Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Żabka wskoczyła do globalnej czołówki. Tylko kilka sieci convenience ma więcej sklepów

Rosnąca w tempie tysiąca sklepów rocznie sieć convenience zdominowała polski rynek w tej kategorii, a i na świecie plasuje się wśród największych. W USA, przy obecnej liczbie placówek, byłaby wiceliderem.

Na zdjęciu budynek ze sklepem Żabka na parterze
materiały prasowe, Żabka szuka pod sklepy lokali o powierzchni 70-120 m kw., w których może wydzielić pod sprzedaż co najmniej 50 m kw. Oferuje w nich ok. 2,4 tys. SKU (unikatowych pozycji asortymentowych). W ubiegłym roku najczęściej kupowanymi produktami były napoje bezalkoholowe i piwo, które stanowiły 32 proc. wszystkich transakcji. Do głównych kategorii sprzedaży należą również inne alkohole, wyroby tytoniowe oraz produkty uzupełniające, takie jak pieczywo, nabiał i przekąski. Największe nadzieje sieć wiąże z QMS (Quick Meal Solutions), czyli asortymentem do szybkiego spożycia.

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak pod względem liczby sklepów Żabka wypada na tle globalnej konkurencji
  2. Jak zmieniała się liczba jej sklepów w Polsce na tle konkurencyjnych sieci i jakie czynniki zadecydowały o jej lokalnej dominacji
  3. Od czego będzie zależało powtórzenie sukcesu Żabki za granicą

Dominacja Żabki pod względem liczby sklepów w Polsce (ma ich prawie 11 tys., a od tego roku także kilkadziesiąt w Rumunii pod szyldem Froo) to wiedza dość powszechna. Okazuje się jednak, że rodzima sieć zdołała przebić się do globalnej czołówki w formacie convenience, czyli sklepów spożywczych blisko konsumenta przeznaczonych na szybkie, bieżące zakupy.

Żabka duża globalnie…

Zdecydowanym liderem na świecie jest 7-Eleven – jego około 85 tys. placówek to kilkakrotnie więcej niż u najbliższych konkurentów. Żabka zajmuje w tym zestawieniu szóste miejsce, jak wynika z danych zebranych przez dział analiz XYZ. Gdyby przeniosła się nagle do USA, byłaby tam… numerem „2”! Do 7-Eleven brakowałoby jej ponad 2 tys. lokalizacji. Jeżeli polska sieć zrealizuje plany, a konkurenci nie przyspieszą ekspansji, w ciągu kilku może stać się liderem „amerykańskiego” rankingu, a globalnie awansować na piąte miejsce.

– Wyjątkowo duża liczba sklepów Żabki w Polsce, w porównaniu do innych sieci convenience na większych rynkach, wynika z odmiennej historii rozwoju. W takich krajach jak USA czy Kanada, różnorodni gracze rozwijali się organicznie przez dziesiątki lat, bez silnej presji na konsolidację – komentuje Agnieszka Górnicka, prezeska agencji badawczej Inquiry.

– Trudno porównywać Żabkę globalnie, ponieważ np. w USA dominują sklepy wielkoformatowe jak Walmart. Poza tym format convenience nie jest jednorodny. Żabka rozwijająca ofertę w kierunku street-foodu, przy jednoczesnej sprzedaży w dużym stopniu papierosów i alkoholu, to zupełnie inny sklep niż 7-Eleven w Japonii, który jest właściwie jedną dużą lodówką z produktami do natychmiastowego spożycia – dodaje inwestor obecny od lat na rynku handlu detalicznego, pragnący zachować anonimowość.

…a największa lokalnie

W Polsce, obecna od 17 października na warszawskiej giełdzie Żabka, systematycznie powiększa dystans dzielący ją od pozostałych sieci małego formatu. Od 2016 r. urosła z 4,5 do 10,6 tys. sklepów, podczas gdy sieć ABC (powiązana z notowanym na GPW Eurocashem, największym w kraju hurtownikiem spożywczym) zmniejszyła się z 8,6 do 7,1 tys. Żabka zamierza dalej otwierać ok. 1 tys. placówek rocznie. To o kilkaset więcej, niż cały Carrefour Express w Polsce, którego wskazuje ona jako bezpośredniego konkurenta w prospekcie emisyjnym.

– Żabka jako jedyna w Polsce zaczęła w sposób kontrolowany rozwijać format convenience we franczyzie – choć wciąż wiele pozostaje do zrobienia. ABC to bardziej tzw. sklepy tradycyjne, których właściciele zdecydowali się na współpracę z Eurocashem bez szczególnej myśli detalicznej. Natomiast grzechem pierworodnym Carrefoura jest multiformatowość, osobiście nigdy bym się nie zaangażował w taką sieć. Mimo że Carrefour Express sam w sobie nie wydaje się złym biznesem – słyszymy od wspomnianego inwestora.

