Bałkany znów niepokoją. Bośnia i Hercegowina podzielona
Polityka Milorada Dodika podważa fundamenty ustrojowe państwa oraz prowokuje reakcje Europy i NATO. W tle wsparcie Rosji i widmo destabilizacji.


Z tego artykułu dowiesz się…
- Jak działania Milorada Dodika, prezydenta Republiki Serbskiej, doprowadziły do kryzysu politycznego w Bośni i Hercegowinie.
- Jak i dlaczego konflikt wewnętrzny w BiH przekształcił się w kryzys o wymiarze międzynarodowym.
- Jakie konsekwencje prawne i polityczne poniosły władze Republiki Serbskiej za próby podważania integralności konstytucyjnej państwa.
Bośnia i Hercegowina znajduje się w najpoważniejszym kryzysie politycznym od zakończenia wojny w latach 90. XX w. Milorad Dodik, prezydent większościowo serbskiej części kraju – Republiki Serbskiej (RS) – jest w centrum konfliktu, który zagraża stabilności państwa utworzonego na mocy porozumień z Dayton.
Skomplikowany system administracyjny, trudna państwowość
Bośnia i Hercegowina powstała na mocy porozumień z Dayton z grudnia 1995 r., które zakończyły krwawą wojnę. Zginęło w niej, według szacunków, od 100 do 130 tys. osób, głównie cywili.
Bośnia i Hercegowina składa się z trzech podmiotów: zamieszkałej przez Serbów Republiki Serbskiej, Federacji Bośni i Hercegowiny (zdominowanej przez Bośniaków i Chorwatów) oraz niewielkiego Dystryktu Brczko. Autonomiczne części – Republika i Federacja – mają własne rządy i parlamenty. Są połączone instytucjami centralnymi z siedzibą w Sarajewie.
Ośrodek Studiów Wschodnich wskazuje jeszcze jedną osobliwość życia politycznego w BiH: urząd Wysokiego Przedstawiciela (Biuro Wysokiego Przedstawiciela w Bośni i Hercegowinie, OHR). Ma szeroką władzę ustawodawczą i wykonawczą. Jego zadaniem jest wdrażanie w życie cywilnych ustaleń z Dayton. Dodatkowo od 1997 r. ma tzw. uprawnienia bońskie, które dają mu niemal nieograniczone kompetencje ustawodawcze i wykonawcze. Chociażby w zakresie odwoływania urzędników w kraju czy ustanawiania aktów prawnych.
Kraj złożył wniosek o członkostwo w Unii Europejskiej w lutym 2016 r. W grudniu 2022 r. otrzymał status kraju kandydującego. W marcu 2024 r., opierając się na zaleceniu Komisji z 12 marca 2024 r., przywódcy UE zgodzili się na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych. Zwrócili się do Komisji o przygotowanie ram negocjacyjnych.
Zdaniem eksperta
Test unijnej wiarygodności
Wiarygodność Zachodu, w tym przede wszystkim Unii Europejskiej i jej misji wojskowej EUFOR, będzie zależała od faktycznego wsparcia bośniackiego wymiaru sprawiedliwości w wykonaniu nakazu aresztowania prorosyjskiego separatysty Milorada Dodika.
Są jednak obawy, że UE ponownie będzie wspierała zawarcie jakiegoś doraźnego, deeskalacyjnego „dealu” z Dodikiem w imię przedłużenia pozornej stabilności w tym kraju.
Przyczyna najnowszego kryzysu politycznego
Obecny kryzys rozpoczął się pod koniec lutego 2025 r. Sąd pierwszej instancji w Sarajewie skazał Dodika na rok więzienia i sześć lat zakazu pełnienia funkcji publicznych. Prezydent RS został uznany za winnego utrudniania wykonania decyzji Wysokiego Przedstawiciela Wspólnoty Międzynarodowej w BiH Christiana Schmidta.
