Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
Lifestyle

Branża turystyczna podsumowuje lipiec: gorsza pogoda nie odstraszyła turystów. Dobre prognozy na sierpień

Kapryśna pogoda nie zniechęciła turystów do podróżowania po Polsce, choć częściej odwiedzali góry niż morze. Sierpień zapowiada się jednak na bardziej słoneczny i cieplejszy, a branża turystyczna odnotowuje wzrost rezerwacji zarówno na południu, jak i północy kraju.

Bieszczady
Góry były częstszym wyborem turystów w lipcu tego roku niż morze. Fot. Kuba Szymanek

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Jak branża turystyczna podsumowuje lipiec.
  2. Jakie są prognozy ekspertów na drugą połowę lata.
  3. Które regiony Polski są najchętniej odwiedzane przez turystów.

Mimo że pogoda w kratkę w lipcu mogła popsuć Polakom wypoczynek w kraju, nie sprawiła, że rezygnowali z wycieczek. Co ciekawe, w lipcu więcej osób wybierało się na urlop na południe, a nie na północ Polski.

– Z uwagi na intensywne opady deszczu i niskie temperatury w lipcu wiele turystycznych miejscowości – szczególnie nadmorskich – nie było w stanie zapewnić gościom ciepłego wakacyjnego klimatu, który znaliśmy z ostatnich lat. Mimo to liczba transakcji obejmujących nocleg w lipcu znajduje się na poziomie wyższym o 5 proc. niż rok wcześniej, a organizowanie wakacji w kraju cieszyło się wysokim zainteresowaniem. I choć do plażowania często nie było odpowiednich warunków, nasi użytkownicy coraz chętniej decydowali się na odpoczynek w górach – wylicza Eliza Maćkiewicz, dyrektor komercyjny w Travelist.pl.

Jak dodaje, udział rezerwacji w górskich hotelach w lipcu był o 15 proc. większy niż rok temu, z kolei nad morzem zmalał o 8 proc. względem lipca 2024. Największą popularnością wśród turystów decydujących się na odpoczynek w górach w lipcu cieszyły się takie miejscowości, jak Szklarska-Poręba, Świeradów-Zdrój, Szczyrk, Wisła i Karpacz.

– Lipiec nie tylko spełnił, ale znacząco przerósł nasze oczekiwania. Wstępne prognozy rynkowe oraz analizy wskazywały na obłożenie na poziomie 50-60 proc., co uznawaliśmy za realistyczny i ambitny cel. Tymczasem rzeczywistość nas pozytywnie zaskoczyła – osiągnęliśmy wynik o ponad 20 proc. wyższy od zakładanych prognoz, a sierpień wygląda jeszcze lepiej – mówi Iwona Okrasa, dyrektor ds. rozwoju biznesu w Mercure Szczyrk Resort.

Z pewnością wpływ na częstsze wyjazdy w góry niż nad morze miała wspomniana gorsza pogoda, a może również koszty?

– W lipcu wzrost kosztów pobytu prawdopodobnie nie miał większego wpływu na decyzję podróżnych, gdyż zarówno nad morzem (średnio 790 zł), jak i w górach (670 zł) cena za dobę hotelową wzrosła średnio o 2-3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2024 r. Dodajmy, że cena za noc uwzględnia pokój dwuosobowy w hotelu o standardzie 4-5-gwiazdkowym z wyżywieniem w pakiecie – podkreśla ekspertka.

Moda na Polskę

Brak gwarancji pogody w Polsce w porównaniu choćby do krajów w południowej części Europy, gdzie temperatury w lipcu przekraczały 30 stopni i praktycznie wszystkie dni są słoneczne, nie zniechęciły Polaków do odkrywania kolejnych zakątków własnej ojczyzny.

– Polacy w lipcu i sierpniu średnio na wypoczynek w Polsce przeznaczali lub planują przeznaczyć cztery i pół doby. Nie są to może tygodniowe wakacje, ale z pewnością też nie mówimy tu o szybkich, weekendowych wypadach, a kurorty tętnią życiem także w środku tygodnia Co ciekawe, mimo wzrostu średnich cen za dobę – odpowiednio o 13 proc. w lipcu i 14 proc. w sierpniu – rezerwacji na naszym portalu przybywa. W lipcu było ich aż o 17 proc. więcej niż rok temu – zaznacza Jakub Bączykowski, dyrektor zarządzający spółki Triverna.pl.

Jak dodaje, średnia wartość rezerwacji w lipcu wzrosła o 10 proc. r/r I wyniosła 2747 zł, zaś same rezerwacje są realizowane w dosyć krótkim czasie, bez kilkutygodniowego wyprzedzenia. Powodem takich decyzji może być niestabilna pogoda. 

– Wciąż utrzymuje się trend krótkiego booking window. Aż 46 proc. lipcowych rezerwacji dokonano w samym lipcu, a tylko 17 proc. planowano z co najmniej trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Spontanicznych rezerwacji na sierpień jest jeszcze więcej. Ponad połowę (56 proc.) dokonano dopiero w lipcu. Choć widać, że ten szczytowy wakacyjny miesiąc częściej pojawia się w planach z większym wyprzedzeniem niż lipiec – podkreśla Jakub Bączykowski.

