Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes Sport

Analitycy radzą kupić akcje… klubu piłkarskiego. Jak grać w piłkę na giełdzie?

Zakup walorów ulubionej drużyny sportowej może kojarzyć się z emocjonalną decyzją wiernych fanów. Tymczasem eksperci szwajcarskiego banku UBS uważają inwestycję w klub występujący w Premier League za rozsądny ruch uzasadniony wyceną fundamentalną. Wskazują, że obecne czasy są bardzo dobre dla biznesu w sporcie, a piłka nożna jest jedną z najchętniej śledzonych dyscyplin na świecie. Na giełdzie notowanych jest kilka naprawdę dużych klubów europejskich.

Zdjęcie fragmentu bramki piłkarskiej
Zdaniem analityków UBS wycena akcji Manchesteru United jest atrakcyjna i w obliczu rosnącego zainteresowania sportem globalnie może skłonić fundusze private equity oraz bogatych inwestorów do znacznych inwestycji. Źródło: Alex Livesey – Danehouse/Getty Images

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Dlaczego analitycy szwajcarskiego banku radzą kupować akcje Manchesteru United.
  2. Czym charakteryzuje się inwestowanie w kluby piłkarskie.
  3. Jakie znane zespoły oferują swoje akcje inwestorom indywidualnym.

Każdego dnia analitycy polskich lub zagranicznych banków publikują nowe rekomendacje dla akcji spółek z całego świata. Dziennikarze śledzący najnowsze raporty i próbujący wyłapać potencjalnie przełomowe informacje nie mają prostego zadania – nie dość, że lista publikacji jest długa, to na pierwszy rzut oka wszystkie wydają się do siebie podobne.

Czasem jednak pojawia się rekomendacja, która automatycznie przyciąga wzrok i wyróżnia się na tle innych. Taka była z pewnością ta opublikowana kilka dni temu przez szwajcarski bank UBS. Analitycy Ivar Billfalk-Kelly i Artem Prokopets zalecają zakup akcji Manchesteru United. Ustalili cenę docelową na poziomie 23 dolarów, co sugeruje potencjał prawie 30-procentowego wzrostu kursu w perspektywie 12 miesięcy (i to przy założeniu braku awansu zespołu do Ligi Mistrzów).

3 mld dolarów – tyle wynosi kapitalizacja Manchesteru United, notowanego na rynku Nasdaq.

Dobra zmiana 

Klub występujący w angielskiej Premier League kolejny rok z rzędu rozczarowuje wynikami sportowymi. Choć zatrudnienie Rubena Amorima na stanowisku trenera daje pewną nadzieję na poprawę sytuacji, to wcale nie sukcesy na boisku budzą największe oczekiwania ekspertów finansowych. Zwracają oni uwagę, że Manchester United od lat generuje wysokie przychody, niezależnie od osiągnięć sportowych. Wkrótce jednak klub ma zacząć przynosić jeszcze większe zyski.

Efektywność biznesu ma się poprawić dzięki zmianom wprowadzonym przez nowego współwłaściciela. Rok temu sir Jim Ratcliffe, twórca firmy Ineos, zakupił 25 proc. udziałów w Manchesterze United. Najnowsze dane wskazują, że obecnie jego pakiet własnościowy stanowi około 29 proc. kapitalizacji klubu. Jest największym inwestorem (sześciu członków rodziny Glazer posiada łącznie 40 proc. akcji, ale powierzyli miliarderowi kontrolę nad finansami klubu), i to on teraz pociąga za sznurki. Jego pierwszą decyzją była znacząca redukcja zatrudnienia, a głównym celem pozostaje ograniczenie kosztów.

Warto wiedzieć

Jest w czym wybierać

Na giełdzie notowane są akcje około 20 znanych klubów piłkarskich. Wolumen obrotu większością z nich jest jednak stosunkowo mały, a dostępność ograniczona. Najpopularniejszymi giełdowymi zespołami, w które trudno będzie zainwestować polskiemu inwestorowi, są: Celtic Glasgow, Besiktas, Fenerbace, Sporting Lizbona, Ajax Amsterdam i Benfica Lizbona.

Analitycy podkreślają, że efekty zmian są już widoczne w fundamentach finansowych klubu. Szczególnie atrakcyjnie prezentuje się wskaźnik wartość przedsiębiorstwa/przychody (Enterprise value/sales), który wynosi obecnie 4,4 – znacznie mniej niż w przypadku amerykańskich klubów sportowych czy innych europejskich zespołów piłkarskich.

Poniżej wyróżniliśmy kilku gigantów futbolu, których akcje są dostępne dla inwestorów indywidualnych:

Futbol na giełdzie

Juventus Turyn (kapitalizacja 1,17 mld euro)

Kurs akcji jednego z najbardziej utytułowanych klubów z włoskiej Serie A wzrósł w tym roku o prawie 30 proc. Widoczny skok nastąpił pod koniec października, mimo braku jakichkolwiek potencjalnie cenotwórczych informacji związanych z finansami zespołu. Inwestowanie w sporcie często bywa bardziej emocjonalne niż racjonalne – przegrana z odwiecznym rywalem nie zmienia perspektyw finansowych klubu, ale mimo to może powodować spadek notowań, gdy złość kibiców, którzy są także inwestorami, znajduje odzwierciedlenie na rynku.

