Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Technologia

Google będzie inwestowało w Polsce. Szef Google`a po spotkaniu z premierem

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej po spotkaniu premiera Donalda Tuska i CEO Google`a i firmy Alphabet, Sundara Pichaia, zadeklarowano większe zainteresowanie amerykańskiego giganta inwestycjami w Polsce. Jak wynika z informacji xyz.pl, to tylko jedno z wielu spotkań, jakie dziś odbędzie Pichai z Polakami.

Sundar Pichai, CEO Google i Alphabet oraz Donald Tusk, premier Polski, podczas spotkania 13 lutego
Sundar Pichai, CEO Google i Alphabet oraz Donald Tusk, premier Polski, podczas spotkania 13 lutego. Co szykuje dla nas amerykański gigant? Fot. Kancelaria Premiera

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Google zamierza inwestować w Polsce – w obszarze kompetencji cyfrowych, ale także wsparcia AI do rozwoju energeyki
  2. Z kim jeszcze planuje się spotkać CEO Google`a w Polsce
  3. Jaką politykę względem państw europejskich ma Google i dlaczego firmie zależy na deregulacji przepisów

Podstawowym elementem spotkania jest podpisanie memorandum w sprawie większego zaangażowania Google w polskiej gospodarce.

– Ogłaszamy podpisanie memorandum z Polskim Funduszem Rozwoju w celu wykorzystania AI w dziedzinie energetyki, cyberbezpieczeństwa i innych obszarów. Mam nadzieję, że przysłużymy się do rozwoju polskiego PKB o 8 proc. Będziemy rozszerzać programy szkoleniowe dla Polaków, w zakresie kompetencji cyfrowych. Przewidzieliśmy na ten cel 5 mln dolarów – powiedział Sundar Pichai.

Co Google obiecuje Polsce

– Cieszę się, że znów goszczę w Polsce. Od 2014 roku pomogliśmy tysiącom polskim firm w rozwoju. Wspólnie z panem premierem rozmawialiśmy o ogromnych szansach Polski w dziedzinie sztucznej inteligencji – powiedział Sundar Pichai.

Jak zaznaczył, Polska to w tej chwili największy hub inżynieryjny Google w Europie.

– Pracuje tu ponad 2 tys. pracowników. Budowaliśmy tu ekosystem cyfrowy od wielu lat, inwestowaliśmy w świat cyfrowy – dodał.

– Kiedy zapraszałem twoją firmę, Google`a, do współpracy z Polską, 11 lat temu, kiedy byłem poprzedni raz premierem, nie myślałem, że nasza współpraca będzie miała taką imponującą puentę, o jakiej dziś mówimy – stwierdził Donald Tusk.

Jak zaznaczył, w kampusie Google`a w Warszawie tysiące osób mogło zacząć prowadzić swoje przedsięwzięcia. Dziś te osoby zadeklarowały wsparcie w procesie deregulacji polskiej gospodarki.

Drugie dno wizyty

O przylocie Sundara Pichaia do Polski oficjalnie poinformowała Kancelaria Premiera w środę, 12 lutego, około godz. 16. Spotkanie rozpoczęło się o godz. 10:30 w centrum Google for Startups w Warszawie i miało potrwać niecałą godzinę. Na 11:25 zaplanowano oświadczenie dla mediów.

To koniec, przynajmniej oficjalny, wizyty szefa Google`a w Polsce. Z informacji portalu XYZ.pl wynika, że w kalendarzu Sundara Pichaia znalazły się także spotkania z polskimi przedsiębiorcami.

O czym będą rozmawiali? Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi nie tylko o kwestie rozwoju AI czy planów ekspansji Google`a w Polsce. Jednym z wątków ma być także deregulacja, czyli jeden z sześciu fundamentów nowego planu gospodarczego Donalda Tuska. Premier mówił o tym szerzej w poniedziałek, 10 lutego.

Świat startupów a szansa płynąca z wizyty szefa Google

Zdaniem eksperta

Co Polska może zyskać od Google

Z perspektywy inwestora VC obecność Google w Polsce to klasyczny przykład dylematu, który często widzimy w startupach – jak wykorzystać zasoby i know-how dużego gracza, jednocześnie zachowując niezależność i budując własną wartość.

