Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Świat

Geopolityka czy gospodarka? Pekin przed dylematem rozwojowym

Członkowie chińskich elit władzy wyznaczyli trajektorię drugiej co do wielkości gospodarki świata. Pekin chce skoncentrować się na samowystarczalności i rywalizacji technologicznej ze Stanami Zjednoczonymi, choć może to oznaczać rozwój kosztem własnego rynku.

Zachodzące na siebie symbole z banknotów Chin i USA: głowy Benjamina Franklina i Mao Zedonga
Dwie największe gospodarki świata walczą o pierwszeństwo, Donald Trumo i Xi Jinping mają się spotkać w Korei Południowej pod koniec miesiąca. Fot. Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego uchwalony projekt nowego Planu Pięcioletniego jest kluczowy dla Chin i co mówi o gospodarczej strategii na kolejne lata.
  2. Jakie cele stawia sobie kierownictwo partii komunistycznej i czego dotyczą spory wśród rządzących elit.
  3. Dlaczego rozwój technologiczny i innowacje są dla rządu w Pekinie ważniejsze od firm i konsumentów.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Około 370 członków najwyższego organu Partii Komunistycznej Chin, zamkniętych w najpilniej strzeżonym pekińskim hotelu Jingxi, debatowało o strategii rozwoju kraju. Obiekt zarządzany przez Centralną Komisję Wojskową został na czas obrad odizolowany od świata – w obawie o wycieki informacji.

To pokazuje, jak ogromne znaczenie ma najnowszy Plan Pięcioletni. Dokument wyznaczy kierunek rozwoju Chin w latach 2026–2030 – okresie kluczowym dla umocnienia pozycji Państwa Środka na świecie. Zgromadzenie przyjęło projekt, a jego szczegóły będą dopracowywane do marcowego posiedzenia chińskiego odpowiednika parlamentu.

Z oświadczeń Xi Jinpinga oraz komunikatów partyjnych mediów wyłania się jasny obraz. Nowy plan kładzie nacisk na niezależność naukowo-techniczną, przyspieszenie transformacji energetycznej, modernizację armii oraz wzmocnienie konsumpcji i rynku wewnętrznego.

Chiny mają być technologicznie samowystarczalne.

Na partyjnej wierchuszce nie ma jednak pełnej zgody co do sposobu realizacji tych celów. Elity stanęły przed dylematem: jak prowadzić coraz ostrzejszą rywalizację z USA, a jednocześnie chronić krajowe firmy i obywateli.

Dwie osoby stoją przed bramą ozdobioną czerwonymi flagami i lampionami
Jedna z bram wjazdowych do hotelu Jingxi, w którym członkowie Komitetu Centralnego obradowali nad kierunkiem rozwoju Chin. Fot. Simon Song/South China Morning Post / Getty Images.

Strategiczny plan

Chińskie plany pięcioletnie wyznaczają cele rozwoju, a czasem także gwałtowne zwroty, które w demokracjach można porównać do zmian rządów. To one określają, w co druga co do wielkości gospodarka świata będzie inwestować swoje zasoby.

Propozycje opracowuje 27-osobowe Politbiuro z Xi Jinpingiem na czele, wspieranym przez grono sześciu najbliższych współpracowników. Rolę konsultacyjną pełni jednak znacznie szersze ciało – Komitet Centralny (KC).

Jak wyjaśnia prof. Dominik Mierzejewski, kierownik Ośrodka Spraw Azjatyckich Uniwersytetu Łódzkiego, zakończone w czwartek plenum KC to jedna z siedmiu sesji organizowanych w trakcie jego pięcioletniej kadencji.

– Tegoroczny harmonogram i program obrad wydaje się jednak nietypowy. Przedstawienie propozycji nowego Planu Pięcioletniego zazwyczaj odbywało się na piątym plenum, teraz dokonano tego na czwartym, które z uwagi na przesunięcie czasowe trzeciej takiej sesji odbyło się w październiku. Świadczy to o chwiejności decydentów i braku zgody zarówno co do kierunku zmian, jak i spraw personalnych – ocenia politolog.

Stabilizacja władzy

Na kilka dni przed rozpoczęciem plenum doszło do niemal bezprecedensowej wymiany wśród najwyższych rangą wojskowych. Z partii usunięto dziewięciu generałów i admirałów, w tym dwóch zajmujących kluczowe stanowiska – generała He Weidonga i admirała Miao Huę.

