Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Polityka
XYZ Polityki Sezon 1 Odc. 25

Zmiana w Pałacu. Krzysztof Łapiński podsumowuje prezydenturę Andrzeja Dudy i ocenia początki Karola Nawrockiego

– Obaj kandydaci byli skazywani na porażkę, a wygrali – mówi Krzysztof Łapiński porównując ustępującego oraz nowego prezydenta. W programie "XYZ Polityki" były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy mówi o osiągnięciach i słabościach tej prezydentury oraz o perspektywach pierwszej kadencji Karola Nawrockiego.

Z tego odcinka dowiesz się…

  1. Za co według Krzysztofa Łapińskiego Polacy zapamiętają Andrzeja Dudę i jakie były słabości tej prezydentury.
  2. Jaka przyszłość czeka Andrzeja Dudę po 10 latach prezydentury.
  3. Jak może wyglądać prezydentura Karola Nawrockiego.
Obejrzyj lub posłuchaj
Wideocast
Powiększ video
Wideocast
Powiększ audio
00:00

Dobiega końca 10-letnia prezydentura Andrzeja Dudy. W programie "XYZ Polityki" jego były rzecznik, Krzysztof Łapiński, przyznaje, że to spore osiągnięcie.

– Wygrał dwukrotnie wybory. Wcześniej udało się to tylko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Andrzej Duda z polityka, który wcześniej nie był rozpoznawalny, wygrał wybory w 2015 r. przeciwko Bronisławowi Komorskiemu, który był faworytem. No i w 2020 r. z Rafałem Trzaskowskim, który też był mocnym kandydatem. W tym aspekcie Andrzeja Duda przechodzi do historii – uważa Krzysztof Łapiński.

Były polityk Prawa i Sprawiedliwości pytany o osiągnięcia prezydentury Andrzeja Dudy wskazuje politykę obronną i międzynarodową.

– To Andrzej Duda był politykiem, który od dawna mówił, że trzeba zwiększać nakłady na naszą armię, że trzeba ją modernizować, zwiększać liczebność, co w dzisiejszych niebezpiecznych czasach okazało się bardzo rozsądne. Dzisiaj praktycznie nikt nie kwestionuje zwiększania nakładów na armię. Prezydent był także na aktywnych sprawach naszego bezpieczeństwa energetycznego. Rozwijał współpracę w ramach Trójmorza, więc wiele rzeczy się działo – mówi Krzysztof Łapiński.

Współpraca prezydenta Dudy z rządami PiS

Spora część prezydentury Andrzeja Dudy przypadła na okres rządów PiS w Polsce. To także jego zwycięstwo w wyborach prezydenckich rozpoczęło serię wyborczych zwycięstw partii Jarosława Kaczyńskiego.

– Prezydent Andrzej Duda nie ukrywał tego, że wywodził się z obozu PiS. To zwycięstwo Andrzeja Dudy otworzyło PiS-owi drogę do władzy i później, jeśli patrzymy na ten czas, to zdarzały się zawetowane ustawy, ale generalnie większość tematów była wspólna. Takie programy jak 500 Plus, jak obniżenie wieku emerytalnego, jak likwidacja gimnazjum, jak 13 i 14 emerytura. Od półtora roku współpraca jest trudniejsza, bo obóz rządzący jest trochę z innej opcji – komentuje Krzysztof Łapiński.

Napięcia w relacjach z PiS

– W kilku sytuacjach zastopował pewne zapędy PiS. Myślę na przykład o ustawie o dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Pierwsze zapowiedzi wykazywały, że ta dwukadencyjność ma być liczona już wstecz. Prezydent jasno dał do zrozumienia, że takiej ustawy nie podpisze, stąd zgodził się na ustawę o dwukadencyjności, ale liczonej od momentu wprowadzenia tej ustawy. Były zakusy, żeby trochę zmienić ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego, która de facto powodowałaby, że ugrupowanie, które uzyska mniej niż 10-12 proc. nie będzie miało swoich robotów. Prezydent też to zastopował – wspomina były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy.

Niedawno w Sejmie projekt ustawy ws. odwrócenia zmian w samorządzie złożyło Polskie Stronnictwo Ludowe.

– Obstawiałbym, że takie ustawie, jeśli by przeszła przez Sejm - a to też nie jest pewne - i Senat, to nie spotka się z podpisem pana prezydenta Nawrockiego – ocenia były polityk PiS.

Zdarzało się, że obóz polityczny, z którego wywodzi się prezydent Duda, ignorował jego inicjatywy. To choćby dyskusja o referendum ws. nowej Konstytucji oraz projekt ustawy, który prezydent Duda przygotował w reakcji na wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. prawa aborcyjnego.

– Były takie sytuacje, kiedy obóz Zjednoczony Prawicy uznał, że choć te tematy mogą służyć prezydentowi, jako prezydentowi i są z jego punktu widzenia rozsądne, to niekoniecznie muszą pomagać obozowi. Pamiętajmy, że są różne cykle wyborcze. To są te przykłady – mówi były minister.

Przyjaźń z Trumpem?

Były rzecznik prezydenta Dudy zwrócił także uwagę na jego współpracę z amerykańskimi prezydentami. Prezydentura Andrzeja Dudy rozpoczęła się pod koniec rządów Baracka Obamy w Białym Domu. Polski prezydent w kwestiach bezpieczeństwa współpracował także z Joe Bidenem oraz dwukrotnie z Donaldem Trumpem. Z nim miał szczególnie dobre relacje.

