Izrael zaatakował Iran. Płyną apele o powstrzymanie się od eskalacji
Izrael przeprowadził atak odwetowy na Iran. Zarówno z Zachodu, jak i krajów Półwyspu Arabskiego płyną apele o powstrzymanie się od eskalacji.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Co o ataku Izraela na Iran przekazali przedstawiciele irańskich i izraelskich sił wojskowych.
- Jak do ataku odnieśli się przedstawiciele administracji Joe Bidena.
- Jak atak komentują niektóre z państw Półwyspu Arabskiego.
Izrael przeprowadził w nocy z 25 na 26 października atak na Iran.
"Przeprowadziliśmy ukierunkowane i precyzyjne ataki na cele wojskowe w Iranie" - podał w oświadczeniu rzecznik Sił Obronnych Izraela Daniel Hagari.
Atak był odwetem za ataki Iranu - wskazał Hagari. Iran ostrzelał Izrael 1 października ok. 200 rakietami w odwecie za zabicie przez Izrael przywódców Hamasu i Hezbollahu.
Zaatakowane zostały cele wojskowe w prowincjach Teheran, Chuzestan i Ilam - podała irańska agencja prasowa Fars, powołując się na biuro prasowe irańskich sił powietrznych.
W ataku zginęło dwóch irańskich żołnierzy - podała irańska agencja prasowa Irna, powołując się na komunikat wojsk Iranu.
Atak Izraela na Iran. Obawy przed eskalacją
Do ataku odniosła się administracja Stanów Zjednoczonych. "Apelujemy do Iranu o zaprzestanie ataków na Izrael, aby cykl przemocy został przerwany bez kolejnych eskalacji" – oznajmił rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Sean Savett, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Savett dodał, że Stany Zjednoczone nie uczestniczą w ataku.
"Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych (Lloyd Austin - red.) rozmawiał dziś z izraelskim ministrem obrony Gallantem, aby otrzymać aktualne informacje na temat ataków IDF na cele wojskowe w Iranie. Sekretarz potwierdził żelazne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych na rzecz bezpieczeństwa Izraela i prawa do samoobrony" - napisał z kolei w serwisie X Patrick Ryder, rzecznik prasowy Departamentu Obrony USA, publikując komunikat prasowy departamentu.
"Niebezpieczny cykl ataków i odwetu może spowodować dalszą ekspansję konfliktu regionalnego. UE, uznając prawo Izraela do samoobrony, wzywa wszystkie strony do zachowania najwyższej powściągliwości, aby uniknąć niekontrolowanej eskalacji, która nie leży w niczyim interesie" - wskazano w komunikacie prasowym wysokiego przedstawiciela UE ds. zagranicznych. Rada Europejska do momentu publikacji artykułu nie opublikowała oficjalnego stanowiska.
Do ataku odniosła się z kolei między innymi Arabia Saudyjska, regionalna potęga i przez wiele lat kraj skonfliktowany z Iranem. W 2023 r. państwa wznowiły ucięte w 2016 r. relacje dyplomatyczne. Arabia Saudyjska potępiła atak Izraela jako naruszenie suwerenności Iranu oraz złamanie prawa międzynarodowego i norm międzynarodowych.
"Królestwo potwierdza także swoje niezachwiane stanowisko, odrzucając dalszą eskalację w regionie i ekspansję konfliktu, zagrażającego bezpieczeństwu i stabilności krajów i mieszkańców regionu" - przekazało oświadczeniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Arabii Saudyjskiej.
"Do wszystkich stron" o "zachowania powściągliwości, rozwiązywanie sporów w drodze dialogu i środkami pokojowymi oraz unikanie wszystkiego, co mogłoby zdestabilizować bezpieczeństwo i stabilność w regionie" zaapelował Katar, państwo historycznie utrzymujące bliskie relacje z Iranem.
Zdaniem Kataru atak był "rażącym naruszeniem suwerenności Iranu i wyraźnym naruszeniem prawa międzynarodowego" – wynika z oświadczenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych kraju.
Artykuł zaktualizowano o treść komunikatu wysokiego przedstawiciela UE ds. zagranicznych.