Opaski i sznurówki a kwestia wiary
Początki kampanii Premier League Rainbow Laces sięgają 2013 r., kiedy to Stonewall, organizacja charytatywna LGBTQ+, nawiązała współpracę z brytyjskim bukmacherem Paddy Power. W ramach inicjatywy kluby Premier League otrzymały tęczowe upominki mające na celu propagowanie inkluzywnej wizji futbolu. Obecnie wszyscy zawodowi piłkarze w Anglii mają możliwość wyrażenia solidarności ze społecznością LGBTQ+, choć czasami kampania budzi kontrowersje.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jakie kontrowersje wywołały opaski LGBTQ+ wśród piłkarzy Premier League.
- W jaki sposób religia wpłynęła na decyzje zawodników, takiche jak Sam Morsy i Noussair Mazraoui, dotyczące udziału w akcjach solidarnościowych.
- Jak organizacje piłkarskie reagowały na różnice w poglądach zawodników dotyczące wsparcia społeczności LGBTQ+.
Cztery lata temu na Wyspach Brytyjskich kapitan Liverpoolu i reprezentacji Anglii, Jordan Henderson, był chwalony za swoje otwarte wsparcie dla praw osób LGBTQ+. Jednak trzy lata później znalazł się w ogniu krytyki.
Latem 2023 r. stało się jasne, że doświadczony pomocnik pożegna się z Liverpoolem. Wybór nowego klubu wzbudził jednak ogromne kontrowersje. Transfer Hendersona do Al-Ettifaq w Arabii Saudyjskiej, kraju, gdzie homofobia jest powszechną praktyką, spotkał się z głośno wyrażaną dezaprobatą części fanów.
Strategia zamordystów
Transfer Hendersona wpisywał się w szerszą ofensywę wizerunkową saudyjskich bogaczy, którzy wcześniej sprowadzili takie gwiazdy jak Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, N’Golo Kanté czy Sadio Mané.
Henderson, zarabiający w Saudi Pro League 700 tys. funtów tygodniowo – czterokrotność rocznej pensji w Liverpoolu – stał się najlepiej opłacanym angielskim piłkarzem. Jednocześnie jednak dla wielu fanów jego decyzja oznaczała zdradę wartości. Krytycy podkreślali, że porzucił wsparcie dla mniejszości seksualnych na rzecz pracy w kraju, w którym homoseksualizm jest karany chłostą, a nawet śmiercią.
Rozżalenie kibiców
„Oburzyło nas to, że ktokolwiek może pomyśleć o pracy dla reżimu, w którym społeczność LGBTQ+ jest dyskryminowana” – oświadczyła grupa Kop Outs, zrzeszająca fanów Liverpoolu z mniejszości seksualnych.
Football is for everyone, and that is why we are proud to support the Rainbow Laces campaign 🏳️🌈#RainbowLaces pic.twitter.com/foTtH5Esup
— Premier League (@premierleague) December 6, 2024
Gdy w październiku 2023 r. Jordan Henderson pełnił rolę kapitana drużyny narodowej w meczu z Australią na Wembley, zapewne nie spodziewał się takiej reakcji publiczności. W 62. minucie opuścił boisko, ustępując miejsca Kieranowi Trippierowi. Wówczas rozległy się potężne gwizdy. Kibice wyrazili swoją dezaprobatę wobec decyzji Hendersona o grze w Arabii Saudyjskiej.
Ważne sznurówki
Pierwszy raz pokazał, że jest empatyczny w 2020 r., gdy nastolatek kibicujący LFC wyznał mu, iż jest dyskryminowany z racji swojej orientacji seksualnej. Piłkarz stanowczo oświadczył wtedy, że w futbolu nie powinno się nikogo stygmatyzować z uwagi na preferencje seksualne, pochodzenie czy kolor skóry.
