Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!

Impact'25

Partner
Biznes Newsy

Jacek Jastrzębski: Polskie banki mogą wyjść z cienia przeszłości

KNF nie widzi niebezpiecznych trendów, jeśli chodzi o konsolidację polskiego sektora bankowego – powiedział Jacek Jastrzębski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), w rozmowie z XYZ na Impact'25. Wskazał również, dlaczego wejście Erste Group na polski rynek jest dla niego przełomowym momentem i odpowiedział na pytanie, czy KNF oczekuje wejścia Erste Group oraz Velo Banku na warszawską giełdę.

Na zdjęciu przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski (po prawej) oraz Piotr Sobolewski z XYZ (po lewej)
Jacek Jastrzębski, szef KNF, nie dostrzega niebezpiecznych trendów, jeśli chodzi o konsolidację sektora bankowego w Polsce. Na zdjęciu Jacek Jastrzębski (po prawej) oraz Piotr Sobolewski z XYZ (po lewej). Fot. materiały prasowe Impact CEE

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Co – zdaniem Jacka Jastrzębskiego – oznacza dla polskiego rynku finansowego wejście Erste Group?
  2. Jak zmieniło się podejście KNF do wydzielania portfeli frankowych przy przejęciach banków i dlaczego?
  3. Co Jastrzębski sądzi o zasadności debiutu Erste Group i Velo Banku na GPW?

Komisja Nadzoru Finansowego nie dostrzega „żadnego niebezpiecznego trendu” w konsolidacji sektora bankowego w Polsce – wskazał Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF, pytany o sytuację w sektorze bankowym w kontekście przejęcia Santander Bank Polska przez Erste Group podczas Impact'25. Szef KNF-u był rozmówcą Piotra Sobolewskiego z XYZ.

– Nasze analizy dotyczące koncentracji na polskim rynku bankowym pokazują, że około 60 proc. rynku kontroluje pięciu największych graczy. To poziom odpowiadający standardom rynków zachodnioeuropejskich. Nawet powiedziałbym, że pod względem koncentracji plasujemy się raczej w dolnej części tego przedziału – zaznaczył Jacek Jastrzębski.

Jak zauważył, konsolidacja jest o tyle ciekawym zjawiskiem, że intuicyjnie wydaje się, iż im większe rozdrobnienie rynku, tym większa konkurencja i lepsza oferta dla klientów. Ale nie do końca tak jest.

– Są badania, które pokazują, że jest taki optymalny poziom konsolidacji rynku, który jest najwłaściwszy z punktu widzenia konkurencji – wskazał szef KNF.

Są badania, które pokazują, że jest taki optymalny poziom konsolidacji rynku, który jest najwłaściwszy z punktu widzenia konkurencji.

– Dlatego, ze jeżeli mielibyśmy do czynienia z rynkiem, który jest nadmiernie rozdrobiony, to chociażby kwestie związane z barierami technologicznymi i konieczność ponoszenia wysokich nakładów powodują, że ta oferta będzie gorsza, niż będzie na rynku skonsolidowanym. To może nie jest intuicyjna obserwacja, ale jest ona uzasadniona. Na zjawisko pojawienia się nowego gracza zainteresowanego wejściem na polskich rynek patrzymy zdecydowanie optymistycznie. Warto zauważyć, że dotychczasowy wiodący akcjonariusz Santander Bank Polska pozostaje na polskim rynku. Więc to nie jest tak, że zamieniamy jednego dużego inwestora na innego, ale pojawia się nowy inwestor. Od wielu lat jego strategia zakładała przyglądanie się potencjalnym celom akwizycyjnym w Polsce – podsumował szef KNF.

Wejście Erste Group. Nowy inwestor, nowe otwarcie

Jacek Jastrzębski traktuje wejście austriackiej grupy na polski rynek jako zjawisko pozytywne, nie tylko z punku widzenia oferty dla klientów.

– Dla mnie wejście Erste Group to również punkt zwrotny. Przez ponad sześć lat mojej kadencji KNF w dużej mierze koncentrowaliśmy się na rozliczaniu się z przeszłością, chociażby z problemem kredytów frankowych. Teraz nadszedł moment, gdy możemy zajmować się sprawami przyszłościowymi. Są inwestorzy zainteresowani polskim rynkiem, dostrzegający perspektywy naszej gospodarki. Możemy więc skupić się na tworzeniu wartości, a nie tylko porządkowaniu spuścizny przeszłości – podkreślił nasz rozmówca.

Pytany o tempo transakcji przejęcia, zaznaczył, że obowiązkiem zarządu sprzedającego i kupującego jest przeprowadzenie transakcji w sposób maksymalizujący wartość dla akcjonariuszy.

