Zespół deregulacyjny przedstawia efekty dotychczasowej pracy. Chce kontynuować projekt SprawdzaMY

Zespół koordynujący SprawdzaMy do 18 maja 2025 r. przedstawił stronie rządowej 264 projekty zmian formalno-prawnych. Z tej puli obywatelskich propozycji niemal 80 proc. zostało przekazanych do dalszego postępowania lub już zaakceptowanych – wskazał Wojciech Kostrzewa, prezes Polskiej Rady Biznesu, organizacji zrzeszającej właścicieli i prezesów krajowych firm, bezpośrednio zaangażowany w projekt.

– Liczymy, że ostatecznie około 60 proc. naszych propozycji przejdzie pełną ścieżkę legislacyjną. Byłaby to bezprecedensowa skala zmian porównywalna jedynie z przełomem transformacyjnym lat 80. i 90. oraz z dostosowaniem polskiego prawa do systemu Unii Europejskiej na początku lat 2000 – powiedział Wojciech Kostrzewa w rozmowie z XYZ.

Był on, obok Joanny Makowieckiej-Gatzy, przewodniczącej Rady Pracodawców RP, oraz Jacka Cieplaka z projektu SprawdzaMY, uczestnikiem panelu dyskusyjnego „Co się (nie) udało i co będzie dalej” na tegorocznym kongresie ImpactCEE. Eksperci zapowiedzieli wówczas, że niebawem do przedstawicieli rządu trafi kolejnych ok. 150 propozycji zmian – uproszczeń legislacyjnych i pomysłów na usprawnienia systemowe.

Deregulacja zaangażowała społeczeństwo

Z punktu widzenia Wojciecha Kostrzewy, najistotniejsze zmiany zaproponowane w projekcie SprawdzaMY to:

• domniemanie niewinności podatnika
• sześciomiesięczne vacatio legis w sprawach gospodarczych i podatkowych
• rozszerzenie usług dostępnych w aplikacji mObywatel i większa cyfryzacja relacji na linii obywatel-urzędy
• ograniczenie możliwości kradzieży tożsamości
• cyfryzacja postępowań sądowych
• rozwód za obopólną zgodą przed notariuszem (w przypadku braku małoletnich dzieci).

Przeczytaj: Co się (nie) udało w deregulacji. I co będzie dalej ze SprawdzaMY

Przyznał, że jest pod wrażeniem pozytywnej energii, jaką wyzwolił w społeczeństwie projekt SprawdzaMY. Nadesłanych zostało kilkanaście tysięcy obywatelskich wniosków, a nad ich uporządkowaniem i weryfikacją pracuje kilkuset ekspertów z różnych dziedzin.

– Jestem przekonany, że zmiany będą trwałe. Będziemy dbać o utrzymanie ducha projektów deregulacyjnych, upraszczających regulacje prawne, a często po prostu nadających im "zdrowy rozsądek". Pamiętajmy, że bardzo często praktyka jest ważniejsza od zapisów ustawowych – wskazał Wojciech Kostrzewa.

Potrzeba zniesienia barier w biznesie

Jacek Cieplak na Impact CEE stwierdził, że SprawdzaMY spotkało się z przychylnym odbiorem na wielu szczeblach. Strona rządowa i administracja publiczna blokują niewiele z przesłanych, obywatelskich propozycji zmian. Blokady odnoszą się głównie do regulacji zahaczających o obronność i bezpieczeństwo. Na deregulację pozytywnie zareagowały związki zawodowe.

– Zobaczyliśmy, jak można uprościć prowadzenie biznesu i życie obywateli – podkreślił Jacek Cieplak podczas tegorocznego kongresu Impact CEE.

Potrzebę deregulacji potwierdziła Joanna Makowiecka-Gatza. W jej opinii, państwo polskie powinno dążyć do zwiększania poziomu PKB, edukacji społeczeństwa, kwalifikacji pracowników, ale także zapewnienia zdrowej polityki monetarnej, fiskalnej oraz przewidywalności prowadzenia biznesu. Czynniki te wpływają bowiem na ogólny dobrobyt społeczny.

Dziś zmiana jest konieczna – zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej. Zmieniają się bowiem realia życia i prowadzenia biznesu. Europa natomiast przestaje nadążać za globalnym rozwojem. Regulacje – także na poziomie unijnym – powinny wspierać, a nie ograniczać rozwój firm i nowych technologii.

– Naszą konkurencyjność przez lata budowaliśmy [w Polsce – przyp. red.] na taniej sile roboczej. Byliśmy montownią Europy i świata. Dzisiaj zagrożenie, jakim jest sztuczna inteligencja, dotyka wszystkich. 60 proc. patentów światowych w zakresie AI należy do Stanów Zjednoczonych i Chin – podkreślił Rafał Brzoska, prezes Inpostu, inicjator SprawdzaMY podczas Impact CEE.

Jego zdaniem, zmiana może być dziś impulsem do dalszego rozwoju Polski i Unii Europejskiej.

Przeczytaj: Deregulacja to katalizator zmiany. A Polska i Unia Europejska jej bardzo potrzebują

SprawdzaMY szuka formuły dalszego funkcjonowania

Projekt SprawdzaMY jest realizowany od połowy lutego 2025 r. Stanowi odpowiedź Rafała Brzoski na wyzwanie rzucone mu przez premiera Donalda Tuska podczas konferencji „Polska. Rok przełomu” (prezentacja strategii rozwoju gospodarczego kraju).

– Zgodnie z zapowiedzią Rafała Brzoski z lutego, zespół deregulacyjny w obecnej formie będzie działał do końca maja 2025 r. – przypomniał Wojciech Kostrzewa.

Zespół deregulacyjny rozważa scenariusze dalszego działania. Decyzje dotyczące jego przyszłości zostaną ogłoszone najprawdopodobniej w najbliższych dwóch tygodniach.

– To oczywiste, że nie możemy zmarnować entuzjazmu i zaangażowania tysięcy przedsiębiorców i obywateli wspierających inicjatywę SprawdzaMY. Znajdziemy format, który umożliwi Rafałowi Brzosce powrót do bieżącego zarządzania giełdowym Impostem, a zarazem pozwoli na kontynuację projektu SprawdzaMY – powiedział Wojciech Kostrzewa.

Napisaliśmy o tym, bo informację uznaliśmy za ważną i ciekawą. Dla pełnej transparentności informujemy, że fundusz RiO należący do Rafała Brzoski, prezesa i akcjonariusza InPostu, jest inwestorem w XYZ.

Główne wnioski

1. Deregulacyjny projekt SprawdzaMY wywołał entuzjazm wśród obywateli. Nadesłano kilkanaście tysięcy wniosków z propozycjami zmian prawnych i usprawnień systemowych. Wybrane przez ekspertów postulaty zostały już przedstawione rządowi. Kolejne trafią do strony rządowej w najbliższym czasie.
2. Zarówno Polska, jak i cała Unia Europejska, potrzebuje zmiany. Może okazać się gwarantem dalszego rozwoju dla gospodarki i biznesu. Bez właściwych zmian Europa nie ma szans dogonić np. Stany Zjednoczone i Chiny w globalnym wyścigu technologicznym.
3. Zespół ekspertów zgromadzonych w projekt SprawdzaMY chce kontynuować prace nad deregulacją. Obecnie wypracowany jest więc model jego działania w przyszłości.