Żabka jako jedyna w Polsce zaczęła w sposób kontrolowany rozwijać format convenience we franczyzie

– Żabka zdominowała format convenience w Polsce, stając się fenomenem nie tylko na rynku lokalnym, ale też na tle światowych standardów. Sieci takie jak np. Carrefour wycofują się z polskiego rynku convenience, co dowodzi, że nie wszystkie firmy potrafią dostosować się do dynamicznych zmian w oczekiwaniach konsumentów – dodaje Marcin Lenkiewicz, współzałożyciel i wiceprezes grupy Blix agregującej e-gazetki handlowe.

Kilka czynników sukcesu

Agnieszka Górnicka wspomina, że kiedy w 1999 r. przedstawiciele Żabki mówili o stworzeniu „polskiego 7-Eleven” i otworzeniu 7 tys. sklepów miała wrażenie rozmowy z kosmitami. Tymczasem na początku 2021 r. rzeczywiście osiągnęli ten cel.

– Żabka jest ewenementem na skalę światową, a za tym sukcesem stoi nie tylko śmiała wizja, ale także odwaga inwestorów. Pierwsze przejęcie Żabki w 2007 r. przez fundusz Penta Investments za ponad 500 mln zł wzbudziło zdumienie na rynku – w tym czasie podobną wycenę miał Ruch a dziś, w związku z debiutem giełdowym, Żabka została wyceniona na 21,5 mld zł – mówi szefowa Inquiry.

Jej zdaniem sukces Żabki to splot wielu czynników. Inwestorzy dostrzegający potencjał zwrotu nie wahali się finansować intensywnej ekspansji, wypracowany system franczyzowy przyciągał tysiące ajentów, a sam format był od początku bardzo spójny.

– Nie trzeba widzieć szyldu, żeby wiedzieć, że jest się w Żabce – w odróżnieniu od np. ABC, którego sklepy bardzo się od siebie różnią. Kamieniem milowym w rozwoju Żabki był rebranding, który sprawił, że sieć stała się naprawdę nowoczesna pod względem zarządzania, asortymentu i komunikacji. To wszystko sprawiło, że żaden z konkurentów nie przebił się na rynku w równym stopniu, a niektóre próby naśladownictwa, jak np. sieć Aligator, nawet nie zapisały się w historii polskiego handlu spożywczego – podkreśla Agnieszka Górnicka.

Kamieniem milowym w rozwoju Żabki był rebranding, który sprawił, że sieć stała się naprawdę nowoczesna pod względem zarządzania, asortymentu i komunikacji

Marcin Lenkiewicz wśród najważniejszych elementów odpowiadających za powodzenie Żabki wskazuje jej skupienie się na młodych konsumentach.

– Aż 55 proc. jej klientów to osoby poniżej 34. roku życia, co czyni ją liderem w docieraniu do kluczowej, nowoczesnej grupy konsumentów. Młodzi ludzie poszukują wygodnych i szybkich rozwiązań zakupowych, coraz częściej korzystają z nowoczesnych technologii w codziennych czynnościach. Żabka trafnie odpowiada na te potrzeby, a dodatkowo wyznacza nowe standardy, czego przykładem są autonomiczne sklepy. Umiejętność szybkiego przystosowania się do nowych warunków rynkowych to jeden z kluczowych elementów, które pozwalają Żabce utrzymać pozycję lidera – mówi współtwórca grupy Blix.

Jego zdaniem globalne sieci często nie potrafią w pełni zrozumieć specyfiki lokalnego rynku, co ogranicza ich zdolność do skutecznej ekspansji. Przewagą Żabki pozostanie więc znajomość specyfiki polskich konsumentów.

Aż 55 proc. jej klientów to osoby poniżej 34. roku życia, co czyni ją liderem w docieraniu do kluczowej, nowoczesnej grupy konsumentów

Potencjał w kraju i za granicą

W 2028 r. w Polsce ma działać już 14,5 tys. Żabek, a w kolejnych latach liczba ta może wzrosnąć do 19,5 tys., co oznacza niemal podwojenie rozmiaru sieci. Geograficznie sklepy będą powstawać w podobnym rozkładzie jak w ostatnich latach. Mniej więcej jedna trzecia nowych placówek pojawi się w miejscowościach poniżej 20 tys. mieszkańców, jedna czwarta w miastach liczących 20-100 tys. mieszkańców, a w miastach powyżej 500 tys. ludzi otworzy się około jednej piątej nowych sklepów.

