Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Technologia

Uniwersytet Zielonogórski przełamuje schemat. Wspólnie z The Heart zakłada naukowe startupy

UZ Venture Studio to pilotażowy program Uniwersytetu Zielonogórskiego i The Heart. Łączy naukowców, venture building i lokalnych przedsiębiorców. Takie połączenie sił ma zwiększyć skuteczność komercjalizacji wyników badań naukowych i rozwój przyuczelnianych projektów technologicznych.

Naukowcy w laboratorium (zdjęcie ilustracyjne)
Przy Uniwersytecie Zielonogórskim powstaje UZ Venture Studio. To pilotażowy program budowy startupów z pomocą venture buildera – The Heart, zdjęcie ilustracyjne, Fot. Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego w Polsce komercjalizacja wyników badań przychodzi uczelniom z trudem. Czy venture buildingowy koncept Uniwersytetu Zielonogórskiego i The Heart ma szansę przełamać impas?
  2. Jakie są zasady pilotażowego programu UZ Venture Studio tworzonego przy Uniwersytecie Zielonogórskim i jakie jest źródło finansowania przedsięwzięcia.
  3. Co w projekcie UZ Venture Studio przykuło uwagę publicznych instytucji – Polskiego Funduszu Rozwoju i Banku Gospodarstwa Krajowego.

Komercjalizacja wyników badań naukowych w Polsce bez wątpienia kuleje. W akademickich laboratoriach może natomiast kryć się wiele zalążków nowych technologii, które – po wprowadzeniu na rynek – będą miały swój udział w podnoszeniu poziomu innowacyjności krajowej gospodarki. Coraz głośniej w publicznych dyskusjach wybrzmiewa więc pytanie: jak na bazie naukowych konceptów budować technologiczne biznesy?

W tym obszarze świat nauki zaczyna dla siebie nowy trend – kooperację z venture builderami i inwestorami venture capital (VC).

Uniwersytet Zielonogórski testuje venture building

Uniwersytet Zielonogórski uruchamia UZ Venture Studio. To pilotażowy program, w ramach którego w otwartym naborze wybierze projekty naukowców, studentów, absolwentów, zespołów powiązanych z uczelnią itd. Zaoferuje im zaplecze i wsparcie zewnętrznych menedżerów, dając szansę na przekucie wyników prac badawczych i technologicznych konceptów w biznes. Uczelnia przy realizacji UZ Venture Studio współpracuje z warszawskim venture builderem The Heart. Projekt zyskał także przychylność i zainteresowanie lokalnych oraz ogólnopolskich firm i instytucji: m.in. Perceptusa (cyberbezpieczeństwo), Lubuskiego Klastera Metalowego, Baltony (m.in. działalność retailowa i gastronomiczna na lotniskach), a także Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) i Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).

– Z inicjatywą utworzenia UZ Venture Studio wyszedł Uniwersytet Zielonogórski. Pieniądze na realizację pilotażu pozyskaliśmy od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Na razie program ma charakter niekomercyjny. Celem jest wypracowanie standardów współpracy uczelni z venture builderem i lokalnym rynkiem, stworzenie skutecznych mechanizmów budowania i rozwijania startupów na bazie około akademickich przedsięwzięć. Liczymy, że program się powiedzie i w kolejnej fazie nasze uczelniane venture studio rozpocznie już w pełni komercyjną działalność. Kluczem do sukcesu są: dobrze wybrane i przygotowane zespoły twórców ze środowiska Uniwersytetu Zielonogórskiego, doświadczenie partnerów takich jak The Heart w budowaniu startupów i wsparcie lokalnych firm jako odbiorców technologii i wsparcie biznesowe – mówi kierujący projektem dr n. med. MBA Rafał Kieszek z Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Warto wiedzieć

Jak działa fabryka startupów

Venture building to formuła tworzenia startupów. W dużym uproszczeniu – pomysłodawcy nowych technologii otrzymują wsparcie venture builderów, wyspecjalizowanych organizacji, w przekuwaniu konceptów na realny biznes. Zyskują dostęp do ich zaplecza technologicznego (otrzymują wsparcie w profilowaniu i rozwijaniu samych rozwiązań), ale także prawno-administracyjnego. Do zespołów technologicznych dodawane są kompetencje biznesowe, m.in. przez wprowadzanie do spółek doświadczonych menedżerów. Finalnym celem jest także pozyskanie dla startupów, które zaczynają sprawdzać się w rynkowych realiach, inwestorów finansowych lub branżowych.