He był członkiem elitarnej grupy 24 najwyższych urzędników partyjnych oraz drugim wiceprzewodniczącym Centralnej Komisji Wojskowej, sprawującej nadzór nad Armią Ludowo-Wyzwolenia i marynarką wojenną. Miao w latach 2014–2017 pełnił funkcję głównego oficera politycznego marynarki.

– Usunięcie aż dziewięciu najwyższych dowódców to największa taka czystka od czasów Rewolucji Kulturalnej. Oficjalnie podano, że przyczyną była korupcja. Wiadomo jednak, że władze są szczególnie wyczulone na wszelkie próby przejmowania wpływów w aparacie państwowym przez wojskowych. Xi Jinping chce mieć pewność, że na czele armii staną dowódcy całkowicie lojalni i skłonni do podejmowania ryzyka. Tacy ludzie są potrzebni w kontekście zaostrzania strategii Pekinu na Morzu Południowochińskim i w Cieśninie Tajwańskiej – wyjaśnia prof. Dominik Mierzejewski.

W czwartek ogłoszono, że miejsce generała He zajmie Zhang Shengmin – 67-letni weteran, który odegrał ważną rolę w prowadzonej w ostatnich latach kampanii antykorupcyjnej w siłach zbrojnych.

Rywalizacja o przyszłość

Nowe technologie – określane w partyjnej nowomowie jako „siły produkcyjne nowego typu” – stały się kluczowym elementem rywalizacji Chin ze Stanami Zjednoczonymi. Pekin chce oprzeć swój rozwój na innowacjach, a nie na taniej produkcji. Chińskie władze już dekadę temu zapowiedziały, że celem jest globalne przywództwo w dziedzinach takich jak sztuczna inteligencja, półprzewodniki czy odnawialne źródła energii.

Według danych Bloomberg Intelligence Państwo Środka osiągnęło już dominującą pozycję w pięciu strategicznych branżach: budowie dronów, kolei dużych prędkości, produkcji paneli słonecznych, wytwarzaniu grafenu oraz pojazdów elektrycznych i baterii litowych. W większości z tych sektorów Chiny są samowystarczalne – całe łańcuchy dostaw pozostają za Wielkim Murem. Największe problemy dotyczą jednak wciąż najbardziej zaawansowanych półprzewodników, których produkcję kontrolują Stany Zjednoczone i Tajwan, oraz sektora lotnictwa cywilnego.

Cytowany przez agencję Reutera dr Chen Bo z Instytutu Wschodnioazjatyckiego na National University of Singapore podkreślił, że rozwój przemysłowy i technologiczny pozostaje dla Pekinu absolutnym priorytetem. „Kiedy dochodzi do konfliktu, ostatecznie liczy się przemysł, nie sektor usług” – zauważył.

Dlatego, jego zdaniem, suwerenność w dziedzinie czipów ma dla Chin znaczenie strategiczne, a rywalizacja z USA jest znacznie pilniejszym wyzwaniem niż wewnętrzne problemy gospodarcze.

Stawianie na „hard power” i przesuwanie zasobów w stronę rozwoju zaawansowanych technologii oznacza jednak, że coraz mniej środków trafia na wsparcie firm i poprawę sytuacji zwykłych Chińczyków.

Niepewność przedsiębiorców i obywateli

Państwo Środka kolejny rok zmaga się ze spowolnieniem gospodarczym, którego skutki pogłębiła trwająca wojna handlowa z Waszyngtonem. Choć w ubiegłym roku PKB wzrósł o ponad 5 proc., to tempo wzrostu jest wyraźnie niższe niż w latach sprzed pandemii.

Sektor nieruchomości – generujący w 2021 r. prawie jedną trzecią PKB – pozostaje w głębokim kryzysie, ograniczając popyt na pracę. Bezrobocie wśród młodych przekracza 19 proc. W efekcie długotrwałych pandemicznych restrykcji, obowiązujących aż do końca 2022 r., pogłębiła się też przepaść materialna między mieszkańcami miast a wsi.

Przerost mocy produkcyjnych zmusza chińskie firmy do poszukiwania nowych rynków zbytu, co prowadzi do wyniszczającej konkurencji cenowej, zwłaszcza w przemyśle motoryzacyjnym.

