Sprawdź relację:
Dzieje się!
Newsy Technologia

120 mln zł dla Wordware’a. Wśród inwestujących Y-Combinator

Spółka działająca w obszarze AI, tworzona przez międzynarodowy zespół, w tym Polaków, przykuła uwagę światowych funduszy VC i lokalnych aniołów biznesu. Popłynęły pieniądze na dalszy rozwój technologii i ekspansję biznesową.

Robert Chandler i Filip Kozera, założyciele startupu Wordware.
Robert Chandler i Filip Kozera, założyciele startupu Wordware, zdobyli zaufanie funduszy venture capital i prywatnych inwestorów. Otrzymali kapitał na dalszy rozwój spółki. [Fot.: materiały prasowe]

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Które zagraniczne fundusze i inwestorzy z Polski uwierzyli w technologiczny i biznesowy potencjał Wordware’a.
  2. Kto stoi za utworzeniem i rozwojem startupu.
  3. Z jakich powodów inwestorzy chętnie finansują rozwój generalistycznych rozwiązań i infrastruktury AI.

Sztuczna inteligencja (AI) to dziedzina, która mocno rozbudza wyobraźnię świata, w tym inwestorów venture capital (VC). Dostrzegając ogromne perspektywy wykorzystania technologii AI od biznesu po życie codzienne fundusze chętnie inwestują w jej rozwój. I to w dodatku duże pieniądze.

Na inwestorskim celowniku znalazł się polsko-brytyjski startup Wordware, założony przez Filipa Kozerę (prezes) i Roberta Chandlera (dyrektor ds. technologii). Spółka ogłosiła właśnie zamknięcie rundy seed. Łącznie z wcześniejszą, niewielką rundą per-seed, firma zebrała od inwestorów ok. 120 mln zł (30 mln dolarów). Wśród finansujących Wordware’a są fundusze z Doliny Krzemowej: Spark Capital, Felicis, Y-Combinator, a także fundusz i aniołowie biznesu z Polski: Innovation Nest, Bartek Pucek, Tomasz i Piotr Karwatka.

Inwestorski kapitał ma przyspieszyć rozwój technologii zmieniającej sposób budowania i wdrażania rozwiązań AI.

Demokratyzacja sztucznej inteligencji

Wordware, w dużym uproszczeniu, tworzy system operacyjny do budowania agentów AI, czyli oprogramowanie, które niejako wykonuje zadania w imieniu użytkownika. Narzędzie jest przeznaczone zarówno dla programistów i inżynierów AI, którym ma ułatwiać pracę, jak również dla użytkowników, którzy chcą samodzielnie stworzyć aplikacje. Spółka promuje tym samym ideę demokratyzacji narzędzi AI.

Twórcy Wordware’a wskazują w komunikacie prasowym, że „za największe wyzwanie w budowaniu aplikacji AI uznają nie tradycyjne kodowanie, ale właściwą koordynację modeli językowych, tworzenie odpowiednich promptów oraz budowanie struktury logicznego myślenia dla aplikacji”.

Wraz z rozwojem AI mamy możliwość komunikowania naszej wizji w coraz bardziej złożony sposób. Zmieniamy to wyzwanie w szansę, czyniąc z języka angielskiego nowy język programowania dla AI – zapewnia Filip Kozera.

Obecnie, jak podają przedstawiciele spółki, Wordware ma ponad 300 tys. użytkowników. Z narzędzia korzystają także klienci biznesowi m.in. Instacart, Runway, Metadata, aiSDR.

Biznes w międzynarodowym wydaniu

Drogi założycieli Wordware’a Filipa Kozery i Roberta Chandlera przecięły się w czasie studiów nad AI na Uniwersytecie w Cambridge. Obydwaj zbierali już wówczas także doświadczenia zawodowe – Polak prowadził swój wcześniejszy startup, Brytyjczyk pracował dla Five AI, spółki przejętej potem przez Boscha.

Wokół wspólnego projektu zaczęły się gromadzić kolejne osoby. Dołączył do nich m.in. Sebastian Karaś, który był także pierwszym inwestorem spółki (zainwestował z ramienia funduszu Innovation Nest).

Inwestorzy uwierzyli w globalny potencjał

Wśród pierwszych inwestorów spółki byli Tomasz i Piotr Karwatka, współzałożyciele Catch the Tornado.

Rozwój AI staje się kluczowy dla działalności wszystkich branż. Inwestowanie w generalistyczne rozwiązania i infrastrukturę w tym obszarze kreuje warunki do wzrostu kolejnych spółek jednorożców. Wordware tworzy ambitny i międzynarodowy zespół, działający od pierwszego dnia globalnie. Posiada on nie tylko duże doświadczenie inżynieryjne, ale także bardzo dobrze rozumie, jak działa nowoczesny marketing napędzany przez media społecznościowe. Zespół Wordware’a już zdołał wygenerować olbrzymie zainteresowanie swoimi narzędziami wśród potencjalnych klientów – mówi Tomasz Karwatka.

Zdaniem inwestora

Z lokalnego rynku wychodzimy w świat

Obserwując polski ekosystem startupowy z perspektywy funduszu VC, widzę dużą zmianę w tym w podejściu zagranicznych inwestorów. Coraz więcej międzynarodowych funduszy aktywnie monitoruje nasz rynek, mając już wypracowane kanały screeningu i dobre rozeznanie lokalnej sceny.

Posiadanie międzynarodowego zespołu nie jest kluczowe w kontekście pozyskiwania zagranicznego finansowania. Znacznie ważniejsza jest komunikatywność zespołu i otwartość na interakcje z inwestorami. To, co wyróżnia startupy przyciągające zagraniczny kapitał, to przede wszystkim innowacyjność technologiczna, potencjał szybkiego skalowania oraz umiejętność budowania relacji. 

Warto podkreślić rosnącą rolę polskich funduszy VC, które wypracowały solidną reputację. Lokalne fundusze rozumieją specyfikę wczesnych etapów rozwoju i często stanowią pierwszy filar w budowaniu wiarygodności przed zagranicznymi rundami.

Kluczem do sukcesu międzynarodowego fundraisingu profesjonalne przygotowanie: dopracowana komunikacja, solidne metryki biznesowe i jasna strategia ekspansji. Coraz więcej polskich firm technologicznych udowadnia, że może skutecznie konkurować na globalnym rynku.

Główne wnioski

  1. Spółka Wordware już od początku działalności wzbudzała zainteresowanie inwestorów, najpierw lokalnych, potem działających na skalę międzynarodową. W sumie zebrała 30 mln dolarów.
  2. Polsko-brytyjski startup chce przełamać dotychczasowe podejście do budowania systemów AI i ułatwić korzystanie z nich także osobom, które nie mają dużej wiedzy z zakresu programowania.
  3. Obecnie kluczem do tworzenia międzynarodowych spółek i pozyskiwania dla nich kapitału są m.in.: dopracowana komunikacja, solidne metryki biznesowe i jasna strategia ekspansji.