017/18 w obronie Azerów grał Jakub Rzeźniczak, a Karabach zajął wówczas czwarte miejsce w grupie, sensacyjnie remisując dwukrotnie z Atlético Madryt.
  3. Choć Karabach ma w składzie wartościowych obcokrajowców, największe zasługi za jego sukcesy przypisuje się trenerowi Gurbanowi Gurbanowowi, który prowadzi zespół nieprzerwanie od 17 lat. Tak długi staż to rzadkość we współczesnym futbolu, a szkoleniowiec po raz kolejny doprowadził ekipę z Azerbejdżanu do Ligi Mistrzów, udowadniając swoją klasę.