Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka Świat

Nowy fundusz obronny UE? Von der Leyen chce 150 mld euro na dozbrojenie Europy

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała nowy instrument mający na celu zwiększenie wydatków wojskowych w całej UE. Plan zakłada 150 mld euro pożyczek w ramach pięcioczęściowego programu, który docelowo ma sięgnąć 800 mld euro na obronność.

Fot.: Ira L. Black – Corbis / WPA Pool / Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Na czym polega plan UE finansowania obronności przedstawiony w zarysie przez szefową KE przed szczytem 6 marca.
  2. Jakie są rozbieżności między państwami UE w zakresie wspólnego finansowania obrony.
  3. Czy jest zgoda UE na przejęcie rosyjskich aktywów na cele obronne UE.

Von der Leyen przedstawiła plan „Rearm Europe” we wtorek, wskazując, że może on odblokować do 800 mld euro dodatkowych wydatków na obronę w nadchodzących latach. Szefowa KE omówiła te propozycje w liście do rządów UE oraz w krótkim wystąpieniu. Przywódcy UE omówią plan podczas nadzwyczajnego szczytu w czwartek, natomiast 27 ambasadorów UE zajmie się nim wcześniej – we wtorek, przygotowując grunt pod rozmowy na najwyższym szczeblu.

UE zaproponuje też państwom członkowskim opcję większych środków budżetowych na inwestycje w obronność, które będą wyjęte spod sankcji UE. Będzie również dążyć do mobilizacji kapitału prywatnego.

Rządy UE szukają sposobów na znaczne zwiększenie wydatków na obronę, po tym, jak prezydent USA Donald Trump wycofał pomoc wojskową i finansową dla Ukrainy.
Plan zapewni „natychmiastową” pomoc Ukrainie

– Plan „dozbrojenia Europy” zapewni „natychmiastową” pomoc Ukrainie. Dzięki temu planowi państwa członkowskie będą mogły znacznie zwiększyć swoje wsparcie dla Ukrainy – stwierdziła przewodnicząca KE.

Obrona poza procedurą nadmiernego deficytu UE?

Komisja Europejska chce ułatwić państwom zwiększanie wydatków na obronność, nie naruszając przepisów UE dotyczących zadłużenia i deficytów krajowych. Aby stworzyć większą przestrzeń fiskalną, Ursula von der Leyen zapowiedziała uruchomienie tzw. krajowej klauzuli wyjścia, na mocy której wydatki wojskowe nie będą wliczane do mechanizmu kar dla krajów naruszających unijne limity wydatków.

Szczegółowe warunki zawieszenia procedury nadmiernego deficytu, aby zapobiec niekontrolowanym wydatkom ze strony krajów wysoko zadłużonych, będą omawiane przez ministrów finansów UE.

Bruksela nie wyklucza, że część środków na obronność krajów UE zostanie pokryta z 93 mld euro pożyczek udzielonych w ramach unijnego funduszu odbudowy po pandemii COVID-19, który powstał w 2021 r. w celu zwiększenia zielonych i cyfrowych inwestycji.

Kwestią sporną pozostaje tzw. uwspólnianie długu. Kraje wysoko zadłużone, takie jak Francja, Włochy i Hiszpania, opowiadają się za emisją europejskich obligacji obronnych, jednak Niemcy i niektóre państwa Europy Północnej są temu przeciwne.

Von der Leyen chce także przeznaczyć więcej środków z funduszy regionalnych na cele obronne, odblokować kapitał prywatny oraz zmienić zasady funkcjonowania Europejskiego Banku Inwestycyjnego, aby umożliwić zwiększenie wydatków wojskowych.

W Brukseli trwa również debata nad wykorzystaniem zamrożonych rosyjskich aktywów na odbudowę i dozbrojenie Ukrainy, a także na unijne wydatki obronne.

Francja sprzeciwia się wykorzystaniu rosyjskich aktywów

Tymczasem jednak, jak oświadczył francuski minister gospodarki Eric Lombard, Francja sprzeciwia się wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów. „Francja stoi na stanowisku, że te rosyjskie aktywa (…) należą w szczególności do Centralnego Banku Rosji” – podsumował francuski minister. „Nie mogą to być aktywa, które są przejmowane”, ponieważ „byłoby to sprzeczne z międzynarodowymi porozumieniami, które podpisały Francja i Europa”. Przejęcie tych aktywów może stworzyć „precedens ekonomiczny” i wzbudzić niepokój inwestorów – powiedział natomiast Benjamin Haddad, francuski minister ds. europejskich.

