Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Newsy Świat

Atak na Iran. Trump ponosi ogromne ryzyko

Atakując Iran i przyłączając się tym samym do wojny Izraela, prezydent USA Donald Trump podjął największe ryzyko od początku urzędowania w Białym Domu – ocenił w niedzielę "Financial Times".

Na zdjęciu prezydent USA Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump zaskoczył wszystkich atakiem na Iran. Fot. Anna Moneymaker/Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego atak Donalda Trumpa na Iran może być jego najbardziej ryzykowną decyzją prezydencką
  2. Jakie konsekwencje może mieć ten konflikt dla sytuacji na Bliskim Wschodzie i światowych cen ropy, jeśli Iran zdecyduje się na odwet.
  3. Czy Trump powtarza błędy Busha z 2003 roku – i dlaczego jego działania mogą zostać uznane za zdradę własnych wyborców.

Donald Trump wielokrotnie deklarował, że Stany Zjednoczone nie będą angażować się w nowe wojny. Jak przypomina Financial Times, cytowany przez Polską Agencję Prasową (PAP), prezydent może mimo wszystko osiągnąć jeden z kluczowych celów amerykańskiej polityki zagranicznej. Chodzi o eliminację zagrożenia atomowego ze strony Iranu – i to „stosunkowo niskim kosztem”.

PAP, powołując się na analizę portalu, zwraca uwagę, że atak na irańskie instalacje jądrowe może znacząco zaostrzyć sytuację na Bliskim Wschodzie. Taki ruch naraża bezpieczeństwo zarówno USA, jak i Izraela. Może także wywołać negatywną reakcję amerykańskiego społeczeństwa, rozczarowanego odejściem od wcześniejszych obietnic Trumpa o nieangażowaniu się w nowe konflikty.

Przeczytaj więcej o ataku USA na Iran

Wszystko zależy od Iranu

Według eksperta Middle East Institute, Briana Katulisa, dalszy rozwój wydarzeń zależy przede wszystkim od reakcji Teheranu.

– Nie jest jasne, jakie obecnie są ich możliwości i wola polityczna. Jednak irańska sieć sojuszników w regionie pozostaje zabójcza i zdolna do siania dalszej destabilizacji i terroru – ocenił Katulis w rozmowie z FT.

Jak przypomina PAP, Trump w trakcie kampanii prezydenckiej zapewniał, że jego druga kadencja upłynie pod znakiem rozwiązywania konfliktów, a nie wywoływania nowych.

Jak podkreśliła Dana Stroul, ekspertka amerykańskiego ośrodka Washington Institute For Near East Policy, Trump wielokrotnie zapewniał, że jego polityka będzie opierać się na zawieraniu umów. Sam ma być oceniany na podstawie liczby wojen, w których USA nie wezmą udziału.

- I oto pięć miesięcy po objęciu urzędu (…) prezydent wpędził Stany Zjednoczone w bezpośredni konflikt z Iranem. Nie przedstawiając Amerykanom żadnego wiarygodnego raportu wywiadowczego. Nie podejmując poważnego dialogu z Kongresem (…) w sprawie autoryzacji użycia siły militarnej – zaznaczyła rozmówczyni gazety.

Trump, jak Bush, może wejść w „wojnę bez końca”

Z kolei publicyści „Washington Post” - Matthew Duss i Sohrab Ahmari – uważają, że Trumpowi grozi powtórzenie błędy byłego prezydenta USA George’a W. Busha, który w 2003 r. zaatakował Irak. Atak na Iran może bowiem przerodzić się w „wojnę bez końca”.

Autorzy „WP” podkreślili, że „wróg też ma prawo głosu”, a zaatakowany Iran „może odczuwać potrzebę eskalacji”. Przykładowo, poprzez zamknięcie cieśniny Ormuz, przez którą przepływa około 20 proc. światowych dostaw ropy naftowej. Alternatywą jest atak na amerykańskie bazy na Bliskim Wschodzie i doprowadzenie do większego zaangażowania USA w konflikt. To natomiast może przełożyć się na wzrost cen surowca. Trzeba pamiętać, że jego notowania już są w trendzie wzrostowym po wcześniejszych atakach Izraelu na Teheran.

- Nowa wojna byłaby poważną zdradą milionów Amerykanów z klasy robotniczej, którzy w zeszłym roku poparli Trumpa, licząc na odbudowę kraju, a nie zagraniczne awantury – dodali autorzy. Byłoby to też sprzeczne z „deklarowanym celem amerykańskich polityków”, czyli przesunięciem zasobów kraju w kierunku kluczowego regionu Pacyfiku.

W innym komentarzu „WP” podkreślił, że Republikanin doszedł do władzy dzięki krytykowaniu wojen na Bliskim Wschodzie, a podejmując decyzję o atakach na cele w Iranie, „kładzie na szali swoją prezydenturę”.

Iran może zaatakować USA

- Jeśli Iran zostanie na tyle osłabiony, że nie będzie w stanie podjąć znaczących działań odwetowych, Trump zada cios wieloletniemu przeciwnikowi. Przykładowo, wysyłając sygnał do Chin, Rosji i innych globalnych rywali, że nie będzie się wahał przed użyciem siły militarnej, gdy zajdzie taka potrzeba” – napisał „WP”. Z drugiej strony - podkreślił dziennik - Iran może nie zgodzić się na warunki Trumpa, co może skutkować przewlekłym konfliktem.

„WP” ocenił, że Trump „nie przygotował USA na wojnę z Iranem”, choć wojsko „wydaje się być (na nią) w pełni przygotowane”. Zauważył, że prezydent nie zdefiniował, jak miałby wyglądać pokój na Bliskim Wschodzie. Nie wiadomo też, jakie dokładnie warunki miałby spełnić Teheran, aby zadowolić USA.

Główne wnioski

  1. Trump podejmuje ogromne ryzyko polityczne i militarne. Decyzja o ataku na Iran to największe ryzyko Donalda Trumpa od początku jego prezydentury. Choć może przynieść strategiczne korzyści, jak eliminacja zagrożenia nuklearnego. Równocześnie naraża USA i Izrael na eskalację konfliktu. Podważa też wcześniejsze obietnice Trumpa o unikaniu nowych wojen.
  2. Sytuacja na Bliskim Wschodzie może się gwałtownie zaostrzyć. Reakcja Iranu będzie kluczowa dla dalszego rozwoju wydarzeń. Eksperci ostrzegają, że Teheran może odpowiedzieć atakami na amerykańskie bazy lub zablokować cieśninę Ormuz. To mogłoby doprowadzić do wzrostu cen ropy i destabilizacji regionu.
  3. Atak może zaszkodzić Trumpowi politycznie i społecznie. Działania prezydenta stoją w sprzeczności z jego wcześniejszymi deklaracjami o izolacjonizmie i odbudowie kraju. Nowa wojna mogłaby być odebrana przez jego elektorat jako zdrada obietnic. Dodatkowo, powtórzenie błędów z czasów interwencji w Iraku.