Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Społeczeństwo Świat

Curry i sushi luksusem w Japonii? Ryżowy kryzys uderza w lokale

W Kraju Kwitnącej Wiśni bankrutuje rekordowa liczba lokali z curry. Sprzedawcy jednego z najpopularniejszych japońskich dań odczuwają skutki gwałtownego wzrostu cen ryżu, który zachwiał też notowaniami rządu. Mimo rosnących cen Japończycy jedzą ulubioną potrawę nie rzadziej niż raz w tygodniu.

Kobieta na stoisku z jedzeniem w Tokio
Właścicielka ulicznego stoiska z jedzeniem w Tokio. Fot.: Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Skąd curry wzięło się w Japonii i czym się różni od indyjskiego oryginału.
  2. Co spowodowało szybki wzrost cen ryżu, ile wynoszą podwyżki i jak wpłynęły na restauracje.
  3. Jak władze walczą z wysokimi cenami podstawowego produktu i jak drożyzna wpłynęła na popularność rządu.

Japońskie curry to kulinarny fenomen. Choć jego korzenie sięgają odległych Indii, to w Kraju Kwitnącej Wiśni przez lata doczekało się dziesiątek regionalnych wersji i zyskało status potrawy narodowej.

Danie składa się z mięsa i warzyw w brązowym sosie, zwykle podawanych z lepkim ryżem. Swój złożony, słodkawy smak zawdzięcza zestawowi kilkunastu przypraw – mogą wśród nich być kurkuma, kmin, kolendra, czosnek, kozieradka, imbir i kardamon – oraz dodatkowi miodu albo tartych jabłek. Przeciętny mieszkaniec Japonii zjada miskę curry częściej niż raz w tygodniu. W samym tylko Tokio – jak łatwo można sprawdzić w aplikacjach kulinarnych – potrawę sprzedaje kilka tysięcy lokali.

Japończycy nie przestali kochać tej potrawy, jednak w ciągu dwóch ostatnich lat lokale z curry zaczęły znikać z mapy Japonii.

W zakończonym w marcu roku fiskalnym upadłość ogłosiło 13 dużych przedsiębiorstw tego typu – wynika z raportu tokijskiej firmy badawczej Teikoku Databank. Mowa tu jedynie o takich, których dług przekraczał 10 mln jenów (260 tys. zł). Całkowita liczba bankructw prawdopodobnie jest wielokrotnie wyższa, jeśli wziąć pod uwagę także małe, rodzinne sklepy. To już drugi rok z rzędu, w którym z biznesu wypadła rekordowa liczba sprzedawców curry.

Od 2024 r. gwałtownie rosną ceny wszystkich składników wschodnioazjatyckiego przysmaku: przede wszystkim ryżu, ale także mięsa, warzyw i przypraw. Przyczyniły się do tego niekorzystna pogoda i słaby jen. Zyski właścicieli podkopały także wysokie ceny energii. Z tego powodu najprostsza, uliczna wersja curry z ryżem kosztuje dziś średnio 365 jenów (9,50 zł) – jak podaje Teikoku, to więcej niż kiedykolwiek wcześniej.

Talerz japońskiego curry
Curry z ryżem jest jednym z najpopularniejszych dań w Japonii. Fot.: Getty Images

Warto wiedzieć

Krótka historia japońskiego curry

Japońskie curry jest inspirowane kuchnią indyjską, ale pomysł nie trafił na dalekowschodnie wyspy bezpośrednio znad Gangesu. Najpierw danie zostało zaadaptowane do europejskich, a dopiero później do japońskich podniebień. Do Kraju Kwitnącej Wiśni trafiło w XIX wieku, prawdopodobnie za pośrednictwem brytyjskich marynarzy, a na miejscu zostało znacząco zmodyfikowane. O tej historii świadczy miejscowa nazwa dania: „kare raisu”, która pochodzi od angielskiego „curry rice”.

Dalekowschodnia wersja curry jest gęstsza i słodsza, niż to bywa w Indiach. Żeby osiągnąć ten efekt zwykle używa się zasmażki i miodu albo startych jabłek. Główne składniki nie zaskakują: są wśród nich cebula, marchew i ziemniaki, a także mięso: wołowina, wieprzowina albo kurczak. Sekret tkwi w sposobie przyrządzenia i przyprawach, nieco mniej intensywnych niż w oryginale. Efekt końcowy przypomina gulasz, jadany z lepkim ryżem.

W XX wieku curry zyskało status jednej z najpopularniejszych japońskich potraw i głęboko zakorzeniło się w tamtejszej kulturze. Japończycy zjadają rocznie ponad 80 porcji rocznie na głowę – tak wynika z danych S&B Foods, jednego z wiodących producentów przypraw i gotowych dań. Oznacza to, że taki posiłek trafia na stoły częściej niż raz w tygodniu. Według sondażu, który przeprowadziła wywodząca się z Osaki House Foods Group w 2018 roku curry co najmniej raz jadło 93,5 proc. Japończyków i Japonek.

XYZ
Kobieta jedząca curry z kurczakiem
Kobieta je curry z kurczakiem karaage. W Japonii istnieją dziesiątki regionalnych wersji curry. Fot.: Getty Images

Droższe sushi i sake

Według Teikoku curry zyskało na popularności w czasie pandemii koronawirusa. Klienci chętnie zamawiali danie na wynos i z dowozem do domów. Ale od kilku lat popyt znacznie spada, bo konsumenci zaczęli częściej gotować sami. Główną przyczyną jest wzrost cen produktów żywnościowych.