Henderson poszedł jednak dalej i stał się w Premier League twarzą, symbolem walki o równość i tolerancję. Swego czasu stwierdził, że warto założyć tęczowe sznurówki, jeśli pomoże to nawet jednej osobie. To on też, jeszcze gdy nie było to popularne, był zwolennikiem zakładania na ramię tęczowej opaski.
Odmowa z powodów religijnych
Przejdźmy do tych opasek, które ostatnio wywołały dużo szumu w mediach społecznościowych. Zaczęło się od Sama Morsy’ego, kapitana beniaminka Premier League Ipswich Town, który jako jedyny odmówił wyrażenia solidarności z mniejszościami seksualnymi w ten sposób. Przypomnijmy, że w Premier League rywalizuje 20 drużyn, więc był jedynym buntownikiem z tej dwudziestki.
„Ipswich Town dąży do bycia klubem w pełni inkluzywnym, który jest otwarty dla każdego. Jesteśmy dumni, że możemy wspierać kampanię Premier League Rainbow Laces i solidaryzujemy się ze społecznością LGBTQ+ w propagowaniu równości i akceptacji. […] W trakcie tegorocznej kampanii klub złożył również wspólną deklarację solidarności i inkluzywności – wraz z Nottingham Forest przed ligowym meczem” – czytamy w oświadczeniu klubu.
„Przyjmujemy ze zrozumieniem decyzję Sama Morsy’ego, który postanowił zrezygnować z założenia opaski LGBTQ+ ze względu na przekonania religijne. Zamierzamy w dalszym ciągu rozwijać środowisko, w którym wszyscy mogą liczyć na szacunek, zarówno na boisku, jak i poza nim” – zapewnił rzecznik prasowy Ipswich Town w oświadczeniu opublikowanym na łamach The Athletic. The Guardian zwraca z kolei uwagę, że Morsy jest praktykującym muzułmaninem – to Egipcjanin urodzony w Wielkiej Brytanii.
Pozostańmy przy kwestii wiary w odniesieniu do islamu, ponieważ obrońca Manchesteru United, Noussair Mazraoui, również nie wyraził zgody na założenie tęczowej kurtki przed niedawnym meczem z Evertonem na Old Trafford. To także miał być wyraz wsparcia dla społeczności LGBTQ+. Klub ustosunkował się do tej sprawy, próbując wyciszyć narastające emocje.
Ponieważ Mazraoui był przeciwny tej akcji, pozostali koledzy z drużyny w ramach solidarności postąpili podobnie jak on. Już podczas meczu tęczową opaskę założył kapitan Bruno Fernandes, natomiast obrońcy Harry Maguire i Jonny Evans w ramach poparcia dla inicjatywy grupy Stonewall nagrali specjalne wideo, o czym przypomina portal devilpage.pl. Sprawa nabrała rozgłosu, więc Manchester United odniósł się do niej w krótkim komunikacie:
„Wykazujemy otwartość wobec kibiców ze wszystkich środowisk, mamy więc na myśli także przedstawicieli społeczności LGBTQ+. Dokładamy wszelkich starań, by respektować zasady różnorodności i inkluzywności. Dajemy temu wyraz, organizując wiele aktywności, uwzględniając wsparcie dla klubu kibica Rainbow Devils i kampanie promujące naszych fanów LGBTQ+. Sprzeciwiamy się dyskryminacji. Piłkarze mogą wyrażać opinie, szczególnie jeśli wiąże się to z ich wiarą. Ich poglądy mogą się czasami różnić od stanowiska klubu”– czytamy.
Zdaniem eksperta
Czynnik religijny?
Bardzo zawiedzeni byli współorganizatorzy akcji, czyli Rainbow Devils, którzy w swoim oświadczeniu wyrazili zrozumienie dla piłkarza, ale wielokrotnie podkreślali potrzebę wsparcia samego ruchu. W mediach sugerowano również, że część zawodników nie była zadowolona z rezygnacji z inicjatywy, lecz ostatecznie dostosowali się do reszty.
