Tajwan odchodzi od atomu. Zamyka ostatnią elektrownię

Tajwan zamyka ostatnią działającą w kraju elektrownię jądrową. Zaplanowany nproces rozpocznie się zgodnie z harmonogramem – podał państwowy koncern Taipower.

Ostatni działający reaktor jądrowy na Tajwanie będzie stopniowo zmniejszał swoją produkcję energii począwszy od sobotniego popołudnia, a następnie zostanie całkowicie wyłączony o północy – podała spółka, cytowana przez portal Focus Taiwan, prowadzony przez publiczną agencję prasową Central News Agency.

Pracę reaktora mają zrekompensować z nawiązką nowe jednostki zasilane gazem, które zostaną włączone to tajwańskiego miksu energetycznego.

Jak podaje Focus Taiwan, wycofywanie energii jądrowej było celem rządzącej krajem Demokratycznej Partii Postępowej (DPP) jeszcze przed przejęciem władzy w maju 2016 r. Energia jądrowa była wykorzystywana na wyspie od 1978 r. W 2015 r. odpowiadała za ok. 15 proc. produkcji prądu na Tajwanie.

DPP w 2016 r. postawiła sobie cel osiągnięcia 20-procentowego udziału OZE w miksie energetycznym kraju do 2025 r. Tego celu prawdopodobnie nie uda się jednak osiągnąć, gdyż odnawialne źródła w ubiegłym roku odpowiadały jedynie za 11,6 proc. produkcji energii w kraju. 83 proc. energii na Tajwanie pochodzi z paliw kopalnych, w tym 39,3 proc. z węgla – wskazuje Focus Taiwan.

Odłączenie elektrowni jądrowej Maanshan budzi więc wątpliwości związane z walką z ociepleniem klimatu. Do tego dochodzi kwestia rozwoju AI, na którą ostatnio mocno stawia Tajwan. Centra danych wykorzystujące sztuczną inteligencję wymagają znaczącej ilości energii. Do 2030 r. zapotrzebowanie Tajwanu na prąd, pod wpływem boomu na AI, może się podwoić – podaje japoński nadawca NHK.

Polityka odejścia od energii jądrowej w Tajwanie padła na podatny grunt, gdyż obawy o bezpieczeństwo technologii rozbudziła w mieszkańcach Tajwanu katastrofa elektrowni jądrowej Fukushima w Japonii.