Rafał Brzoska podsumowuje SprawdzaMY. Oto co udało się zrealizować zespołowi
Ponad 16 tys. pomysłów, 600 ekspertów, 100 dni pracy. I już 11 podpisanych ustaw. Tak wygląda największy społeczny sprint deregulacyjny w historii Polski, czyli zespół SprawdzaMY, którego szefem był Rafał Brzoska. Publikujemy szczegółowy raport podsumowujący dotychczasowe działania zespołu.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak wyglądały kulisy największego społecznego projektu deregulacyjnego w Polsce.
- O liczbach i przykładach działań, które pokazują skalę zaangażowania.
- Jakie konkretne zmiany mogą realnie ułatwić życie obywateli i przedsiębiorców.
Dokładnie o godz. 8 w poniedziałek, 17 lutego, wystartowała inicjatywa "Sprawdzamy. Przedsiębiorcy dla Polski". To dzieło zespołu, który powstał wokół szefa InPostu, Rafała Brzoski i którego celem miało być stworzenie oddolnego planu reform deregulacyjnych kraju. Prośbę o przygotowanie propozycji wystosował wcześniej premier Donald Tusk.
– Nie odpuszczę – bo mamy historyczną szansę uwolnić potencjał Polski i pchnąć nasz kraj na ścieżkę dynamicznego rozwoju – powiedział Rafał Brzoska w momencie uruchomienia zespołu.
Efekty? W ciągu stu dni pierwszej fazy do zespołu wpłynęło aż 16 tys. pomysłów deregulacyjnych od obywateli. Po odrzuceniu duplikatów zostało niemal 13 tys. unikatowych propozycji, podzielonych na 33 kategorie.
– Dobiegł końca pierwszy i kluczowy etap prac inicjatywy SprawdzaMY. Razem stworzyliśmy fenomen, który przede wszystkim zmieni to, czego wymagamy od Państwa – jako obywatele, podatnicy i przede wszystkim jako przedsiębiorcy. Przemodeluje też nasze relacje z władzą publiczną – przywracając im partnerski charakter. Zlikwiduje szkodliwe praktyki i zasady, na co – jako Polacy – czekaliśmy od wielu lat, a które jednocześnie, pogodzeni z rzeczywistością, uznaliśmy za normę – komentuje teraz, z perspektywy czasu, Rafał Brzoska.
– Początkiem tej drogi był telefon od Rafała Brzoski. To wtedy padła propozycja, a chwilę później de facto decyzja, bym objął stery projektu deregulacyjnego. Prace nad założeniami rozpoczęły się natychmiast. Czasu było dramatycznie mało – zaledwie kilka dni po spotkaniu z premierem na Giełdzie Papierów Wartościowych. Każdy dzień opóźnienia mógł poważnie osłabić skuteczność całego przedsięwzięcia – tłumaczy Adam Malinowski, koordynator projektu SprawdzaMY.
Oto wnioski z raportu podsumowującego pierwszy sprint SprawdzaMY, do którego dotarła nasza redakcja.
Co udało się SprawdzaMY
Najwięcej pomysłów, które zebrał zespół, dotyczyło podatków (18 proc.), administracji publicznej (10 proc.) i zdrowia (7 proc.). W akcję zaangażowało się ponad 600 ekspertów, którzy pracowali w tygodniowych sprintach. Generowali nawet 50 gotowych postulatów na tydzień.
To nie był projekt dla polityków czy wielkiego biznesu. Liderzy podkreślają, że chodziło o spełnienie oczekiwań zwykłych Polaków. Efektem tej pracy jest dokładnie 488 konkretnych propozycji przekazanych stronie rządowej, które mają ułatwić życie obywatelom, przedsiębiorcom i administracji.
Przez cały czas kluczowa była transparentność. Na stronie SprawdzaMY.com można było śledzić każdy postulat, głosować i komentować. W sumie oddano niemal 700 tys. głosów, a komentarzy było blisko tysiąc.
– Mieliśmy jeden podstawowy cel, który stał się jednocześnie punktem wyjścia każdej dalszej
pracy. Chcieliśmy najpierw spełnić oczekiwania tej jednej, ale wyjątkowej grupy społecznej.