Klienci, którzy decydują się na dłuższy urlop, planują go znacznie wcześniej. Według wyliczeń Triverna.pl średnia długość pobytu w lipcu dla rezerwacji złożonych między styczniem a kwietniem wynosiła pięć nocy, ale już dla tych z lipca tylko trzy.

Warto wiedzieć

Piękna nasza Polska cała. Te regiony najczęściej odwiedzają turyści

Jak wynika z danych Triverna.pl, wśród najczęściej odwiedzanych regionów przez turystów tego lata dominuje Pomorze Zachodnie, które odpowiada za 34 proc. rezerwacji. Na drugim miejscu uplasowały się Sudety (15,5 proc.), a na trzecim Beskidy (13 proc.). Zaskoczeniem w zestawieniu są Tatry i Podhale, które zanotowały wzrost udziału w rynku z 4 proc. do 7 proc. względem 2024 r.

Z kolei wśród miejscowości najchętniej wyszukiwanych – podobnie jak w poprzednim roku – pozostaje Kołobrzeg. W pierwszej dziesiątce znalazły się także: Międzyzdroje, Gdańsk, Zakopane, Świnoujście, Karpacz, Szklarska Poręba, Kraków, Warszawa oraz Łeba.

Triverna.pl

Obiecujące prognozy na drugą połowę lata

Wiele wskazuje na to, że miejscowości turystyczne w sierpniu powinny przygotować się na napływ wczasowiczów. Według danych Triverna.pl liczba rezerwacji na ten miesiąc w porównaniu do 2024 r. wzrosła o 27 proc. Wpływ na wzrost rezerwacji w sierpniu mają prognozy słonecznych i gorących dni oraz kolejny długi weekend w tym roku.

– Łączna liczba rezerwacji na okres wakacyjny wzrosła już do 32 proc. r/r. Sierpień to miesiąc pełen rezerwacji. Wolnych pojedynczych noclegów jak na przysłowiowe lekarstwo, a pierwsza połowa miesiąca wyprzedała się w tempie błyskawicznym. Bardzo podobnie sytuacja wyglądała w deszczowym lipcu, w którym mimo niesprzyjającej aury osiągnęliśmy rekordowy 99 proc. poziom obłożenia przy średniej cenie 1600 zł za dobę. To cena za dwie osoby ze śniadaniami w dwupokojowych apartamentach z tarasami będącymi w naszym resorcie najniższym standardem wylicza – ocenia Katarzyna Zawadzka, dyrektor sprzedaży i marketingu w Wave Międzyzdroje Resort & SPA.

Także Travelist.pl odnotował zwiększoną liczbę rezerwacji w sierpniu w porównaniu do ubiegłego roku.

– Prognozy na sierpień są optymistyczne, gdyż aktualnie liczba zarezerwowanych pobytów jest zbliżona do tej, którą odnotowaliśmy na cały lipiec, a jednocześnie aż o 18 proc. większa niż w porównywalnym okresie rok temu. Pamiętajmy, że przed nami jeszcze trzy pełne tygodnie wakacji. Co więcej, zazwyczaj to sierpień jest miesiącem o największej liczbie wyjazdów, wygrywając pod tym względem z lipcem, lecz w tym roku spodziewamy się jeszcze większej różnicy pomiędzy oboma miesiącami – tłumaczy Eliza Maćkiewicz.

Co ciekawe, mimo zapowiedzi lepszej pogody w sierpniu, turyści podobnie jak w lipcu częściej wybierają południe niż północ Polski.

– Udział rezerwacji w hotelach górskich jest największy i wynosi 39 proc. (+22 proc. r/r), podczas gdy pobyt nad Bałtykiem skusił 38 proc. klientów (-9 proc. r/r). W południowej Polsce najwięcej gości wybierze hotele w tych samych miejscowościach co w lipcu, zaś na północy do liderów – Kołobrzegu i Gdańska dołączą także Mielno i Międzyzdroje – dodaje ekspertka.

Główne wnioski

  1. Polacy mimo kapryśnej pogody nie rezygnują z wakacji w kraju. Według danych branży turystycznej w lipcu tego roku większą popularnością cieszyły się górskie kierunki niż nadmorskie miejscowości.
  2. Rosnące ceny i niepewna pogoda nie zniechęcają do podróżowania po Polsce. Co ciekawe, w porównaniu do ubiegłego roku obecnie turyści coraz chętniej decydują się na krótsze, ale częstsze wypady.
  3. Prognozy ekspertów na sierpień są optymistyczne, a wiele obiektów turystycznych osiągnęło już bardzo wysokie obłożenie. Popularność gór utrzymuje się podobnym poziomie jak w lipcu, natomiast wzrasta zainteresowanie wyjazdami nad polskie morze.