Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka

Mentzen rozgrywającym drugiej tury

Choć Sławomir Mentzen nie wszedł do drugiej tury, to odgrywa w niej znaczącą rolę. Kreował wydarzenia, które przyciągały dużą uwagę i miały znaczenie w rywalizacji między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim.

Sławomir Mentzen
Sławomir Mentzen nadał ton kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich. Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakie działania podjął Sławomir Mentzen przed drugą turą wyborów prezydenckich.
  2. Jakie były efekty tych działań.
  3. Co może czekać dalej Sławomira Mentzena.

Po zakończeniu pierwszej tury wyborów prezydenckich spora część uwagi opinii publicznej skupia się na zdobywcy trzeciego miejsca. Sławomir Mentzen zdobył prawie 3 mln głosów. Już podczas wieczoru wyborczego o jego poparcie apelował Karol Nawrocki. Rafał Trzaskowski z kolei mówił, że zgadza się w różnych programowych kwestiach z liderem Konfederacji. Sam były już kandydat nie przekazał od razu wprost swojego poparcia nikomu.

Warunki Mentzena

Sławomir Mentzen postawił niedawnym konkurentom warunki. Zaprosił obu na rozmowę na żywo transmitowaną na swoim kanale na YouTube'ie.

Zaprezentował też ośmiopunktową deklarację programową, licząc, że się pod nią podpiszą. Deklaracja zawierała takie postulaty jak brak zgody na członkostwo Ukrainy w NATO, niewysyłanie polskich żołnierzy do Ukrainy, niezgodę na wprowadzanie nowych podatków i podpisanie ustawy o walce z mową nienawiści (którą niedawno zawetował prezydent Andrzej Duda) oraz na ograniczanie obrotu gotówkowego i dostępu do broni.

Nawrocki i Trzaskowski u Mentzena

W czwartek wczesnym popołudniem w biurze Sławomira Mentzena w Toruniu zjawił się Karol Nawrocki. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości podpisał się pod deklaracją, zgadzając się ze wszystkimi jej punktami, także tymi, które uderzały w politykę rządów PiS (jak np. wspieranie dążeń Ukrainy do członkostwa w NATO).

Prezentował wobec Mentzena postawę spolegliwą. Wielokrotnie odcinał się też od polityki popierającej go partii. Lider Konfederacji parokrotnie wytknął mu braki w wiedzy ekonomicznej.

W sobotę wieczorem Sławomira Mentzena odwiedził Rafał Trzaskowski. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zgodził się jedynie z połową punktów deklaracji, pod którą się nie podpisał. Podpisał się jednak w swojej książce, którą lider Konfederacji kupił dwa dni wcześniej, by przygotować się do rozmowy. To spotkanie było bardziej dynamiczne. Nie brakowało spięć i ostrej dyskusji, w której obie strony były równe.

Obie rozmowy cieszyły się ogromnym zainteresowaniem na kanale Sławomira Mentzena na YouTube'ie. Od czwartku do poniedziałku rozmowę z Karolem Nawrockim obejrzało ponad 4,5 mln widzów. Również 4,5 mln widzów obejrzało rozmowę z Rafałem Trzaskowskim – jednak w czasie krótszym – od soboty do poniedziałku. Sygnał z obu transmisji został udostępniony największym telewizjom. Na swoich antenach emitowały je m.in. TVP Info, Polsat News, TVN 24 i Telewizja Republika, gromadząc przed ekranami wielu widzów.

Wspólne piwo i oburzenie ze strony PiS

Bardzo dużym echem odbił się ciąg dalszy sobotniego spotkania z Rafałem Trzaskowskim. W należącym do Sławomira Mentzena toruńskim pubie rozmowę obu polityków oglądał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Po zakończeniu transmisji przyłączyli się do niego Trzaskowski i Mentzen. Politycy wypili wspólnie piwo i rozmawiali, a krótkie wideo rolki z tego spotkania miały wielomilionowe zasięgi w mediach społecznościowych.

Spotkanie polityków z przeciwnych obozów wywołało sporo emocji. Politycy PiS byli oburzeni, sugerując, że lider Konfederacji dał się wykorzystać politykom KO. Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek w Radiu Zet stwierdził, że Mentzen dał się wykorzystać bardziej doświadczonym politykom. Publicyści mediów sprzyjających PiS pisali w sieci o zdradzie, a już w trakcie transmitowanej na żywo rozmowy sugerowali, że Mentzen jest wobec Trzaskowskiego łagodniejszy niż wobec Nawrockiego. Mentzen przyznał później, że z Nawrockim również napiłby się piwa, jednak czwartkowe spotkanie odbyło się o wcześniejszej porze i kandydat PiS miał w planie spotkanie z wyborcami.