W odpowiedzi na wyrok parlament Republiki Serbskiej przegłosował pakiet ustaw, które zakazały działania na swoim terytorium kilku kluczowym instytucjom centralnym BiH, w tym sądom, prokuraturze oraz policji federalnej. Dodik podpisał te dokumenty. Władze centralne uznały, że to atak na porządek konstytucyjny kraju.
Zdaniem eksperta
Dominacja Dodika ma ogromny wpływ na sytuację
Przez lata sprawowania władzy Dodik stworzył rozbudowaną sieć lojalistyczną i korupcyjną, która w dużej mierze podtrzymuje jego dominację.
Jednak odejście Dodika nie musi automatycznie oznaczać zmiany kierunku politycznego w Republice Serbskiej. Postulaty zwiększenia autonomii tego regionu cieszą się poparciem również wśród partii opozycyjnych wobec Serbskiego Związku Niezależnych Socjaldemokratów (SNSD), na którego czele stoi Dodik.
Ważne, że odejście Dodika oznaczałoby rozbicie dotychczasowego monolitu władzy. Poszczególni liderzy, którzy mogliby go zastąpić, nie dysponują tak silną pozycją ani wpływami, jakie zgromadził Dodik.
Zarzuty wobec polityków RS i reakcje międzynarodowe
Zareagował Trybunał Konstytucyjny BiH. Wstrzymał siódmego marca obowiązywanie tych ustaw do czasu podjęcia ostatecznej decyzji. Napięcie w kraju jednak wzrosło, a prokuratura BiH wszczęła śledztwo przeciwko Dodikowi oraz dwóm jego współpracownikom – premierowi RS Radovanowi Viszkoviciowi i przewodniczącemu parlamentu RS Nenadowi Stevandicowi. Śledczy badają sprawę domniemanego zamachu na porządek konstytucyjny.
17 marca 2025 r. Sąd Bośni i Hercegowiny wydał nakaz aresztowania trzech polityków. Rozpisano za nimi ogólnokrajowy list gończy. Obowiązek zatrzymania ciążył na każdym policjancie w kraju. Był to bezpośredni efekt zignorowania przez polityków wezwania na przesłuchanie w prokuraturze centralnej BiH.
Kryzys przybrał wymiar międzynarodowy. 20 marca władze RS ogłosiły decyzję o utworzeniu własnej policji granicznej. Pomimo istnienia centralnej służby granicznej, która odpowiada za ochronę granic całego państwa. Odczytano to jako kolejny krok, aby osłabić instytucje państwowych BiH.
Wsparcie Rosji i reakcje Zachodu
Milorad Dodik nie zwalniał tempa. Jeszcze w marcu zagroził konfiskatą mienia Serbom pracującym w instytucjach centralnych BiH. Stwierdził, że każdy, kto pracuje dla państwowego sądu, prokuratury czy policji federalnej, zostanie na terenie RS zatrzymany.
27 marca sytuacja uległa dalszej eskalacji. Sąd BiH zawnioskował do Interpolu o wydanie międzynarodowego nakazu aresztowania Dodika i Stevandicia. Decyzję podjęto, gdy politycy przekroczyli granicę państwową mimo obowiązującego nakazu aresztowania. Dodik udał się do Izraela na konferencję poświęconą antysemityzmowi, a wcześniej odwiedził Serbię.
To nie wszystko. Drugiego kwietnia Dodik spotkał się w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Prezydent RS poinformował, że Putin zapewnił go o wsparciu Rosji dla zakończenia działania w BiH instytucji międzynarodowych. Również dla zakończenia pracy Wysokiego Przedstawiciela. PAP podaje, że było to już 26 spotkanie Dodika z rosyjskim przywódcą.

Sankcje, kontrreakcje i propozycja sojuszu militarnego
Następnego dnia, trzeciego kwietnia 2025 r., Interpol odrzucił wniosek o wydanie międzynarodowego nakazu zatrzymania Dodika i Stevandicia. Wyjaśniono, że decyzja została podjęta na podstawie zapisów dotyczących zakazu prześladowań politycznych. Dodik podziękował prezydentowi Serbii Aleksandarowi Vucziciowi i premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi za pomoc w tej sprawie.
