Pensja i granty od polskiego rządu dla zagranicznych naukowców. Nowy program – ambitny, ale skromny
Po wielu miesiącach przygotowań dziś startuje nowy program Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, która chce przyciągnąć do Polski naukowców z najlepszych zagranicznych uniwersytetów. Kto się zdecyduje, dostanie pakiet: finansowanie z NAWA plus granty na badania. Co na to nasi badacze, którzy od miesięcy walczą o dofinansowanie własnej pracy?
Z tego artykułu dowiesz się…
- Ile na pobyt i badania w Polsce może otrzymać zagraniczny naukowiec w ramach nowego programu Narodowej Agencja Wymiany Akademickiej (NAWA).
- Jakie kryteria naboru obcokrajowców zastosuje NAWA.
- Co o pomyśle na pozyskiwanie zagranicznych badaczy do Polski sądzą naukowcy z naszego kraju.
Jak zapowiadaliśmy w XYZ trzy miesiące temu, Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej uruchamia dziś program TOP 200 im. Weigla - projekt pozyskania do pracy w Polsce uzdolnionych zagranicznych badaczy.
Projekt powstał na fali agresywnych decyzji administracji Donalda Trumpa o cięciu finansowania badań naukowych w USA. Podobne przedsięwzięcia, co dziś Polska, już wcześniej uruchamiało wiele instytucji naukowych i badawczych w różnych krajach Europy. Chciały pozyskać tych naukowców, którzy rezygnowali z pracy w USA.
Program tylko dla orłów
Dyrektor NAWA podkreśla, że polski program nie jest kierowany wyłącznie do naukowców, którzy chcą wyjechać z USA. Jest znacznie szerzej zakrojony. NAWA liczy na badaczy także np. z Japonii czy Australii.
– W konkursie pod uwagę będą brani naukowcy z najlepszych ośrodków akademickich. W grę wchodzą instytucje, które mieszczą się na liście 200 najlepszych w trzech najważniejszych rankingach szkół wyższych. Są to: ranking szanghajski, QS World University Ranking oraz Times Higher Education World University Ranking. Warunkiem jest, by naukowiec przynajmniej trzy lata w ciągu ostatnich czterech lat przepracował w jednym z tych ośrodków – wylicza Wojciech Karczewski, dyr. NAWA.
Warto wiedzieć
Rankingi do wyłuskiwania naukowców
Academic Ranking of World Universities (Ranking Szanghajski): ranking najbardziej znany i rozpoznawalny, uważany za jeden z najbardziej wiarygodnych. Opiera się m.in. na takich danych, jak liczba laureatów Nagrody Nobla, medali Fieldsa, cytowań i publikacji naukowych.
QS World University Rankings: w ocenie bierze pod uwagę reputację akademicką, reputację wśród pracodawców, liczbę cytowani na jednego naukowca czy odsetek wykładowców i studentów zagranicznych.
Times Higher Education World University Ranking: do przygotowania tego zestawienia pod uwagę bierze się przede wszystkim jakość/efektywność nauczania, liczbę międzynarodowego personelu i studentów oraz przychody z komercjalizacji badań i innowacji.
Zrzutka na naukowca
NAWA dostała na ten cel budżet w wysokości 17 mln zł.
– Jeden naukowiec może otrzymać od nas do 2,4 mln zł na okres do czterech lat pracy w Polsce dla siebie i swojej grupy badawczej, gdyby chciał ją zebrać. To środki na pobyt w Polsce, czyli wynagrodzenie dla naukowców, z którego muszą pokryć koszty pobytu – mówi Wojciech Karczewski.
Agencja współpracuje przy realizacji programu z Narodowym Centrum Nauki (NCN) oraz Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). Tam naukowcy z zagranicy mogą liczyć na dodatkowe granty na poprowadzenie swoich badań. Jak oblicza dyrektor NAWA, łącznie z tymi środkami, na cały program jest 20 mln zł, a każdy badacz wyłoniony w konkursie NAWA może pozyskać na pracę w Polsce około 3 mln zł. W tej kwocie musi zmieścić potrzeby swoje, swojej grupy badawczej i same badania. 20 mln zł pozwoli zatem na sfinansowanie pobytu i pracy najwyżej siedmiu naukowców.