Państwa UE już wykorzystują zyski (odsetki) z zamrożonych rosyjskich aktywów, przeznaczając je na dozbrajanie Ukrainy i finansowanie jej powojennej odbudowy. Dochody z tych środków wynoszą od 2,5 do 3 mld euro rocznie.

Natomiast opcja przejęcia samych aktywów rosyjskich została dotychczas wykluczona, głównie ze względów prawnych. Mimo to w grudniu ubiegłego roku szefowa europejskiej dyplomacji Kaja Kallas zaapelowała o bezpośrednie wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów.

Podczas debaty w Zgromadzeniu Narodowym Francji w poniedziałek były premier Gabriel Attal i inni parlamentarzyści opowiedzieli się za konfiskatą rosyjskich aktywów. Jednak minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot odrzucił tę propozycję, powołując się na „zbyt duże ryzyko finansowe”.

Sąsiedzi Rosji pełni obaw i podzieleni

Estonia wzywa Europę do „wypełnienia pustki” powstałej po ograniczeniu pomocy ze strony USA. – Europa musi zwiększyć i przyspieszyć swoją pomoc dla Ukrainy – powiedział we wtorek estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna.

Finlandia, mająca 1340 km granicy z Rosją, od czasu inwazji na Ukrainę zwiększyła wydatki na obronność do 2,41 proc. PKB. Helsinki zakończyły dziesięciolecia niezaangażowania militarnego i przystąpiły do NATO w kwietniu 2023 r.

Polska, która w UE wydaje najwięcej na obronę (4,7 proc. PKB według deklaracji na 2025 r.), oraz m.in. Finlandia ostrożnie podchodzą do propozycji KE dotyczących uwspólniania wydatków obronnych. Obszar ten jest nadal kwestią narodową i symbolem suwerenności.

Z kolei Niemcy, Holandia i Grecja proponują klauzulę awaryjną dla krajów, które już wydają ponad 2 proc. PKB na obronność, aby zmotywować inne państwa do zwiększenia nakładów na ten cel. Pomysł ten odrzucają jednak m.in. Włochy i Hiszpania, które na obronność wydają mniej niż 2 proc. PKB.

Polska postuluje większą elastyczność, proponując rozszerzenie definicji wydatków na obronę w przepisach UE. Chce również samodzielnie decydować o inwestycjach wojskowych, bez konieczności uzyskiwania zgody UE.

Kwestia dołączenia Wielkiej Brytanii i Norwegii do wspólnego systemu finansowania obrony UE może stanowić wyzwanie. Decyzja wymagałaby jednomyślnej zgody 27 państw UE, w tym prorosyjskiego premiera Węgier Viktora Orbána, co może stanowić poważną przeszkodę.

Główne wnioski

  1. Przed nadzwyczajnym szczytem UE 6 marca przewodnicząca KE Ursula von der Leyen zaproponowała wspólny fundusz obronny UE w wysokości 150 mld euro oraz plan wydatków na obronność sięgający 800 mld euro w ciągu kilku najbliższych lat. Niemiecka polityk chce rozluźnienia unijnych zasad procedury nadmiernego deficytu, aby uwolnić budżety obronne państw członkowskich, a także zmiany roli EBOiR i przekierowania części funduszy unijnych na cele obronne.
  2. Kraje o dużych deficytach budżetowych, takie jak Francja, Włochy czy Hiszpania, chcą uwspólnienia długu, jednak Niemcy i kraje skandynawskie są temu przeciwne. Polska i Finlandia opowiadają się za niezależnością, postulując samodzielnie kształtowaną politykę państw w zakresie wydatków i zakupów sprzętu. Prorosyjskie Węgry mogą stanowić przeszkodę w uzyskaniu konsensusu podczas szczytu.
  3. Brak zgody w UE (m.in. we Francji) w kwestii przeznaczenia zamrożonych aktywów rosyjskich na fundusze obronne UE.