Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka

Czarzasty przed decyzją, ale już jako faworyt

Marszałek sejmu Włodzimierz Czarzasty jest faworytem w wyborach na szefa Nowej Lewicy, choć nie ogłosił jeszcze decyzji o kandydowaniu. Ma nadzieję, że funkcja marszałka pomoże i jemu i partii. To założenie może być jednak ryzykowne. Politolog dr Bartosz Rydliński zwraca uwagę, że za rządów Włodzimierza Czarzastego partia z wyborów na wybory notuje coraz gorsze wyniki.

Włodzimierz Czarzasty
Marszałek sejmu Włodzimierz Czarzasty ma największe szanse na wygranie partyjnych wyborów w Nowej Lewicy. Na fot. również europosłanka Joanna Scheuring-Wielgus, wicepremier Krzysztof Gawkowski i wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański. Fot. PAP/Marek Zakrzewski

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak może wyglądać konkurencja o szefowanie Nowej Lewicy.
  2. Jak wyglądają szanse obecnego szefa Włodzimierza Czarzastego.
  3. Jakie przełożenie na wyniki Nowej Lewicy może mieć funkcja marszałka sejmu sprawowana przez Czarzastego.
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Włodzimierz Czarzasty długo unikał ogłoszenia decyzji w sprawie startu na kolejną kadencję w roli szefa Nowej Lewicy. Od powstania w 2021 r. partii (Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Wiosna) współprzewodniczy jej z Robertem Biedroniem. Od tamtej pory partia składała się z dwóch frakcji i nawet na poziomie regionalnym wybierano po dwóch współprzewodniczących. Podział frakcyjny się kończy i kończy się też podwójne szefowanie partii i jej strukturom.

W praktyce współprzewodniczenia partii od pewnego czasu już nie ma. Robert Biedroń jest bardziej zaangażowany w prace Parlamentu Europejskiego niż politykę partyjną i krajową. W spotkaniach liderów koalicji – gdy już do nich dojdzie – Nową Lewicę reprezentuje Włodzimierz Czarzasty. Również to on, a nie Biedroń, jeździ co weekend na wojewódzkie zjazdy partyjne, na których wyłaniane są nowe władze lokalnych struktur.

Wybory w Nowej Lewicy. Wkrótce decyzja Czarzastego

Po objęciu funkcji marszałka sejmu Włodzimierz Czarzasty oznajmił, że decyzję w sprawie swojego kandydowania na szefa Nowej Lewicy ogłosi nie wcześniej niż 6 grudnia. Tego dnia jest ostatni zjazd wojewódzki Nowej Lewicy w Lublinie, który wyłoni władze partyjne w województwie lubelskim.

– Nie mam pewności, czy wystartuje, ale jeżeli podejmie taką decyzję, to wygra. Jedyna opcja, żeby wygrali inni, to scenariusz, w którym Czarzasty nie wystartuje – mówi anonimowo ważny polityk Nowej Lewicy.

Wcześniej chęć walki o kierowanie partią wyrazili wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, minister rodziny i pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz poseł Tomasz Trela, który został niedawno wybrany na szefa Nowej Lewicy w województwie łódzkim. Start rozważa również minister nauki i sekretarz generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek. Publicznie przyznał jednak, że wystartuje, jeżeli na start nie zdecyduje się Włodzimierz Czarzasty.

Niektórzy działacze mieli nadzieję, że ktoś z tego grona rzuci realne wyzwanie Czarzastemu. Nie mają jednak jego siły w układankach partyjnych.

– Wszyscy są uzależnieni od Włodzimierza Czarzastego przez rządowe fuchy. A pozycja Czarzastego jako marszałka wzrosła. Jeśli wystartuje, to ja nie widzę konkurencji. Brak ogłoszenia w sprawie startu również świadczy o tym, że wszystko jest już ułożone. Podobnie jak brak niespodzianek na kongresach wojewódzkich – przyznaje inny działacz Nowej Lewicy.

