Finanse przyszłości. Polska rewolucja centrów usług wspólnych
W Sopocie, podczas Europejskiego Kongresu Finansowego 2025, padły mocne słowa: „To nie jest już margines bankowości – to centrum strategii”. Panel o transformacji centrów usług wspólnych w sektorze finansowym zamienił się w wezwanie do działania. Polska nie tylko konkuruje z globalnymi graczami. Może się stać liderem nowej ery operacji finansowych.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak polskie centra usług wspólnych (SSC) przekształcają się z zaplecza operacyjnego w kluczowe motory innowacji i konkurencyjności sektora finansowego.
- Jaka jest rola nowoczesnych technologii, w tym sztucznej inteligencji, w transformacji sektora finansowego oraz w wyzwaniach związanych z integracją nowych narzędzi i kompetencji.
- Dlaczego Polska ma realne szanse stać się globalnym liderem w branży finansowej.
– Centra usług wspólnych? To dziś już nie back office, ale prawdziwy motor innowacji i konkurencyjności sektora – tymi słowami Agnieszka Dzięgielewska-Jończyk, dyrektorka Nordea Bank w Polsce, rozpoczęła jeden z paneli tegorocznego EKF w Sopocie. Tematem przewodnim była ewolucja SSC (Shared Services Centers) i ich rosnące znaczenie dla sektora finansowego.
Na scenie zasiedli liderzy największych graczy na rynku: Janusz Dziurzyński (ABSL), Iwona Dudzińska (Citi), Agnieszka Jadczyszyn (mBank), Paweł Jemioł (Nordea) oraz Paweł Widawski (Future Finance Poland). Wspólnie debatowali o tym, co dalej z polskimi centrami usług – i co zrobić, by nie przespać kolejnego skoku technologicznego.
Polska – hub z ambicjami globalnymi
– Mamy jeden z najbardziej zaawansowanych sektorów finansowych w Europie. Ale stanowimy też realną konkurencję dla innych krajów – zaznaczył Janusz Dziurzyński.
– W Citi nie używamy już nawet terminu back office. To zintegrowane procesy, które są rdzeniem naszego działania – dodała Iwona Dudzińska.
Polska przyciąga inwestorów nie tylko kosztem pracy, lecz przede wszystkim kompetencjami – i to coraz bardziej zaawansowanymi.
– Większość stanowisk w centrach to dziś funkcje chłonne wiedzy. Szkolimy ludzi, którzy tworzą globalne modele ryzyka, zarządzają cyberbezpieczeństwem czy wspierają klientów w 30 językach – tłumaczyła Iwona Dudzińska.
Sztuczna inteligencja. Rewolucja, ale nie z dnia na dzień
Jednym z kluczowych wątków dyskusji była transformacja technologiczna, zwłaszcza wykorzystanie sztucznej inteligencji. Agnieszka Jadczyszyn z mBanku opisała konkretne testy wykorzystania AI.
– Pracownicy testowali generatywną AI przy tworzeniu odpowiedzi dla klientów. Co ciekawe, młodsze pokolenie było bardziej skłonne do zaakceptowania wygenerowanych treści niż starsze, które miało już swoje schematy i przyzwyczajenia – podkreślała Agnieszka Jadczyszyn.
– Z AI jest trochę jak z pierwszym iPadem. Wszyscy wtedy wiedzieli, że to wiele zmieni, ale nikt nie wiedział dokładnie, jak. Dziś wiemy, że potrzebujemy miksu ludzi o rozmaitych kompetencjach, łączących wiedzę o procesie i o technologiach – zauważył Paweł Jemioł z Nordea.
Przyszłość? Kompetencje, synergia i liderzy
Paneliści byli zgodni – centra przyszłości muszą wyjść poza schematy.
– Dziś od pracownika operacyjnego oczekuje się, że zna proces od początku do końca, potrafi współpracować z IT i rozumie produkt – mówiła Agnieszka Jadczyszyn.
Ale jak przyznał Janusz Dziurzyński, talent to za mało.
– Stanowimy globalną konkurencję – i musimy o tym pamiętać. Nasi młodzi ludzie mają niesamowity potencjał technologiczny, ale my musimy dać im narzędzia i ścieżkę rozwoju. To nasza odpowiedzialność – podkreślał Janusz Dziurzyński.
Optymalny model? To zależy
Debata dotknęła również organizacyjnych aspektów funkcjonowania SSC. Lepszy jest model scentralizowany, hybrydowy, czy zintegrowany z lokalnym biznesem?
– W Citi centrum w Warszawie to strategiczna część globalnego systemu. Działamy od A do Z, nie jako zewnętrzny dostawca usług – mówiła Iwona Dudzińska.
Paweł Jemioł z Nordea zaznaczył, że ich centrum nie ma „polskiego kształtu”.
– Zespoły pracują międzynarodowo, zatrudniamy ekspertów tam, gdzie są – nie tam, gdzie akurat stoi biurko – tłumaczył Paweł Jemioł.
Co dalej?
– Naszą ambicją nie powinno być stanowisko regionalnego lidera, tylko globalnego centrum finansowego o konkretnej specjalizacji – zaznaczył Paweł Widawski z Future Finance Poland.
Jak dodał, centra operacyjne to dziś nie tylko zaplecze, ale „fabryki talentów” i strategiczne punkty w łańcuchu wartości instytucji finansowych.
Agnieszka Dzięgielewska-Jończyk dodała, że Polska jest dziś drugim (po Indiach) najchętniej wybieranym przez firmy miejscem centrów usług wspólnych.
Panel zakończył się wspólnym wnioskiem: przyszłość sektora zależy od zdolności do integracji – pokoleń, technologii i modeli pracy – oraz umiejętności szybkiego adaptowania zmian. A Polska, jak pokazują liczby i doświadczenia uczestników panelu, ma wszystko, by tę przyszłość współtworzyć. Nie z pozycji widza, ale lidera.
Główne wnioski
- Polskie centra finansowe są już nie tylko zapleczem operacyjnym, lecz stają się strategicznymi motorami innowacji i konkurencyjności w sektorze finansowym na skalę globalną.
- Transformacja technologiczna, zwłaszcza wdrożenie sztucznej inteligencji, wymaga nie tylko nowych narzędzi, ale także synergii kompetencji.
- Aby Polska mogła utrzymać i wzmocnić swoją pozycję globalnego lidera w branży finansowej, kluczowe jest inwestowanie w rozwój talentów, elastyczne modele pracy oraz szybka adaptacja do dynamicznych zmian rynkowych i technologicznych.
Artykuł powstał na zlecenie Nordea.

