Jesteśmy najbardziej spolaryzowanym społeczeństwem w Unii Europejskiej. Międzynarodowym badaczom z V-Dem zaraz zabraknie skali
Zespół Varieties of Democracy bije na alarm: poziom politycznej polaryzacji w Polsce jest najwyższy spośród wszystkich państw UE – wyższy niż w Rumunii czy na Słowacji. Co więcej, przewyższamy pod tym względem nawet Stany Zjednoczone. Eksperci wskazują, że podziały polityczne coraz mocniej utrudniają relacje społeczne, zawodowe, a nawet rodzinne. Czy jesteśmy już społeczeństwem nie do pogodzenia?
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak silnie spolaryzowani są Polacy według międzynarodowych badaczy z zespołu Varieties of Democracy (V-Dem).
- Jak poziom polaryzacji politycznej w Polsce wypada na tle pozostałych państw Unii Europejskiej.
- Czego możemy nauczyć się od Irlandczyków, którym udało się złagodzić społeczne napięcia.
Polaryzacja polskiego społeczeństwa narasta od czasu katastrofy smoleńskiej w 2010 r. Pod koniec 2024 r. była wyższa niż na Słowacji – gdzie rok wcześniej doszło do zamachu na premiera Roberta Ficę – czy w Rumunii, gdzie Sąd Konstytucyjny unieważnił wybory prezydenckie.
Tak wynika z analiz zespołu Varieties of Democracy (V-Dem), który monitoruje kondycję demokracji na całym świecie. Jego metodologia opiera się na długofalowym, systematycznym zbieraniu opinii ekspertów z różnych państw.
Jak V-Dem bada polaryzację?
– Dane pochodzą z dwóch źródeł: od badaczy V-Dem oraz od zewnętrznych ekspertów z naszej międzynarodowej sieci. Zapraszamy ekspertów zgodnie z mottem „światowe standardy, lokalna wiedza” – mają być niezależni od ocenianych rządów, ale dobrze znający realia danego kraju – tłumaczy dr Juraj Medzihorský, politolog z brytyjskiego Durham University i członek zespołu V-Dem.
Zewnętrzni eksperci to osoby, które od lat pracują w danym państwie, pochodzą z niego lub specjalizują się w jego badaniach.
Część danych ma charakter historyczny – na przykład indeksy dla Polski sięgają 1918 r. – dzięki wiedzy ekspertów na temat przeszłości poszczególnych krajów.
Na ile polityczne różnice wpływają na codzienne życie?
Jednym z kluczowych obszarów analizy V-Dem jest polaryzacja polityczna – badacze sprawdzają, w jakim stopniu różnice poglądów utrudniają relacje społeczne. W najbardziej spolaryzowanych społeczeństwach przeciwstawne grupy mają trudność z nawiązywaniem przyjaznych relacji – zarówno w pracy, jak i w życiu społecznym, rodzinnym czy osobistym.

Wartość indeksu politycznej polaryzacji wynosi od 0 do 4:
- 0: Podziały polityczne w ogóle nie wpływają na relacje społeczne. Zwolennicy przeciwnych obozów zwykle wchodzą ze sobą w interakcje w przyjazny sposób.
- 1: Raczej nie wpływają. Przeciwnicy polityczni częściej nawiązują relacje przyjazne niż wrogie.
- 2: Relacje przyjazne i wrogie występują z podobną częstotliwością.
- 3: Podziały polityczne zauważalnie wpływają na relacje społeczne. Przeciwnicy polityczni częściej wchodzą w interakcje w sposób wrogi niż przyjazny.
- 4: Podziały polityczne silnie wpływają na relacje społeczne. Przeciwnicy polityczni zwykle wchodzą w interakcje w sposób wrogi.
Indeks polaryzacji dla Polski wynosi 3,98. Cztery to maksymalna wartość skali.
Polaryzacja po polsku
Od czasu zamachu majowego w 1926 r. indeks politycznej polaryzacji w Polsce utrzymywał się na wysokim poziomie – powyżej 3. Drastycznie spadł (poniżej 2) w 1989 r., kiedy doszło do porozumienia rządu z demokratyczną opozycją. Był to jednak spadek krótkotrwały. Już w 1991 r. polskie społeczeństwo ponownie zaczęło zmierzać w kierunku silniejszej polaryzacji.
Ostatni gwałtowny wzrost polaryzacji wiąże się z katastrofą smoleńską w 2010 r. Od tego momentu podziały społeczne w Polsce narastają na skalę niespotykaną wcześniej w najnowszej historii.
Jak spolaryzowani są obywatele państw Unii Europejskiej?
Dane nie pozostawiają wątpliwości: z indeksem 3,98 Polska jest najbardziej politycznie spolaryzowanym krajem w Unii Europejskiej.