Reakcje w Konfederacji

Krzysztof Bosak, drugi z liderów Konfederacji, dystansował się w mediach od spotkania przy piwie jego kolegi z politykami KO. Obóz Konfederacji był podzielony. Część polityków, jak np. europoseł Stanisław Tyszka, broniła ruchu Mentzena przedstawiając go jako działanie ponad podziałami. Grupa działaczy była jednak w szoku. Z ruchu partyjnego lidera nie był zadowolony poseł Przemysław Wipler. Od innego ważnego członka Konfederacji słyszymy, że partia była zaskoczona. Nie brak tam opinii, że Radosław Sikorski wykorzystał kampanijnie Sławomira Mentzena.

– Moim zdaniem to był błąd. Sławek w swojej wielkoduszności podłożył się pod obrazki i zdjęcia, które będą i są już nadużywane. Radosław Sikorski pozdrawiający w niedzielę Konfederację na marszu, na którym było wielu KOD-ziarzy oraz wiele osób o radykalnie innych poglądach, jest tego dopełnieniem – mówi Przemysław Wipler.

Po zdjęciach ze wspólnego picia piwa, politycy KO wypowiadali się o Sławomirze Mentzenie w bardziej pozytywny sposób niż dotychczas. Radosław Sikorski podczas niedzielnego marszu w Warszawie pozdrawiał wyborców Konfederacji, żartując, że bezalkoholowe piwo z Mentzenem dało mu większego kopa niż snus zażyty przez Karola Nawrockiego na piątkowej debacie telewizyjnej z Rafałem Trzaskowskim.

Rosnące znaczenie Mentzena

Nie ulega wątpliwości, że Sławomir Mentzen stał się ważnym punktem odniesienia w kampanii przed drugą turą. Jego wynik umocnił go jako lidera politycznego, z którym liczą się konkurenci. Konfederacja staje się coraz bardziej znaczącą siłą w polskiej polityce i umacnia się na partyjnym podium. Liczą się z nią więksi polityczni konkurenci.

Jeszcze przed pierwszą turą prof. Tomasz Słomka, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, mówił, że dla Sławomira Mentzena wybory prezydenckie są rozgrzewką przed wyborami parlamentarnymi 2027 i elementem kampanii premierowskiej. Przez całą kampanię wyborczą kandydaci, którzy weszli do drugiej tury, walczyli o jego elektorat sięgając po bliskie Mentzenowi postulaty.

– Jeden kolega z PiS powiedział, że ta kampania wygląda, jakby nie było jeszcze pierwszej tury i jakby Sławomir Mentzen wciąż był w grze. Przyciąga uwagę w sposób bardzo poważny, dużo lepiej niż 10 lat temu Paweł Kukiz. Stał się głównym punktem odniesienia dla obu polityków. Kiedyś był nazywany "idiotą", "faszystą" i "kumplem Putina", a teraz "Panie Sławku, może piwerko?". Tak wygląda zmiana po stronie polityków z opcji rządzącej. Druga strona zwraca uwagę, że są bliżej nas w wielu sprawach i jesteśmy w opozycji. Obie strony o nas zabiegają, a jeżeli robią to tak głupio, jak w poniedziałek rano Adam Bielan, to dostają po rękach i robią krok wstecz – mówi Przemysław Wipler.

Przystawka PiS. Mentzen: po moim trupie

Zachowanie Adama Bielana dolało oliwy do ognia. W poniedziałek rano europoseł PiS powiedział na antenie Polsat News, że Sławomir Mentzen będzie rozliczany z każdej decyzji Rafała Trzaskowskiego, jeżeli nie powstrzyma wygranej kandydata KO w drugiej turze. Słowa te oburzyły lidera Konfederacji.

Sławomir Mentzen nazwał zachowanie Adama Bielana moralnym szantażem. Stwierdził, że nie czuje odpowiedzialności za wynik wyborczy kandydata PiS.

"Nie ja wam wybierałem kandydata, nie ja mu prowadziłem kampanię, nie ja zbudowałem mu wizerunek niezbyt lotnego osiłka, nie ja kręciłem i zmieniałem wersję w sprawie kawalerki. To wy za to wszystko odpowiadacie" – stwierdził na platformie X Sławomir Mentzen, odnosząc się do Karola Nawrockiego i medialnych doniesień na jego temat.

Następnie stwierdził, że nie pozwoli PiS-owi na podporządkowanie sobie jego partii.

