Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka

Reset w wymiarze sprawiedliwości? Minister Żurek chce usunąć neosędziów i zamknąć Izbę Kontroli

Waldemar Żurek zapowiada prawny reset w sądownictwie. Projekt ustawy o praworządności ma zakończyć epokę tzw. neosędziów, zlikwidować Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i znieść skargę nadzwyczajną. Filary reformy to: nowe konkursy na stanowiska, dwuletnie delegacje i rozliczenie uchwał neoKRS z lat 2018-2025.

Waldemar Żurek
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zaprezentował projekt ustawy o praworządności, która ma uregulować status tzw. neosędziów. Zaapelował do prezydenta Karola Nawrockiego o współpracę przy wdrażaniu zmian. Fot. PAP/Paweł Supernak

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Co zawiera projekt ustawy o praworządności.
  2. Co w praktyce oznaczają proponowane zmiany.
  3. Jak minister Waldemar Żurek uzasadnia potrzebę reform.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

"Ustawa o przywróceniu prawa do niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego na podstawie prawa przez uregulowanie skutków uchwał Krajowej Rady Sądownictwa podjętych w latach 2018-2025" – tak brzmi pełna nazwa projektu ustawy zaprezentowanego w czwartek 9 października przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. W prezentacji towarzyszyli mu wiceministrowie sprawiedliwości Maria Ejchart i Dariusz Mazur oraz prof. Krystian Markiewicz – szef Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury przy resorcie oraz prof. Marek Safjan, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.

Projekt ustawy o praworządności. Minister Żurek o kosztach dla państwa

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zaczął konferencję prasową od stwierdzenia, że działalność tzw. neosędziów narusza konstytucję i jest obciążająca dla budżetu państwa.

Rozwinęła to później wiceminister Maria Ejchart, która stwierdziła, że do tej pory Komisja Europejska potrąciła Polsce z unijnych funduszy 2,906 mld zł z powodu naruszania praworządności. Porównała to do rocznego kosztu programu Aktywny Rodzic. Wiceminister Ejchart dodała, że do tej pory odszkodowania za orzeczenia wydane przez neosędziów wyniosły 5,5 mln zł. Decyzje w tej sprawie podejmował Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz).

Z szacunków resortu wynika, że skala potencjalnych odszkodowań wynosi obecnie 48 mln zł. Minister Waldemar Żurek zastrzegł, że nie jest to kwota zamknięta, bo – jak stwierdził – "każde wyjście neosędziego na rozprawę w Sądzie Najwyższym będzie kolejnym powodem do skargi".

Minister Żurek: „Sąd Najwyższy największym problemem"

Jak mówił minister Waldemar Żurek, punktem wyjścia jest zgodność tego projektu z polską konstytucją i prawem międzynarodowym, czyli wszystkimi traktatami, które wiążą Polskę. Projekt ma również wykonywać wyrok ETPCz w sprawie "Wałęsa przeciwko Polsce". Ma także uwzględniać stanowisko Komisji Weneckiej.

Minister wskazał, że problem jest w Sądzie Najwyższym. Jedynie 38 zasiadających w nim sędziów to sędziowie wybrani na mocy poprzednich przepisów. Aż 56 (60 proc.) to tzw. neosędziowie. W Izbie Kontroli Spraw Publicznych Sądu Najwyższego stanowią oni całość składu. W Naczelnym Sądzie Administracyjnym prawidłowo wybranych sędziów jest 73, a neosędziów 38 (to 34 proc.). Z kolei w sądach powszechnych prawidłowo wybranych sędziów jest 6631, a neosędziów jest 2573 (to 28 proc.).

– Na poprzednich konferencjach pytano mnie, dlaczego odwołałem wniosek do Komisji Weneckiej. My wiemy, co chciała nam powiedzieć. Pan minister Dariusz Mazur brał udział bezpośrednio w posiedzeniach Komisji Weneckiej. Chcieliśmy ten projekt tak stworzyć, by nie było zastrzeżeń Komisji Weneckiej. Wiemy, że to organ ważny w Europie i Komisja Europejska zwraca na niego uwagę. Mamy świadomość, że ten kryzys został wywołany działaniami neoKRS-u. To ta instytucja odpowiada za uchwały, które później ustanawiały tzw. neosędziów. Największym problemem jest dziś Sąd Najwyższy. Musimy powiedzieć, jakie są cele tej ustawy – mówił minister Waldemar Żurek.

Mamy świadomość, że ten kryzys został wywołany działaniami neoKRS-u.

