Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Świat
Państwa, miasta. Raport XYZ Sezon 1 Odc. 4

Prezydenci, premierzy i narody w czasach populizmu

Nowy francuski premier François Bayrou ma nie lada zadanie – lawirując między politycznymi skrajnościami zbudować rząd i doprowadzić do uchwalenia budżetu. Tymczasem prezydenci Emmanuel Macron i Donald Trump - wiele robią sobie z problemów na własnym podwórku – wymyślają plan na zakończenie wojny w Ukrainie. Eksperci powątpiewają w powodzenie ich pomysłów.

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Jakie zadania stoją przed nowym premierem Francji François Bayrou.
  2. Jak są przyjmowane i jakie szanse powodzenia mają międzynarodowe plany prezydentów Macrona i Trumpa dotyczące zakończenia wojny w Ukrainie.
  3. Czy w Ukrainie faktycznie zapanuje pokój, jeśli stronom konfliktu udałoby się dogadać co do warunków jego zawieszenia.
Obejrzyj lub posłuchaj
Wideocast
Powiększ video
Wideocast
Powiększ audio
00:00

Michel Barnier na stanowisku premiera Francji przetrwał zaledwie trzy miesiące. Od kilku dni ma już następcę – to François Bayrou. Ale utworzenie rządu w zdominowanym przez skrajną prawicę i skrajną lewicę parlamencie będzie misją kamikadze. Opozycja idzie jednak dalej i domaga się dymisji prezydenta Emmanuela Macrona.

Prezydent elekt Donald Trump dopiero za miesiąc wprowadzi się do Białego Domu, ale już straszy sąsiada z Północy wprowadzeniem 25-procentowego cła. Zdążył tę w swoim stylu obrazić kanadyjskiego premiera Justina Trudeau nazywając go „gubernatorem” i sugerując, że jego kraj zasługuje najwyżej na miano kolejnego stanu USA.

Kanadyjczycy, przynajmniej niektórzy – odpłacają pięknym za nadobne. Nawet kochający dotychczas Donalda Trumpa premier Ontario Doug Ford zapowiedział, że odetnie dostawy prądu do Stanów Zjednoczonych.

Tymczasem obaj prezydenci, czyli Emmanuel Macron i Donald Trump - nie robiąc sobie nic z problemów, jakie mają na własnym podwórku - zabierają się wspólnie za zaprowadzanie pokoju w Ukrainie.

Dziś już widać, że lansowane przez Donalda Trumpa podczas kampanii wyborczej hasło zakończenia wojny w Ukrainie w ciągu 24 godzin okazało się zwykła populistyczną zagrywką. A i pomysł Emmanuela Macrona, aby wysłać na Ukrainę zachodnich żołnierzy został dość chłodno przyjęty przez sojuszników Francji, w tym także Polskę. Mimo to o zakończeniu konfliktu zaczyna się coraz głośniej mówić.

- Taka retoryka pojawia się zarówno w wypowiedziach polityków, jak i w środowiskach eksperckich. Najwyraźniej jest na nią zapotrzebowanie – mówi ekspertka, dr Iwona Reichardt z Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego we Wrocławiu (KEW).

W jej ocenie dotyczy to Stanów Zjednoczonych, co pokazała kampania wyborcza, ale dotyczy także samej Ukrainy. Odczuwane przez Ukraińców i Ukrainy zmęczenie wojną będzie narastało w najbliższych miesiącach, bo nadciągająca zima będzie dla nich bardzo trudna.

Swoistym zwierciadłem potrzeb mieszkańców Ukrainy jest to, czego szukają w internecie. Pokazane właśnie przez Google dane dobitnie świadczą o tym, jak bardzo różni się życie w kraju objętym wojną od życia w sąsiednich państwach, które cieszą się pokojem.

Zdaniem dr Iwony Reichardt na razie bardzo trudno powiedzieć, czy na nasilająca się globalna retoryka faktycznie doprowadzi do końca wojny w Ukrainie.

Ukraińcom trudno będzie się pogodzić ze stratami terytorialnymi, a dziś nie widać sposobu na to, by wszystkie ziemie, jakie należały do ich kraju przed 2014 r. wróciły do macierzy.

- Wielu ukraińskich ekspertów mówi, że w tej sytuacji nawet jeśli zapadną jakieś pokojowe ustalenie wojna wcale się nie skończy. Może się spodziewać, że wielu żołnierzy nie złoży broni, zacznie działać partyzantka – zauważa ekspertka z KEW.

Ponadto rozmawiamy o problemach, jakie mają koreańscy politycy, a w szczególności tamtejszy prezydent Yoon Suk Yeol, autor – przypomnijmy to – nieudanego, sześciogodzinnego stanu wojennego oraz Han Dong Hun, lider rządzącej Partii Władzy Ludowej, o tym, że Chiny stawiają na robotyzację i o tym, że Kanadyjczycy mogą skorzystać z przedświątecznej ulgi podatkowej.