Kategorie artykułu: Biznes Newsy

LOT na finiszu przejęcia Smartwings? To może być konieczność. Europejskie niebo się konsoliduje

Polskie Linie Lotnicze LOT są bliskie przejęcia czeskiej linii lotniczej Smartwings, donoszą media. I choć narodowy przewoźnik nie komentuje sprawy, taki ruch na tle europejskiego rynku nie byłby niczym nowym. W środę Air France-KLM zatwierdziły zainteresowanie udziałami w portugalskim TAP. Zakupy udziałów kilku linii w 2025 r. na swoim koncie ma Lufthansa. Konsolidacja nieba w Europie zaczyna być konieczna, zwłaszcza dla przewoźników średniej wielkości – aby mogli przetrwać.

Samolot PLL LOT
fot. Kevin Piechota, GettyImages

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie znaczenie miałoby przejęcie czeskich linii Smartwings przez LOT.
  2. Dlaczego europejskie linie lotnicze coraz szybciej się konsolidują.
  3. Jakie strategiczne korzyści i wyzwania stoją przed przewoźnikami w obliczu rosnącej konkurencji.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Polskie Linie Lotnicze LOT negocjują przejęcie czeskich linii Smartwings – to informacja, która w przestrzeni medialnej krąży od miesięcy, jednak teraz nabrała rumieńców. LOT ma być bowiem na finiszu procesu przejęcia zagranicznego podmiotu, o czym jako pierwszy poinformował portal Money.pl, powołując się na anonimowe źródło w spółce.

Narodowy przewoźnik nabiera jednak wody w usta i konsekwentnie odmawia odpowiedzi na pytanie, czy w informacji tkwi choć cień prawdy.

– PLL LOT nie komentują spekulacji pojawiających się w przestrzeni medialnej – powiedział nam rzecznik spółki, Krzysztof Moczulski. To samo linie przekazywały w rozmowie z mediami od wielu tygodni.

To, że Smartwings, czarterowe linie lotnicze z siedzibą w Czechach, są do kupienia – jest jak najbardziej prawdziwe.

Czeski miliarder pozbywa się Smartwings

Smartwings powstał jako część największego w Czechach operatora turystycznego Travel Service, posiadającego spółki zależne również w Polsce, na Węgrzech i Słowacji. Według bazy danych portalu ch-aviation, w listopadzie 2025 r. linia dysponowała flotą 41 samolotów krótkiego i średniego zasięgu: Airbusów A220 i A320 oraz kilku wersji Boeinga B737.

Współwłaścicielem linii lotniczej jest miliarder Jiří Šimáně, założyciel grupy finansowej Unimex. W 2025 r. znalazł się na 40. miejscu wśród najbogatszych Czechów listy Forbesa. Jego majątek szacuje się na 13,7 mld koron czeskich (ok. 2,5 mld zł).

Šimáně poszukuje nabywcy Smartwings od kilku lat, jednak bezskutecznie. W 2022 r. bliskie przejęcia przewoźnika były izraelskie linie lotnicze Isair, jednak z transakcji wycofały się w tym roku. Wcześniej zainteresowanie czeskimi liniami Smartwings wykazywały linie lotnicze Eurowings z grupy Lufthansa i turecki SunExpress.

Jakie korzyści dla LOT-u?

Chociaż LOT nie komentuje sprawy, eksperci lotniczy wskazują, że ewentualne przejęcie Smartwings mogłoby wzmocnić przewoźnika. Przede wszystkim dałoby LOT-owi błyskawiczny dostęp do nowych samolotów B737 MAX, a także wzmocniło siatkę połączeń wakacyjnych linii.

Nabycie Smartwings byłoby również ekspansją na zagraniczny rynek. LOT miał już takie ambicje w przeszłości. W 2018 i 2019 r. nie tylko rozważał utworzenie bazy w Budapeszcie, ale także uruchomił z tamtego lotniska połączenia transkontynentalne – najpierw do Nowego Jorku, potem do Seulu. Przygoda LOT-u z Budapesztem zakończyła się ostatecznie latem tego roku, kiedy przewoźnik zawiesił połączenie do Korei Południowej.

Zdaniem dr. inż. Tomasza Balcerzaka, prodziekana ds. kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne z Uczelni Techniczno-Handlowej im. Heleny Chodkowskiej, perspektywy dla przejęcia Smartwings przez LOT są jak najbardziej pozytywne, i mogą przynieść wymierne korzyści – zarówno dla LOT-u, jak i dla jego pasażerów.

– Smartwings, operujący na czterech rynkach i dysponujący znaczącą flotą Boeingów 737, to przewoźnik o ugruntowanej pozycji w segmencie czarterowym i regionalnym. Włączenie takiej linii do struktur większego przewoźnika może przynieść wymierne korzyści operacyjne, zarówno w zakresie skali, jak i dywersyfikacji działalności. Dla LOT-u mogłoby to oznaczać umocnienie obecności w regionie, wejście na dodatkowe rynki oraz zwiększenie dostępności floty – co dziś ma kluczowe znaczenie – komentuje dr inż. Tomasz Balcerzak.