Patowa sytuacja w sądownictwie. Apel do prezydenta

Szef resortu sprawiedliwości przekonywał, że głównymi celami ustawy jest przywrócenie prawa obywatela do niezależnego i bezstronnego sądu, przełamanie patowej sytuacji w sądownictwie i zakończenie destrukcyjnego podziału. Jej początkiem były zmiany w KRS wprowadzone za rządów PiS, które budziły konstytucyjne wątpliwości.

– Musimy tę sytuację patową przełamać. Już teraz proszę pana prezydenta i jego współpracowników, by przyjrzeli się tej ustawie, bo to projekt kompromisowy. Uregulowanie sytuacji neosędziów to jedna z głównych funkcji tej ustawy. Mamy w grupie neosędziów dużą niepewność. Pokażemy, jak chcemy z tej sytuacji wyjść. To ma też podnieść efektywność sądownictwa, czyli przyspieszyć postępowanie. W polskim systemie prawnym jest skarga na przewlekłość – tłumaczył minister Waldemar Żurek.

Już teraz proszę pana prezydenta i jego współpracowników, by przyjrzeli się tej ustawie, bo to projekt kompromisowy.

Ocena sędziów

Szef Ministerstwa Sprawiedliwości stwierdził, że neosędziowie nie mogą być oceniani indywidualnie, bo w tej sytuacji wymiar sprawiedliwości zajmowałby się sam sobą, a nie sprawami obywateli. Powołał się na rozmowy z międzynarodowymi organizacjami. Zwrócił też uwagę na osobisty aspekt neosędziów.

– Dla takich osób mogłaby się rozpocząć zawodowa i życiowa gehenna, bo byłyby widoczne ich wszystkie rysy w życiorysie. To byłoby polowanie na czarownice, a tego chcemy uniknąć. Likwidujemy ryzyka z tytułu braku odszkodowań. Znamy głosy, które mówią, że każdy neosędzia powinien być odsunięty od orzekania. Nie jesteśmy tak radykalni. My chcemy tą ustawą pokazać kompromis. Bo zależy nam, żeby została podpisana, a nie wyrzucona do kosza przez pana prezydenta – wyjaśniał minister Waldemar Żurek.

Projekt ustawy o praworządności. Główne założenia:

  • uregulowanie skutków uchwał tzw. neoKRS z lat 2018-2025
  • ponowne przeprowadzenie konkursów przed legalną KRS, która zostanie wyłoniona na podstawie nowej ustawy;
  • osoby, które brały udział w kwestionowanych konkursach będą z urzędu brać udział w nowych konkursach;
  • utrzymanie w mocy orzeczeń neosędziów, które nie są kwestionowane przez strony;
  • absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (ok. 1100 osób, to najmłodsi prawnicy, którzy nie mieli innej możliwości ścieżki edukacyjnej i awansowej wstępując do zawodu sędziowskiego) staną się niekwestionowanymi sędziami pomimo procedowania ich przez neoKRS;
  • sędzia legalnie powołany, ale awansowany przy udziale neoKRS, wraca do swojego sądu, pozostając w nim i orzekając na dwuletniej delegacji (w tym czasie kończy sprawy, które prowadził i bierze udział w konkursie przed legalną KRS)
  • dwuletnia delegacja do czasu rozstrzygnięcia ponownego konkursu (oznacza to, że ci sędziowie będą mogli przez dwa lata wciąż pełnić obecne funkcje do czasu uregulowania statusu);
  • neosędziowie nie będą mogli orzekać w Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym – ich akty powołania stracą ważność i nie będą mogli pozostać na delegacji w SN i NSA;
  • osoby z innych zawodów prawniczych będą mogły zostać referendarzami i starać się o powrót do zawodu;
  • prokuratorzy, którzy zostali neosędziami, wrócą do pracy w prokuraturze;
  • likwidacja skargi nadzwyczajnej;
  • likwidacja Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (składa się w całości z neosędziów);
  • reforma Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego (ma pozostać jako izba orzekająca ws. deliktów dyscyplinarnych, ale mają w niej zasiadać legalnie wybrani sędziowie).

Sytuacja przymusowa

Jak mówił wiceminister Dariusz Mazur, proponowane zapisy oznaczają, że w stanie sędziowskim pozostanie ok. 2200 osób. Ok. 1100 nadal będzie orzekać tam, gdzie wcześniej, pobierać to samo wynagrodzenie oraz brać udział w nowych, legalnych konkursach na stanowiska sędziowskie. Z zawodu zostanie wykluczonych 450 osób.

