Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Świat Technologia

Chińska zbrojeniówka może skorzystać na konflikcie Indii z Pakistanem

Podczas eskalacji konfliktu między Indiami a Pakistanem chińskie myśliwce i rakiety zostały po raz pierwszy przetestowane w warunkach bojowych, używając ich przeciwko sprzętowi zachodniej produkcji. Doniesienia o ich skuteczności wywołały reakcję zarówno na rynku, jak i wśród ekspertów.

Myśliwiec J-10C podczas pokazu na Zhuhai Air Show 2024 w Zhuhai, Chiny, 12 listopada 2024 r.
Myśliwiec J-10C podczas pokazu na Zhuhai Air Show 2024 w Zhuhai, Chiny, 12 listopada 2024 r. Fot. Costfoto/NurPhoto via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakiego uzbrojenia użyto podczas konfrontacji Indii z Pakistanem i które samoloty bojowe mogły zostać zestrzelone.
  2. W jaki sposób Chiny marketingowo wykorzystują doniesienia z Islamabadu o skuteczności swojego sprzętu.
  3. Jaki wpływ potyczki w Azji Południowej mogą mieć na globalny rynek zbrojeniowy.

Po tym, jak pakistańska armia stwierdziła, że w czasie ubiegotygodniowej eskalacji zbrojnej zestrzeliła pięć indyjskich samolotów, na wartości zyskały akcje chińskiego producenta myśliwców.

Pod koniec ubiegłego tygodnia kapitalizacja giełdowa Chengdu Aircraft Corporation (CAC) wzrosła o ponad 55 mld juanów (7,6 mld dolarów), co oznacza wzrost wartości rynkowej firmy o ponad jedną czwartą.

Według informacji przekazanych przez pakistańskich wojskowych, a następnie potwierdzonych przez premiera Pakistanu Shehbaza Sharifa, w atakach użyto myśliwców Chengdu J-10C oraz chińskich pocisków, które miały zestrzelić pięć indyjskich samolotów bojowych kupionych od producentów z Francji i Rosji.

Na terenie Indii znaleziono również co najmniej jeden pocisk PL-15, który nie trafił w cel i nie eksplodował.

Co mógł zestrzelić Pakistan?

Według informacji podanych przez Islamabad, wśród zniszczonych maszyn znalazły się trzy wyprodukowane we Francji myśliwce Rafale oraz dwa samoloty wielozadaniowe produkcji rosyjskiej: Su-30MKI i MiG-29. Pakistańczycy twierdzą, że wszystkie te maszyny brały udział w ostrzale rakietowym celów na terytorium Pakistanu.

Delhi nie potwierdziło utraty swoich samolotów, a pakistańska armia nie przedstawiła wraków zestrzelonych maszyn. Obserwatorzy zakładają, że strącone samoloty rozbiły się na terytorium kontrolowanym przez Indie. Potwierdzają to wiarygodne doniesienia międzynarodowych mediów – Reuters i Al Jazeera dotarły do informacji, według których trzy odrzutowce spadły na teren administrowanej przez Delhi części Kaszmiru. Fotoreporterzy Associated Press sfotografowali szczątki jednej z maszyn.

Opublikowana przez dziennik „Washington Post” analiza przeprowadzona przez trzech ekspertów ds. uzbrojenia wykazała, że szczątki są „zgodne z co najmniej dwoma francuskimi myśliwcami używanymi przez indyjskie siły powietrzne – Rafale i Mirage 2000”.

Z kolei indyjskie źródła, również bez przedstawienia niepodważalnych dowodów, podały, że podczas eskalacji zestrzelono pakistański myśliwiec F-16 oraz wspólnie produkowane przez Pakistan i Chiny maszyny JF-17 Thunder („Grzmot”). Dziennikarze w Islamabadzie zwracają uwagę, że zgodnie z umową z producentem Pakistańczycy nie mieli prawa używać F-16 przeciwko swojemu regionalnemu rywalowi.

Podczas trwających ponad cztery dni działań zbrojnych prowadzono także intensywną wojnę informacyjną, dlatego na ostateczne potwierdzenie wszystkich szczegółów starcia przyjdzie jeszcze poczekać.

Potyczka Indii z Pakistanem była pierwszym realnym testem chińskiego uzbrojenia w starciu z zachodnią technologią.

Na pewno wiadomo jedno: potyczka Indii z Pakistanem była pierwszym realnym testem chińskiego uzbrojenia w starciu z zachodnią technologią.