Dodaje jednak, że każda akwizycja w lotnictwie „wiąże się z dużą złożonością operacyjną”. Chodzi m.in. o integrację załóg, floty czy systemów bezpieczeństwa. Jednocześnie, w obecnych realiach rynkowych, taki ruch może być ze strony LOT-u nieunikniony.

– Przewoźnicy średniej wielkości – tacy jak LOT – nie unikną konieczności podejmowania odważnych decyzji, jeśli chcą utrzymać konkurencyjność w erze dominacji megagrup i globalnych sojuszy. W tym sensie potencjalne przejęcie Smartwings może być elementem szerszej strategii wzmacniania pozycji LOT-u jako lidera w Europie Środkowo-Wschodniej – dodaje dr Tomasz Balcerzak.

Europejskie niebo się konsoliduje

Tymczasem w Europie giganci lotniczy rozważają mniejsze transakcje własnościowe, aby umacniać swoją pozycję względem rywali.

Zainteresowanie procesem prywatyzacji portugalskiego przewoźnika TAP złożyły właśnie linie Air France-KLM. TAP, które obsługują połączenia m.in. między Lizboną a Warszawą, od wielu lat borykają się z problemami finansowymi. Jak stwierdził portugalski premier, Luis Montenegro, Portugalia nie chce już inwestować w tę „studnię bez dna”. TAP są wyceniane na ok. 1 mld dolarów.

W lipcu tego roku rząd Portugalii zatwierdził sprzedaż 49,9 proc. udziałów linii lotniczej. Rząd Portugalii planuje sprzedać do 44,9 proc. kapitału linii lotniczych, rezerwując 5 proc. dla pracowników.

Jak podaje agencja Reuters, w marcu Lufthansa przejęła 10 proc. udziałów łotewskiego przewoźnika airBaltic za 14 mln euro. W sierpniu, po miesiącach negocjacji, Turkish Airlines nabyły 26-27 proc. udziałów hiszpańskich linii lotniczych Air Europa. Wartość transakcji to 300 mln euro.  

Z kolei na początku roku Lufthansa sfinalizowała zakup 41 proc. udziałów we włoskich liniach ITA Airways, czyli wcześniejszej Alitalii. ITA Airways miała zastąpić wcześniejszą Alitalię, która od wielu lat borykała się z ogromnymi problemami finansowymi i została ostatecznie zlikwidowana w 2021 r. Jednak i ITA Airways zaczęła przynosić straty i w tym roku ostatecznie dołączyła do grupy Lufthansy.

– Konsolidacja rynku lotniczego w Europie jest procesem, który trwa od wielu lat, ale obecnie wyraźnie przyspiesza. Linie lotnicze funkcjonują dziś w środowisku ogromnej presji kosztowej, rosnących cen paliwa, braku dostępności floty, zmian regulacyjnych oraz postpandemicznej przebudowy popytu. W takich warunkach rozsądna konsolidacja nie jest już opcją – staje się warunkiem przetrwania – komentuje dr inż. Tomasz Balcerzak.

Zdaniem eksperta w Europie  można zaobserwować kilka równoległych trendów. Pierwszy z nich to duże grupy, typu Lufthansa czy Air France-KLM, które dzięki przejęciom wzmacniają swoją i tak silną pozycję. Druga – tanie linie lotnicze, z Ryanairem na czele, które przejmują kolejne rynki. Ostatni trend polega na umacnianiu przez państwa z Europy Środkowo-Wschodniej swoich przewoźników, aby ci nie zostali zmarginalizowani.

– Konsolidacja w regionie jest nieunikniona – pytanie brzmi tylko, czy będziemy jej aktywnym uczestnikiem, czy jedynie obserwatorem – podsumowuje dr inż. Tomasz Balcerzak.

Główne wnioski

  1. LOT ma być coraz bliżej przejęcia Smartwings, co mogłoby znacząco wzmocnić jego pozycję w regionie. Transakcja zapewniłaby szybki dostęp do dodatkowej floty, zwłaszcza Boeingów 737 MAX. Dla LOT-u byłby to także powrót do ekspansji zagranicznej, której wcześniejsze próby zakończyły się niepowodzeniem. Jednocześnie przejęcie zwiększyłoby znaczenie przewoźnika w segmencie połączeń wakacyjnych.
  2. Konsolidacja europejskiego rynku lotniczego wyraźnie przyspiesza i staje się warunkiem przetrwania. Najwięksi gracze, jak Lufthansa czy Air France-KLM, systematycznie przejmują mniejsze linie, aby zwiększyć skalę działania. Równocześnie rządy Europy Środkowo-Wschodniej próbują wzmacniać swoich narodowych przewoźników, by uniknąć ich marginalizacji.
  3. Potencjalny zakup Smartwings przez LOT wiąże się z korzyściami, ale także z dużą złożonością operacyjną. Integracja załóg, floty i systemów to proces trudny i kosztowny, który może potrwać wiele lat. Mimo to eksperci wskazują, że przewoźnicy średniej wielkości nie mogą już unikać odważnych decyzji.