Jeśli Noussair faktycznie powołał się na swoje przekonania religijne, to moim zdaniem miał pełne prawo tak postąpić. Jego postawa oznaczała brak promocji, a nie atak, więc powinniśmy uszanować ten wybór, podobnie jak zdanie strony odpowiedzialnej za organizację. Nie powinniśmy zmuszać ludzi do określonych przekonań. Prawda jest taka, że najlepszą promocję i wsparcie zapewni osoba wierząca w daną sprawę, a nie przymuszony człowiek. Nie wiemy też, jakie zapisy znajdują się w umowach zawodników Manchesteru United. W większości wielkich klubów piłkarskich marketing jest nieodłącznym elementem sportu, a podważanie narracji klubu może różnie wpłynąć na sytuację. Ze względu na inne tego typu sytuacje w ostatnich dniach, m.in. z piłkarzami Crystal Palace i Ipswich Town, klub zapewne będzie chciał szybko zapomnieć o całej sprawie.
"It was a group decision by the players"
— Sky Sports News (@SkySportsNews) December 7, 2024
Ruben Amorim explains why Man United players decided not to wear specially designed Adidas jacket to support LGBTQ+ community after
Noussair Mazraoui did not want to wear it for religious reasons. pic.twitter.com/4Avz8iQlEG
Dodajmy jeszcze, że gracz Manchesteru United nie po raz pierwszy wzbudził kontrowersje i podzielił opinię publiczną. W październiku 2023 r., będąc jeszcze piłkarzem Bayernu Monachium, Noussair Mazraoui zamieścił w mediach społecznościowych wpis dotyczący Palestyny i konfliktu z Izraelem w Strefie Gazy. W poście na Instagramie zacytował fragment Koranu, manifestując swoje religijne przekonania: „I nie myślcie, że Allah nie zwraca uwagi na to, co czynią ci, którzy dopuszczają się niesprawiedliwości. Powstrzymuje ich tylko do dnia, w którym ich oczy zamarzną z przerażenia”. Dodał również: „Boże, pomóż naszym uciskanym braciom w Palestynie, aby mogli odnieść zwycięstwo”.
Początkowo zawodnik otrzymał upomnienie od Bayernu, ale ostatecznie uniknął kary.
– Noussair wiarygodnie zapewnił, że jako orędownik pokoju zdecydowanie odrzuca terror i wojnę. Ubolewam nad tym, że jego posty wywołały irytację. Bayern potępia atak Hamasu na Izrael – przekazał dyrektor generalny klubu, Jan-Christian Dreesen.
Przykład Mazraouiego pokazuje, że piłkarze wyznający islam czasami muszą tłumaczyć się ze swoich religijnych przekonań.
Chrześcijanin z przesłaniem miłości
Marc Guehi, piłkarz Crystal Palace, zgodził się zagrać z tęczową opaską na ramieniu, ale dopisał na niej frazę „kocham Jezusa”, która odzwierciedla jego światopogląd. Do sprawy odniósł się jego ojciec, będący pastorem, który od dziecka kształtował syna w głębokiej wierze w Boga.
Marc Guehi, mający korzenie w Wybrzeżu Kości Słoniowej i występy w reprezentacji Anglii w swoim CV, napisał markerem „kocham Jezusa”, co początkowo wydawało się niewinnym gestem. Jednak angielska federacja piłkarska (Football Association) rozważała ukaranie go, ponieważ regulamin FA zabrania eksponowania treści religijnych podczas meczów. Ostatecznie Guehi został jedynie pouczony i uniknął dyscyplinarnej kary.