Chińska broń przeciwko zachodniej

Według „Financial Times” już 7 maja, zaledwie kilka godzin po indyjskim ataku rakietowym na terytorium Pakistanu, chińscy dyplomaci w Islamabadzie analizowali wyniki pierwszego starcia pomiędzy chińskimi samolotami bojowymi, uzbrojonymi w rakiety i radary dotąd nieprzetestowane w warunkach bojowych, a zaawansowanym sprzętem zachodniej i rosyjskiej produkcji, którego użyły Indie.

Brytyjski dziennik sugeruje, że bojowe zastosowanie sprzętu z Państwa Środka wpłynie na rynek zbrojeniowy oraz decyzje potencjalnych nabywców. Podobny efekt zaobserwowano w przypadku pocisków Raven, Stinger i Javelin oraz systemu artylerii rakietowej HIMARS, które Ukraina skutecznie wykorzystywała przeciwko Rosji.

Agencja Bloomberg podkreśla, że myśliwce J-10C, które nie tylko przetrwały ubiegłotygodniowe starcie, ale prawdopodobnie okazały się skuteczne, są także używane przez Chiny do patrolowania Cieśniny Tajwańskiej. Choć wciąż nie jest jasne, jak poradziłyby sobie w starciu z amerykańskimi F-16, konfrontacja na subkontynencie indyjskim była bacznie obserwowana w Tajpej.

Tajwan chce lepszego uzbrojenia

„Może zaistnieć konieczność ponownej oceny zdolności bojowych lotnictwa Armii Ludowo-Wyzwoleńczej,. Być może zbliżają się one, a nawet przekraczają zdolności amerykańskich sił powietrznych stacjonujących w Azji Wschodniej” – ocenił w rozmowie z Bloomberg dr Shu Hsiao-Huang, specjalista ds. polityki międzynarodowej i obronności w tajwańskim Instytucie Studiów Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa.

Jak zasugerował, Waszyngton powinien rozważyć sprzedaż Tajwanowi bardziej zaawansowanych systemów uzbrojenia.

Z drugiej strony indyjsko-pakistańska konfrontacja ujawniła także skuteczność rakiet zastosowanych przez Indie. Były wśród nich pociski manewrujące dalekiego zasięgu SCALP produkcji brytyjsko-francuskiej, które obnażyły słabość pakistańskiego systemu obrony przeciwlotniczej opartego na chińskim systemie HQ-9. Zdaniem analityków system ten okazał się niewystarczająco skuteczny. Przez to indyjskim pociskom udało się wtargnąć w przestrzeń powietrzną rywala i skutecznie uderzyć w cele. Z kolei używany przez Indie rosyjski system S-400 pomyślnie przeszedł test bojowy. Sprawdziła się także izraelska amunicja krążąca Harop.

Pekińscy analitycy będą musieli wyciągnąć wnioski z przebiegu konfliktu, biorąc pod uwagę regionalną rywalizację Chin z Indiami.

Działania marketingowe?

Chiny są czwartym co do wielkości eksporterem broni na świecie. Według Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych (SIPRI) sprzedaż uzbrojenia z Państwa Środka w latach 2020-2024 była ponad trzykrotnie wyższa niż dwie dekady wcześniej. Jednak większość odbiorców chińskiego sprzętu to niezamożne kraje rozwijające się. Analitycy spekulują, że bojowy test myśliwców może teraz szerzej otworzyć globalny rynek dla niektórych chińskich producentów.

Chińczycy starają się tymczasem przekuć doniesienia z Islamabadu na marketingowy sukces. W starannie kontrolowanym chińskim internecie w ostatnich dniach pojawiły się memy i satyryczne wideo. Ich autorzy wyśmiewają używane przez Indie samoloty. Chińskie media publikują z kolei przeglądy uzbrojenia, które Pakistan wykorzystał podczas konfliktu ze swoim sąsiadem.

Sprzyjający władzom w Pekinie anglojęzyczny dziennik „South China Morning Post” wylicza zalety J-10C, klasyfikowanego jako myśliwiec generacji 4.5. Maszyny te są wyposażone w bardziej zaawansowane silniki niż poprzednie wersje oraz radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA). Mogą używać pocisków powietrze-powietrze PL-10 i PL-15 o zasięgu do 300 km.

“Niedawny konflikt między Indiami a Pakistanem skłania do ponownej oceny chińskiej broni. Podważone zostało długo utrzymujące się przekonanie o jej niższej jakości w porównaniu ze sprzętem zachodnim. To wzbudzi dodatkowe obawy w miejscach obawiających się Pekinu” – pisze gazeta.

