Kolejne kraje wprowadzają ograniczenia dla elektrycznych hulajnóg. A Polska?
Rozpędzone elektryczne hulajnogi coraz częściej stają się zagrożeniem w polskich miastach. Coraz więcej państw decyduje się na radykalne ograniczenia — wyrzuca je z chodników, ogranicza prędkość i liczbę dostępnych pojazdów. Czy Polska pójdzie w ich ślady?
Z tego artykułu dowiesz się…
- Ile jest ofiar wypadków z udziałem elektrycznych hulajnóg w Polsce.
- Co inne kraje robią, by ograniczyć liczbę wypadków.
- Jakie plany w tym zakresie ma Polska.
Jak informuje Biuro Ruchu Drogowego KGP, od stycznia do września tego roku odnotowano 847 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych. Siedem osób zginęło, a 778 zostało rannych.
Do tragicznych zdarzeń doszło m.in. w Elblągu, gdzie 13-latek potrącił sześciolatka — dziecko trafiło do szpitala w stanie ciężkim. W Koszalinie natomiast 15-latek uciekający przed policją hulajnogą rozwijającą prędkość prawie 90 km/h omal nie wjechał w grupę pieszych. Przypomnijmy: w Polsce obowiązuje limit prędkości 20 km/h dla elektrycznych hulajnóg.
Elektryczna hulajnogi pędzą po chodnikach
W praktyce to martwy zapis. Wystarczy zajrzeć do pierwszego lepszego sklepu internetowego, by znaleźć modele osiągające 40, 60, a nawet 90 km/h.
Problemem są też hulajnogi na chodnikach. Zgodnie z prawem ich użytkownicy powinni korzystać z dróg dla rowerów lub z jezdni o ograniczeniu prędkości do 30 km/h. Na chodnik mogą wjechać tylko wtedy, gdy nie ma innej możliwości – i wtedy powinni poruszać się z prędkością zbliżoną do pieszego. Wystarczy jednak wyjść na ulicę, by zobaczyć, że te zasady są nagminnie łamane.
Coraz więcej krajów ma dość. Wytaczają wojnę z szaleńcami na hulajnogach – pytanie, czy Polska pójdzie ich śladem.
Słowacy chcą wygonić hulajnogi z chodników
Na Słowacji trwają prace nad nowelizacją prawa o ruchu drogowym, przygotowaną przez ministerstwo spraw wewnętrznych. Najważniejsza zmiana? Zakaz jazdy elektryczną hulajnogą po chodnikach. Po przyjęciu przepisów, które mogą wejść w życie już 1 grudnia 2025 r., z chodników będą mogły korzystać wyłącznie dzieci do 10. roku życia pod opieką dorosłych.
Nowe prawo wprowadza też dodatkowe ograniczenia: hulajnogi nie mogą mieć siodełka, a ich maksymalna prędkość nie może przekraczać 25 km/h. Jeśli pojazd złamie te warunki – jego użytkowanie zostanie uznane za poważne wykroczenie. Użytkownicy takich pojazdów zyskają natomiast status rowerzystów, z tymi samymi prawami i obowiązkami. Jednocześnie Słowacy chcą znieść przepis zabraniający korzystania z elektrycznych hulajnóg osobom poniżej 15 lat.
Jak informują media zdecydowanym przeciwnikiem obecności elektrycznych hulajnóg na słowackich chodnikach jest sam minister spraw wewnętrznych Matúš Šutaj Eštok.
Czesi nie udają, że elektryczna hulajnoga nie potrafi się rozpędzić
U naszych południowych sąsiadów przyjęto bardziej realistyczne podejście. W Czechach zasady jazdy zależne są od mocy silnika i prędkości pojazdu.
Hulajnogi o mocy do 250 W lub prędkości do 25 km/h traktowane są jak rowery – osoby niepełnoletnie muszą więc jeździć w kasku. Pojazdy szybsze lub z siodełkiem są natomiast uznawane za pojazdy mechaniczne. Wymagają prawa jazdy, ubezpieczenia OC, kasku i homologacji technicznej.
Kto nie spełni tych wymogów, naraża się na grzywnę sięgającą 3,5 tys. zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych nawet przez trzy lata.
Praga wyrzuca elektryczne hulajnogi z ulic. Śladem Paryża
Jeszcze dalej niż reszta Czech w walce z elektrycznymi hulajnogami poszła Praga. Od nowego roku z ulic czeskiej stolicy znikną hulajnogi do wypożyczenia, dobrze znane także z polskich miast. Mieszkańcy od dawna skarżyli się na bałagan i zagrożenia, jakie powodowały — władze miasta postanowiły więc działać.