Ludzie Czarzastego wygrywają w regionach

W większości regionów wybory wojewódzkich władz Nowej Lewicy już się zakończyły. W sporej części z nich szefami wojewódzkich struktur zostali ludzie reprezentujący wcześniej frakcję SLD. To choćby wicewojewoda lubuski Tomasz Nesterowicz, wicewojewoda podkarpacki Wiesław Buż czy poseł Arkadiusz Sikora na Dolnym Śląsku, Jerzy Śnieg na Pomorzu czy były minister nauki Dariusz Wieczorek na Pomorzu Zachodnim, który wcześniej odszedł z rządu po serii publikacji opisujących jego kontrowersyjne działania. W tym gronie są politycy od lat kojarzeni z Włodzimierzem Czarzastym.

– Jak patrzę na wybory szefów regionów oraz delegatów, to spora część z nich to ludzie marszałka Czarzastego – mówi nam nieoficjalnie polityk Nowej Lewicy z bliskiego otoczenia Włodzimierza Czarzastego.

Czarzasty ma pakiet kontrolny

Na przewagę Czarzastego zwraca uwagę dr Bartosz Rydliński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i współzałożyciel Centrum Daszyńskiego.

– Wybory regionalne oraz wybór delegatów na kongres Nowej Lewicy wskazują, że Włodzimierz Czarzasty posiada pakiet kontrolny. Razem z nim na regionalne zjazdy jeździ też Krzysztof Gawkowski. Może być też tak, że na ostatniej prostej tandem Czarzasty-Gawkowski zdecyduje między sobą który z nich wystartuje na szefa Lewicy. Jeśli tak się nie stanie, to mogą znaleźć się inni kandydaci, którzy będą próbować swoich sił. Na przykład Agnieszka Dziemianowicz-Bąk – komentuje dr Bartosz Rydliński.

„Czarzasty nie spełnia oczekiwań wyborców Lewicy"

Ekspert zwraca uwagę, że ostatnie lata nie są dla Nowej Lewicy pod przewodnictwem Włodzimierza Czarzastego pasmem sukcesów. Przypomina, że poprzedni szefowie SLD żegnali się z funkcją po nieudanych wyborach. A na tym polu jest systematyczny regres.

– Ponowny wybór Włodzimierza Czarzastego będzie oznaczał, że Nowa Lewica, jako formacja, godzi się z tym, że w ostatnich latach wszystkie kolejne wybory są dla niej coraz gorsze. Wybory parlamentarne w 2019 r. były dobrymi wyborami. Ale w 2023 r. były fatalne, gdyż Lewica straciła w cztery lata prawie pół miliona wyborców. Wybory samorządowe i europejskie w 2024 r. przyniosły Lewicy najgorsze wyniki w historii III RP. Zastanawia mnie, że członkowie Nowej Lewicy nie widzą, że Włodzimierz Czarzasty jako lider nie spełnia oczekiwań wyborców Lewicy, którzy raz po raz dają mu żółte, czy wręcz niemal czerwone kartki. To interesujące, bo do tej pory dynamika – przynajmniej w Sojuszu Lewicy Demokratycznej – była taka, że gdy przewodniczący markował złe wyniki, to podawał się do dymisji lub nie ubiegał się o ponowne przewodniczenie. Tak było w przypadku Grzegorza Napieralskiego w 2011 r. i Leszka Millera w 2015 r. Włodzimierz Czarzasty nie wpisuje się w dobrą tradycję brania odpowiedzialności za złe wyniki wyborcze – ocenia dr Bartosz Rydliński.

Zastanawia mnie, że członkowie Nowej Lewicy nie widzą, że Włodzimierz Czarzasty jako lider nie spełnia oczekiwań wyborców Lewicy, którzy raz po raz dają mu żółte, czy wręcz niemal czerwone kartki.

Funkcja marszałka pomoże Czarzastemu i partii?