– O przyjaźń w polityce trudno. Chociaż tutaj czasami w polityce międzynarodowej łatwiej niż w polityce krajowej. Jako człowiek, który był w Pałacu Prezydenckim także w tym czasie, kiedy Polska odwiedzał Donald Trump, pamiętam, że to były dobre relacje. Była między nimi chemia – wspomina były prezydencki minister.

– Te relacje były bardzo dobre, ale też chcę zwrócić uwagę, że przez te cztery lata prezydentury Joe Bidena, czyli polityka z Partii Demokratycznej, te relacje może osobiste nie były aż na tym poziomie jak z Donaldem Trumpem, ale jeśli chodzi o relacje polityczne, one były bardzo bliskie i bardzo dobre. Tu nie było żadnych zgrzytów, czy sytuacji takich, które by zagrażały relacjom polsko-amerykańskim – podkreśla.

Zaangażowanie w pomoc Ukrainie

Prezydent Andrzej Duda od początku rosyjskiej inwazji był zaangażowany w pomoc Ukrainie. Odwiedził prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w przeddzień ataku ze strony Rosji. Z czasem relacje między oboma prezydentami nieco osłabły.

– Rola prezydenta Andrzeja Dudy też była kluczowa. Andrzej Duda też był jednym z pierwszych polityków, jeśli nie pierwszym w tej rangi, który odwiedzał Ukrainę już bombardowaną. Później pewnie te relacje były trochę na innym poziomie. Strona ukraińska, widząc entuzjazm Polaków, nie wykazała chociaż jakby drobnych gestów w sprawach, nazwijmy to, historycznych, na którym nam bardzo zależało – ocenia były minister.

Polityczna przyszłość Andrzeja Dudy

Krzysztof Łapiński pytany o słabości prezydentury Andrzeja Dudy stwierdza, że ustępująca głowa państwa nie zbudowała sobie dużego zaplecza politycznego.

– Jak się mówiło, nie chcę mówić o grupach posłów, którzy są związani z Jarosławem Gowinem, czy ówczesną Solidarną Polską, to nie było w takiej frakcji prezydenckiej. Być może wzmocniłoby jego pozycję, bo gdyby była frakcja prezydencka licząca kilkunastu posłów, to wystarczyło tyle osób – ocenia były współpracownik prezydenta Dudy.

Co dalej z Andrzejem Dudą po 10 latach prezydentury?

– Jest w takiej sytuacji, że wszystko może nic nie musi, bo jest politykiem spełnionym. Jak się już było prezydentem dwie kadencje, to trudno teraz, żeby wrócić do ław poselskich i być posłem. Równie dobrze prezydent może pełnić jakąś rolę międzynarodową, ale to też pewnie by musiało oznaczać jakieś poparcie rządu. Prezydent ma czas, żeby odpocząć. Być może jego kontakty międzynarodowe w jakiś sposób pomogą – przypuszcza Krzysztof Lapiński.

Nawrocki a Duda

Były współpracownik Andrzeja Dudy pytany o podobieństwa z Karolem Nawrockim wskazuje pracę w kampanii oraz wygraną z faworytem.

– Ponad 10,5 milionów głosów, to jest silny mandat. Więc tu dostrzegam na pewno podobieństwo, że obaj kandydaci byli skazywani na porażkę, a wygrali. Co też potwierdzili swoją ciężką pracą – ocenia Krzysztof Łapiński.

"Twardzi gracze"

Były minister wskazuje, że Karol Nawrocki dobrał sobie do współpracy m.in. Pawła Szefernakera, Zbigniewa Boguckiego, Adama Andruszkiewicza i Sławomira Cenckiewicza. Zdaniem Krzysztofa Łapińskiego będzie to mocna Kancelaria Prezydenta.

– To są twardzi gracze. I tutaj też prezydent dał sygnał obozowi rządowemu. Jeśli z drugiej strony nie będzie pracy, to tutaj on ma wokół siebie silne zaplecze, które będzie potrafiło mocno walczyć politycznie – komentuje były polityk.

– Prezydent składając przysięgę prezydencką zaczyna już kampanię w 2030 roku. Kampania zaczyna się z chwilą do zakończenia poprzedniej. I musi pamiętać, że nie ma dni straconych. I zdaje się, że tak chyba prezydent tak rozumuje – podsumowuje.

Główne wnioski

  1. Andrzej Duda przechodzi do historii jako drugi polityk, który wygrał dwukrotnie wybory prezydenckie w Polsce. Na liście jego osiągnięć Krzysztof Łapiński wskazuje rozwój polskiej armii oraz realizację wspólnych postulatów z rządami PiS, takimi jak 500 Plus oraz obniżenie wieku emerytalnego. Były rzecznik Andrzeja Dudy zwraca uwagę, że nie zbudował w obozie PiS prezydenckiej frakcji, co mogłoby mu ułatwić realizowanie swoich pomysłów oraz pomóc w dalszym funkcjonowaniu w polityce.
  2. Według Krzysztofa Łapińskiego niewielkie są szanse na powrót Andrzeja Dudy w ławy sejmowe. Nieduże jest także prawdopodobieństwo, że ustępujący prezydent mógłby chcieć wrócić do Parlamentu Europejskiego. Andrzej Duda może chcieć pełnić funkcję międzynarodową. Może do tego potrzebować wsparcia rządu lub też skorzystać z własnych kontaktów zagranicznych.
  3. Karol Nawrocki zbudował Kancelarię Prezydenta ze znanych polityków PiS. Może to być sygnał dla rządu premiera Donalda Tuska, że nowy prezydent jest gotów do politycznej walki.