Ryżowy kryzys doprowadził do kłopotów producentów żywności, odbił się na cenach dań w restauracjach i zachwiał notowaniami rządu.

W kwietniu były one o 7 proc. wyższe niż rok wcześniej, choć bazowy wskaźnik inflacji wyniósł tylko 3,5 proc. Najbardziej odczuwalne są galopujące ceny ryżu, które w ciągu ostatniego roku wzrosły prawie dwukrotnie. W maju średnia cena tego ziarna w supermarketach zbliżała się do 4,3 tys. Jenów (111 zł) za standardową, pięciokilogramową torbę. Ceny najpopularniejszych marek przekraczały 5 tys. jenów (130 zł).

Ryżowy kryzys doprowadził do kłopotów wielu producentów żywności, odbił się na cenach dań w restauracjach i zachwiał notowaniami rządu.

Lokale z sushi już od trzech lat były zmuszone do systematycznego podnoszenia cen. Do niedawna najpopularniejsze restauracje z ryżowymi rolkami podawanym na ruchomym barze (kaiten-zushi) utrzymywały cenę około 100 jenów (2,60 zł) za najtańszy zestaw, składający się przeważnie z dwóch kawałków. W 2022 r. sieciówki takie jak Kura Sushi i Sushiro, znane ze swoich konkurencyjnych cen i relatywnie wysokiej jakości, podniosły ceny o 10 do 30 jenów, zależnie od rodzaju zestawu. Szeroko komentowała to miejscowa prasa.

Japońskie media publikują też wywiady z przedsiębiorcami, którzy prognozują, że jesienią w górę o kilka procent pójdzie cena wódki sake. Ryż, z którego się ją produkuje stanowi 60 proc. kosztów produkcji.

Rolnik wkłada sadzonki ryżu do maszyny
Rolnik umieszcza sadzonki ryżu w mechanicznej sadzarce. 3 maja 2025 r., prefektura Hyogo we wschodniej części głównej japońskiej wyspy Honsiu. Fot.: Getty Images / Bloomberg / Buddhika Weerasinghe

Ryżowy kryzys i polityczne konsekwencje


Powodów pnących się w górę cen podstawowego produktu jest kilka. Wymienia się wśród nich złe zbiory w 2023 roku, wywołane ekstremalnymi upałami. Do drożyzny przyczyniło się też masowe wykupowanie ryżu po tym, jak latem ubiegłego roku służby meteorologiczne wydały ostrzeżenie przed „megatrzęsieniem” ziemi. Na wzrost zapotrzebowania wpływają także braki innych zbóż, w tym pszenicy, wywołane przez trwającą wojnę w Ukrainie.

Do kłopotów producentów żywności przyczynił się sukces sektora turystycznego.



Rząd premiera Shigeru Ishiby stara się walczyć z drożyzną. Kilka tygodni temu wypuścił na rynek 300 tys. ton ryżu z państwowych rezerw, aby doprowadzić do spadku cen. W kwietniu Japonia po raz pierwszy od 25 lat sprowadziła ryż z Korei Południowej.

W połowie maja agencja informacyjna Kyodo podała, że według jej sondażu 87 proc. respondentów było niezadowolonych ze sposobu, w jaki władze starają się regulować ceny. W tym samym miesiącu społeczne poparcie dla gabinetu Ishiby spadło do poziomu 27,4 proc. – najniższego odkąd w październiku objął władzę. Według Kyodo przyczynił się do tego ogólny wzrost kosztów życia.

Frustracja Japończyków doprowadziła też do dymisji ministra rolnictwa. Jego niefortunna wypowiedź wywołała gniew wyborców, a polityk zrezygnował ze stanowiska. Taku Eto zażartował w czasie publicznego wystąpienia, że sam nigdy nie kupuje ryżu, bo jego zwolennicy dają mu w prezencie tak duże ilości, że mógłby go sprzedawać.

Nowy minister, Shinjiro Koizumi, zadeklarował, że chce doprowadzić do obniżki średniej ceny najważniejszego ze zbóż do około 3 tys. jenów. Dla rządu to szczególnie istotne przed zaplanowanymi na lato wyborami do wyższej izby parlamentu.

Paradoksalnie do kłopotów producentów żywności przyczynia się sukces sektora turystycznego. W ubiegłym roku liczba odwiedzających Japonię cudzoziemskich gości pobiła historyczny rekord, przekraczając 36,8 mln. Zagraniczni podróżni wydali tam blisko 51 mld dolarów, ale wzrost ich liczby powiększył też... popyt na ryż.

W regionach popularnych wśród turystów trwają dyskusje o wprowadzeniu dla przyjezdnych osobnych, wyższych cen w restauracjach.

Główne wnioski

  1. Curry pozostaje jednym z najpopularniejszych dań w Japonii. Przeciętny Japończyk jada je kilkadziesiąt razy w roku. Mimo to rosnące ceny ryżu prowadzą do bankructw serwujących to danie lokali, a także wzrostu kosztów produkcji innych potraw.
  2. Ceny najważniejszego japońskiego zboża w ostatnim roku wzrosły prawie dwukrotnie. Żeby je zbić rząd wypuścił na runek rezerwy strategiczne i sprowadził zapasy ryżu z Korei Południowej.
  3. Wśród przyczyn drożyzny wymienia się niedobory spowodowane przez upały, masowe wykupowanie żywności oraz braki na rynku innych zbóż.