Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Newsy

Składka na BFG mocno w górę. Banki wpłacą na fundusze 2,7 mld zł, najwięcej od pięciu lat

Tegoroczne wpłaty sektora bankowego będą o 73 proc. wyższe niż przed rokiem. To efekt nie tylko powrotu do regularnego pobierania składki na fundusz gwarancyjny, ale także konieczności uzupełnienia niedoboru środków po ratowaniu Getin Noble Banku.

Tegoroczna zrzutka banków na BFG będzie najwyższa od 2020 r. Istnieją dwa główne powody tego wzrostu. (Fot. PAP/Rafał Guz)
Tegoroczna zrzutka banków na BFG będzie najwyższa od 2020 r. Są dwa główne powody tego wzrostu. (Fot. PAP/Rafał Guz)

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jaka jest wysokość tegorocznej zrzutki banków do BFG i jak wygląda jej struktura.
  2. Jakie są dwie główne przyczyny dużego wzrostu składki.
  3. Które banki zapłacą najwięcej i czy uderzy to w rentowność ich biznesu.

11 lutego rada Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) zdecydowała o wysokości składek na dwa zarządzane przez tę instytucję fundusze. Chodzi o wpłaty, jakie co roku wnoszą do BFG polskie banki oraz działające tu oddziały banków zagranicznych. Spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK) mają odrębne fundusze w BFG, ale w tym roku ich wpłaty sięgną zaledwie 1,01 mln zł (23,01 mln zł rok wcześniej).

Tegoroczna składka będzie najwyższa od 2020 r.

Łączna wysokość składek sięgnie 2,71 mld zł i będzie o 73,1 proc. wyższa niż przed rokiem (1,56 mld zł). To zarazem najwyższa zrzutka w sektorze od 2020 r., kiedy wyniosła 3,18 mld zł. Pierwotnie wyższa była też składka w 2022 r. (3,7 mld zł), jednak wtedy kwota mocno spadła po tym, gdy BFG i osiem największych banków (przez tzw. system ochrony banków komercyjnych) uratowały przed upadłością Getin Noble, ograniczając tym samym ryzyko systemowe w sektorze.

Większość tegorocznej zrzutki przypadnie na tzw. fundusz przymusowej restrukturyzacji. To tworzony od 2017 r. fundusz, którego celem jest finansowanie działań ratujących podmioty przed upadłością, np. poprzez tworzenie instytucji pomostowej (jak było w Getin Noble). Tę składkę banki księgują w całości w pierwszym kwartale, ale formalnie wpłacają do 24 lipca.

Pozostała część – 893 mln zł – trafi na tzw. fundusz gwarancyjny, tworzony na wypadek konieczności wypłaty depozytów w upadającym banku. Taka gwarancja obejmuje środki klientów do równowartości 100 tys. euro. Wpłaty na fundusz wnoszone są równomiernie w czterech ratach, co kwartał. W poprzednich trzech latach banki w ogóle nie wpłacały środków na ten cel.

Za wzrost składek odpowiada przyrost depozytów...

Wysokość składek nie powinna dziwić. Już we wrześniu prezes BFG Maciej Szczęsny zapowiadał w Dzienniku Gazecie Prawnej powrót do poboru składki na gwarantowanie depozytów. Okazało się jednak, że łączna składka na oba fundusze była nieco niższa niż wtedy zapowiadana (3 mld zł).

– Dzięki bardzo dobrym wynikom finansowym BFG udaje nam się ograniczyć łączny poziom składek poniżej poziomu, jaki wcześniej zapowiadaliśmy. Liczę, że dzięki temu, przyczynimy się do bardziej konkurencyjnej oferty banków dla ich klientów – tłumaczy prezes BFG Maciej Szczęsny.

Głównym powodem wzrostu składek jest przyrost środków gwarantowanych w BFG. Na koniec grudnia 2024 r. ich łączna wysokość sięgała 1,28 bln zł i była o 20 proc. wyższa niż dwa lata wcześniej. To efekt rosnących wpłat depozytów klientów. Większość z nich stanowią środki na nieoprocentowanych kontach bieżących, ale to pieniądze na lokatach rosły najszybciej, do czego przyczyniło się ich dość atrakcyjne oprocentowanie napędzane wysokimi stopami procentowymi.