Ekspansja Google niesie ze sobą wyraźne korzyści dla ekosystemu technologicznego – dostęp do zaawansowanej infrastruktury chmurowej, narzędzi AI czy programów edukacyjnych może przyspieszyć rozwój polskich startupów. Widzimy to na przykładzie naszych spółek portfelowych, które wykorzystują Google Cloud czy TensorFlow do budowania innowacyjnych rozwiązań. Choć te rozwiązania już są i nie ogranicza je geografia.
Jednak kluczowe jest, aby Polska nie powtórzyła błędu wielu startupów, które uzależniają się od jednego dostawcy technologii. Potrzebujemy strategii 'make and buy’ – selektywnego wykorzystania rozwiązań Google przy równoczesnym budowaniu własnych kompetencji, szczególnie w obszarach strategicznych jak AI czy cyberbezpieczeństwo.

Ciekawy jest przykład Australii, która pokazała, że można twardo negocjować z Big Techami i osiągać kompromisy korzystne dla lokalnego rynku. Kiedy Google zagroził wycofaniem swoich usług w odpowiedzi na regulacje dotyczące płatności za treści medialne, Australia nie ustąpiła. W rezultacie nie tylko udało się wprowadzić nowe prawo, ale Google dodatkowo zainwestował miliard dolarów australijskich w lokalny rozwój, w tym w centrum badawcze AI. To pokazuje, że stanowczość w negocjacjach może przynieść konkretne korzyści dla gospodarki. W świecie VC często mówimy o 'leverage’ – dźwigni negocjacyjnej.

Polska, jako jeden z największych rynków w regionie CEE, ma taką dźwignię i powinna jej używać mądrze. Staram się patrzeć pozytywnie na zwiększoną obecność bigtechów w Polsce i regionie, ponieważ to zwiększa ekspozycję naszego rynku na zachodni kapitał pochodzący z innych obszarów, jednak uważnie przyglądam się równowadze inwestycji. Jeśli będziemy patrzeć tylko na dużych graczy, to dość łatwo zapomnieć o tych mniejszych, a przecież istotną część polskiej gospodarki budują właśnie małe i średnie rodzime przedsiębiorstwa.

Innymi słowy, z naszego doświadczenia w funduszu wiemy, że najlepsze rezultaty osiąga się budując partnerstwa win-win. Google może być katalizatorem innowacji w Polsce, ale potrzebujemy też silnego ekosystemu lokalnych firm technologicznych i jasnych reguł gry, które zapewnią uczciwą konkurencję.

Czego Google chce od Unii

Sundar Pichai do Polski przyleciał w ramach większej, europejskiej podróży. W dniach 10-11 lutego brał udział w konferencji AI Action Summit zorganizowanej w Paryżu. Wzięli w niej udział przedstawiciele nie tylko świata technologii, ale także i polityki. Podczas szczytu olbrzymie inwestycje w AI ogłosił prezydent Francji, Emmanuel Macron (ponad 100 mld euro). W spotkaniach brali także udział: JD Vance (wiceprezydent USA), Zhang Guoqing (wicepremier Chin), Justin Trudeau (aktualny premier Kanady), Olaf Scholz (aktualny kanclerz Niemiec) czy Henna Virkkunen, wiceprzewodnicząca wykonawcza KE ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji. Polskę reprezentował wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski.

– AI doprowadzi do jednej z największych zmian w naszym życiu – powiedział podczas jednego z wystąpień Sundar Pichai.

W czasie spotkań wielokrotnie powtarzał konieczność globalnego rozwoju technologii. Taki przekaz był zresztą spójny z innymi wystąpieniami przedstawicieli amerykańskich firm technologicznych.

– Trzeba odpowiadać na ryzyka, ale bez hamowania innowacyjności, postępu i pozytywnego wpływu – mówił podczas AI Action Summit, odnosząc się do europejskich regulacji. Zachęcał rządy do przyjęcia „strategicznego podejścia do AI” przy inwestowaniu w ludzi, ale także i infrastrukturę.

