Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Newsy

UOKiK postawił zarzuty platformie Temu

UOKiK postawił zarzuty platformie Temu – jednej z największych działających w Polsce platform zakupowych z chińskim kapitałem. Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce odpowiedzialnej za sprzedaż za pośrednictwem Temu w naszym kraju grozi kara do 10 proc. obrotu za każdą zakwestionowaną praktykę.

Logo aplikacji Temu w sklepie z aplikacjami mobilnymi
UOKiK postawił zarzuty spółce odpowiadającej za sprzedaż za pośrednictwem Temu w Polsce. Źródło: Cheng Xin/Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Czego dotyczą zarzuty, które wobec Temu postawił UOKiK
  2. Z jakimi konsekwencjami musi liczyć się Temu
  3. W jaki sposób dyrektywa Omnibus wpłynęła na europejski rynek e-commerce

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK) postawił zarzuty irlandzkiej spółce, która odpowiada za prowadzenie sprzedaży za pośrednictwem Temu w Polsce.

Zarzuty dotyczą naruszenia praw konsumentów. UOKiK ma zastrzeżenia dotyczące sposobu prezentowania na stronie Temu informacji kluczowych dla klientów. Urząd sprawdzał, czy platforma spełnia wymagania stawiane przez unijną dyrektywę Omnibus, dotyczącą portali internetowych i chroniącą prawa konsumentów.

Zarzuty dla Temu. UOKiK mówi o konsekwencjach

Za sprzedaż prowadzoną przez Temu na terenie Polski odpowiada irlandzka spółka Whaleco Technology Limited z siedzibą w Dublinie – podał UOKiK. To tej spółce postawiono zarzuty naruszania praw konsumentów.

Jeżeli zarzuty się potwierdzą, spółce Whaleco Technology Limited grozi kara do 10 proc. obrotu za każdą zakwestionowaną praktykę.

W sprawie Temu Prezes UOKiK prowadzi również postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdza m.in. sposób prezentowania cen oraz inne informacje przedstawiane konsumentom.

Dyrektywa Omnibus ma chronić konsumentów

Zgodnie z prawem istnieją wymogi co do tego, jakie informacje i w jaki sposób trzeba przekazywać klientom serwisów zakupowych takich jak Temu. Reguluje to między innymi unijna dyrektywa Omnibus. Wprowadziła ona zasady mające chronić pozycję konsumentów wobec wielkich internetowych platform.

„Jeśli robimy zakupy online, musimy być poinformowani jeszcze przed zawarciem umowy o tym, jakie prawa będą nam przysługiwały. Musimy mieć jasność, od kogo kupujemy – od przedsiębiorcy czy od osoby fizycznej – oraz jaki jest podział obowiązków między sprzedającym a platformą, z której korzystamy przy zamawianiu” – zaznacza UOKiK.

Z kim zawieramy umowę, do kogo wysłać zwracany towar, do kogo kierować reklamację – te informacje jako konsumenci powinniśmy otrzymywać zanim podejmiemy decyzję o zakupie przez internet

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Zdaniem prezesa UOKiK Temu ma z tym problem. Dostęp do niektórych informacji jest zbyt mało intuicyjny, inne z kolei wyświetlane są po chińsku. Wątpliwości budzi także sposób, w jaki na Temu składa się zamówienia.

Główne wnioski

  1. UOKiK postawił zarzuty irlandzkiej spółce odpowiadającej za sprzedaż za pośrednictwem platformy Temu w Polsce
  2. Zarzuty dotyczą naruszenia praw konsumenta
  3. Irlandzkiej spółce Whaleco Technology Limited grozi kara do 10 proc. obrotu za każdą niezgodną z prawem praktykę