"Oto prawda o Europie”. Były szef Erste Banku wzywa do rewolucji. Alternatywą jest rozpad
Albo pełna integracja, albo rozpad – tak Andreas Treichl, przewodniczący Erste Foundation, podsumował kondycję Unii Europejskiej podczas wystąpienia na Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie. Bez pardonu obnażył słabości Wspólnoty, wskazując na nadmierną biurokrację, brak wizji i niechęć państw członkowskich do oddania części suwerenności jako główne przyczyny jej postępującego osłabienia.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Dlaczego Andreas Treichl, były szef Erste Banku, tak ostro krytykuje obecną kondycję Unii Europejskiej.
- Dlaczego uważa, że Europa stoi dziś przed dramatycznym wyborem: pełna integracja albo rozpad i marginalizacja wobec potęg takich jak Chiny i USA.
- Jakie konkretne działania proponuje Treichl, w tym budowę społeczeństwa obywatelskiego, edukację finansową, wspieranie innowacji i przedsiębiorczości – oraz jaką rolę może odegrać Polska i region Europy Środkowo-Wschodniej.
Jednym z gości tegorocznego Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie był Andreas Treichl, przewodniczący Erste Foundation i były wieloletni prezes Erste Bank.
Swoje wystąpienie rozpoczął od gorzkiej refleksji na temat pozycji Europy, porównując jej dawną potęgę ze współczesnym marazmem.
– Europa znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji. Po II wojnie światowej, w ciągu 50 lat, staliśmy się największym eksporterem i rynkiem konsumenckim świata. W każdej branży mieliśmy liderów. Dziś nie jesteśmy już ani najwięksi, ani najważniejsi. A w nowych branżach praktycznie nas nie ma – mówił Andreas Treichl.
Podkreślił, że siła Unii Europejskiej zależy od zdolności jej kluczowych państw do współpracy. Przypomniał przykład powstania Airbusa, możliwego dzięki wspólnej decyzji Niemiec, Francji i Holandii o dzieleniu się suwerennością w imię wspólnego celu.
Unia Europejska w ogonie innowacji
Treichl nie szczędził krytyki obecnej Komisji Europejskiej, zarzucając jej słabość, niedobór środków i przewagę regulacji nad innowacjami.
– Komisja ma zbyt mały budżet, by cokolwiek zmienić. Jest zarządzana przez biurokratów – jesteśmy perfekcyjni w regulacjach, ale fatalni w działaniu – ocenił.
Zwrócił również uwagę, że do Brukseli trafiają „pierwszej klasy biurokraci i drugiej klasy politycy”, co odbija się na jakości podejmowanych decyzji. Jako jedno z głównych zagrożeń wskazał niechęć państw narodowych do przekazania większych kompetencji unijnym instytucjom. Postawił sprawę jasno: albo Europa się zjednoczy i odzyska zdolność konkurowania z Chinami i USA, albo zaakceptuje swoją marginalizację.
Najwyższy czas na paneuropejską kolej
Andreas Treichl, posługując się przykładem infrastruktury kolejowej, wskazał na paradoksy europejskiej integracji.
– Od lat powtarzamy, że trzeba przenieść transport z dróg na kolej, ograniczyć ruch lotniczy, by zmniejszyć obciążenie dla środowiska. I nic się nie zmienia. Między krajami wciąż jest zbyt mało połączeń kolejowych – mówił.
Podkreślił, że choć poszczególne państwa, jak Polska czy Austria, skorzystały z funduszy unijnych, to sama Unia jako całość nie odniosła proporcjonalnych korzyści.
Społeczeństwo obywatelskie i edukacja finansowa
Andreas Treichl podkreślił potrzebę głębokiej zmiany kulturowej w podejściu do integracji europejskiej.
– Obecny system polityczny w państwach narodowych i w samej Europie nie działa. Polityka to gra emocji, a Unia Europejska nie wzbudza żadnych emocji – stwierdził.
Jego zdaniem kluczowe jest budowanie społeczeństwa obywatelskiego oraz rozwój edukacji finansowej. Z uznaniem mówił o postępach w Austrii, gdzie edukacja finansowa została wprowadzona do szkół, i wyraził nadzieję, że młodsze pokolenia będą dzięki temu bardziej świadome ekonomicznie.

Zbudować europejski rynek kapitałowy
Jednym z najważniejszych elementów niezbędnej transformacji, na który zwrócił uwagę Andreas Treichl, jest budowa silnego, wspólnego rynku kapitałowego w Europie.
– Wszyscy wiemy, że Europa byłaby w znacznie lepszej kondycji, gdybyśmy mieli jeden rynek kapitałowy – apelował.
Zaznaczył, że brak zintegrowanego rynku kapitałowego kosztuje dziś klasę średnią realne pieniądze. Pomimo trwających od 15 lat rozmów, zmiany postępują zbyt wolno.
Odnosząc się do roli banków, Treichl podkreślił, że ich zadaniem jest umożliwienie ludziom prowadzenia zdrowego życia finansowego. Wskazał na problem dostępności mieszkań, potrzebę tworzenia narzędzi do oszczędzania na starość i niewydolność państwowych systemów emerytalnych. Jego zdaniem banki powinny aktywnie promować długoterminowe inwestycje i wspierać młodych przedsiębiorców.
Austriacy rozpychają się w Polsce
W kontekście niedawnego ogłoszenia wejścia Erste Group na polski rynek, Andreas Treichl wyraził swoje długoletnie marzenie o byciu bankiem "między Rosją a Niemcami". Podkreślił też ogromny potencjał Polski.
– Ten region jest po prostu niesamowity. Ma ogromną moc i może wyprzedzić resztę Europy, jeśli wszystkie kraje w regionie wykonają dobrą robotę – przekonywał.
Przyznał, że polska bankowość jest „lata świetlne do przodu” w porównaniu z austriacką, szczególnie w zakresie cyfryzacji.
W rozmowie z publicznością Treichl odniósł się także do raportu Mario Draghiego. Choć zgodził się z jego tezami, wyraził frustrację, że rekomendacje znane od lat wciąż pozostają na papierze. Europa – jak podkreślił – nie potrzebuje kolejnych diagnoz, ale konkretnych działań.
Nie pozostawił złudzeń: Europa stoi przed dramatycznym wyborem – albo się zjednoczy i zawalczy o swoją pozycję, albo pogrąży się w stagnacji i marginalizacji.
Główne wnioski
- Europa stoi na rozdrożu – konieczna jest pełna integracja lub grozi jej rozpad. Andreas Treichl podkreśla, że Unia Europejska musi zdecydować się na głęboką integrację polityczną i gospodarczą, by zachować znaczenie na świecie. W przeciwnym razie grozi jej marginalizacja i rozpad.
- Obecny model UE jest nieefektywny przez biurokrację i brak wspólnej wizji. Nadmierna biurokracja, brak odwagi do oddania części suwerenności przez państwa członkowskie oraz dominacja regulacji nad innowacjami hamują rozwój Europy i jej konkurencyjność wobec innych światowych potęg.
- Potrzebne są konkretne działania i zmiany kulturowe. Europa potrzebuje budowy jednolitego rynku kapitałowego, wsparcia innowacji, edukacji finansowej oraz aktywnego społeczeństwa obywatelskiego. Region Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, może odegrać kluczową rolę w tej transformacji.