– Menadżerowie wybierają takie formuły, które są optymalne z tej perspektywy. Dla nas to nie jest bezpośrednio przedmiot oceny. Doświadczenie pokazuje też, że jeśli nie dotrzymamy zdefiniowanego harmonogramu, transakcja może nie dojść do skutku – ocenił szef nadzoru.

Saga frankowa dobiega końca

Odnosząc się do kwestii wydzielania portfeli frankowych (jak miało to miejsce przy sprzedaży biznesów Deutsche Banku i Raiffeisen Banku), Jastrzębski podkreślił, że KNF już wcześniej sygnalizowała bardziej elastyczne podejście w tej kwestii, uwzględniając m.in. poziom wyrezerwowania tych portfeli.

– Im większe rezerwy, tym mniejsze ryzyko dla nabywcy. Poza tym fizyczne wydzielenie portfela wiąże się z dużymi kosztami operacyjnymi – zaznaczył Jastrzębski.

Szefowi KNF nie podoba się sposób, w jaki saga frankowa się zakończyła, ale w pewnym sensie ograniczono niepewność, co rynek finansowy ceni bardziej niż złą wiadomość.

– Nasze twarde preferencje w kierunku wydzielenia tego portfela spadły, co powoduje, że jesteśmy w stanie dużo bardziej elastycznie patrzeć na różnego rodzaju zabezpieczenia takie dużo bardziej syntetyczne, np. w postaci gwarancji, jak to miało w przypadku tej transakcji [przejęcia Santander Bank Polska przez Erste Group – red.]. Trzeba też pamiętać, że fizyczne wydzielenie tego portfela to jest bardzo duża cena operacyjna, którą płaci biznes – wskazał przewodniczący KNF.

Erste i Velo powinni być obecni na giełdzie

Jastrzębski pozytywnie ocenił ewentualne wejście Erste Group oraz Velo Banku na warszawską giełdę.

– Uważamy, że jeśli bank osiągnie odpowiednią skalę, zwłaszcza w segmencie detalicznym, jego obecność na GPW będzie naturalna. To dobre z punktu widzenia transparentności, ładu korporacyjnego i rozwoju polskiego rynku kapitałowego – zaznaczył.

Zastrzegł jednak, że KNF podchodzi do tego pragmatycznie i nie oczekuje debiutu, który byłby przeprowadzony kosztem nieuzasadnionym ekonomicznie.

– Nie byłoby też złe z punktu widzenia rynku, gdyby powtórzyć strukturę dual-listingu [równoczesnego notowania na dwóch giełdach - red.], jaką mamy w przypadku Santander Bank Polska i Banco Santander – dodał.

Obecnie Erste Group notowana jest wyłącznie na giełdzie w Wiedniu.

Licencje bankowe w Polsce. Preferencje KNF

Jastrzębski odniósł się również do kwestii działalności w Polsce takich podmiotów jak Revolut czy Aion, które działają w modelu innym niż pełna licencja bankowa.

– Oczywiście preferowaną strukturą, jeśli chodzi o prowadzenie działalności na polskim rynku jest pełna polska licencja. I są przykłady, które pokazują że jest tym zainteresowanie. W zeszłym roku mieliśmy przypadek Industrial Bank of Korea (IBK), który uzyskał tzw. pierwszą licencję. Teraz jesteśmy w trakcie postępowania dotyczącego licencji operacyjnej. Przykład Erste Group też to pokazuje. Z naszego punktu widzenia jest to rozwiązanie najlepsze. Są też inne formy dopuszczone prawem unijnym, jak działalność oddziałowa czy transgraniczna. Dla nas kluczowe jest, aby klient wiedział, kto jest po drugiej stronie i kto gwarantuje wypłatę depozytów – wskazał rozmówca XYZ.

Główne wnioski

  1. KNF nie widzi zagrożenia w obecnym poziomie konsolidacji polskiego rynku finansowego. Jest on optymalny z punktu widzenia konkurencyjności – wskazuje Jacek Jastrzębski.
  2. Wejście Erste Group na polski rynek jest dla niego pozytywnym zjawiskiem i symbolizuje moment zwrotny, w którym nadzór finansowy może zająć kwestiami rozwoju sektora, a nie porządkowaniem zastanych problemów.
  3. KNF chce, by na giełdzie były obecne wszystkie największe banki z sektora. Rozmowy w tej kwestii mają trwać także w przypadku osiągnięcia odpowiedniej skali działalności przez Velo Bank. Komisja nie chce jednak dążyć do wejścia banków za wszelką cenę, jeśli będzie się to wiązało ze zbyt dużymi kosztami – wynika z wypowiedzi Jastrzębskiego. KNF uważa też za zasadne powtórzenie modelu dual-listingu przez Erste Group.