"Próba zmuszenia mnie do poparcia Nawrockiego pokazuje, jak PiS widzi Konfederację. Jako przystawkę, która musi robić to, czego chce PiS. Po moim trupie. Na to nigdy nie możecie liczyć. Nie zamierzam skończyć jak Lepper, Giertych, Gowin czy Hołownia. Im prędzej to w PiS zrozumiecie, tym prędzej zaakceptujecie rzeczywistość, tym łatwiej będzie wam uniknąć takich kretyńskich wypowiedzi, jak ta Bielana" – podsumował lider Konfederacji.

W ciągu dnia Adam Bielan przeprosił na konferencji prasowej Sławomira Mentzena, który przeprosiny przyjął. Mentzen zaprosił go na piwo, jednak już po wyborach.

"Mentzen popełnił błąd"

W PiS nie brak głosów zawodu wobec Sławomira Mentzena, jednak są to głosy łagodniejsze niż Adama Bielana.

– Zamieszanie po wspólnym wyjściu na piwo niepotrzebnie działa obiektywnie na korzyść Rafała Trzaskowskiego. Wprowadza to po prawicowej stronie konflikty i uszczypliwości. Myślę, że nie wynika to ze złych intencji Sławomira Mentzena, popełnił błąd, ale każdy z nas popełnia czasem błędy. Na poziomie wyznawanych poglądów rozmowy z Karolem Nawrockim i Rafałem Trzaskowskim wyraźnie pokazały, że choć nie we wszystkim się zgadzamy – a PiS wspierające Karola Nawrockiego nie jest Konfederacją i vice versa – to jednak w przypadku dużo większej liczby postulatów ta zbieżność jest – mówi poseł PiS Marcin Horała.

Były wiceminister infrastruktury w rządzie Mateusza Morawieckiego liczy, że większość wyborców Sławomira Mentzena poprze konserwatywnego Karola Nawrockiego.

– Sondaże oraz logika pokazują, że zdecydowana większość elektoratu Sławomira Mentzena chce zagłosować na w drugiej turze Karola Nawrockiego bez względu na sekwencję zdarzeń medialnych. Oczywista jest zbieżność poglądów i interesów. Domknięcie systemu i pełen monopol władzy Donalda Tuska byłby szkodliwy dla Konfederacji tak jak i dla PiS i innych partii. Nie ma wroga w opozycji, na prawicy, ani nawet poza PO. Nawet w interesie koalicyjnych partii jak Nowa Lewica i PSL nie jest zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego, bo będą mniej potrzebni i będą ważyć dużo mniej na scenie politycznej. Ich elektorat nie będzie mógł liczyć na realizację swoich postulatów – ocenia polityk PiS.

Domknięcie systemu i pełen monopol władzy Donalda Tuska byłby szkodliwy dla Konfederacji tak jak i dla PiS i innych partii. Nie ma wroga w opozycji, na prawicy, ani nawet poza PO.

"Sztorcowanie przez polityków PiS jest zaskakujące"

W KO słychać za to, że sobotnie wspólne piwo Mentzena z Trzaskowskim i Sikorskim nie oznacza stawiania fundamentów pod koalicję z Konfederacją. Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer z KO krytycznie patrzy na reakcje polityków PiS na to wydarzenie.

– Sławomir Mentzen jest wolnym człowiekiem i ma prawo iść na piwo, z kim chce. Sztorcowanie przez polityków PiS jest zaskakujące. Pytanie, jak Konfederacja się zachowa. Czy chce podlegać w takiej – przepraszam za słowo – ustawce ze strony kandydata PiS i jego sztabu, czy nie. Nas programowo wiele różni. To było widać w rozmowie Rafała ze Sławomirem Mentzenem. Ale kilka punktów nas łączy jak choćby poglądy dotyczące podatków i składek dla przedsiębiorców, zachowania gotówki, czy niewysyłania polskich żołnierzy do Ukrainy. To są oczywistości. Są też takie rzeczy, w których mamy wyraźnie różne zdania – mówi Katarzyna Lubnauer.

Nas programowo wiele różni. Ale kilka punktów nas łączy jak choćby poglądy dotyczące podatków i składek dla przedsiębiorców, zachowania gotówki, czy niewysyłania polskich żołnierzy do Ukrainy.

Walka o prym na prawicy?

Jeszcze przed pierwszą turą wyborów prezydenckich prof. Sławomir Sowiński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, stwierdził, że "choć politycy Konfederacji tego głośno nie powiedzą" bardziej opłacalna dla Konfederacji może być wygrana Trzaskowskiego, a nie Nawrockiego. Zdaniem eksperta, przegrana Nawrockiego może osłabić PiS i skłonić do wewnątrzpartyjnych rozliczeń. Jego wygrana mogłaby dodać partii wiatru w żagle w staraniach o przyspieszone wybory parlamentarne.