Tymczasem ustawa o BFG określa tzw. minimalny i docelowy poziom obu funduszy w BFG. Przy braku pobierania nowych składek w poprzednich dwóch latach relacja funduszu gwarancyjnego do ogółu środków gwarantowanych spadła do 1,58 proc., czyli poniżej docelowego poziomu 1,6 proc. Poziom minimalny tego wskaźnika wynosi 0,8 proc. i był przekroczony już w 2017 r., kiedy to w życie weszła nowa ustawa o BFG, zmieniająca rodzaje tworzonych w tej instytucji funduszy.

... i odbudowa niedoboru po ratowaniu Getin Noble

Dużo więcej środków brakuje za to w funduszu przymusowej restrukturyzacji. W kwietniu 2022 r. udało się spełnić jednoprocentowy poziom docelowy, ale już we wrześniu środki zostały częściowo wykorzystane do ratowania będącego w poważnych kłopotach finansowych Getin Noble Banku. W efekcie sięgający 1,1 proc. wskaźnik spadł do 0,44 proc. i jest stopniowo odbudowywany.

Obecnie w funduszu znajduje się 0,68 proc. środków gwarantowanych w sektorze. BFG szacuje, że dzięki regularnym zrzutkom w sektorze, poziom minimalny uda się ponownie przekroczyć w 2028 r. Ustawa o BFG określa też poziom docelowy w wysokości 1,2 proc., jednak na jego spełnienie daje czas aż do 31 grudnia 2034 r.

Najwięcej zapłacą PKO BP, Pekao, Santander

Wyższe składki wpłyną na wyniki sektora bankowego, jednak efekt będzie rozłożony w czasie – fundusz gwarancyjny (który odpowiada za większość wzrostu składki) jest księgowany równomiernie przez cały rok (jedna czwarta składki w każdym kwartale). Fundusz przymusowej restrukturyzacji księgowany w pierwszym kwartale wzrośnie jedynie o 250 mln zł w porównaniu z 2024 r.

Tradycyjnie już największe składki wniosą duże banki, a zatem PKO BP, Pekao i Santander. Rok temu, gdy banki płaciły wyłącznie na fundusz przymusowej restrukturyzacji, grupa kapitałowa PKO BP wniosła do BFG łącznie 271 mln zł, czyli 17 proc. składki całego sektora. W Pekao było to 263 mln zł, czyli 16,9 proc. Z kolei 14,9 proc. przypadło na Santander. Ten ostatni podał wtedy, że wpłata objęła korektę składek za lata 2019-2023.

Wysokość wpłaty na fundusz gwarancyjny zależy głównie od portfela depozytów i profilu ryzyka danego banku. Także pod tym względem PKO BP, Pekao i Santander powinny przewodzić stawce, tak samo jak było to przed 2022 r., gdy sektor ostatni raz wpłacał środki na ten fundusz.

Przy rekordowych zyskach banków wyższe składki nie powinny jednak uderzać istotnie w rentowność biznesu. Według BFG w 2024 r. banki zaksięgowały 40,3 mld zł zysku netto, o 56,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wskazuje, że rentowność kapitałów własnych sektora sięgała po listopadzie 15,3 proc., więc była najwyższa od 2008 r.

Główne wnioski

  1. Rada BFG ustaliła, że tegoroczna składka na fundusze bankowe sięgnie 2,71 mld zł i będzie o 73 proc. wyższa niż przed rokiem. Byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie wysoki wynik netto Funduszu.
  2. Po dwóch latach przerwy BFG wraca do pobierania składek na fundusz gwarancyjny. Powodem jest duży przyrost środków gwarantowanych, wskutek którego środki w funduszu spadły poniżej jednego z dwóch kluczowych wymogów.
  3. Nowe składki nie powinny obniżyć zysków banków ani rentowności ich biznesu. Najwięcej zapłacą banki z dużymi portfelami depozytów, ale ich składka rozłoży się równomiernie na cały rok.