Nastroje konsumentów za Wielkim Murem pozostają słabe, a skłonność do wydawania pieniędzy — niewielka. Chińczycy, mimo że zgromadzili rekordowe oszczędności, wydają je z dużą ostrożnością. Według danych firmy McKinsey od 2020 r. przeciętny poziom oszczędności utrzymuje się powyżej 30 proc. dochodu rozporządzalnego, a konsumpcja prywatna stanowi mniej niż 40 proc. PKB. Dla porównania, w państwach OECD wskaźnik ten przekracza 50 proc., a w USA sięga około 70 proc.

Klasa średnia ogranicza wydatki na dobra luksusowe i zagraniczne podróże, co mocno odczuwa branża turystyczna.

Władze liczyły, że impuls dla gospodarki przyniosą masowe wyjazdy w czasie Złotego Tygodnia – przypadającego na początek października, jednego z dwóch najdłuższych okresów urlopowych w roku. Choć liczba podróży pobiła historyczne rekordy, wpływ na sprzedaż detaliczną okazał się rozczarowujący – wzrosła ona jedynie o 3,3 proc. rok do roku.

Socjal i subsydia

Do 2035 r. Chiny chcą osiągnąć poziom dochodów na mieszkańca porównywalny z krajami rozwiniętymi. Nie musi to jednak oznaczać, że korzyści odczują przeciętni obywatele. Wśród partyjnego kierownictwa trwają dyskusje, jak sprawić, by zwykłym Chińczykom w kieszeni zostawało więcej pieniędzy.

Według agencji Reuters władze przeznaczyły w tym roku 300 mld juanów (ok. 42 mld dolarów) na subsydia konsumenckie, co stanowi 0,2 proc. PKB. Dopłaty obejmują zakupy sprzętu AGD i elektroniki – lodówek, zmywarek, klimatyzatorów, telewizorów, tabletów czy smartfonów. Obywatele mogą liczyć na 500 juanów (ok. 70 dolarów) dopłaty do nowego telefonu lub nawet 20 tys. juanów (ok. 2,8 tys. dolarów) do zakupu samochodu elektrycznego.

Program rządowy ma pobudzić popyt i – zdaniem analityków – przynosi efekty większe, niż wynikałoby z samej jego wartości. Pekin zapowiedział rozszerzenie subsydiów oraz podwyżki emerytur, zasiłków rodzinnych i innych wydatków socjalnych, by zachęcić obywateli do zwiększenia konsumpcji.

Jednak jak szacuje CitiGroup, zrównoważenie popytu wewnętrznego z nadmierną podażą towarów wymagałoby wydatków sięgających 15 proc. PKB z ubiegłego roku – skali nierealnej wobec ambitnych planów mocarstwowych Chin.

Kluczowy dylemat

– Choć kwestia konsumpcji wewnętrznej pojawiła się w oficjalnym podsumowaniu obrad plenum, widać wyraźnie, że kierownictwo polityczne koncentruje się na rywalizacji geopolitycznej i technologicznej z Zachodem – ocenia prof. Dominik Mierzejewski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Wynika to zarówno z publikacji w oficjalnym Dzienniku Ludowym, jak i z tradycji, zgodnie z którą partia największą wagę przywiązuje do budowy globalnej pozycji kraju.

Jak dodaje ekspert, ten sposób myślenia trwa od czasów „Wielkiego Skoku” Mao Zedonga. Modernizacja ma przebiegać pod ścisłą kontrolą władz centralnych. Komunistyczna Partia Chin chce utrzymać otwarcie kraju na świat – ale na własnych zasadach, rozwijając równoległą wobec Zachodu globalną infrastrukturę.

Najtrudniejszym wyzwaniem pozostaje jednak konsumpcja i postawa samych Chińczyków. To miliard ludzi, którym nawet partia komunistyczna nie jest w stanie w pełni narzucić sposobu działania.

Główne wnioski

  1. Chiny wyznaczają strategię rozwoju do 2030 r., koncentrując się przede wszystkim na rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi, technologicznej konkurencji i niezależności przemysłowej.
  2. Władze partyjne umacniają swoją kontrolę, m.in. poprzez szeroko zakrojone zmiany w dowództwie Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.
  3. Największym wyzwaniem – i zarazem punktem spornym wśród decydentów – pozostaje model rozwoju gospodarczego. Państwo Środka zmaga się ze spowolnieniem, niską konsumpcją wewnętrzną i nadmiarem mocy produkcyjnych. W rezultacie dobrobyt firm i obywateli może zostać podporządkowany celom geopolitycznym.