Państwa zachodnie zareagowały na działania władz RS sankcjami. Czwartego kwietnia Niemcy i Austria ogłosiły zakaz wjazdu dla Dodika, Viszkovicia i Stevandicia. Szefowa austriackiej dyplomacji Beate Meinl-Reisinger i niemiecka minister ds. europejskich Anna Luhrmann uzasadniły tę decyzję „atakami na integralność konstytucyjną Bośni i Hercegowiny”. Ich zdaniem to zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilności kraju oraz całego regionu.
Tego samego dnia rząd RS uznał niemiecką minister Annę Luhrmann za persona non grata. Nakazał policji wywiezienie jej ze swojego terytorium. Minister przebywała w BiH w związku z ogłoszeniem sankcji i planowała spotkać się w Banja Luce z przedstawicielami opozycji.
Nie zabrakło też stanowiska Węgier. 10 kwietnia minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto przekonywał w Budapeszcie Żeljkę Cvijanović, reprezentującą Serbów w Prezydium Bośni i Hercegowiny, że ani Węgry, ani Unia Europejska nie nałożą sankcji na Milorada Dodika. Dodał, że to europejscy politycy podważają stabilność Bałkanów. A cała sprawa jest polityczną nagonką.
Apel do UE i reakcje ze strony NATO oraz EUFOR
Piątego kwietnia prezydent Dodik zapowiedział wniosek do rządu RS o włączenie „swojej” części BiH do sojuszu wojskowego Serbii i Węgier. Oświadczył, że „Republika Serbska nigdy nie może zgodzić się na przynależność do NATO”.
Zdaniem eksperta
Co mają do powiedzenia w BiH Serbia i Rosja?
Jeśli chodzi o Rosję, jej niewątpliwym atutem pozostaje stałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. To może mieć znaczenie na przykład przy podejmowaniu decyzji o przedłużeniu mandatu misji EUFOR Althea.
Podczas niedawnego spotkania z Władimirem Putinem Dodik poinformował, że rozmowy dotyczyły m.in. ewentualnego zamknięcia Biura Wysokiego Przedstawiciela w Bośni i Hercegowinie, który dotychczas występował w obronie instytucji centralnych w BiH. Kreml jednak nie potwierdził tych informacji.
W praktyce jednak największy wpływ na sytuację w kraju ma administracja Stanów Zjednoczonych. Do tej pory nie przedstawiła ona jednak jednoznacznej wizji ani spójnej strategii wobec Bośni i Hercegowiny, ani szerzej – całego regionu Bałkanów. Przywódca bośniackich Serbów liczył, że nowa amerykańska administracja zniesie nałożone na niego sankcje – tak się jednak nie stało.
Przekonywał, że ma prawo przystąpić do porozumienia wojskowego zawartego kilka dni wcześniej między Serbią a Węgrami. Bośniackie media przypomniały, że zgodnie z konstytucją BiH podmioty wchodzące w skład kraju nie mają kompetencji do prowadzenia polityki zagranicznej ani bezpieczeństwa.
Siódmego kwietnia minister spraw zagranicznych BiH Elmedin Konaković zaapelował do Unii Europejskiej o pomoc unijnej misji pokojowej EUFOR w zatrzymaniu Dodika. Wysłał pismo do szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas, komisarz ds. rozszerzenia Marty Kos i ministrów spraw zagranicznych państw UE. Wyjaśniał, że naruszenia porządku konstytucyjnego i groźby użycia przemocy ze strony Dodika to nie tylko problem wewnętrzny. To także problem bezpieczeństwa regionalnego.
Następnego dnia szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, przebywając w Sarajewie, oświadczyła, że próby rozbicia Bośni i Hercegowiny są niedopuszczalne. A UE nie będzie tolerować zagrożeń dla integralności terytorialnej, suwerenności ani porządku konstytucyjnego tego kraju. Kallas potwierdziła gotowość UE do zapewnienia pokoju i stabilności w BiH.
