Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Społeczeństwo Technologia

Zaskakująca (i groźna) broń Rosjan. Jej istnienie ujawnił wywiad wojskowy USA

Rosjanie mogą dysponować nowym, taktycznym pociskiem z głowicą atomową. Może on być przenoszony przez ich ciężkie, przechwytujące myśliwce MiG 31. Nie jest to dobra wiadomość dla wojskowych z NATO, oznacza, że Rosjanie mogą w przyszłość zdobyć przewagę w powietrzu.

Rosjanie maja dysponować pociskami przeciwlotniczymi z głowicami atomowymi
Samoloty MiG 31, które mają być zdolne do przenoszenia pocisków. Fot. Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jaki nowy typ uzbrojenia został odkryty w rosyjskim arsenale sił powietrznych.
  2. Czemu mogą służyć pociski przeciwlotnicze z głowicami nuklearnymi.
  3. Czy jest skuteczna metoda obrony przed tego rodzaju bronią.

Zaskakującą informację podał branżowy serwis wojskowy The War Zone. Powołujący się na ustalenia wywiadu wojskowego USA (Defence Intelligence Agency – DIA) serwis podał, że Rosjanie mogą dysponować taktycznymi pociskami przeciwlotniczymi z... głowicami nuklearnymi.

Chodzi najprawdopodobniej o głęboką modyfikację pocisku R-37M. To przeciwlotnicze pociski dalekiego zasięgu – R-37M mają mieć możliwość skutecznego rażenia celów na dystansie do nawet 400 km.

Stawia to siły powietrzne NATO w trudnej sytuacji, a może nawet w obliczu dużego wyzwania. Po pierwsze, problemem może być wspomniany wyżej zasięg samego pocisku. Po drugie, chodzi o sposób jego przenoszenia. Platformą dla R-37M mają być ciężkie myśliwce przechwytujące MiG 31 lub myśliwce piątej generacji Su-57. I nie tylko.

NATO, mamy problem! Po co komu pociski przeciwlotnicze z głowicą atomową?

R-37M mogą być także odpalane z samolotów szczebla taktycznego Su-30SM (takie zamówiła m.in. Białoruś), czy nowoczesnych Su-35. Ale większym problemem będzie potencjalne przenoszenie R-37M przez ciężkie myśliwce MiG 31.

MiG-i 31 to niezwykle szybkie (nawet 2,83 Macha, czyli ok. 3 tys. km/h) samoloty, latające na wysokim pułapie, nawet do 20 km. Oznacza to, że latają wyżej, niż współczesne samoloty bombowe Sil Powietrznych USA. Pułap strategicznego bombowca B-2 Spirit (samolotu zbudowanego w technologii obniżonej wykrywalności) to 15 km. Podobnie jak np. bombowca B-1 Lancer, czy – szacowany – pułap przyszłego następcy B-2, mało znanego bombowca B-21 Rider.

MiG-i 31 są od nich szybsze i mogą uderzyć z większej wysokości. Co przy szacowanym zasięgu pocisków R-37M (przypomnijmy: do nawet 400 km) oznacza, że mogą być w stanie przechwycić ewentualne bombowce nieprzyjaciela i zneutralizować je z dużo większej odległości. A to zwiastuje problemy dla NATO, bazującego w swojej doktrynie na przewadze powietrznej.

Większość samolotów bojowych NATO ma niższy pułap. Nawet najnowocześniejsze myśliwce F-35, również mające obniżoną wykrywalność radarową, latają niżej, oraz wolniej od MiG 31. A to F-35 mają stanowić awangardę obrony krajów NATO przed ewentualną agresją rosyjską.

Trzeba pamiętać także, że samoloty myśliwskie mają również chronić tzw. HVT, czyli high-value target (cele dużej wartości). Chodzi tu o samoloty przewagi powietrznej (słynny system AWACS), czy zwiększające możliwości lotnictwa bojowego samoloty do tankowania w powietrzu.

Pociski z głowicami nuklearnymi to nie nowość

Aby zrozumieć, czym jest opisywana broń trzeba sięgnąć do historii. Koncepcja ta nie jest bowiem nowa, sięga lat 50 i 60 XX w. Wtedy Amerykanie opracowali system Nike Zeus. Był to system obrony antybalistycznej, który miał chronić USA przed nadchodzącym uderzeniem atomowym. Co ciekawe, system ten również wyposażony był w głowice atomowe. Podobne rozwiązania, mające chronić przed atakiem z powietrza mieli także Rosjanie. Mówi o tym XYZ.pl były Inspektor Wojsk Powietrznych, generał dywizji pilot Jacek Pszczoła.

Gen. Pszczoła tłumaczy, że w czasie zimnej wojny pociski powietrze-powietrze, uzbrojone w głowice nuklearne były przede wszystkim przeznaczone do niszczenia dużych formacji samolotów bombowych. Na współczesnym polu walki takich formacji się nie stosuje. Dziś wykonują one zadania w małych ugrupowaniach, bądź pojedynczo.

– Można się domyślać, że jednym z głównych zadań użycia przez Rosję pocisków powietrze-powietrzne, uzbrojonych w głowice nuklearne, będzie niszczenie bombowców strategicznych zbudowanych w technologii stealth – wskazuje generał Pszczoła.

Dodaje, że nie należy zapominać o samolotach z grupy tzw. high-value asset, (samoloty o wysokiej wartości w kontekście kluczowych zdolności obronnych państwa). Są to przytoczone już wyżej AWACS-y, samoloty tankowania w powietrzu, rozpoznawcze, wywiadowcze, obserwacyjne. Ale też samoloty piątej generacji F-22 Raptor, F-35 Lightning II, które też są potencjalnymi celami dla tego typu rakiet.

– Rosja kolejny raz stosuje politykę zastraszania świata zachodniego, świadomie dopuszczając do ujawnienia informacji o posiadaniu pocisków powietrze-powietrze uzbrojonych w głowice nuklearne. Jestem pewien, że teraz, posiadając tą wiedzę, analitycy wojskowi już się zastanawiają jak walczyć przeciwko takiej broni, jak neutralizować jej efektywność – dodaje oficer.

Inna sprawa to groźba użycia taktycznej broni atomowej. Tu rodzi się kolejne pytanie: czy ewentualne sięgnięcie po tego rodzaju uzbrojenie w realiach starcia na linii Rosja-NATO nie doprowadzi do większej eskalacji?

Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację takiego konfliktu. Po stronie NATO będzie choćby Francja, a w tym kraju broń nuklearna po pierwsze służy do "ochrony żywotnych interesów Francji", a po drugie, jej użycie leży w wyłącznej gestii Prezydenta Republiki. Czy w przypadku zniszczenia np. francuskiego zgrupowania lotniczego przez tego rodzaju pocisk, francuski prezydent nie zdecydowałby się na analogiczną odpowiedź?

Pytanie to pozostanie otwarte. Podobnie jak inne: czy ujawnienie tego rosyjskiego uzbrojenia przez The War Zone nie jest dla NATO ostrzeżeniem?

Główne wnioski

  1. Serwis The War Zone ujawnił, że w rosyjskim arsenale atomowym może pojawić się nowy rodzaj broni.
  2. Taktyczny pocisk przeciwlotniczy z głowicą atomową może służyć do niszczenia dużych zgrupowań lotniczych i ważnych celów powietrznych, takich jak samoloty AWACS czy samoloty do tankowania w powietrzu.
  3. Nie jest to pomysł nowy, ponieważ takie uzbrojenie sięga czasów zimnej wojny.