Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Sport

Które tenisistki mają najlepsze kontrakty reklamowe. I czy Emma Raducanu powinna znów opowiedzieć nam o swoich stopach?

Już ponad trzy lata minęły od sensacyjnego triumfu Emmy Raducanu w US Open, a Brytyjka, choć niczego na korcie nie wygrywa, wciąż zarabia na umowach sponsorskich lepiej niż Iga Świątek czy Aryna Sabalenka. W 2024 r. otrzyma od sponsorów 14 mln dolarów, o milion więcej niż Polka.

Na zdjęciu tenisistka Emma Raducanu
Wygrywając US Open 2021 bez straty seta, Emma Raducanu zajmowała 150. miejsce w rankingu WTA Zdjęcie: Nathan Stirk/Getty Images

Raport został opublikowany przez portal Sportico.com i uwzględnia tegoroczne zarobki wszystkich sportsmenek. Skupimy się jednak na tenisistkach, które zdominowały ranking. Zarobki zostały przedstawione jako sumy dochodów z kortu oraz umów sponsorskich.

Na pierwszym miejscu uplasowała się Amerykanka Coco Gauff, 20-latka, mistrzyni US Open 2023. W 2024 r. zarobiła na korcie 9,4 mln dolarów, a poza nim – aż 21 mln. Drugie miejsce zajmuje Iga Świątek z wynikami 8,4 mln z kortu i 13 mln ze sponsoringu. Trzecia jest Chinka Qinwen Zheng, która osiągnęła 5,6 mln na korcie i 15 mln poza nim. Białorusinka Aryna Sabalenka, liderka rankingu WTA, jest czwarta z wynikami 9,7 mln z kortu i 8 mln ze sponsoringu.

Można z tego wysnuć wniosek, że geografia „ma znaczenie”. Coco Gauff, Amerykanka, ma podpisaną bajeczną umowę z amerykańską firmą New Balance. Qinwen Zheng, złota medalistka igrzysk w Paryżu, to Chinka – nie trzeba dodawać, jak kuszący dla wielkich firm jest tamten rynek. Iga Świątek, mimo że sportowo osiągnęła kilkanaście razy więcej niż Gauff i Zheng, nie ma w tej konkurencji łatwej przeprawy.

Emma Raducanu i jej 14 milionów

Raport Sportico wywołał spore emocje – od zdziwienia przez oburzenie aż po rozbawienie – gdy okazało się, jak wysoko na liście znalazła się Brytyjka Emma Raducanu. Zajmuje szóste miejsce wśród tenisistek, choć w 2024 r. zarobiła na korcie zaledwie mniej niż 700 tys. dolarów, ale jej kontrakty reklamowe przyniosły aż 14 mln dolarów.

W 2021 r. Emma wstrząsnęła sportowym światem, gdy jako 18-latka wygrała US Open. Był to dla niej dopiero drugi turniej wielkoszlemowy w karierze. Startując z 150. miejsca w rankingu WTA, musiała przejść przez kwalifikacje. Ani w nich (trzy mecze), ani w turnieju głównym (siedem pojedynków) nie przegrała żadnego seta. Triumf przyniósł jej 2,5 mln dolarów, ale specjaliści od marketingu – niezrażeni poprawnością polityczną czy feministycznymi postulatami – oceniali, że wyglądała jak „100 razy tyle”.

Po tamtym triumfie wydawało się, że Raducanu podpisuje nowe kontrakty niemal co tydzień. Jednak gdy forma sportowa nie wróciła na poziom z US Open, szybko pojawiła się krytyka. Komentatorzy pytali wprost: „Czy jeszcze interesuje ją tenis?”.

Stopy Emmy

Raducanu odpowiadała: „Wy widzicie w telewizji lub internecie, że mam nowego sponsora, ale nie widzicie, że trenuję pięć lub sześć godzin dziennie. Czasem spędzam cały dzień w klubie. Ale jeśli wrzucę do internetu jeden post reklamowy, jadąc na trening, od razu oznacza to, że nie skupiam się na tenisie”.

Kilka tygodni po tej wypowiedzi wyznała, że przygotowując się do pierwszych w karierze poważnych meczów na kortach ziemnych (na mączce, gdzie trzeba się „ślizgać”), straciła wszystkie paznokcie u stóp, tak intensywnie trenowała.

Choć tego typu wyznania osłabiały krytykę, o jej liście sponsorów trudno było zapomnieć. Zwłaszcza że sesje zdjęciowe czy reklamy z jej udziałem były efektowne – w jednej z kampanii reklamujących wodę Evian towarzyszyła jej megagwiazda popu, Dua Lipa. Wśród jej sponsorów znajdują się takie marki jak Dior, HSBC, British Airways, Vodafone, Nike, Porsche czy Tiffany & Co.

Jeśli wrzucę do internetu jeden post reklamowy, jadąc na trening, od razu oznacza to, że nie skupiam się na tenisie.

Od finału US Open 2021 Raducanu w wielkoszlemowych imprezach tylko raz wyszła poza drugą rundę (odpadła wtedy w czwartej). W turniejach rangi WTA 1000 tylko raz przeszła przez trzecią rundę (również odpadła w czwartej). Krótko mówiąc: trzy sezony sportowej posuchy (2022, 2023, 2024).

Mimo to Emma Raducanu w najnowszym rankingu Sportico – pod względem zarobków poza kortem – pokonała Igę Świątek (14 mln do 13 mln), a Arynę Sabalenkę wręcz „zgniotła” (14 mln do 8 mln).

Ile „niesprawiedliwości” jest w milionach Raducanu?