Po objęciu funkcji marszałka sejmu Włodzimierz Czarzasty nabrał politycznego wiatru w żagle. W pierwszym wystąpieniu w nowej roli zadeklarował premierowi Donaldowi Tuskowi, że będzie lojalnym i przewidywalnym koalicjantem. Prezydentowi Karolowi Nawrockiemu zapowiedział mrożenie projektów ustaw, w których nie będzie wskazanych źródeł finansowania.

W badaniach opinii społecznej widać pierwsze efekty świeżości po objęciu nowej funkcji. Pod koniec listopada (tydzień po objęciu funkcji marszałka sejmu) Włodzimierz Czarzasty zajął trzecie miejsce w badaniu społecznego poparcia. Przygotowała je pracownia IBRiS dla Onetu. Szef Nowej Lewicy cieszył się w nim zaufaniem na poziomie 39,6 proc. Nieufność wobec niego zadeklarowało 47 proc. respondentów. W badaniu poziomu zaufania Czarzastego wyprzedzili jedynie prezydent Karol Nawrocki (51,8 proc.) i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (40,3 proc.).

Miesiąc wcześniej w podobnym badaniu tej samej pracowni Czarzasty był dopiero na dziesiątym miejscu. Wyprzedzili go nie tylko Nawrocki, Sikorski, Władysław Kosiniak-Kamysz, Donald Tusk, Rafał Trzaskowski, Mateusz Morawiecki, Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen, ale również wicemarszałek senatu z Lewicy Magdalena Biejat.

Ryzyko Czarzastego

Czy funkcja marszałka sejmu pomoże Włodzimierzowi Czarzastemu poprawić sondażowe wyniki Nowej Lewicy? W badaniu United Surveys dla Wirtualnej Polski Lewica zajęła czwarte miejsce, notując poparcie na poziomie 7,9 proc. Z kolei w sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, którego wyniki opublikowano tego samego dnia, Lewica otrzymała jedynie 4,24 proc. poparcia. Oznacza to, że nie przekroczyłaby progu wyborczego.

Dr Bartosz Rydliński uważa, że Włodzimierz Czarzasty wiąże spore polityczne nadzieje z nową funkcją. Może to być jednak ryzykowne.

– Zakładam, że taki jest masterplan Włodzimierza Czarzastego. Pytanie – co, jeśli bycie marszałkiem nie poprawi wyników? Co, jeżeli Włodzimierz Czarzasty będzie procedował ważne dla Lewicy projekty, które nie będą przechodzić przez sejm? Niedawno wraz z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem ogłosił, że jest porozumienie ws. związków partnerskich. Od ponad 40 dni od ogłoszenia projekt nie ujrzał światła dziennego. Można tak wymieniać kolejne kwestie. Bardzo ważne dla Nowej Lewicy i OPZZ będą ustawy dotyczące wzmocnienia Państwowej Inspekcji Pracy, które są wypełnieniem kamieni milowych KPO. Jeżeli przepadną w sejmie, to pójdzie to na konto Włodzimierza Czarzastego – twierdzi ekspert.

Pytanie – co, jeśli bycie marszałkiem nie poprawi wyników? Co, jeżeli Włodzimierz Czarzasty będzie procedował ważne dla Lewicy projekty, które nie będą przechodzić przez sejm?

Główne wnioski

  1. Chęć startu w wyborach na szefa Nowej Lewicy wyrazili Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Krzysztof Gawkowski oraz Tomasz Trela. W zależności od decyzji Włodzimierza Czarzastego rozważa to również Marcin Kulasek.
  2. Włodzimierz Czarzasty jest faworytem jeszcze przed ogłoszeniem decyzji. Ma najmocniejszą pozycję w partii, a funkcja marszałka sejmu dodała mu politycznego wiatru w żagle. W wyborach regionalnych często wygrywali jego stronnicy.
  3. Czarzasty ma nadzieję, że rola marszałka sejmu pomoże mu podnieść notowania Nowej Lewicy. Zdaniem dra Bartosza Rydlińskiego może to być ryzykowne. Nierealizowanie przez koalicję lewicowych postulatów może go obciążyć i zniechęcić wyborców Nowej Lewicy.