Jak poinformował Zdeněk Hřib, pierwszy zastępca prezydenta Pragi i lider partii Piraci, zakaz dotyczy parkowania wypożyczanych hulajnóg elektrycznych, ale nie obejmuje prywatnych pojazdów oraz rowerów (także elektrycznych). Te wciąż będzie można bez przeszkód użytkować.
– Problem z wypożyczanymi hulajnogami obserwujemy od dawna, wiąże się on ze wzrostem liczby wypadków, w tym jednego śmiertelnego – wyjaśnił Zdeněk Hřib.
Problem, że to, co przedstawiane jest jako ekologiczna forma transportu, w rzeczywistości stało się atrakcją turystyczną.
– Często dochodzi też do sytuacji, w których użytkownicy wypożyczają hulajnogi pod wpływem alkoholu, co potwierdzają wyniki policyjnych dochodzeń – dodał samorządowiec.
Praga nie jest pierwsza. Podobny krok wykonał Paryż, który już w 2023 r. zakazał wypożyczania elektrycznych hulajnóg po serii wypadków i narastających protestach mieszkańców.
Polska szykuje własne ograniczenia. Mniej surowe niż w Czechach i na Słowacji
Także w Polsce trwają prace nad przepisami, które mają lepiej uregulować korzystanie z elektrycznych hulajnóg. Na razie jednak proponowane rozwiązania są znacznie łagodniejsze niż te wprowadzane przez naszych południowych sąsiadów.
W Sejmie procedowany jest rządowy projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, który wprowadza obowiązek noszenia kasku przez osoby do 16. roku życia jeżdżące rowerem, hulajnogą elektryczną lub innym urządzeniem transportu osobistego – o ile nie są pod opieką dorosłych.
Podczas prac w komisji infrastruktury pojawiły się jednak głosy, by zaostrzyć ten zapis i wprowadzić obowiązek kasku dla wszystkich dzieci, niezależnie od tego, czy jadą samodzielnie, czy w towarzystwie dorosłych.
Pójdziemy drogą Holandii?
To jednak nie koniec planów. Rząd rozpoczął prace nad kolejną ustawą – o systemach homologacji pojazdów oraz ich wyposażenia, której celem ma być eliminacja z rynku hulajnóg przekraczających 20 km/h. Zgodnie z założeniami projektu przygotowanego przez Ministerstwo Infrastruktury, nowe przepisy mają „zapewnić bezpieczeństwo ruchu drogowego i ochrony środowiska”, a nadzór nad dopuszczaniem hulajnóg do sprzedaży w Polsce ma sprawować Dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego.
Jeśli projekt zostanie przyjęty, Polska pójdzie ścieżką Holandii. Po tamtejszych drogach publicznych mogą poruszać się wyłącznie hulajnogi elektryczne zatwierdzone przez tamtejsze władze.
Prace nad ustawą mają zakończyć się w pierwszym kwartale 2026 r. Już teraz wiadomo, że polska wersja ograniczeń będzie bardziej kompromisowa – między bezpieczeństwem a wolnością użytkowników.
Główne wnioski
- Coraz więcej krajów wprowadza ograniczenia dla użytkowników elektrycznych hulajnóg. Słowacy chcą całkowicie wyrzucić je z chodników, a Czesi przestali udawać, że te pojazdy nie potrafią rozpędzić się ponad 25 km/h – wprowadzili oddzielne przepisy dla hulajnóg wolniejszych i szybszych.
- Jeszcze dalej poszła Praga, która chce iść drogą Paryża. Francuska stolica już w 2023 r. zakazała wypożyczania elektrycznych hulajnóg, a czeska zamierza zrobić to samo od nowego roku, po licznych skargach mieszkańców i serii wypadków.
- Na tym tle polskie regulacje wypadają dość blado. W Sejmie trwają prace nad przepisami, które mają zobowiązać osoby poniżej 16. roku życia do jazdy na hulajnodze elektrycznej w kasku – choć szczegóły nadal są przedmiotem dyskusji. Równolegle Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje projekt ustawy mającej umożliwić egzekwowanie zakazu sprzedaży i użytkowania hulajnóg, które mogą przekraczać prędkość 20 km/h. Nowe prawo ma wejść w życie w 2026 r., a jego wdrożeniem zajmie się Transportowy Dozór Techniczny.