Nie polityków, nie biznesu, nie związków zawodowych czy korporacji, lecz po prostu
Polaków – komentuje Rafał Brzoska.
Organizacyjny wyczyn deregulacyjny. 600 ekspertów i dziesiątki tysięcy godzin pracy
Zespół zbudowano w tydzień, a cała faza 1.0 pochłonęła łącznie 25 576 godzin pracy ekspertów i członków zespołów wspierających – to ponad 12 lat pracy jednej osoby, skondensowane w trzech miesiącach.
Przygotowano 1183 formatki deregulacyjne, które objęły aż 300 aktów prawnych i trafiły do wszystkich 19 ministerstw. Najwięcej uwagi – 18 proc. wszystkich zgłoszeń – dotyczyło podatków. Nie ma chyba jaśniejszego sygnału, że uproszczenie prawa podatkowego jest jednym z najważniejszych oczekiwań społecznych. Najstarszy akt prawny, którego zmianę zaproponowali eksperci, to Kodeks Postępowania Administracyjnego jeszcze z 1960 r. Co ciekawe, jedną z propozycji jest odejście od zasady, która pojawiła się w oryginalnym Kodeksie. Chodzi o rezygnację z dwuinstancyjności w sprawach, w których decyzja w 100 proc. odpowiada wnioskowi strony i nie ma w niej innych stron.
Nowy model współpracy z rządem
Propozycje przygotowywane przez SprawdzaMY trafiały do Rządowego Zespołu ds. Deregulacji, powołanego w marcu 2025 r. i kierowanego przez ministra Macieja Berka. Co tydzień do zespołu trafiało 30-40 propozycji. W trakcie kilkugodzinnych spotkań dokonywano selekcji merytorycznej i fiskalnej.
Zdaniem eksperta
Deregulacja a rynki finansowe
życie w polski rynek kapitałowy. SprawdzaMY to też około 40 propozycji deregulacyjnych, które dotyczą tego rynku i są dowodem konstruktywnej współpracy.
Nasze spojrzenie wyszło poza schematy resortów i urzędników. Przedstawiliśmy urzędnikom propozycje, które były owocem głębokiej obserwacji życia i przepisów prawa. Te
rozwiązania byłyby niemożliwe, a nawet niewykonalne, bez naszej unikatowej perspektywy,
bez głosu strony społecznej.
Ponad 62 proc. pomysłów zostało zaakceptowanych do dalszych prac. To bezprecedensowy wskaźnik w historii współpracy społeczeństwa z administracją. Efektem tej pracy jest już 121 projektów legislacyjnych, z których 11 zostało uchwalonych przez parlament i podpisanych przez Prezydenta RP.
Przykłady? Zmniejszenie częstotliwości kontroli działalności gospodarczej, zdalne rozprawy przed KIO czy elektroniczne doręczanie załączników do decyzji administracyjnych.
Warto wiedzieć
Liczby, które robią różnicę
- 16 tys. zgłoszonych pomysłów deregulacyjnych
- 600 ekspertów zaangażowanych w prace
- 1183 formatki deregulacyjne w 100 dni
- 121 projektów legislacyjnych, 11 ustaw już podpisanych
- 700 tys. głosów oddanych przez obywateli na stronie projektu
- 63 proc. Polaków wie, czym jest deregulacja, a 75 proc. uważa, że pozytywnie wpłynie na MŚP.
Zmiany już widać
Inicjatywa SprawdzaMY przeprowadziła na początku czerwca br. badania opinii publicznej na temat deregulacji. Jak wynika z raportu, aż 63 proc. badanych jest świadoma, czym jest proces deregulacji. Ponad 66 proc. badanych uważa, że inicjatywa SprawdzaMY i jej projekt pozytywnie wpłynie na polską gospodarkę, a aż 75 proc. uważa, że pozytywnie wpłynie na małych i średnich przedsiębiorców. Zdecydowana większość, bo 62 proc. ankietowanych pozytywnie ocenia wpływ inicjatywy na zwykłych obywateli.
