Chmura obliczeniowa i agentic AI a bezpieczeństwo danych. Czeka nas rewolucja?

Obejrzyj lub posłuchaj

Obejrzyj Posłuchaj

Wideocast

Powiększ video

Wideocast

Powiększ audio

00:00

Polska rozwija cyfrową gospodarkę w zawrotnym tempie. Odchodzi od tradycyjnych modeli, stawia na chmurę obliczeniową, sztuczną inteligencję i nowe technologie. Tomasz Stachlewski, Head of Solutions Architecture w Amazon Web Services (AWS) w "Można jaśniej" opowiada o transformacji technologicznej i przyszłości agentic AI.

Polskie przykłady wdrożeń

Kiedy mowa o cyfrowej transformacji, często przywołuje się przykłady ze Stanów Zjednoczonych czy Azji. Globalnych gigantów, którzy wyznaczają technologiczne trendy. Jednak, jak podkreśla Tomasz Stachlewski, nie musimy szukać daleko, by zobaczyć przełomowe wdrożenia. W Polsce powstają projekty, które w praktyce pokazują, jak chmura i sztuczna inteligencja mogą zmieniać kluczowe sektory gospodarki.

Jednym z najbardziej imponujących przykładów jest Radpoint. To polska platforma, która łączy radiologów i umożliwia im szybsze analizowanie zdjęć medycznych przy wsparciu sztucznej inteligencji.

Skala tego przedsięwzięcia robi wrażenie. Ponad 5 milionów pacjentów i 2 petabajty danych przechowywanych i przetwarzanych w chmurze AWS.

– To firma, która postanowiła wykorzystać chmurę i AI do wspomagania lekarzy w analizie zdjęć. Czas diagnozy skrócił się z 10 do jednego dnia. To ogromna różnica – realnie wpływająca na życie pacjentów – podkreśla Stachlewski.

LOT w chmurze

Drugim, równie spektakularnym przykładem jest migracja Polskich Linii Lotniczych LOT do chmury. System rezerwacyjny to serce każdej linii lotniczej. Jego niedostępność oznacza natychmiastowe straty finansowe i chaos operacyjny.

Migracja LOT-u do AWS pozwoliła zapewnić stabilność, bezpieczeństwo i ciągłość sprzedaży biletów dla pasażerów z całego świata.

– Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że rezerwując bilet na LOT.com, korzystają z infrastruktury AWS. To pokazuje, że nawet najbardziej wrażliwe dane – jak dane pasażerów – mogą być bezpiecznie przetwarzane w chmurze – zauważa Stachlewski.

Chmura w czasie wojny. Lekcja z Ukrainy

Najbardziej dramatycznym, a zarazem pouczającym przykładem zastosowania chmury jest historia Ukrainy, która w obliczu wojny musiała błyskawicznie zabezpieczyć swoje zasoby cyfrowe.

– Gdy wojna rozpoczęła się na Ukrainie, rząd zdał sobie sprawę, że musi natychmiast przenieść kluczowe dane – w tym dane instytucji finansowych – poza terytorium kraju. W sumie przeniesiono ponad 15 petabajtów danych do chmury AWS – opowiada Stachlewski.

Aby zrozumieć skalę, 15 petabajtów to ponad 3 miliony płyt DVD, które – ustawione jedna na drugiej – sięgałyby połowy wysokości Mount Everestu. Gdyby te dane były filmami, ich odtworzenie zajęłoby 150 lat ciągłego oglądania.

Jednym z kluczowych elementów tego procesu był PrivatBank. Największy bank Ukrainy, odpowiedzialny m.in. za wypłatę emerytur. W zaledwie 43 dni udało się przenieść cały system bankowy do chmury – co stanowi rekord świata.

– Zrobili to, bo nie mieli innego wyjścia. Gdy bomby zaczęły spadać obok serwerowni, zrozumieli, że dane muszą być chronione gdzie indziej – wspomina Stachlewski.

Dzięki temu bank mógł kontynuować działalność nawet w sytuacji, gdyby jego fizyczna infrastruktura została zniszczona. Dane przechowywane w chmurze są w pełni bezpieczne i poza terytorium Ukrainy, w globalnie rozproszonych centrach danych.

Zmiana myślenia

Wojna w Ukrainie to tylko jeden z przykładów sytuacji, które przyspieszają cyfrową transformację. Jak podkreśla Tomasz Stachlewski, podobną rolę odegrała pandemia COVID-19.

– Czasy covidowe pokazały firmom, że przejście do chmury to nie luksus, ale konieczność. Dzięki temu pracownicy mogli pracować zdalnie, a firmy zachowały ciągłość działania – zauważa.

