Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Świat

Mimo presji rządu Viktora Orbána inflacja na Węgrzech nieoczekiwanie wzrosła

Po chwilowym wytchnieniu wczesną wiosną w maju inflacja na Węgrzech znów przyspieszyła. Jej wzrost nie jest duży – sięga bowiem, jak wynika z najnowszych danych tamtejszego Centralnego Urzędu Statystycznego (KSH) – 4,4 proc. To jednak więcej, niż oczekiwał rynek, a ekonomistów niepokoi także struktura zwyżek cen. Zwłaszcza że dotychczasowe utrzymywanie ich w ryzach wynikało w dużym stopniu z odgórnych rządowych działań.

Na zdjęciu: Viktor Orbán, premier Węgier (fot. Ameer Alhalbi)
Działania gabinetu Viktora Orbána mają ograniczoną skuteczność w walce z inflacją. Fot. Ameer Alhalbi

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jakiej inflacji na Węgrzech spodziewali się analitycy i dlaczego majowy wzrost cen był zaskoczeniem.
  2. Jakie czynniki wpłynęły na odwrócenie spadkowego trendu inflacji i co to oznacza dla gospodarki.
  3. W jaki sposób na dane o inflacji zareagowali ekonomiści i jakie są ich prognozy na cały 2025 r.

Roczna stopa inflacji na Węgrzech wyniosła w maju 4,4 proc. — podał w środę KSH, czyli tamtejszy odpowiednik naszego GUS-u. To niemiła niespodzianka. Analitycy oczekiwali bowiem dalszego spadku albo podobnego poziomu jak miesiąc wcześniej, czyli 4,2 proc. Tylko najwięksi pesymiści mówili o poziomie 4,3 proc.

Tendencja, którą można było zaobserwować w 2025 r., dawała nadzieję na powolne wygaszanie presji cenowej w gospodarce. Jeszcze w lutym inflacja wynosiła 5,7 proc. i była najwyższa od początku 2024 r., potem jednak wyraźnie się kurczyła. Dlatego majowe odwrócenie trendu było zaskakujące.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Drogie nowalijki

Analitycy zwracają też uwagę, że do wzrostu inflacji przyczyniły się głównie podwyżki cen żywności, energii oraz alkoholu i tytoniu. W każdej z tych kategorii wzrost rok do roku był znacznie wyższy niż inflacja ogółem.

Artykuły spożywcze były w maju o 5,9 proc. droższe niż rok wcześniej (miesiąc wcześniej był to poziom 5,3 proc.). Po części wynikało to z faktu wygaśnięcia wpływu rządowych środków kontroli cen. Chodzi głównie o mrożenie marż detalicznych, co wcześniej przyhamowywało wzrost cen. To właśnie ta interwencja spowodowała kwietniowe wyhamowanie drożyzny.

Za wzrost w maju odpowiadały głównie produkty sezonowe (ziemniaki, świeże warzywa i owoce), ale także czekolada, kakao, kawa czy dania bufetowe. Obniżka cen niektórych towarów — m.in. jaj, margaryny czy mleka — nie była na tyle znacząca, by utrzymać cenę koszyka żywnościowego na poziomie z kwietnia.

Używki w górę

Średnia cena energii elektrycznej, gazu i innych paliw była w maju o 5,3 proc. wyższa niż rok wcześniej. Tu skok jest jeszcze wyraźniejszy niż w przypadku artykułów spożywczych, bowiem w kwietniu wzrost wynosił tylko 3,5 proc.

Chociaż paliwa są zazwyczaj jednym z bardziej niestabilnych elementów koszyka inflacyjnego, tym razem niczym nie zaskoczyły. Spadek cen ropy naftowej na światowych rynkach już od czterech miesięcy przekłada się na obniżki na stacjach benzynowych na Węgrzech.

Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe podrożały o 7,3 proc. w stosunku do maja 2024 r. I tu mamy do czynienia z wyraźną zmianą — miesiąc wcześniej wzrost cen w tym segmencie wynosił bowiem 6,3 proc. Eksperci wskazują, że głównym powodem tej zwyżki może być podniesienie na początku tego roku podatków od wyrobów tytoniowych.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Rządowe groźby

Jednym z czynników, który wiosną tego roku mógł wpływać na wyhamowanie inflacji na Węgrzech, było umocnienie się forinta w stosunku do europejskiej waluty.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Na ogólny wskaźnik wzrostu cen wpływały obniżki cen niektórych usług. Chodzi przede wszystkim o usługi telekomunikacyjne, opłaty za internet oraz telewizję kablową. Analitycy uważają, że w tym przypadku możemy mieć do czynienia z interwencją władz. Dokładniej zaś z wyraźnymi sugestiami, że jeśli dostawcy tego typu usług będą się ociągać z obniżkami, dojdzie do bezpośredniej interwencji.

Jednak efekt tych działań nie okazał się najwyraźniej aż tak duży, jak spodziewały się węgierskie władze. Inflacja bazowa (czyli wskaźnik, w którym nie uwzględnia się cen żywności i energii) spadła wprawdzie z 5 proc. w kwietniu do 4,8 proc. w maju, ale nadal jest znacznie powyżej celu inflacyjnego Narodowego Banku Węgier (MNB). U bratanków jest on nieznacznie wyższy niż u nas i wynosi 3 proc. (z tolerancją 1 pkt proc. w górę i w dół).

Inna sprawa, że zdaniem ekspertów, na których powołuje się portal vg.hu, gdyby nie działania rządu, w tym wspomniane naciski na sektor usług, inflacja bazowa prawdopodobnie przekroczyłaby w maju 6 proc.

Daleko od celu

Dlatego właśnie Péter Virovácz, starszy analityk z ING Banku, zauważa, że inflacja wcale nie poddaje się wyraźnej presji wywieranej przez gabinet Viktora Orbána. Gábor Regős, główny ekonomista Gránit Fund Management, podkreśla, że rządowe działania zmierzające do ograniczenia marż handlowych tylko w pewnym stopniu wpłynęły na poziom inflacji. W dodatku ich efekt jest tylko chwilowy. Dlatego spodziewa się, że w całym 2025 r. węgierska inflacja sięgnie 4,6 proc.

Na krótkotrwały antyinflacyjny efekt działań węgierskiego rządu wskazuje również Péter Koncz, analityk makroekonomiczny z Századvég Economic Research. A Éva Palócz z centrum analizy makroekonomicznej Kopint‑Tárki jest zdania, że całoroczna inflacja na Węgrzech sięgnie 5 proc.

Żaden z analityków, których opinie cytuje serwis vg.hu, nie oczekuje, by na koniec tego roku inflacja na Węgrzech znalazła się w widełkach oznaczających cel MNB. Najbliższa tego poziomu jest prognoza Zsolta Becseya, starszego analityka w UniCredit Bank, który spodziewa się poziomu 4,1 proc.

Inflacja to kolejny — po PKB — wskaźnik makroekonomiczny, który może świadczyć o słabej kondycji węgierskiej gospodarki.

Główne wnioski

  1. Inflacja na Węgrzech znów rośnie i przekracza oczekiwania rynku. Majowy odczyt inflacji, czyli 4,4 proc. okazał się wyższy od prognoz ekonomistów. To odwrócenie dotychczasowego trendu spadkowego, który było widać na początku 2025 r.
  2. Głównymi motorami wzrostu cen są żywność, energii i używek. Największy wpływ na wzrost inflacji miały drożejące artykuły spożywcze (zwłaszcza sezonowe), energia oraz napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe. Szczególnie niepokojące są efekty wygaśnięcia rządowej kontroli cen.
  3. Działania gabinetu Viktora Orbána mają ograniczoną skuteczność w walce z inflacją. Rządowe naciski i interwencje (np. wobec sektora usług) chwilowo łagodzą presję inflacyjną, ale nie są wystarczające. Eksperci nie wierzą, że uda się osiągnąć cel inflacyjny Banku Centralnego (3 proc.), a prognozy na cały 2025 r. wahają się między 4,1 a 5 proc.