Wskaźnik cena/sprzedaż (P/S) tzw. Juve wynosi ponad 3, co jest stosunkowo wysokim poziomem, zważywszy na to, że dla większości firm z włoskiej branży rozrywkowej nie przekracza 1. Może to jednak sugerować, że inwestorzy wierzą w poprawę sytuacji klubu, który od kilku lat boryka się zarówno ze słabszymi wynikami sportowymi, jak i malejącymi przychodami. W ostatnim roku podatkowym zakończonym 30 czerwca 2024 r. przychody wyniosły 394 mln euro, co oznacza spadek o 22 proc. w ujęciu rocznym.

Optymizmu inwestorów nie podzielają jednak analitycy. W ciągu ostatnich trzech miesięcy pojawiły się dwie rekomendacje dotyczące akcji Juventusu: jedna „trzymaj” i druga „sprzedaj”. Średnia cena docelowa wskazana przez specjalistów wynosi 2,32 euro, co sugeruje potencjalny spadek kursu o ponad 20 proc. z obecnego poziomu 3,03 euro.

Borrussia Dortmund (kapitalizacja 351 mln euro)

Krótka historia o akcjach niemieckiego zespołu piłkarskiego występującego w Bundeslidze pokazuje, dlaczego przy inwestowaniu w kluby piłkarskie wiedza ekonomiczna czasem zawodzi. W ubiegłym roku przychody klubu wzrosły kolejny raz z rzędu – tym razem o 8 proc., do 509 mln euro. Choć zysk na akcję przez lata był ujemny, w końcu udało się osiągnąć dodatni wynik na poziomie 0,4 euro. Zysk netto za rok podatkowy 2024, zakończony w czerwcu, wyniósł 44 mln euro.

Co więcej, wszystkie cztery rekomendacje analityczne opublikowane w ostatnim kwartale brzmią: „kupuj”. Średnia cena docelowa wynosi 5,5 euro, co oznacza potencjalny wzrost kursu o 74 proc. w ciągu najbliższego roku. Mimo to kurs akcji spada, a wszystko wskazuje na to, że 2024 r. zamknie się kilkanaście procent pod kreską.

Prawdopodobnie inwestorzy większą wagę przywiązują do wyników sportowych niż do finansów. Zawodnikom w żółtych strojach nie wiedzie się w tym sezonie najlepiej – obecnie zajmują ósme miejsce w lidze. Ruchy na kursach wyraźnie sugerują, że to wyniki na boisku determinują nastroje giełdowe. Spadki odnotowano zaraz po niespodziewanych niepowodzeniach sportowych, takich jak zdobycie dopiero drugiego miejsca w lidze, co stało się jasne w czerwcu, tuż przed wyprzedażą akcji. To zdaje się być głównym powodem pesymizmu inwestorów.

Lazio Rzym (kapitalizacja 73 mln euro)

Fanatyzm inwestorów i oderwanie od realiów świata finansów czasami mogą pozytywnie wpłynąć na kurs akcji – tak właśnie jest w przypadku jednego z najbardziej rozpoznawalnych zespołów ze stolicy Włoch. Zespołowi Lazio, pomijając kilka potknięć, takich jak przegrana 0:6 z Interem Mediolan, wiedzie się bardzo dobrze na krajowym podwórku. Obecnie zajmuje piąte miejsce w Serie A (tuż nad szóstym Juventusem) i, co ciekawe, jest również postrachem w europejskich pucharach. Ostatnio pokonał Ajax Amsterdam 3:1, ku uciesze zarówno kibiców, jak i inwestorów giełdowych.

Kurs akcji Lazio wzrósł w tym roku o 31 proc., do 1,07 euro za sztukę. Jeszcze bardziej imponujący jest wzrost w ostatnich sześciu miesiącach, w których notowania podskoczyły aż o 46 proc. Choć analitycy nie przygotowują rekomendacji dla tego klubu, to gdyby to robili, zapewne doceniliby solidne fundamenty finansowe. W minionym roku podatkowym 2024 przychody klubu wyniosły 195 mln euro, co oznacza wzrost o 33 proc. rok do roku. Zysk netto sięgnął 38 mln euro, w porównaniu do straty 29 mln euro rok wcześniej. Również zysk na akcję wzrósł do 0,57 euro, wobec –0,44 euro rok wcześniej.

Główne wnioski

  1. Eksperci z UBS uważają, że wycena Manchesteru United jest niska, a jego potencjał finansowy wysoki dzięki reformom nowego współwłaściciela.
  2. Wielu inwestorów posiadających akcje klubów piłkarskich nie kieruje się analizą ekonomiczną, tylko emocjami sportowymi.
  3. Notowania trzech znanych zespołów – Juventusu Turyn, Borussii Dortmund i Lazio Rzym – wyraźnie zmieniły się w ciągu ostatnich 12 miesięcy.