– W Polsce już widać granice rozwoju tej sieci. Zamiar powiększenia sieci do 19,5 tys. sklepów wydaje mi się zbyt ambitny, choć wciąż można wskazać miejsca na mapie, gdzie sklepów Żabki nie ma w zasięgu wzroku. Taka liczba sklepów przy utrzymaniu obecnego poziomu obrotów oznaczałaby, że statystyczny Polak wydawałby około 100 zł miesięcznie na zakupy w Żabce, co przekłada się na 250 zł na klienta. Ale może sieć znów zadziwi rynek? – mówi Agnieszka Górnicka.

Start Żabki w Rumunii, gdzie planuje otworzyć około 4 tys. sklepów Froo, wydaje się ekspertce udany, jednak jest zbyt wcześnie, by mówić o pełnym sukcesie. Międzynarodowy rozwój będzie zależał od umiejętności dostosowania się do lokalnych uwarunkowań.

– Europa Środkowa i Wschodnia może wydawać się jednorodna, ale w praktyce zwyczaje konsumenckie i warunki konkurencyjne bardzo się różnią w poszczególnych krajach. Szanse Żabki na sukces wzrastają dzięki możliwości testowania działalności w małej skali i dopracowywania konceptu, zanim nastąpi dalszy rozwój – wyjaśnia Agnieszka Górnicka.

Sklepy Żabka mają średnio znacznie mniejszą sprzedaż niż globalni konkurenci, nawet kilkakrotnie.

– Z porównania z 7-Eleven w Japonii czy OXXO w Amerykach wynika, że Żabka działa bardziej w formacie mini-convenience. Jej model biznesowy jest lepiej dostosowany do lokalnych potrzeb i preferencji konsumentów, jednak maksymalizacja zysku na sklep jest ograniczona. Warto jednak podkreślić, że wyższe przychody sieci w Ameryce Północnej wynikają m.in. ze sprzedaży paliwa, czego Żabka nie oferuje – mówi Marcin Lenkiewicz.

Komentarz analityczny

Liderem convenience na świecie jest Japonia, w Europie: Polska

Żabka jest jedną z największych sieci typu convenience na świecie pod względem liczby sklepów. Wyprzedzają ją tylko światowi giganci handlu jak japońsko-amerykańskie 7-Eleven, japońskie FamilyMart i Lawson, czy kanadyjskie Alimentation Couche-Tard (w Polsce znane z prowadzenia sieci stacji paliw Circle-K). Większa od Żabki jest także sieć OXXO prowadzona przez meksykański holding spożywczy FEMSA.Pod względem liczby sklepów, Żabka jest największą siecią convenience w Europie. Posiada o prawie jedną piątą więcej lokalizacji niż Carrefour w takim formacie, a także pięciokrotnie więcej niż Tesco.W Polsce Carrefour nawet nie próbował nawiązać rywalizacji z Żabką. Liczba sklepów spółki w tym formacie od lat niemal stoi w miejscu. W 2016 r. wynosiła niecałe 600, w 2021 r. wzrosła do ponad 650, ale później znowu spadła. Na koniec I poł. 2024 r. Carrefour prowadził 550 sklepów w tym formacie, Żabka była prawie dwudziestokrotnie większa.Obraz dominacji Żabki na świecie byłby jednak niepełny bez spojrzenia na przychody generowane przez pojedynczy sklep. Tutaj polski gigant mocno odstaje. W 2023 r. średni przychód jednego sklepu wyniósł 2,4 mln zł. Podobny wynik miały sklepy sieci OXXO działające głównie w Ameryce Południowej (w przeliczeniu 2,7 mln zł) oraz w Europie (3,7 mln zł). Wyraźnie większe przychody generują też japońskie sieci Lawson i Ministop. W innej lidze gra natomiast sieć sklepów 7-Eleven, która w samej Japonii ma przychody aż trzykrotnie wyższe niż Żabka. Wielokrotnie wyższe przychody mają też sieci działające w USA, co jednak wynika ze sprzedaży paliwa, a także bardzo wysokich cen artykułów żywnościowych.

Główne wnioski

  1. Pod względem liczby sklepów convenience Żabka zajmuje szóste miejsce na świecie, jednak średnia sprzedaż w jej placówkach jest znacznie niższa niż u globalnych konkurentów. W Polsce rozwija się szybciej niż najbliższa konkurencja, z której część wręcz się kurczy.
  2. Żabka zawdzięcza swój sukces m.in. umiejętności odpowiadania na potrzeby młodych konsumentów, szybkiemu dostosowywaniu się do zmian rynkowych oraz innowacyjności.
  3. Plan powstania w Polsce 19,5 tys. sklepów Żabka wydaje się bardzo ambitny, choć sieć już nie raz zaskakiwała rynek. Ekspansja zagraniczna zapowiada się obiecująco, ale jest zbyt wcześnie, by przesądzać o jej sukcesie.