– Jako członek zespołu inicjatywy SprawdzaMY traktuję ten projekt jako realną szansę
na uporządkowanie i uproszczenie tych przepisów, które komplikują biznesową
rzeczywistość, o co od lat zabiegamy także w Konfederacji Lewiatan, publikując kolejne edycje
Czarnej Listy Barier. Merytoryczne podejście, dobre tempo prac, otwartość i efektywna
współpraca – to codzienność trzech miesięcy inicjatywy SprawdzaMY. Dzisiaj mamy
wyjątkowo sprzyjający klimat dla deregulacji – to szczególna okazja, kiedy uwaga rządzących
rzeczywiście jest skierowana na potrzeby biznesu. Szczególnie doceniam wzorową
współpracę i siłę zjednoczonego środowiska przedsiębiorców oraz konstruktywny dialog z
administracją. Pamiętajmy jednak, że deregulacja to proces, który się nie kończy i zwłaszcza
teraz konieczna jest kontynuacja naszych deregulacyjnych wysiłków – zarówno na szczeblu
krajowym, jak i unijnym – komentuje Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Propozycje, które mogą zmienić codzienność
Elektroniczne PIT-y i e-paragony
Pracodawcy nie będą musieli już wysyłać papierowych PIT-11. Wszystko będzie dostępne online, a pracownicy pobiorą dokument przez ePUAP lub Twój e-PIT. To oszczędność czasu, pieniędzy i papieru. Podobnie z fiskalnymi e-paragonami. Ich stopniowe wprowadzenie ma ograniczyć biurokrację i ułatwić rozliczenia.
Szybsza egzekucja długów
Wprowadzenie uproszczonej procedury egzekucyjnej oznacza, że mikro i małe firmy otrzymają szansę na szybsze odzyskiwanie należności. Dziś średni czas od pozwu do wyegzekwowania długu to aż 2,5 roku, a skuteczność egzekucji wynosi zaledwie 14,86 proc. Nowe rozwiązania mogą objąć nawet 1-1,5 mln spraw rocznie. I uwolnić 2-4 mld zł w sektorze B2B.
Milcząca zgoda urzędu
We Francji i Włoszech brak odpowiedzi urzędu w terminie oznacza automatyczną zgodę na wniosek obywatela. SprawdzaMY chce wprowadzić podobne rozwiązanie w Polsce, aby ograniczyć bezczynność urzędów. W 2021 r. do sądów administracyjnych wpłynęło 17 427 skarg właśnie na bezczynność organów.
Cyfryzacja usług publicznych
Zrównanie ważności dokumentów elektronicznych z papierowymi, integracja systemów administracyjnych, przenoszenie kolejnych usług do aplikacji mObywatel – to przykłady cyfrowych rewolucji, które już zostały przyjęte do wdrożenia.
1 proc. CIT dla organizacji społecznych
Firmy będą mogły przekazywać 1 proc. podatku CIT na wybraną organizację pożytku publicznego. I to bez dodatkowych kosztów dla siebie. Dla porównania, z mechanizmu 1,5 proc. PIT skorzystało niemal 15 mln osób, przekazując 1,9 mld zł. Na Słowacji z podobnego rozwiązania korzysta ponad 50 proc. firm – generują 50 mln euro rocznie dla trzeciego sektora.
Szybsze sądy i rozwody bez sądu
Cyfryzacja postępowań sądowych, zdalne rozprawy i możliwość zgodnego rozwodu bez wizyty w sądzie – te postulaty mają skrócić czas oczekiwania na wyroki i odciążyć sądy. W 2023 r. ponad 83 proc. rozwodów odbyło się bez orzekania o winie. Uproszczenie tej procedury mogłoby odciążyć sądy nawet o 40 tys. spraw rocznie.
Kto za tym stoi?
Za projektem stoją liderzy największych organizacji biznesowych i społecznych: Rafał Brzoska (InPost), Ryszard Chmura (The Company), Małgorzata Adamkiewicz (Adamed), Rafał Dutkiewicz (Pracodawcy RP), Wojtek Kostrzewa (Polska Rada Biznesu), Maciej Witucki (Konfederacja Lewiatan). Wszyscy podkreślają: to nie jest projekt polityczny, lecz społeczny.
