Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Świat

Iran grozi, Francja reaguje. Synagogi, szkoły i elektrownie pod ochroną

Francuskie służby wywiadowcze poważnie traktują możliwość zamachów terrorystycznych powiązanych z konfliktem izraelsko-irańskim. Obawy nasilono po amerykańskich nalotach na irańskie instalacje nuklearne. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zleciło wzmocnienie ochrony synagog, szkół, elektrowni atomowych oraz obiektów związanych z interesami izraelskimi i amerykańskimi. Wywiad ostrzega również przed aktywacją siatek irańskiego wywiadu na terenie państw wspierających Izrael.

Szyita modli się, trzymając telefon komórkowy z portretem przywódcy Iranu Alego Chamenei'ego w Srinagarze w stanie Dżammu i Kaszmir, 17 czerwca 2025 r. Fot. Firdous Nazir/NurPhoto via Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Przed jakimi zagrożeniami ostrzegają francuski wywiad i szef MSW Francji.
  2. Kto we Francji wzmacnia ruch islamistyczny,
  3. Gdzie na świecie występuje zwiększone zagrożenie terrorystyczne związane z konfliktem irańsko-izraelskim.

Minister spraw wewnętrznych Francji, Bruno Retailleau, już 13 czerwca zaapelował o wzmożoną ochronę miejsc potencjalnie zagrożonych – m.in. synagog, szkół, elektrowni atomowych i obiektów związanych z interesami izraelskimi oraz amerykańskimi.

Francuskie służby wskazują, że ruch islamistyczny może zostać pobudzony przez izraelskie ataki na Iran oraz amerykańskie bombardowania irańskich instalacji nuklearnych.

23 czerwca Iran zaatakował amerykańską bazę wojskową w Katarze, ale – jak podają źródła – ostrzegł USA o tym ataku dwoma kanałami dyplomatycznymi.

Pomimo ogłoszonego tego samego dnia przez Donalda Trumpa zawieszenia broni między Izraelem a Iranem, armia izraelska poinformowała dzień później o świcie o wystrzeleniu pocisków przez Iran w kierunku Izraela. Izrael zapowiedział odwet, a prezydent Trump wezwał do przestrzegania rozejmu, który póki co funkcjonuje, choć Iran kategorycznie odmówił wglądu do swoich instalacji nuklearnych Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). Francja nie wierzy jednak w trwałość tego rozejmu.

Minister Retailleau wskazał na dwa główne źródła zagrożeń terrorystycznych we Francji: zagrożenie wewnętrzne (radykalizujący się młodzi muzułmanie mieszkający w kraju) oraz zagrożenie zewnętrzne, przede wszystkim infiltrację ze strony Iranu.

Irańscy influencerzy na celowniku służb

W bazie MSW znajduje się nadal ponad 5,2 tys. potencjalnie niebezpiecznych islamistów. Niedawno aresztowano Mahdieh Esfandiari – obywatelkę Iranu mieszkającą w Lyonie, oskarżoną o propagowanie terroryzmu w sieci. Jej sprawa wywołała ostre protesty irańskich władz.

Kolejna sprawa, która budzi napięcia, to zaplanowany na 3 lipca proces francusko-irańskiego obywatela, Shahina Hazamy’ego, który publicznie pochwalał zamach Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r., wywołując kontrowersje m.in. na TikToku. Obie sprawy spotkały się z ostrą reakcją Teheranu, który oskarża Paryż o łamanie wolności słowa.

Minister spraw wewnętrznych Francji przypomniał również o udaremnionym zamachu z 2018 r., kiedy irańscy agenci planowali atak bombowy na wiec opozycji w Villepinte. Celem miała być m.in. Maryam Radjavi, liderka irańskiej opozycji. Zamach udało się powstrzymać dzięki współpracy francuskich i europejskich służb.

Zamachy celowane. Iran wraca do starych metod?

Według francuskiego kontrwywiadu Iran powrócił do praktyki zamachów celowanych, posługując się pośrednikami – m.in. z półświatka przestępczego i narkotykowego. W sprawie o kryptonimie „Marco Polo” ujawniono plany ataków na osoby żydowskiego pochodzenia w Europie, m.in. w Paryżu, Berlinie i Monachium. Zidentyfikowano także podpalenia firm należących do izraelskich właścicieli.

Claude Moniquet, były agent wywiadu i ekspert ds. terroryzmu, ostrzega, że mimo wewnętrznych słabości reżim w Teheranie nigdy nie porzucił strategii wykorzystywania terroryzmu jako broni. Jego siatki – uśpione lub aktywne – od Europy po Azję pozostają elementem gotowym do aktywacji w przypadku eskalacji konfliktu.

„Iran wie, że nasze demokracje uginają się pod presją” – skomentował Moniquet w rozmowie z think tankiem Atlantico.

W ostatnich latach rozbito siatki powiązane z Iranem w Niemczech, na Bałkanach i w Skandynawii. Zaledwie kilka tygodni temu Brytyjczycy zatrzymali grupę Irańczyków podejrzanych o przygotowanie ataku na ambasadę Izraela w Londynie.