Google, AI i energetyka

Wpływ AI na kwestie energetyki był zresztą dość często powtarzaną tezą podczas różnych wystąpień w trakcie szczytu. Głównie przez pryzmat olbrzymiego zapotrzebowania na energię generowanego przez rozwój AI. Przedstawiciele firm technologicznych mówili także o korzyściach, które mogą płynąć z…. wykorzystania AI w energetyce.

Co ciekawe, podczas szczytu doszło do pewnego spięcia co do wspólnej deklaracji dotyczącej rozwoju AI. Chodzi o dokument, który miał być oficjalnym podsumowaniem szczytu. Deklaracja nie była wiążąca dla państw, które miały ją podpisać. Zawierała m.in. deklarację promowania AI, zapewnienia otwartości i bezpieczeństwa narzędzi AI czy współpracy pomiędzy państwami w międzynarodowym nadzorze nad AI. Jak to przy ogólnych deklaracjach bywa, brakowało jednak konkretów.

Mimo to przedstawiciele Wielkiej Brytanii i USA odmówili podpisania dokumentu. Ostatecznie podpisali się pod nim przedstawiciele około 60 państw. Dlaczego brakuje tam dwóch podpisów kluczowych graczy? Amerykanie nie podali przyczyny, ale z publicznych wypowiedzi JD Vance`a wynika, że problemem jest nadmierne uregulowanie branży technologicznej w Europie. Nadmierny nadzór ma prowadzić, zgodnie z jego słowami, do „autorytarnej cenzury”. Brytyjczycy zaś stwierdzili, że deklaracja nie jest wystarczająco jasna co do zasad globalnego nadzoru nad AI. Co więcej, nie zawiera odpowiedzi na główne pytania związane z AI, w tym kwestiami bezpieczeństwa.

Google działa w Polsce od lat

Do tej pory Google zainwestował w Polsce kilka miliardów złotych. W Warszawie powstało m.in. centrum rozwoju technologii. Biuro powstało w Warszawie. Firma zajmuje się także wsparciem startupów. W tym celu powstał Google For Startups, w którym doszło do spotkania Donalda Tuska z Sundarem Pitchaiem.

W 2021 roku Google uruchomił w Warszawie region Google Cloud, będący 25. takim ośrodkiem na świecie i pierwszym w Europie Środkowo-Wschodniej. Ta infrastruktura obliczeniowa składa się z trzech niezależnych stref dostępowych, połączonych szybką siecią.

AKTUALIZACJA, godz. 13:50

Jak wynika z komunikatu Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), memorandum, o którym mówiono podczas konferencji prasowej, to list intencyjny podpisany między PFR, Google Cloud i OchK (Operator Chmury Krajowej). Zakłada on współpracę w zakresie sztucznej inteligencji (AI).

Strony wspólnie opracują strategiczny plan przyspieszonego rozwoju kluczowych sektorów polskiej gospodarki, oparty o zaawansowane wykorzystanie AI.

– Rolą Polskiego Funduszu Rozwoju jest podejmowanie strategicznych inicjatyw stymulujących długoterminowy i zrównoważony wzrost naszej gospodarki. Wierzymy, że partnerstwo z Google umożliwi dalszy szybki rozwój infrastruktury obliczeniowej i rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji, co stworzy nowe możliwości dla polskich firm, społeczeństwa, a także wzmocni pozycję Polski pod względem kompetencji AI w Europie – skomentował Piotr Matczuk, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju.

Główne wnioski

  1. Google zamierza zainwestować w Polsce 8 mln dolarów w zakresie szkoleń, ale także podpisało memorandum w celu wykorzystania AI np. w energetyce
  2. W kalendarzu CEO Google podczas wizyty w Polsce są także spotkania z przedsiębiorcami. Jednym z wątków ma być rozmowa o deregulacji przepisów gospodarczych w kraju.
  3. Google, tak jak i inne firmy technologiczne oraz przedstawiciele władz amerykańskich, wywierają presję na Unię Europejską w celu złagodzenia przepisów dotyczących m.in. rozwoju AI.