To właśnie w takich momentach – często kryzysowych i ekstremalnych – następuje zmiana mentalna. Organizacje zaczynają dostrzegać, że bezpieczeństwo danych, elastyczność i dostępność usług to nie tylko kwestie technologiczne, ale fundament odporności całych społeczeństw i gospodarek.

– Sektor publiczny i prywatny coraz częściej widzą w chmurze gwarancję bezpieczeństwa. To otwarcie oczu, bo wcześniej często postrzegano ją wyłącznie jako narzędzie optymalizacji kosztów – mówi Stachlewski.

Polska liderem UE?

Według raportu przygotowanego przez AWS, Polska ma szansę osiągnąć 75 proc. adopcji AI do 2027 roku. To aż trzy lata przed celem wyznaczonym przez Unię Europejską w ramach tzw. Cyfrowej Dekady (Digital Decade 2030).

– To fantastyczna informacja, bo daje nam realną szansę, by nie tylko nie być w tyle, ale wręcz dogonić, a w niektórych obszarach wyprzedzić Zachód – podkreśla Tomasz Stachlewski.

Osiągnięcie tak ambitnego celu oznaczałoby, że Polska – dotąd często określana jako „uczeń transformacji cyfrowej” – mogłaby stać się aktywnym graczem na europejskim rynku technologii. Wzrost kompetencji cyfrowych, inwestycje w infrastrukturę chmurową i coraz większa otwartość firm na innowacje wskazują, że ten scenariusz jest realny.

Jak podkreśla Stachlewski, mamy dostęp do tych samych technologii, co firmy w USA czy Azji. To pozwala nam konkurować jak równy z równym. Zarówno w przypadku małych startupów, jak i dużych przedsiębiorstw.”

Przykład idzie z góry

Raport przygotowany przez AWS jasno wskazuje, że polski rząd powinien odegrać kluczową rolę w budowie cyfrowego ekosystemu nad Wisłą. Oznacza to nie tylko tworzenie strategii i planów, ale również ich wdrażanie w praktyce.

Jak zaznacza Stachlewski, administracja publiczna powinna świecić przykładem. Jeśli rząd i samorządy aktywnie wykorzystują technologie chmurowe i sztuczną inteligencję, to duże firmy chętniej pójdą ich śladem.

Polska ma wszystkie narzędzia, by stać się liderem w dziedzinie AI i technologii chmurowych. Kluczowe jest przyspieszenie adopcji, rozwój kompetencji cyfrowych oraz wdrażanie innowacyjnych rozwiązań takich jak agentic AI. To realna szansa, aby polskie firmy i startupy konkurowały globalnie.

Agentic AI. Nadciąga rewolucja?

Na zakończenie rozmowy Tomasz Stachlewski przedstawił następny etap rozwoju sztucznej inteligencji, określany jako agentic AI (agentowa sztuczna inteligencja). W odróżnieniu od generatywnej AI, która odpowiada na nasze pytania lub tworzy treści, agentic AI aktywnie wspomaga nas w realizacji celów, planuje działania i wykonuje je w naszym imieniu.

Na myśl przychodzi choćby planowanie wakacji. Generatywna AI może zaproponować listę lotów czy atrakcji turystycznych, natomiast agentic AI dopasuje je do naszych preferencji, zarezerwuje bilety, destynacje, a w dniu wyjazdu zamówi taksówkę na lotnisko. W praktyce oznacza to, że sztuczna inteligencja staje się aktywnym asystentem, który realizuje zadania zamiast nas, a nie tylko dostarcza informacje.

Jednak agentic AI nie ogranicza się jedynie do życia prywatnego. Tomasz Stachlewski podkreśla, że coraz więcej firm na świecie wdraża takie rozwiązania w procesach biznesowych. Przykładem są systemy obsługi zgłoszeń klientów. AI analizuje dane o problemach, komunikuje się z użytkownikami i systemami wewnętrznymi, aby automatycznie znaleźć i wdrożyć rozwiązanie.

– Generatywna AI pozwala robić rzeczy szybciej. Agentic AI pozwala robić rzeczy mądrzej, skuteczniej i bardziej strategicznie – podsumowuje.

Główne wnioski

1. Polskie firmy mają ogromny potencjał w zakresie cyfrowej transformacji. Powinny stawiać na wykształconą kadrę poprzez rozwój kompetencji, a także adaptować się do nowoczesnych technologii.
2. Sukces w adopcji AI wymaga współpracy biznesu, państwa i uczelni oraz przyspieszenia edukacji i uproszczenia regulacji.
3. Agentic AI to kolejny etap rozwoju sztucznej inteligencji, który pozwoli realizować zadania i cele w sposób autonomiczny, mądrzejszy i bardziej efektywny.