Globalne zagrożenie w cieniu wojny

Jeśli konflikt Izrael–Iran będzie się pogłębiał i sprowokuje bezpośrednią interwencję USA, reżim w Teheranie może szukać odwetu poprzez reaktywację siatek terrorystycznych lub skryte wsparcie działań na Zachodzie w ramach tzw. wojny asymetrycznej.

Iran mógłby próbować uderzyć w każdy kraj wspierający Izrael – zarówno dyplomatycznie, jak i militarnie. Mógłby też przesunąć punkt ciężkości konfliktu gdzie indziej, atakując misje dyplomatyczne, firmy, czy nawet instytucje na innych kontynentach. Według Moniqueta, irańskie struktury wpływu obecne są także w Afryce Zachodniej i Ameryce Łacińskiej.

Islamska Republika osłabiona. Jednak Europa podatna na presję

Iran został osłabiony atakami na swoje instalacje oraz próbami wzmocnienia wewnętrznej opozycji wobec reżimu mułłów. Mimo to Teheran w przeszłości zlecił dziesiątki zamachów na całym świecie – często bez poniesienia realnych konsekwencji. Pojawiały się akty oskarżenia, procesy i wyroki skazujące – jak w przypadku udaremnionego ataku pod Paryżem w 2018 r. Zachód jednak często ulegał presji. Zwłaszcza w obliczu gróźb wykonania kary śmierci na obywatelach państw europejskich przetrzymywanych przez Iran.

Za próbę zamachu na opozycję irańską we Francji odpowiadał dyplomata Assadollah Asadi, skazany na 20 lat więzienia. Po zaledwie pięciu latach został jednak zwolniony w wyniku irańskiego szantażu – Teheran uwięził wtedy kilku obywateli UE. Reżim w Teheranie dobrze wie, że europejskie społeczeństwa są wrażliwe na presję i bezwzględnie to wykorzystuje.

Zdaniem Claude’a Moniqueta Iran będzie kontynuować działania również w regionie Lewantu – obejmującym dzisiejszy Liban, Syrię, Izrael, Jordanię i Autonomię Palestyńską. Służby ostrzegają też przed atakami na turystów w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej. Przypominają atak w Bangkoku sprzed kilku lat. Teraz, gdy zbliżają się wakacje, ryzyko rośnie.

Iran to nie jedyne źródło obaw francuskich służb. W mediach przypomina się brutalny atak nożownika z grudnia 2024 r. w pobliżu wieży Eiffla. Zginął wówczas turysta, a dwie osoby zostały ranne. Sprawca, znany z radykalnych poglądów i zaburzeń psychicznych, działał pod wpływem propagandy Państwa Islamskiego. Jak sam twierdził, motywację stanowiły działania Izraela w Strefie Gazy.

Dwie społeczności, dwa światy. Wewnętrzne napięcia rosną

Napięcia między społecznością żydowską a muzułmańską we Francji narastają regularnie. W tym tygodniu kontrowersje wywołał baner zawieszony na budynku ratusza w Lyonie, wzywający do „zawieszenia broni w Strefie Gazy”.

Rada Przedstawicielska Instytucji Żydowskich Francji (CRIF) uznała, że ratusz narusza zasadę neutralności służby publicznej i zażądała usunięcia tablicy. Mer Grégory Doucet utrzymuje jednak, że baner odzwierciedla oficjalne stanowisko Francji na arenie międzynarodowej.

Rządząca Lyonem koalicja Zielonych oraz sam Doucet wezwali prezydenta Emmanuela Macrona do „oficjalnego uznania Państwa Palestyny”. W liście do głowy państwa wyrazili „głębokie zaniepokojenie” przełożeniem międzynarodowej konferencji ONZ dotyczącej koncepcji „dwóch państw”, której Macron miał być współgospodarzem wraz z Arabią Saudyjską.

Główne wnioski

  1. Francuskie służby wywiadowcze poważnie traktują możliwość zamachów terrorystycznych na terenie kraju, powiązanych z konfliktem między Izraelem a Iranem. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nakazało wzmocnienie ochrony synagog, szkół, elektrowni atomowych oraz obiektów związanych z interesami izraelskimi i amerykańskimi. Wywiad ostrzega przed aktywacją siatek irańskiego wywiadu w państwach wspierających Izrael.
  2. Minister spraw wewnętrznych Francji, Bruno Retailleau, wskazał na dwa główne źródła zagrożeń terrorystycznych: zagrożenie wewnętrzne (radykalizujący się młodzi muzułmanie mieszkający we Francji) oraz infiltrację zewnętrzną, głównie ze strony Iranu. Radykalizująca się młodzież wyraża swoje poglądy w mediach społecznościowych, a katalizatorami tego procesu bywają influencerzy pochodzenia irańskiego, których francuski wywiad uznał za zradykalizowanych.
  3. Francuski kontrwywiad ostrzega również przed ryzykiem ataków terrorystycznych w krajach wspierających Izrael oraz przed możliwymi atakami na misje dyplomatyczne i przedsiębiorstwa w innych częściach świata – w Europie, na Bliskim Wschodzie, w Afryce Zachodniej i Ameryce Łacińskiej.