– Energia i determinacja, którą widziałem wśród przedsiębiorców i obywateli zaangażowanych w inicjatywę SprawdzaMY.com, były porównywalne tylko z najbardziej przełomowymi momentami naszej historii – z 1989 r. czy okresem wejścia Polski do Unii Europejskiej – mówi Wojtek Kostrzewa, prezes zarządu Polskiej Rady Biznesu.
Zdaniem eksperta
To dowód na siłę przedsiębiorców
polscy przedsiębiorcy potrafią, że dotrzymują słowa, że jeśli postawi się przed nimi zadanie
wywiążą się z niego w sposób doskonały. Ten okres to także czas modelowej współpracy z
rządem. Wystarczyła odrobina dobrej woli i uzyskaliśmy efekt synergii, z którego zrodziła się realna szansa uwolnienia gospodarki z biurokratycznego gorsetu. I wreszcie te trzy miesiące to czas nadziei, że zaufanie na linii władza-biznes zostało na trwałe
przywrócone. To jest niezbędne, by Polska gospodarka budowała przewagi
konkurencyjne, przed nami jeszcze wiele do zrobienia, środowisko przedsiębiorców
pozostaje w gotowości do działania.
Polska na tle świata
Polska znajduje się na wczesnym etapie procesu deregulacyjnego, ale już teraz wyróżnia się szerokim zaangażowaniem społecznym. Dla porównania, w brytyjskim programie deregulacyjnym z 2011 r. przeanalizowano 6,5 tys. regulacji, a w Niemczech wprowadzono zasadę „jeden za jeden”, ograniczając koszty administracyjne firm o 25 proc. W Polsce, w zaledwie 100 dni, obywatele zgłosili ponad 16 tys. pomysłów, a projekt objął aż 300 aktów prawnych.
Co dalej?
Ta faza projektu SprawdzaMY to dopiero początek. Eksperci zapowiadają, że będą monitorować każdy etap wdrażania zmian, by nie doszło do wypaczenia pierwotnych założeń.
W planach jest pogłębiona analiza najbardziej złożonych problemów prawnych i systemowych. Przedsiębiorcy zapowiadają też kompleksowe podejście do wybranych obszarów wymagających większej interwencji.
Zdaniem eksperta
Czas na zmiany
Witryna internetowa Sprawdzamy.com stanie się narzędziem do śledzenia postulatów, konsultowania ich oraz monitoringu wdrażania. Członkowie inicjatywy mówią, że z dynamicznego modelu startupowego powstanie stały, strukturalny i systematyczny model prac. Z zachowaniem elastyczności i zwinności, które były siłą napędową dotychczasowych działań.
Polska ma szansę stać się liderem deregulacji w Europie – pod warunkiem, że tej szansy nie zmarnuje.
– Teraz piłka po stronie klasy politycznej – podsumowuje twórca InPostu.
Główne wnioski
- Projekt SprawdzaMY udowodnił, że szerokie zaangażowanie społeczne i eksperckie może w krótkim czasie wygenerować setki konkretnych propozycji zmian prawa. Tak duża mobilizacja pozwoliła nie tylko na zebranie 16 tys. pomysłów, ale także na szybkie wdrożenie już 11 ustaw podpisanych przez Prezydenta i skierowanie do prac legislacyjnych ponad 120 projektów.
- Efektem są rozwiązania, które realnie mogą ułatwić życie: od elektronicznych PIT-ów i e-paragonów, przez uproszczone egzekucje długów dla małych firm, aż po cyfryzację sądów i administracji oraz wprowadzenie mechanizmu milczącej zgody urzędu. Propozycje odpowiadają na najczęstsze bolączki Polaków i przedsiębiorców, a ich wdrożenie może przynieść oszczędności czasu, pieniędzy oraz zwiększyć przewidywalność prawa.
- Zaufanie społeczne i transparentność procesu sprawiły, że ponad 15 tys. osób aktywnie włączyło się w tworzenie propozycji deregulacyjnych, a 500 tys. głosów i tysiące komentarzy udowodniły, że Polacy uwierzyli w swoją sprawczość.
Napisaliśmy o tym, bo informację uznaliśmy za ważną i ciekawą. Dla pełnej transparentności informujemy, że fundusz RiO, należący do Rafała Brzoski, prezesa i akcjonariusza InPostu, jest inwestorem w XYZ.