XYZ

UZ Venture Studio wprowadzi technologie na rynek

Koncept UZ Venture Studio czerpie z doświadczeń zagranicznych uczelni wyższych, mających większy udział w rozwoju i komercjalizacji nowych technologii niż polskie uczelnie.

– Tworzymy venture studio na kształt programów, jakie funkcjonują na uczelniach w Europie Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych. W dużym uproszczeniu będziemy wyszukiwać technologiczne projekty, budować wokół nich zespoły łączące kompetencje naukowe i biznesowe, zakładać spółki, komercjalizować technologie, wzmacniać relacje uczelni z lokalnym rynkiem, a w dalszej kolejności współpracować także z inwestorami VC. Uniwersytet Zielonogórski jest otwarty na współpracę z rynkiem i na rozwój uczelnianych innowacji – zapewnia Rafał Kieszek.

Jędrzej Iwaszkiewicz, współzałożyciel The Heart, wskazuje, że w ramach programu pilotażowego wyłonione zostaną trzy projekty. The Heart, który już wcześniej współpracował z zielonogórską uczelnią, przeanalizował jej potencjał kreowania innowacji, podobnie jak chęć wsparcia i zapotrzebowanie na nowe technologie ze strony lokalnych, biznesowych partnerów.

– Nie obawiam się braku wartościowych, około uczelnianych projektów. Wiele z nich wpisuje się w dominujące w regionie gałęzie gospodarki. Zielona Góra ma ogromny potencjał w zakresie rozwoju w wielu obszarach, chociażby medtechu i healthtechu, technologii lotniczych i kosmicznych, przemysłu ciężkiego, w tym metalurgii, systemów cyberbezpieczeństwa. Spotkaliśmy się z dużą otwartością lokalnych partnerów biznesowych – są chętni wesprzeć uczelniane projekty przez know-how, zaplecze technologiczne, wewnętrzne struktury produkcyjne i biznesowe itd. – wymienia Jędrzej Iwaszkiewicz.

Zdaniem eksperta

Zderzenie dwóch światów: akademickiego i biznesowego

Polskie uczelnie dysponują ogromnym potencjałem badawczo-rozwojowym, ale bez odpowiedniego wsparcia i kompetencji biznesowych wiele innowacyjnych pomysłów nigdy nie trafia na rynek. Dlatego z dużym zainteresowaniem przyglądamy się inicjatywie stworzenia Venture Building Studio przy Uniwersytecie Zielonogórskim. Uważamy, że może to być realny krok w stronę skuteczniejszej komercjalizacji wiedzy i technologii. Chcemy wspierać ten pilotaż także od strony merytorycznej i instytucjonalnej, aby – jeśli się sprawdzi – można było skalować taki model na innych uczelniach w Polsce.

Integracja środowiska akademickiego z firmami typu venture builder oraz z funduszami venture capital to właściwy kierunek rozwoju. Venture builderzy wnoszą know-how, którego często brakuje po stronie zespołów naukowych. Potrafią nie tylko zbudować model biznesowy, ale też pomóc zespołowi szybko przetestować pomysł i przygotować go do wejścia na rynek. To bardzo ważne w sytuacji, gdy wiele obiecujących projektów zatrzymuje się na etapie koncepcyjnym i nie opuszcza uczelnianych szuflad.

Największym wyzwaniem w procesie komercjalizacji badań naukowych w Polsce pozostaje dziś zderzenie dwóch światów: akademickiego i biznesowego. Z jednej strony mamy system premiujący publikacje, a nie wdrożenia. Z drugiej, inwestorzy szukają elastyczności, zwinnych zespołów i gotowości do budowania produktów. Brakuje też wystarczająco silnych struktur wsparcia na uczelniach, które mogłyby profesjonalnie poprowadzić proces komercjalizacji.

Konieczna zmiana w schemacie, który nie działa

W przyszłości lokalne przedsiębiorstwa mogłyby stać się ponadto odbiorcami startupowych rozwiązań, a nawet branżowymi inwestorami.

– Chcemy odwrócić dotychczasowy schemat myślenia naukowców. Obecnie komercjalizacja wyników badań to proces wtórny. Priorytetem są punkty za działalność badawczą, to im podporządkowane są także patenty. W takim systemie same technologie tracą na znaczeniu. Zaznaczam jednak, że nie chcemy zmuszać naukowców, by z dnia na dzień stali się przedsiębiorcami. To nierealne. Chcemy natomiast stworzyć warunki, które pozwolą im na komercjalizację badań, a jednocześnie na kontynuowanie pracy naukowej i edukacyjnej – zapewnia Rafał Kieszek.