Marc Guehi says the 'Jesus loves you' message he wrote on his rainbow armband was one of "truth and love and inclusivity".#BBCFootball pic.twitter.com/T1pC1YIRpZ
— BBC Sport (@BBCSport) December 4, 2024
„Czy mój syn kogoś obraził? Myślę, że nie. Wierzę w przesłanie Biblii. Jezus kocha wszystkich i uważam, że wyznanie Marca nikogo nie dotknęło. Nie widzę w jego zachowaniu niczego złego. Wyraził swoje odczucia. Jest pobożnym chrześcijaninem i synem pastora, a zgodził się założyć opaskę. Problemem jest to, że piłkarze są wykorzystywani jako propagatorzy jednego sposobu myślenia” – komentował duchowny.
Marc Guehi, po otrzymaniu upomnienia od FA, ponownie wyraził swój chrześcijański światopogląd. W meczu z Ipswich ponownie założył opaskę LGBTQ+, lecz tym razem ją zmodyfikował, dodając napis „Jezus kocha ciebie”.
Patryk Popiołek, dziennikarz portalu FutbolNews i kibia Crystal Palace, doskonale rozumie piłkarza.
– Marc oraz jego rodzina nigdy nie ukrywali swojej wiary, co szanuję i nie dziwię się jego postępowaniu. Warto jednak podkreślić, że Guehi nie odmówił założenia opaski, lecz lekko ją edytował. Czy kogoś uraził? Pozytywny odzew kibiców mówi sam za siebie. Samo narzucanie przez ligę określonych zachowań czy ubioru jest śmieszne, a ewentualna kara dla kapitana Orłów będzie kompletnym komizmem – uważa fan londyńczyków.
Z kolei Jędrzej Święcicki, kibic Chelsea i współpracownik redakcji Newonce, podkreślił na portalu X, że działania FA należy krytykować, choć z innego powodu. Jego zdaniem Guehi pokazał, że można wierzyć w Boga i szanować mniejszości seksualne. A „w nagrodę” dostaje się karę. Ostatecznie FA odstąpiła jednak od jej wymierzenia kapitanowi Crystal Palace.
Widzę, że mój post trafił w jakieś konfiarskie regiony Twittera, więc gwoli ścisłości to jest mój statement na ten temat: https://t.co/qHXA3CGFcC pic.twitter.com/iyRpHbTyHm
— Jj Święcicki (@swiety_swiety) December 3, 2024
A zatem wydaje się, że FA wykazała się w tej sprawie nadgorliwością, co nie zmienia faktu, że w przyszłości prawdopodobnie nie unikniemy sytuacji, w których religia znów stanie na przeszkodzie uczestniczeniu w tego typu akcjach solidarnościowych.
Warto również zauważyć, że największe organizacje piłkarskie często popadają w hipokryzję. Przewodniczący FIFA wielokrotnie mówił o jedności, równości i pokoju, lecz gdy kapitanowie drużyn uczestniczących w mundialu w Katarze chcieli założyć opaski LGBTQ+, światowa centrala futbolu im tego zabroniła, obawiając się „urażenia” gospodarzy mistrzostw, którzy są znani z dyskryminacji osób LGBTQ+.
Bartłomiej Najtkowski
Główne wnioski
- Religia odgrywa istotną rolę w decyzjach zawodników dotyczących udziału w akcjach solidarnościowych, takich jak zakładanie opasek LGBTQ+, co często prowadzi do kontrowersji i polaryzacji opinii publicznej.
- Organizacje piłkarskie, choć promują inkluzywność, bywają oskarżane o hipokryzję – z jednej strony wspierają prawa mniejszości, a z drugiej wycofują się z takich inicjatyw w obliczu presji kulturowej lub politycznej, jak to miało miejsce podczas mundialu w Katarze.
- Piłkarze próbują wyrażać swoje przekonania w sposób indywidualny, co nie zawsze spotyka się z jednolitą reakcją fanów czy organizatorów, co pokazuje przykład Marca Guehiego, który zmodyfikował opaskę LGBTQ+, by uwzględnić swoją wiarę chrześcijańską.