– To program pilotażowy. Jeśli zainteresowanie nim będzie duże, będziemy szukać dalszego finansowania – mówi Karczewski.
Pensja i granty dla obcokrajowców – co na to Polacy?
Nabór potrwa do końca lutego. Wyniki NAWA ma ogłosić w lipcu 2026 roku. Zatem zapewne dopiero za rok można będzie w Polsce porozmawiać z tymi osobami o ich innowacjach.
Program to element większego projektu umiędzynarodowienia polskiej nauki. Dziś uroczyście ogłosił go Dariusz Kulasek, minister nauki. Zaledwie kilka tygodni temu minister musiał przyznać, że, mimo targów z ministrem finansów, nie udało mu się zwiększyć budżetu na naukę i badania na 2026 rok. Jak zatem pomysł finansowania z krajowych pieniędzy, których mocno brakuje, oceniają polscy badacze?
Prof. Łukasz Okruszek, badacz z Polskiej Akademii Nauk (PAN), jeden z sygnatariuszy najnowszej petycji do władz w sprawie ratowania polskiej nauki, nie neguje korzyści, które może przynieść program pozyskiwania do Polski zagranicznych naukowców. Ale jego zdaniem oferowane pieniądze nie przekonają najbardziej wybitnych badaczy do wyboru Polski.
– To krok w dobrą stronę. Ale to nie jest kwota, która pozwoli obsadzić własny zespół badawczy. Poza tym, dość późno stajemy do tego wyścigu, bo kilka krajów w Europie, zwłaszcza Francja, od paru miesięcy bardzo intensywnie zabiega o przejęcie tych ludzi, którzy chcą opuścić Stany Zjednoczone – mówi prof. Okruszek.
Oferta zbyt uboga?
Jako punkt odniesienia przytacza program NCN „Sonata Bis”
– 3,5 mln zł to właśnie poziom grantu „Sonata Bis”, który pozwala obsadzić tylko na podstawowych warunkach może dwóch młodych naukowców na te cztery lata. Czy to może skusić do przeniesienia do Polski „labu” z topowej uczelni na świecie, gdy badacz wie, że jego czas pobytu w Polsce ma datę ważności? – zastanawia się ekspert PAN.
Socjolożka d Marta Kołczyńska uważa jednak, że lepiej byłoby te pieniądze przeznaczyć dziś dla niedofinansowanego Narodowego Centrum Nauki (NCN).
"Żaden dobry naukowiec nie zostawi dobrego miejsca pracy w dobrej uczelni dla krótkiego kontraktu bez perspektyw przedłużenia na sensownych warunkach. Szczególnie biorąc pod uwagę ogólną sytuację nauki w Polsce, niedofinansowanie NCN, warunki pracy, itd. Lepiej dać tę kasę NCN-owi" - napisała dr Kołczyńska na platformie X.
Zapytany o wstępne zainteresowanie programem, dyrektor NAWA odpowiada, że polskie uniwersytety zgłaszały chęci i swoich kandydatów, ale ostatecznie o wyborze zdecyduje komisja konkursowa, a nie potrzeba uczelni.
Główne wnioski
- Start programu NAWA: Dziś rusza program Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, którego celem jest ściągnięcie do Polski topowych naukowców z najlepszych szkół wyższych wg światowych rankingów. Program oferuje do 2,4 mln zł na cztery lata (pensja + pobyt), plus granty NCN/NCBR.
- Kontekst i cele: Program to reakcja na cięcia w USA za Trumpa, ale celuje szerzej, bo także w badaczy z innych krajów. Ma umiędzynarodowić polską naukę. NAWA współpracuje z NCN i NCBR. Dyr. Karczewski, dyr. NAWA mówi, że to pilotaż, a przy dużym zainteresowaniu znajdzie się więcej pieniędzy.
- Ocena polskich naukowców: Prof. Łukasz Okruszek (PAN) uważa, że to krok w dobrą stronę, ale program jest spóźniony a środki zbyt małe.