– Wynika to z tego, że nigdy nie byli dopuszczeni do zawodu sędziowskiego ani nie byli w sytuacji przymusowej, więc nie ma jak ich zakorzenić w zawodzie sędziowskim – tłumaczył wiceminister Dariusz Mazur.

Kierownictwo resortu sprawiedliwości mianem przymusowej sytuacji określa status najmłodszych prawników, którzy chcąc wstąpić do zawodu sędziowskiego nie mieli innej możliwości niż wziąć udział w konkursach neoKRS.

Ministerstwo Sprawiedliwości chce uporządkować również sytuację w KRS. Wiceminister Dariusz Mazur przypomniał, że 15 członków obecnej KRS, którzy są sędziami, nie zostali wybrani przez organy samorządu sędziowskiego tylko przez polityków. Dodał, że obecnie 23 na 25 członków KRS to osoby wskazane przez polityków lub politycy.

Uporządkowanie sytuacji w KRS

Wiceminister Mazur podał również przykłady patologicznych zjawisk, które miały miejsce wskutek działania neoKRS. To choćby przypadek olsztyńskiego adwokata, który po wsparciu funduszu wyborczego PiS-u kwotą 12,5 tys. zł został neosędzią. Następnie został zastępcą rzecznika dyscyplinarnego i wiceprezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Innym przykładem był Sąd Apelacyjny w Rzeszowie. W 2024 r. zaprzestano tam czasowo rozpatrywać sprawy karne, ponieważ w wydziale było pięciu neosędziów i jeden sędzia wybrany według niebudzących wątpliwości wcześniejszych przepisów. Do rozpoznania czekało tam 140 spraw. Do przykładu sądu w Rzeszowie nawiązał minister Żurek

– Po jednej stronie jest ktoś oskarżony, kto przez wiele lat pozostaje pod oskarżeniem. Ma prawo do skargi na przewlekłość. Jeżeli jest niewinny, nie może długo się oczyścić. Ta sprawa może się przedawnić i cała praca państwa i prokuratury opłacona przez obywatela, może iść do kosza. Po drugiej stronie mamy pokrzywdzonego. Pokrzywdzony, mając wyrok karny może szybko uzyskać odszkodowanie w procesie cywilnym – mówił Waldemar Żurek.

Szef resortu sprawiedliwości ma nadzieję, że ustawa zostanie przyjęta przez parlament najpóźniej w grudniu. Prof. Marek Safjan odniósł się do prezentowanego wcześniej stanowiska prezydenta, który twierdzi, że prezydencki akt mianowania sędziego jest nieodwoływalny. Powołał się na orzecznictwo TSUE, że sędzia musi spełniać sędziowskie standardy niezawisłości i nieskazitelności.

W planach kolejne zmiany

Prof. Krystian Markiewicz przyznał, że kierowana przez niego Komisja Kodyfikacyjna pracuje nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. Minister Waldemar Żurek zapowiedział przygotowanie przepisów, które umożliwią sędziom powrót ze stanu spoczynku do orzekania.

– Chcemy powrotu sędziów ze stanu spoczynku, którym neoKRS odmawiał przedłużenia. Wielu z tych sędziów za czasów ministra Ziobry nie chciało kontynuować pracy, uzyskując uprawnienia emerytalne. Mówimy im, że mogą wrócić do sądu. To będzie też dobre dla budżetu. Będzie w tej sprawie konkretny projekt – zadeklarował minister sprawiedliwości.

Jak twierdzi szef resortu, powrót sędziów do orzekania może być czynnikiem usprawniającym pracę sądów. Pomóc w tym ma również powiększenie limitów w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.

Główne wnioski

  1. Projekt ustawy o praworządności zakłada likwidację Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, likwidację skargi nadzwyczajnej oraz uregulowanie uchwał tzw. neoKRS z lat 2018-2025.
  2. Oznacza to, że z Sądu Najwyższego zostaną usunięci tzw. neosędziowie. Ci, którzy wygrali konkursy lub awansowali na mocy uchwał tzw. neoKRS będą z urzędu brać udział w nowych konkursach. Do czasu ich rozstrzygnięcia będą mogli być delegowani do orzekania przez dwa lata. Dotyczy to zwłaszcza najmłodszych prawników, którzy nie mieli innej drogi do zawodu sędziowskiego. Tzw. neosędziowie, którzy wcześniej wykonywali inne zawody prawnicze, mają zostać do nich przywróceni.
  3. Minister Waldemar Żurek proponowane zmiany tłumaczy prawem obywatela do bezstronnego i niezależnego sądu. Zwracał również uwagę na koszty ponoszone przez państwo z tytułu odszkodowań za wyroki wydawane z udziałem tzw. neosędziów.