Tuż za nami znajdują się:
- Węgry – 3,87
- Rumunia – 3,83
- Słowenia – 3,82
- Francja – 3,42
- Słowacja – 3,13

Największy polityczny konsensus panuje w Irlandii – tam indeks wynosi zaledwie 0,40.
Polityka niemal nie wpływa na codzienne życie w Danii (0,92), Grecji (1,16) i Finlandii (1,18). Nad politycznymi sporami potrafią wznieść się również mieszkańcy krajów bałtyckich: Litwy (1,27), Łotwy (1,14) i Estonii (1,29).
Zdaniem eksperta
Dlaczego Irlandczycy są dziś tak mało spolaryzowani? W czym tkwi ich sekret?
Irlandzka wojna domowa zaostrzyła już wcześniej istniejące animozje polityczne. Dopiero w latach 80. elity polityczne zdecydowały się wyciągnąć z niej historyczne wnioski. Wówczas czołowe partie porozumiały się w sprawie zakończenia wieloletnich sporów dotyczących traktatu angielsko-irlandzkiego – bezpośredniego zarzewia konfliktu – oraz ocen działań przywódców obu stron. Te kwestie uznano za rozdział zamknięty, nieprzystający do nowej rzeczywistości.
Priorytetem stało się uświadomienie społeczeństwu skali cywilizacyjnego awansu, jaki Irlandia przeszła po wejściu do EWG. Elity polityczne zrezygnowały z drobiazgowych sporów historycznych i skupiły się na wspieraniu rozwoju gospodarczego, budowie silnych instytucji społeczeństwa obywatelskiego oraz wzmacnianiu roli organizacji pozarządowych.
To dowód dojrzałości politycznej – umiejętności wykorzystania odpowiedniego momentu dziejowego. Lata 1986–1987 były czasem pierwszych bilansów po akcesji Irlandii do EWG – bilansów bardzo korzystnych.
Właśnie wtedy rozpoczął się powolny proces, który pod koniec XX wieku nazwano „fenomenem celtyckiego tygrysa”. Irlandia – niegdyś ubogi kraj z peryferii Europy, postrzegany jako pogrążony w wewnętrznych konfliktach – stała się symbolem sukcesu gospodarczego i politycznego konsensusu.
Efektem tego była długofalowa współpraca – niezależnie od zmieniających się rządów – na rzecz wspólnego dobra, rozwoju i pozytywnego wizerunku kraju.
Konsekwencje polaryzacji?
– Niektóre badania dowodzą, że polaryzacja niesie ryzyko spadku gotowości do przestrzegania reguł demokratycznych i zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia fundamentalnych zagrożeń dla demokracji – mówi dr Juraj Medzihorský, politolog z brytyjskiego Durham University.
Warto zwrócić uwagę, że poziom polaryzacji w Polsce jest wyższy niż na Słowacji czy w Stanach Zjednoczonych (3,61) – krajach, w których w ostatnich latach doszło do zamachów na czołowych polityków.
– Polaryzacja to tylko jeden z czynników, które mogą wpłynąć na pojawienie się osób skłonnych do popełnienia zamachu. Tacy ludzie mogą się pojawić nawet w społeczeństwach mniej spolaryzowanych – tłumaczy dr Juraj Medzihorský.
Jego zdaniem zamachy polityczne nie są bezpośrednią konsekwencją wysokiego poziomu polaryzacji. Do aktów przemocy może dojść także w społeczeństwach relatywnie spójnych.
– Wystarczy przypomnieć zamachy na szwedzkiego premiera Olofa Palmego czy postrzelenie amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana. Z drugiej strony, nawet w silnie spolaryzowanych krajach zamachy nie są czymś oczywistym. O tym, czy dochodzi do przemocy politycznej, decydują przede wszystkim zdolność służb bezpieczeństwa do jej zapobiegania oraz wola i możliwości potencjalnych sprawców – podkreśla dr Medzihorský.
Główne wnioski
- Z indeksem 3,98 (na skali do 4) Polacy są najbardziej politycznie spolaryzowanym społeczeństwem w Unii Europejskiej.
- Polaryzacja polityczna stanowi realne zagrożenie. Jak zauważa dr Juraj Medzihorský, „niektóre badania dowodzą, że polaryzacja niesie ryzyko spadku gotowości do przestrzegania demokratycznych reguł i zwiększa prawdopodobieństwo zaistnienia fundamentalnych niebezpieczeństw dla demokracji.”
- Najmniej spolaryzowanym krajem UE jest Irlandia. Dr hab. Wawrzyniec Konarski, prof. AFiBV, tłumaczy to tym, że Irlandczycy wyciągnęli wnioski z dramatycznych wydarzeń z początku XX wieku – wojny domowej z lat 1922–1923. W latach 80. postawili na rozwój gospodarczy i przezwyciężenie historycznych podziałów, zamiast ich nieustannego rozpamiętywania.