– Być może jesteśmy niepoprawnymi optymistami, ale głęboko wierzymy w pełni udany transfer technologii i startupy budowane na jego bazie. Uczelnie są gotowe na zmianę i szukają nowych rozwiązań – dodaje Jędrzej Iwaszkiewicz.

Venture buildingowi przygląda się publiczna instytucja

UZ Venture Studio przykuło uwagę publicznych instytucji. Konceptowi przygląda się zarówno Polski Fundusz Rozwoju (PFR), jak i Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).

– Naszym zdaniem to bardzo ciekawy model wsparcia innowatorów, jednocześnie komplementarny z innymi formami finansowania. Venture Building może wypełnić lukę między naukowcami a inwestorami. Venture builder pozwala badaczom skupić się na doskonaleniu wytwarzanych innowacji, realizując część zadań przypisanych przedsiębiorstwom w obszarze IT, prawa, marketingu, finansów, HR. Komercjalizacja wyników badań i doprowadzenie do wdrożeń otwiera drogę do rozmów z inwestorami, w tym venture capital i private equity – mówi Jarosław Kamiński, dyrektor Departamentu Innowacji Biznesowych w BGK.

Dodaje, że rozwój mechanizmów venture buildingowych wpisuje się w strategię BGK na lata 2025-2030. Instytucja liczy, że doświadczenia UZ Venture Studio przysłużą się także projektowanym w BGK działaniom w zakresie venture buildingu – jeszcze bardziej zbliżą je do realiów i wymagań rynku.

– W UZ Venture Studio planujemy zaangażować się merytorycznie – jesteśmy gotowi, by dzielić się również naszym podejściem do wspierania przedsiębiorczości i rozwoju innowacji – zapewnia Jarosław Kamiński.

Zdaniem eksperta

Problem z komercjalizacją badań naukowych

Problem z niską efektywnością komercjalizacji prac badawczych jest odzwierciedleniem kilku czynników, które występują w realnej gospodarce. Wśród nich należy wymienić m.in. brak koncentracji podmiotów świata nauki na wdrażaniu wyników prac realizowanych z pieniędzy publicznych, ale także niewielką liczbę krajowych przedsiębiorstw sektora prywatnego o znaczących nakładach na badania i rozwój, które mogą nabywać wyniki prac badawczych. Problem ma więc charakter strukturalny, a nie techniczny, związany np. ze sposobem finansowania przedsięwzięć gospodarczych.

Od strony technicznej zaś, budowanie własnych funduszy typu venture capital przez instytucje nie mające doświadczenia w zarządzaniu ryzykiem (takich jak uczelnie czy instytuty naukowe) może skutkować w najlepszym razie brakiem satysfakcjonującej stopy zwrotu z takich funduszy. Rozwiązaniem takiego problemu może być wybór doświadczonego operatora funduszu, bądź jego budowa wspólnie z podmiotem profesjonalnie zajmującym się lokowaniem kapitału w przedsięwzięcia na wczesnym etapie rozwoju.

Uczelniane projekty zyskują w oczach inwestorów

W ostatnim czasie The Heart coraz bardziej koncentruje swoją działalność wokół uczelnianych technologii. Przypomnijmy – firma – jeszcze w innym składzie właścicielskim, zaczynała od tworzenia spółek w modelu venture buildingu i kreowania za ich pośrednictwem technologicznymi rozwiązaniami dla korporacji.

– Obecnie działalność w dużo większym stopniu opieramy na technologiach uczelnianych, stąd inicjatywa UZ Venture Studio jest dla nas kluczowa. Na uczelniach powstaje wiele deeptechowych rozwiązań, które – po fali zachłyśnięcia się systemami IT, aplikacjami, softwarem – zyskują w oczach inwestorów i funduszy VC. Wyceny deeptechów są stabilniejsze i przewyższają inne spółki. Z drugiej strony, dostęp do wartościowych projektów w Polsce stał się ograniczony. Uczelnie są ich skarbnicą, tym bardziej cieszy otwartość i inicjatywa ze strony zielonogórskiej akademii. Trzeba tylko wypracować lepsze modele komercjalizacji wyników badań naukowych – podkreśla Jędrzej Iwaszkiewicz.