Hu Xijin, były redaktor naczelny propagandowego tabloidu „Global Times”, stwierdził, że użycie chińskiej broni w realnym konflikcie może mieć konsekwencje dla Tajwanu. Według niego mieszkańcy wyspy powinni „jeszcze bardziej bać się” Pekinu, który uważa Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję.

Tani i skuteczny, ale zawodny?

Dla Chin doniesienia o osiągach ich samolotów są dużym sukcesem wizerunkowym – oceniła cytowana przez stację France24 Carlotta Rinaudo, ekspertka ds. Chin w Międzynarodowym Zespole ds. Studiów nad Bezpieczeństwem w Weronie.

„Dla kraju, który teoretycznie nie toczył wojny od konfliktu z Wietnamem w 1979 r., który nie angażował się w otwarte działania zbrojne, a jego broń nie cieszy się na świecie takim uznaniem jak sprzęt francuski czy amerykański, jest to ogromne zwycięstwo wizerunkowe” – podkreśliła Carlotta Rinaudo.

Jednak eksperci rynku zbrojeniowego ostrzegają przed zbyt daleko idącymi wnioskami. Podkreślają, że choć chiński sprzęt jest pozornie niedrogi, bywa zawodny i może generować wysokie koszty napraw, ujawniając ukryte koszty. Przykładem jest sytuacja z 2022 r., gdy birmańska armia uziemiła część swojej floty chińskich odrzutowców po wykryciu usterek, takich jak pęknięcia. Skargi na jakość dostarczonego przez Chiny uzbrojenia złożył również Bangladesz.

Niezależnie od tego problemem pozostaje również ograniczona interoperacyjność chińskiego sprzętu z rozwiązaniami wyprodukowanymi w innych krajach – podsumowują rozmówcy „Financial Times”.

Chiny i Pakistan

W latach 2020-2024 ponad 80 proc. sprzętu wojskowego nabytego przez Pakistan pochodziło z Chin – wynika z danych SIPRI. Z kolei według brytyjskiego think tanku International Institute for Strategic Studies (IISS), ponad połowa z około 400 pakistańskich myśliwców i samolotów szturmowych to maszyny chińskiej produkcji.

Dr Krzysztof Iwanek, doświadczony analityk ds. Azji Południowej i wykładowca na Uniwersytecie w Białymstoku, podkreśla, że Pekin jest obecnie najważniejszym partnerem Islamabadu zarówno w dziedzinie obronności, jak i w innych obszarach, przewidując dalsze zacieśnianie tych relacji.

– Wraz z upadkiem partnerstwa amerykańsko-pakistańskiego prawie 15 lat temu Islamabad nie otrzymuje już uzbrojenia ze Stanów Zjednoczonych. W roli głównego dostawcy Amerykę zastąpiły Chiny. Siły zbrojne Pakistanu nie tylko kupują od nich rozmaity sprzęt, ale także zrealizowały wspólny projekt budowy myśliwca JF-17. W ostatnich dekadach Chińska Republika Ludowa stała się również jednym z największych pożyczkodawców Pakistanu. Z kredytów zaciągniętych w chińskich bankach finansowane są projekty infrastrukturalne i energetyczne. Ich realizację zleca się chińskim firmom, często wykorzystującym materiały i pracowników sprowadzanych z Chin – podkreśla dr Krzysztof Iwanek.

Ekspert ocenia, że chiński przemysł zbrojeniowy zyska na współpracy z Pakistanem oraz na „chrzcie bojowym” swojego sprzętu. Może to przyciągnąć zainteresowanie kolejnych państw.

– Wiemy, że Indie straciły jakieś samoloty, ale wciąż nie wiadomo, czy to na pewno chińskie myśliwce je zestrzeliły i czy użyto do tego chińskich pocisków PL-15. Jednak to wydaje się najbardziej prawdopodobne, bo takie pociski znaleziono w Indiach. Nie ma też pewności, czy indyjskie drony zostały zestrzelone chińskimi systemami antydronowymi. Jednak ważne jest to, że wiele osób na świecie uwierzy, że to był chiński sprzęt – zaznacza analityk.

Główne wnioski

  1. W trakcie ubiegłotygodniowych starć Indii z Pakistanem chińskie samoloty i rakiety zostały użyte przeciwko zachodniemu sprzętowi. W czasie działań zestrzelono co najmniej trzy odrzutowce.
  2. Bojowe zastosowanie chińskiego uzbrojenia wpłynie na rynek i decyzje potencjalnych nabywców, a także na kalkulacje skonfliktowanych z Chinami władz Indii i Tajwanu.
  3. Choć Chiny intensywnie promują zalety swojego uzbrojenia, to w ostatnich latach samoloty zza Wielkiego Muru wielokrotnie okazywały się zawodne.