Kolejny kandydat w wyborach prezydenckich. Chce zmienić konstytucję
Z nieoficjalnych ustaleń redakcji XYZ wynika, że do startujących w wyścigu o fotel prezydenta Polski dołączy jeszcze jeden kandydat. Ma nim być ekonomista Artur Bartoszewicz.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Kim jest Artur Bartoszewicz?
- Na czym polega jego program 777?
- Z kim przyjdzie mu się zmierzyć w wyścigu o fotel prezydenta RP?
Artur Bartoszewicz ma ogłosić swój udział w najbliższych wyborach prezydenckich w przyszłym tygodniu – ustalił nieoficjalnie serwis XYZ.pl.
Artur Bartoszewicz to ekonomista, obecnie związany z SGH. Swój program chce zbudować wokół trzech siódemek, skupiając się na zmianach mających na celu odpartyjnienie państwa, pobudzenie gospodarki i zaradzenie kryzysowi demograficznemu, a także wsparcie idei patriotycznych.
Jednocześnie deklaracja Bartoszewicza nie oznacza, że jego komitet zostanie zarejestrowany, ponieważ przed ekonomistą stoi zadanie zebrania 100 tys. podpisów, będących najważniejszym, formalnym wymogiem do startu w wyścigu o fotel prezydenta RP.
Program Bartoszewicza, czyli czym są trzy siódemki?
Wraz z ogłoszeniem decyzji Bartoszewicz ma przedstawić program wyborczy. Jego główne założenia są jednak dostępne w sieci. Ekonomista wskazał m.in. w rozmowie z dziennikarzem i youtuberem Maciejem Uchmańskim, że program oprze o ideę trzech siódemek.
W myśl Bartoszewicza liczba 777 „oznacza bliskość z boskością i duchowością”, a także jest nacechowana pozytywną energią. Każda z siódemek określa również tę samą konkretną liczbę zmian, które mają dotyczyć trzech różnych sfer życia.
W przypadku pierwszej siódemki przyszły kandydat na prezydenta postawił sobie za cel „odpartyjnienie państwa”. Aby to osiągnąć, Bartoszewicz zakłada m.in. nową konstytucję RP, ograniczenie składu Rady Ministrów do 33 członków i ośmiu resortów, likwidację finansowania partii politycznych z budżetu państwa, zakaz pracy członków partii politycznych i ich rodzin w państwowych spółkach czy wprowadzenie odpowiedzialności majątkowej polityków.
Gospodarka okiem ekonomisty i kandydata na prezydenta
Kolejnych siedem postulatów dotyczy bezpośrednio gospodarki i demografii. Bartoszewicz chciałby ograniczyć liczbę posłów i uzależnić ją od liczby obywateli Polski. Dla przykładu przy obecnych 37,6 mln Polaków skład Sejmu powinien liczyć 376 posłów. Za każde 100 tys. w górę lub w dół jeden mandat byłby dodawany lub odejmowany.
Ekonomista przewidział również „stypendium demograficzne”, czyli bardziej rozbudowany program niż obecne 800+. Pomoc publiczna byłaby oferowana rodzinom, w których urodziło się trzecie lub czwarte dziecko – wówczas stypendium wyniosłoby 1 tys. zł – za piąte dziecko kwota wzrosłaby do 1250 zł, a przy szóstym do 1500 zł. Wymogiem byłby jednak obowiązek pracy przez jednego z rodziców.
Wśród pozostałych postulatów Bartoszewicza znalazły się m.in. promowanie sprzedaży ziemi obywatelom Polski lub firmom z polskim kapitałem; produkcja kluczowych produktów, jak leki i żywność w obrębie naszego kraju; nauka gotowania i sprzątania w szkołach; wymagania prawne dostosowane do wielkości przedsiębiorstwa czy bezpieczeństwo narodowe podstawą decyzji politycznych.
Postawa patriotyczna na wzór USA
Ostatnia z siódemek dotyczy natomiast postawy obywatelskiej i patriotyzmu. W ocenie Bartoszewicza Polska powinna powrócić do godła z lat 1919-27 z zamkniętą koroną, natomiast hymn „Mazurek Dąbrowskiego” powinien zostać zastąpiony przez „Rotę” Marii Konopnickiej.
Ponadto zmiany objęłyby szkoły. W planie ekonomisty widnieją punkty o patriotycznym wychowaniu dzieci i młodzieży na wzór amerykański, zakładający codzienne odśpiewywanie hymnu przed pierwszą lekcją. Do obowiązkowych przedmiotów na maturze miałaby też dołączyć historia oraz przedmiot o kulturze Polski.
Pozostałe postulaty dotyczą odnowy polskich zabytków, wprowadzenia pełnego dostępu do broni czy wprowadzenia dodatkowych wymagań przy staraniu się o polskie obywatelstwo. Ostatni punkt dotyczy natomiast „odbudowy imperium RP”, co wiązałoby się z szeroko zakrojonym działaniem, opartym na jednym kryterium, mówiącym o nadrzędności interesów naszego kraju.
Karty wyborcze w wiosennych wyborach nie będą krótkie
Start w wyborach będzie dla Bartoszewicza pierwszym krokiem w świecie polityki. Na co dzień związany jest zawodowo z warszawską Szkołą Główną Handlową. Artur Bartoszewicz pełnił funkcję doradcy społecznego przy byłym ministrze zdrowia Zbigniewie Relidze i zajmował stanowisko eksperta w komisji śledczej powołanej do zbadania tzw. afery vatowskiej w latach 2007-15. Pełnił także rozmaite funkcje w radach nadzorczych państwowych spółek, w tym m.in. PGE, Węglokoksu czy Towarowej Giełdy Energii.
A w wyścigu o fotel prezydenta robi się coraz ciaśniej. Nie jest to jeszcze rekord, bo ten został ustanowiony w 1995 r., kiedy to udział w wyborach wzięło 13 kandydatów, jednak w tegorocznej edycji będzie ich niewielu mniej.
Start w wiosennych wyborach ogłosiło do tej pory jedenastu kandydatów. Poza faworytami, zajmującymi przeważnie pierwsze dwa miejsca w sondażach, czyli Rafale Trzaskowskim i Karolu Nawrockim, komitety wyborcza powołali już lub chcą to zrobić: Magdalena Biejat z Nowej Lewicy, Grzegorz Braun i Sławomir Mentzen (obaj z Konfederacji), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Adrian Zandberg (Partia Razem), Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy), związkowiec Piotr Szumlewicz oraz założyciel Kanału Zero Krzysztof Stanowski.
Wybory prezydenckie mają się odbyć 18 maja. Jeśli będzie konieczna druga tura, odbędzie się 1 czerwca.
Główne wnioski
- Z nieoficjalnych ustaleń redakcji XYZ wynika, że ekonomista Artur Bartoszewicz ogłosi swój start w wyborach na prezydenta.
- Jego program zakłada łącznie 21 postulatów, wśród nich są m.in. zmiana konstytucji, ograniczenie liczby posłów i członków rządu czy nowy program socjalny za urodzenie 3 i kolejnego dziecka. Ponadto Bartoszewicz chciałby wspierać patriotyzm na wzór rozwiązań stosowanych w USA.
- Dla Bartoszewicza będzie to premierowy krok w świecie polityki. Ponadto przyjdzie mu się zmierzyć z 11 innymi kandydatami, którzy w większości mają już doświadczenie polityczne.