Porównując wyniki Emmy Raducanu do osiągnięć Igi Świątek i Aryny Sabalenki, można – pół żartem, pół serio – postawić pytanie: czy 22-letnia Brytyjka nie powinna, aby złagodzić poczucie niesprawiedliwości świata, znów opowiedzieć o swoich stopach i straconych paznokciach? A może o czymś równie drastycznym? Mogłaby podkreślić, że niezasadne jest mówienie o niesprawiedliwości, bo przez cały czas zaciekle walczy o to, by wygrywać również na korcie.

Otóż nie powinna. Tę historię mogą opowiedzieć za nią ci, którzy śledzą tenis i wiedzą, że od czasu triumfu w US Open 2021 Raducanu zmagała się z licznymi kontuzjami. Urazy te nierzadko powracały, zmuszając ją do opuszczenia wielu turniejów. Mierząca 175 cm wzrostu Brytyjka naprawdę sporo przeszła, a jej walka z przeciwnościami losu nie jest żadnym mitem.

Na zdjęciu tenisistka Emma Raducanu
Sezon 2023 Emma Raducanu z powodu kontuzji zakończyła już w kwietniu. Zdjęcie: Clive Brunskill/Getty Images

Kontuzje zaczęły się u Emmy Raducanu już na początku 2022 r. i powracały regularnie. Problemy z plecami, później z lewą nogą, a pod koniec tamtego sezonu – feralny problem z nadgarstkami (choć jeden był mniej dotkliwy). Urazy te odnowiły się w pierwszej połowie sezonu 2023. W końcu Raducanu zdecydowała się na operacje obu nadgarstków i kostki u nogi. Ostatni mecz sezonu 2023 rozegrała 18 kwietnia.

Sezon 2024 Brytyjka rozpoczęła bez opóźnienia. Choć grała więcej, sporo meczów przegrywała, a ból pleców znów dał o sobie znać. Mimo to udało jej się dotrzeć do czwartej rundy Wimbledonu. Jesienią pojawiła się kolejna kontuzja – tym razem lewej stopy – ale w listopadzie, podczas finałów Billie Jean King Cup, Raducanu wygrała trzy mecze singlowe bez straty seta. Wielka Brytania przegrała w półfinale ze Słowacją.

Raducanu poinformowała również, że rozpoczęła współpracę z trenerem przygotowania fizycznego, który wcześniej współpracował z Marią Szarapową i Naomi Osaką.

Przez ostatnie lata Emma Raducanu, mimo licznych kontuzji, co jakiś czas pokazywała przebłyski swojego wielkiego talentu. Być może sezon 2025 przyniesie przełom i pozwoli jej osiągnąć taki poziom, że kolejny ranking Sportico nie wzbudzi tylu emocji i zarzutów o „niesprawiedliwość”.

A może ta „niesprawiedliwość” już teraz jest mniejsza, niż się wydaje? Może delikatność i zgrabność, które zapewniają jej olbrzymią popularność reklamową, to jednocześnie powód jej kontuzjogenności i mniejszej wytrzymałości fizycznej?

Może też owa niesprawiedliwość jest mniejsza z jeszcze jednego powodu. Kiedy ktoś wstrząśnie światem tak, jak Emma Raducanu zrobiła to w 2021 r., rynek działa zgodnie z prostą zasadą: chce przyciągnąć gwiazdę i podpisuje wieloletnie umowy, by wygrać z konkurencją. Nawet jeśli późniejsze wyniki na korcie są rozczarowujące.

Naomi Osaka, kolejne „usprawiedliwienie” Emmy Raducanu

Podobny mechanizm można zaobserwować w przypadku Naomi Osaki, która w 2024 r. zarobiła z tytułu umów sponsorskich 15 mln dolarów – o milion więcej niż Raducanu (i o dwa więcej niż Iga Świątek). Na korcie Osaka zarobiła w 2024 r. bardzo niewiele (nieco więcej niż Raducanu), ale to i tak sporo w porównaniu z poprzednim rokiem, który opuściła całkowicie.

Potężna marketingowo na amerykańskim rynku Naomi Osaka ostatni ze swoich czterech tytułów wielkoszlemowych zdobyła w 2021 r. W 2022 r. ani razu nie wyszła poza trzecią rundę Szlema, walcząc z depresją i grając niewiele. Sezon 2023 opuściła całkowicie, gdyż urodziła córkę. Po powrocie w 2024 r. również nie osiągnęła ani razu trzeciej rundy wielkoszlemowej, choć w Paryżu była blisko tego, gdy walczyła z Igą Świątek w Paryżu i miała piłkę meczową.

Nie wygrywała, lecz kontraktów „pozostało” na 15 mln dolarów. Nieźle, choć spadek jest widoczny – w jednym sezonie kilka lat temu zarobki „reklamowe” Osaki wyniosły ok. 35 mln dolarów.

To ostatnie to też dowód na siłę czynnika geograficznego, od którego zaczęliśmy. Naomi Osaka reprezentuje Japonię, ale mieszka w USA od 4. roku życia.

W tym kontekście ktoś może wręcz uznać, że 14 mln dolarów zarobionych przez Raducanu w 2024 r. to skromna suma. Szczególnie że Brytyjka reprezentuje wielkie marki, a jej pozycja na rynku teoretycznie również powinna być wzmacniana przez czynnik geograficzny.

Na zdjęciu tenisistka Naomi Osaka
Podczas tegorocznego turnieju Rolanda Garrosa Naomi Osaka była o punkt od wyeliminowania Igi Świątek w II rundzie turnieju. Polka obroniła meczbola, a następnie wygrała całą imprezę
Zdjęcie: Olivia Wong/WireImage