– Rozumiem, że są tacy, którzy mówią, że w interesie Konfederacji jest dążenie do zniszczenia lub osłabienia PiS-u i zajęcia jego miejsca jako lidera prawicy czy opozycji w Polsce. Na poziomie intelektualnym rozumiem, że taka wizja jest kusząca. Jest jednak nierealistyczna. Wyniki wyborów to pokazały. Oznaczałoby to konieczność przekonania do siebie istotnej części elektoratu PiS, a absolutnie ostatnią drogą do tego jest danie się pomówić o sprzyjanie w czymkolwiek PO i Rafałowi Trzaskowskiemu. Nie tędy droga i jestem pewien, że politycy Konfederacji to rozumieją – mówi Marcin Horała.

Na poziomie intelektualnym rozumiem, że taka wizja jest kusząca. Jest jednak nierealistyczna.

– W tych wyborach w największym stopniu będzie chodziło jednak o przyzwoitość i uczciwość. A tu wybór wydaje się oczywisty, szczególnie po ostatnich doniesieniach mediów o przeszłości Nawrockiego. Bardzo dużo zależy od tego, jakich partie wybierają sobie kandydatów, choćby na prezydenta. Jeżeli dla wyborców kandydat jest nie do przyjęcia, to mogą szukać sobie alternatywy w wyborach partyjnych wobec PiS-u – ocenia Katarzyna Lubnauer.

Wybór wydaje się oczywisty, szczególnie po ostatnich doniesieniach mediów o przeszłości Nawrockiego.

W środę kolejny ruch Mentzena

Przemysław Wipler oraz inni politycy Konfederacji zapewniają, że mimo różnych opinii na temat towarzyskiego spotkania Sławomira Mentzena z Radosławem Sikorskim i Rafałem Trzaskowskim, spójność Konfederacji nie jest zagrożona. Różnice zdań dotyczą oceny znaczenia dla Konfederacji ewentualnego zwycięstwa Karola Nawrockiego. Oddanie głosu na kandydata PiS zadeklarował Przemysław Wipler.

– Obecna koalicja funkcjonuje bez głosów Konfederacji, ale nie chciałbym niezależnego od nas rządu, który ma i premiera i prezydenta. Powiedziałem w niedzielę w TVN 24, że w 2020 r. w pierwszej turze zagłosowałem na Krzysztofa Bosaka, a w drugiej na Rafała Trzaskowskiego. Nie dlatego, że Trzaskowskiego lubię, bo mam o nim jak najgorsze zdanie. PiS potrzebował jednak hamulca, ale z perspektywy czasu cieszę się, że ten kandydat wtedy nie wygrał. Podobnie postąpię w tę niedzielę – mówi polityk Konfederacji.

W środę Sławomir Mentzen podsumuje swoje spotkania z kandydatami i ogłosi decyzję ws. poparcia któregoś z nich przed drugą turą. Będzie to kolejna odsłona cyklu "Mentzen Grilluje" gdzie rozmawiał z Karolem Nawrockim i Rafałem Trzaskowskim. Na dziś jest mało prawdopodobne, by jednoznacznie poparł konkretnego kandydata. Bardziej możliwe jest, że przedstawi swoje wnioski i decyzję pozostawi swoim zwolennikom.

Główne wnioski

  1. Sławomir Mentzen zaprosił Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego na transmitowane na żywo rozmowy, w których mieli oni możliwość przekonania do siebie jego wyborców.
  2. Rozmowy na kanale lidera Konfederacji na YouTube'ie miały kilkumilionową oglądalność. Transmitowały je również największe ogólnopolskie telewizje. Po rozmowie z Trzaskowskim Mentzen spotkał się przy piwie z nim i z Radosławem Sikorskim, co wywołało również spore poruszenie. Obok ostatniej telewizyjnej debaty były to jedne z ważniejszych wydarzeń kampanii przed drugą turą.
  3. Niezależnie od wyniku drugiej tury wyborów Sławomir Mentzen umocnił swoją pozycję na polskiej scenie politycznej. Z kolei Konfederacja umacnia się jako trzecia polityczna siła. Choć w partii są osoby, takie jak poseł Przemysław Wipler, które uważają, że lepszym dla Konfederacji scenariuszem jest zwycięstwo Karola Nawrockiego, to zdaniem politologów może to oznaczać umocnienie się PiS-u i osłabienie partii Mentzena i Bosaka.