Warto wiedzieć

Uczelnie szukają nowych dróg komercjalizacji badań

W ostatnim czasie w kraju wiele się mówi o potrzebie zwiększania komercjalizacji wyników prac badawczych realizowanych na uczelniach. W polskich realiach proces ten z wielu powodów jest jednak trudny w realizacji. Uczelnie testują więc różne modele wprowadzania uczelnianych rozwiązań na rynek i zwiększania liczby spółek zakładanych na bazie efektów badań naukowych.

W tym zakresie współpracę z The Heart rozpoczął niedawno także Uniwersytet Jagielloński (przez Centrum Transferu Technologii CITTRU). W lutym 2025 r. strony podpisały umowę ramową. Mają współpracować przy konkretnych projektach naukowych, tworząc na ich bazie startupy.

Inną ścieżkę komercjalizacji wybrała natomiast Politechnika Warszawska. Utworzono przyuczelniany fundusz venture capital (VC) – Warsaw University of Technology Investment Factory (WUT IF).

XYZ

Zdaniem inwestora

Potrzebny pakiet dobrych praktyk

Współpraca między uczelniami a biznesem w komercjalizacji innowacji może być niezwykle owocna, ale wymaga przemyślanego podejścia. Polska może być beneficjentem już wprowadzonych na świecie, skutecznych rozwiązań. Możemy czerpać inspiracje z najlepszych praktyk międzynarodowych, takich jak: MIT, Stanford, TU Delft, Fraunhofer-Institute, KTH Royal Institute of Technology, University of Cambridge. To uczelnie znane z silnych powiązań z przemysłem, licznych spin-offów i otwartości na komercjalizację.
Kluczowe jest zrozumienie wzajemnych celów. Uczelnia skupia się na badaniach, publikacjach i edukacji, a biznes jest nastawiony na komercjalizację, zysk, szybkość działania i rynek. Dobrą praktyką powinno więc być stworzenie wspólnego języka i jasnego określenia celów projektu.

Kolejnym krokiem powinno być tworzenie struktur wspierających współpracę, w tym rozwijanie centrów transferu technologii (CTT), czyli instytucji uczelnianych pomagających w ocenie, ochronie i komercjalizacji wyników badań. Dobrym rozwiązaniem są inkubatory przedsiębiorczości, które stanowią wsparcie dla startupów akademickich oraz parki naukowo-technologiczne tworzące fizyczną przestrzeń dla kooperacji nauka-biznes.

Warto także o zabezpieczenie formalno-prawne i przygotowanie przejrzystych umów dotyczących własności intelektualnej. Trzeba jasno określić, kto jest właścicielem wynalazków, patentów i licencji oraz wprowadzić zasady współwłasności, licencjonowania i podziału zysków.

Ważne są wspólne projekty B+R (badawczo-rozwojowe) współfinansowane przez granty (np. Horizon Europe, NCBR, EIT), jak również programy stażowe, mobilność kadry, mechanizmy motywacyjne to ważne ogniwo współpracy między uczelniami a biznesem.

Główne wnioski

  1. Przy Uniwersytecie Zielonogórskim powstaje UZ Venture Studio. To venture buildingowy projekt, w ramach którego warszawska firma The Heart będzie pomagać uczelnianym zespołom w budowaniu startupów i współpracy z rynkiem. Uczelnia realizuje pilotażowy projekt – liczy, że podniesie on poziom komercjalizacji wyników prac badawczych. I przybliży uczelnię do świata biznesu. Projektowi przyglądają się publiczne instytucje.
  2. Integracja środowiska akademickiego z firmami typu venture builder oraz z funduszami venture capital to właściwy kierunek rozwoju. Venture builderzy wnoszą know-how, którego często brakuje po stronie zespołów naukowych – ocenia Eliza Kruczkowska, dyrektorka Departamentu Rozwoju Innowacji w Polskim Funduszu Rozwoju.
  3. – Venture builder pozwala skupić się badaczom na doskonaleniu wytwarzanych innowacji, realizując część zadań przypisanych przedsiębiorstwom w obszarze IT, prawa, marketingu, finansów, HR. Komercjalizacja wyników badań i doprowadzenie do wdrożeń otwiera drogę do rozmów z inwestorami, w tym venture capital i private equity – podkreśla Jarosław Kamiński, dyrektor Departamentu Innowacji Biznesowych w BGK.