Radio OFF Kraków kończy z audycjami AI. „Eksperyment miał wzbudzić dyskusję i to nam się udało”
Marcin Pulit, redaktor naczelny Radia Kraków, poinformował o zakończeniu projektu polegającego na tworzeniu audycji przy wykorzystaniu AI w OFF Radiu Kraków.
Z tego artykułu dowiesz się…
- O co chodzi w aferze związanej z wykorzystaniem „dziennikarzy AI” w OFF Radio Kraków
- Dlaczego przedstawiciele Radia podjęli decyzję o wycofaniu się z projektu
- Jak na kontrowersyjną decyzję zareagowali przedstawiciele instytucji publicznych
– Zakładaliśmy, że ten projekt potrwa maksymalnie trzy miesiące. Jednak już po tygodniu zebraliśmy tak wiele obserwacji, opinii, wniosków, że uznaliśmy, iż jego kontynuacja jest bezcelowa – napisał w oświadczeniu opublikowanym na stronie Radia Kraków Marcin Pulit, redaktor naczelny.
Jak zadeklarował, OFF Radio Kraków kończy z audycjami tworzonymi przez dziennikarzy z udziałem sztucznej inteligencji. Ramówka skoncentruje się na programach „głównie muzycznych”.
Radio oparte na AI
Przypomnijmy, na początku ubiegłego tygodnia OFF Radio Kraków ogłosiło wielkie zmiany w ramówce. Audycje, zamiast prawdziwych osób, mieli tworzyć trzej „dziennikarze” – Emi, Kuba i Alex. Były to postacie wykreowane przez AI, podobnie, jak i tworzone przez nich audycje. „Witajcie w OFF Radio Kraków, stacji przyszłości!” – ogłoszono.
Projekt szybko nabrał rozgłosu i… wywołał ogromne kontrowersje. We wtorek, 22 października, Mateusz Demski (przez kilka lat związany z radiem) poinformował, że uruchomienie projektu AI wiązało się ze zwolnieniem kilkunastu dziennikarzy. – Niedawno pisałem o tym, że Off Radio Kraków (w którym prowadziłem audycję przez blisko trzy lata) przestaje nadawać w znanej dotąd formule, że wszyscy, którzy dotąd tworzyli to miejsce wylecieli z pracy. Wczoraj poznaliśmy szczegóły – kilkanaście osób z redakcji (mowa o doświadczonych dziennikarkach i dziennikarzach, artystkach i artystach, osobach twórczych) zastąpi sztuczna inteligencja – napisał na serwisie Facebook.
– Twierdzimy, że „eksperyment” ten godzi nie tylko w dziennikarki i dziennikarzy OFF-a, ale w całe nasze środowisko. Sprawa OFF Radia Kraków to ważne memento dla całej branży. To groźny precedens uderzający w nas wszystkich. To uchylenie furtki – a może wręcz – otwarcie bramy, do świata, w którym doświadczonych pracowników od lat związanych z sektorem medialnych oraz osób zatrudnionych w branżach kreatywnych zastąpią maszyny – napisano w liście otwartym, który do tej pory podpisało ponad 22 tys. osób.
Tego samego dnia Radio opublikowało „wywiad” przeprowadzony przez Emilię Nowak (czyli przez jeden z botów AI) z… Wisławą Szymborską. Pytania i odpowiedzi zostały wygenerowane przy użyciu sztucznej inteligencji. Sprawa wywołała burzę, która dotarła do dużych, międzynarodowych mediów. Depeszę przygotowała m.in. agencja AP.
Marcin Pulit stwierdził w obronie na zarzuty stawiane przez byłych pracowników radia, że „eksperyment” nie wiązał się ze zwolnieniem pracowników. – Żaden pracownik OFF Radia Kraków nie został zwolniony. Od rozpoczęcia emisji w 2015 roku OFF Radio Kraków było głównie stacją muzyczną programowaną w sposób zautomatyzowany, uzupełnianą o dwugodzinne pasmo prowadzone na żywo i autorskie programy muzyczne. Programy te, po jednym w tygodniu, prowadzili głównie zewnętrzni współpracownicy i to z nimi (z końcem sierpnia 2024) rozwiązane zostały umowy o współpracę – napisał w oświadczeniu.
Zaskoczył nas także poziom emocji, jaki towarzyszył temu eksperymentowi, przypisywanie nam nieistniejących intencji i działań, ostre sądy formułowane na podstawie fałszywych doniesień
Redaktor naczelny Radia Kraków w dzisiejszym komunikacie
Kontrowersje
Głos w sprawie decyzji radia zabrali przedstawiciele świata polityki czy mediów. Maciej Świrski, przewodniczący KRRiTV stwierdził, że argument związany ze zmianą ramówki z powodu braku środków jest „zmyślony”. – Prawda jest taka, że środki abonamentowe są obecnie przekazywane, a Radio Kraków Off posiada dwa źródła finansowania: przychody z opłat abonamentowych (mniej niż połowa kosztów) oraz przychody własne spółki (z obrotu prawami do audycji; z przekazów handlowych oraz z innych źródeł) – poinformował w wystąpieniu.
Marcin Pulit w rozmowie z portalem Wirtuanemedia.pl zaprzeczył jednak, że eksperyment radiowy jest związany z kwestią środków abonamentowych.
W sprawie zabrał głos także wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski:
– Zaskoczył mnie sposób, w jaki o AI w OFF Radiu Kraków mieliśmy się okazję dowiedzieć. Wyszło na to, że sztuczna inteligencja stała się przyczyną redukcji etatów dziennikarzy w tej rozgłośni. To jednak nie AI jest za to odpowiedzialna, a strategia związana ze zmianą formuły tego radia, za którą stoją przecież ludzie – skomentowała w rozmowie z PAP decyzję przedstawicieli radia prof. UŁ Dominika Kaczorowska-Spychalska z Wydziału Zarządzania UŁ.
Redaktor naczelny tłumaczy
Marcin Pulit w dzisiejszym komunikacie stwierdził, że „skala zainteresowania projektem w niszowym, internetowo-cyfrowym programie poza główną anteną rozgłośni regionalnej, zaskoczyła nas. Pokazała, jak wiele obszarów jest nieuregulowanych – ochrona wizerunku, identyfikacja treści tworzonych przy wsparciu AI, prawa autorskie. Zaskoczył nas także poziom emocji, jaki towarzyszył temu eksperymentowi, przypisywanie nam nieistniejących intencji i działań, ostre sądy formułowane na podstawie fałszywych doniesień”.
– Zależało nam na wywołaniu merytorycznej dyskusji na temat szans i zagrożeń związanych z rozwojem sztucznej inteligencji. Ten cel został osiągnięty. Projekt OFF Radia Kraków jest przedmiotem badań profesora Stanisława Jędrzejewskiego z Akademii Leona Koźmińskiego oraz grupy naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego – napisał.
Zgodnie z opublikowaną 28 października informacją na portalu wirtualnemedia.pl, po wybuchu zamieszania dzienna słuchalność radia wynosiła od 8 do 14 tys. użytkowników. Przed kontrowersyjną decyzją było ich od 20 do 40.