Międzynarodowe wsparcie i militarna obecność w regionie
Denis Becirović, przedstawiciel bośniackich muzułmanów w Prezydium BiH stwierdził podczas spotkania z Kallas, że w Republice Serbskiej „jest tragiczna iluzja dotycząca możliwości pokojowego rozpadu BiH”. Zapowiedział powstrzymanie wszystkich ataków przeciwko państwu i wezwał wspólnotę międzynarodową do wypełnienia swojej roli.
Stanowcze stanowisko zajął również sekretarz generalny NATO Mark Rutte i to już 12 marca w trakcie wizyty w Sarajewie. Zapewnił, że NATO w pełni popiera suwerenność i integralność terytorialną BiH i „nie pozwoli na to, żeby ciężko wywalczony pokój został zagrożony”. Padły słowa, że „to nie jest 1992 r. i nie pozwolimy na powstanie próżni bezpieczeństwa”.
W odpowiedzi na narastający kryzys EUFOR misja pokojowa UE w BiH, ogłosiła plan wzmocnienia swoich sił. Lokalne media informowały, że dodatkowych 400 żołnierzy dołączy do liczącego 1,1 tys. wojskowych kontyngentu. Później, ósmego kwietnia podjęto decyzję o zwiększeniu liczebności EUFOR o 100 żołnierzy. Cel to wysłać jasny sygnał, że UE zdecydowanie opowiada się za stabilnością tego regionu.
Przyszłość kraju pod znakiem zapytania
Dziewiątego kwietnia członkowie Prezydium BiH – Żeljko Komszić i Denis Becirović – oficjalnie wezwali EUFOR do udzielenia pomocy agencjom policyjnym w zatrzymaniu poszukiwanego Milorada Dodika. Reprezentująca Serbów w Prezydium Żeljka Cvijanović sprzeciwiła się tej propozycji. Twierdzi, że dotyczy ona polityki zagranicznej, która wymaga konsensusu w Prezydium.

Warto odnotować, że drugiego kwietnia do BiH przybył kontyngent amerykańskiej Gwardii Narodowej, aby rozpocząć serię ćwiczeń z bośniacką armią. Ministerstwo obrony BiH poinformowało, że wizyta 41 członków Gwardii Narodowej ze stanu Maryland jest częścią programu partnerstwa sił zbrojnych BiH i armii USA. Celem jest wymiana wiedzy i wzmocnienie potencjału bośniackiej armii.
Sytuacja w BiH jest napięta. Obecność sił pokojowych EUFOR oraz wsparcie ze strony NATO i USA mają na celu zapobieżenie eskalacji konfliktu i utrzymanie stabilności w regionie.

Główne wnioski
- Kryzys w Bośni i Hercegowinie odsłania napięcia w skomplikowanej strukturze państwa. Działania Milorada Dodika zmierzają do osłabienia instytucji centralnych. To pokazuje, że po prawie 30 latach od zakończenia wojny etnicznej nie udało się stworzyć stabilnej formuły współistnienia trzech narodów w jednym państwie.
- Sytuacja w BiH stała się areną rywalizacji geopolitycznej. Rosja wspiera secesjonistyczne dążenia Republiki Serbskiej, a Zachód (UE, NATO i USA) stoi na straży integralności państwa. Widoczna jest tutaj szeroka strategia Moskwy dążąca do destabilizacji Bałkanów Zachodnich jako regionu aspirującego do integracji europejskiej. To pokazuje, że kryzys w BiH jest elementem szerszej konfrontacji między Rosją a Zachodem.
- Reakcja wspólnoty międzynarodowej obejmuje sankcje personalne, wzmocnienie misji EUFOR oraz bezpośrednie zaangażowanie NATO i USA. Świadczy o poważnych obawach przed powtórzeniem się scenariusza z lat 90. Stanowcze wypowiedzi zachodnich polityków oraz wzmacnianie obecności militarnej w regionie sugerują determinację do niedopuszczenia rozpadu BiH, nawet jeśli wymagałoby to użycia siły.