Regiony konkurują o talenty. „Dzięki temu Polska staje się silniejsza”
Zażarta walka o inwestorów nabiera rumieńców. Regiony próbują przekonać firmy, aby lokowały swoje nowe centra innowacji i rozwoju kompetencji właśnie u nich. Oferują dostęp do świeżej, wykwalifikowanej krwi oraz biznesową sieć powiązań. Śląsk chce powalczyć o nowych inwestorów bliskością uczelni i przedsiębiorczym otoczeniem.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Czym Śląsk chce przyciągać inwestorów.
- Czego inne regiony zazdroszczą mu w tym zakresie
- Czy możliwa jest specjalizacja regionów w obsłudze inwestorów z konkretnych branż.
Leszek Pietraszek, wicemarszałek województwa śląskiego, podkreśla, że region nie odcina się od swojej przemysłowej przeszłości. Transformacja Śląska trwa od lat 90. i – jak zaznacza Pietraszek – przebiega dynamicznie, ale ambicje są większe: region chce być jednym z najnowocześniejszych w Polsce.
– Nie chcemy zapomnieć o tej historii, bo ją szanujemy i nadal z niej czerpiemy. Przemysł ciężki wciąż funkcjonuje i zatrudnia wielu fachowców, także tych wyspecjalizowanych w nowych technologiach – mówi wicemarszałek.
Ludzie, uczelnie, kapitał
Leszek Pietraszek wskazuje, że największym atutem regionu są ludzie i zaplecze naukowe.
– Śląsk to ponad 30 uczelni wyższych i liczne instytuty badawcze. Fachowcy, którzy opuszczają mury naszych uczelni, są związani z regionem i mogą dawać silny impuls do rozwoju nowych technologii – podkreśla nasz rozmówca.
Ważnym elementem transformacji są także pieniądze. Wicemarszałek województwa śląskiego przyznaje, że inne regiony z pewną zazdrością patrzą na możliwość skorzystania z Funduszu Sprawiedliwej Transformacj. Umożliwia on wydanie w obecnej unijnej perspektywie finansowej ponad 2 mld euro. Śląskie ponad połowę tej kwoty kieruje na infrastrukturę i rozwój firm.
Wyścig regionów: konkurencja napędza rozwój
Wicemarszałek nie ukrywa, że rozwój Śląska to nieustanny wyścig z innymi regionami – nie tylko Polski, ale i Europy.
To jest wyścig, w którym trzeba nieustannie iść naprzód. Porównujemy się nie tylko do regionów polskich, ale też do Nadrenii-Westfalii, Asturii, Czech czy Słowacji.
– To jest wyścig, w którym trzeba nieustannie iść naprzód. Porównujemy się nie tylko do regionów polskich, ale też do Nadrenii-Westfalii, Asturii, Czech czy Słowacji – mówi Leszek Pietraszek.
Podkreśla, że wszyscy walczą o inwestorów i miejsca pracy, a kluczowa jest elastyczność oraz szybkie reagowanie na potrzeby przedsiębiorców:
– Musimy szybko i elastycznie odpowiadać na zapotrzebowanie. To może decydować, czy firma ulokuje się tutaj, czy kilkaset kilometrów dalej – dodaje wicemarszałek.
Przedstawiciel Śląska dostrzega wartość w rywalizacji między regionami. Właśnie dlatego nie wierzy w ponadregionalne ustalenia dotyczące specjalizacji poszczególnych części kraju w obsłudze i przyciąganiu firm z określonych branż. Każdy region będzie starał się wykorzystywać swoje naturalne przewagi, a konkurencja będzie się toczyć o każdego inwestora.
– Pewnie byłoby dobrze, gdyby każdy region miał swoją specjalizację, ale uważam, że to nierealne. Ta konkurencja jest potrzebna, bo per saldo powoduje, że Polska staje się silniejsza gospodarczo – ocenia Leszek Pietraszek.
Inwestycje, efektywność, konkret
Dla Leszka Pietraszka miarą sukcesu są konkretne efekty – nowe inwestycje i kontrakty.
– Mam duże przywiązanie do efektywności. Jeśli w następstwie takiego kongresu jak InfoShare pojawi się kilka konkretnych kontraktów albo dwóch, trzech nowych przedsiębiorców z obszaru nowych technologii, to uznam to za realny sukces – deklaruje rozmówca XYZ.
Mimo że to przemysł nadal będzie grał pierwsze skrzypce w śląskiej orkiestrze biznesowej, największe nadzieje region pokłada w rozwoju infrastruktury oraz hubów technologicznych i gamingowych.
– Chociaż w poszukiwaniu przewag technologicznych i rozwojowych należy koncentrować się na przemyśle, nie wolno lekceważyć roli szeroko rozumianych usług okołobiznesowych – komentował Rafał Żelazny, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, podczas panelu prowadzonego przez Grzegorza Nawackiego, redaktora naczelnego XYZ, w trakcie kongresu InfoShare Katowice.
Więcej przeczytacie w naszej relacji z tej dyskusji.
Główne wnioski
- Śląsk inwestuje w nowe technologie, infrastrukturę i edukację, ale nie zapomina o swojej przemysłowej przeszłości, traktując ją jako źródło doświadczenia i realnej przewagi.
- Największymi atutami regionu są silne uczelnie, dostęp do funduszy unijnych – zwłaszcza Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – oraz etos pracy, który wzmacnia zaufanie inwestorów.
- Konkurencja między regionami jest motorem rozwoju. Śląsk aktywnie porównuje się z innymi, wyciąga najlepsze praktyki i stawia na efektywność, licząc na konkretne kontrakty i napływ nowych przedsiębiorców, choć to przemysł wciąż pozostaje dominującą gałęzią regionalnej gospodarki.

