Sprawdź relację:
Dzieje się!
Biznes

Co powinno znaleźć się w strategii gospodarczej rządu. Oto propozycje przedsiębiorców i ekonomistów

Na poniedziałek premier Donald Tusk zapowiedział prezentację założeń polityki gospodarczej dla Polski. Razem z kilkudziesięcioma przedsiębiorcami i ekonomistami z organizacji pracodawców przygotowaliśmy dla polityków krótką listę potrzeb polskiego biznesu.

Zdjęcie przedstawia premiera Donalda Tuska podczas konferencji prasowej
Premier Donald Tusk w poniedziałek przedstawi nową politykę gospodarczą dla Polski. Fot. PAP/Leszek Szymański

Z tego artykułu dowiesz się…

  1. Co zdaniem polskich przedsiębiorców powinno się znaleźć w strategii gospodarczej dla Polski, którą w poniedziałek ma przedstawić premier Donald Tusk.
  2. Jakie rozwiązania największych barier w rozwoju inwestycji i innowacji proponują ci, których one bezpośrednio dotyczą.
  3. Które sektory powinny liczyć na nowe systemowe rozwiązania ze strony rządu.

– Ogłosimy bardzo ambitny program dla Polski, jako lidera wzrostu. Będę się starał przekonać wszystkich i w Europie, i na świecie, że Polska wkracza na drogę bardzo przyspieszonego rozwoju technologicznego i gospodarczego. Będę mówił o zamiarach inwestycyjnych i o naszej współpracy z tak ambitnymi i pożądanymi partnerami, jak Kanada, a także największymi firmami na świecie. (To) po to, żeby Polska stała się liderem nowoczesnych technologii i pewnym wzorem postępowania w całej Europie – powiedział  Donald Tusk, zapowiadając poniedziałkowe spotkanie.

Czego się spodziewać po tak poważnych obietnicach? Co powinno się znaleźć w długo oczekiwanej polityce gospodarczej rządu? Na co czeka rynek?

O oczekiwania i rekomendacje dla rządu zapytaliśmy polskich przedsiębiorców i instytucje reprezentujące ich interesy.

O co walczymy

Zanim pochylimy się nad koniecznymi zmianami, na które czeka biznes, warto powiedzieć, o co realnie może zawalczyć rząd, wdrażając nową politykę rozwoju gospodarczego.

Zgodnie z prognozami Komisji Europejskiej nasz potencjalny PKB ma wzrastać nieco powyżej 2 proc. w ciągu najbliższych 15 lat, by w latach 40. i 50. XXI w. spaść do ok. 1 proc. W okresie 2010-2019 wzrost realnego PKB wyniósł niemal 4 proc., ale przy obecnych warunkach rynkowych osiąganie takich wyników będzie niezmiernie trudne. Im bliżej jesteśmy Zachodu, tym proces konwergencji będzie wolniejszy, bo niektóre czynniki wzrostu już się wyczerpały lub ulegają osłabieniu. 

Nam chodzi zatem o to, żeby zachować dynamikę – nawet gdy w całej Europie spadnie tempo wzrostu PKB, naszym celem jest to, by nadal rosnąć szybciej niż kraje, które doganiamy.

Na co czeka rynek

Od pierwszych dni rządu Donalda Tuska rynek czeka na strategię, która wskazałaby nowe kierunki rozwoju i finansowania polskiej gospodarki. Stare silniki wzrostu są coraz mniej wydolne, zwłaszcza przy błyskawicznie rosnących kosztach pracy. Nie znaczy to, że powinniśmy zrezygnować z rozwoju tych dziedzin przemysłu, z których jesteśmy znani w całej Europie, jak AGD czy automoto – potrzebujemy je wspierać, ale potrzebujemy też nowych możliwości inwestycji w obszarach, które będą budować nasze PKB w kolejnych dekadach, twierdzą eksperci w rozmowach XYZ. Znakiem rozpoznawczym dyskusji o przyszłym rozwoju Polski stał się projekt budowy CPK. Dziś już nikt nie mówi o tym, że budowy nowego portu nie będzie, ale niewiele pojawiło się innych projektów, które można by było uznać za wiekopomne. Czy w poniedziałek to się zmieni?

– Premier Tusk zapewne nie przedstawi konkretów, które miałyby uzdrowić największe problemy pracodawców. Z dużym prawdopodobieństwem będziemy świadkami prezentacji ustawy deregulacyjnej. To potrzebna ustawa, bo w wielu sprawach niweluje problemy utrudniające funkcjonowanie firmom. Poza tym zapewne premier odniesie się do ostatnio publikowanego przez Komisję Europejską Kompasu Konkurencyjności. Prawdopodobnie usłyszymy, że możemy realizować część działań wynikających z tego ramowego dokumentu. Z racji bardzo ogólnego charakteru Kompasu zapewne my też usłyszymy ogólne stwierdzenia – uważa Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan.

Zapytaliśmy kilkadziesiąt osób, co chciałyby usłyszeć w poniedziałek z ust premiera prezentującego nowy plan rozwoju gospodarczego Polski. W różnych konfiguracjach powtarzają się trzy elementy:

  • Jak wzmocnić potencjał inwestycyjny firm.
  • Z jakich źródeł zwiększone zostanie finansowanie na badania i rozwój innowacji technologicznych.
  • Na ile szybko uda się ustabilizować środowisko działalności gospodarczej przez obniżenie cen energii i stabilizację prawa (w tym przepisów podatkowych).

Rekomendacje przedsiębiorcy

Zanim rząd ogłosi strategię

Po doświadczeniach ostatnich 20 lat uważam, że są dziś dwa kluczowe warunki, bez których spełnienia przedsiębiorcom trudno będzie uwierzyć w jakąkolwiek kolejną strategię gospodarczą dowolnego rządu.
Pierwszym warunkiem i zmianą, której rosnąca liczba przedsiębiorców oczekuje od klasy politycznej, jest to, aby dowolna strategia gospodarcza została wyjęta z obszaru walki plemion politycznych, a stała się obszarem współpracy i konsensusu.
Drugi kluczowy warunek to koszty energii. Europa zbiedniała, wydając rosnącą część przychodów na pokrycie coraz to wyższych rachunków za nośniki energii. Żadna strategia gospodarcza nie da satysfakcjonujących rezultatów, jeśli Europa i Polska nie doprowadzą do radykalnego obniżenia kosztów energii. I to nie przez system dotacji, ale obniżenie realnie ponoszonych wydatków.
Konkurencyjność między kluczowymi gospodarkami świata zaczyna się od kosztów energii. Wyrównania ich poziomu do Chin i USA zadecyduje o miejscu Europy i Polski w światowej gospodarce.
Jeśli dwa powyższe warunki zostaną spełnione, to dowolna strategia gospodarcza powinna zaczynać się od inwestycji w kierunku odwrócenia negatywnych trendów demograficznych. Chodzi właśnie o odwrócenie trendów, a nie zasypywanie rosnącej luki demograficznej coraz bardziej egzotycznymi imigrantami lub robotami. Musimy wrócić do modelu rodzin posiadających przynajmniej 2-3 dzieci. Wieloletnia strategia gospodarcza powinna temu mocno sprzyjać.

Nawet bez zegarmistrzowskiego rozkładu tych zagadnień na drobne elementy łatwo się domyślić, że osiągnięcie tak stawianych celów nie jest łatwe. Za każdym z nich kryje się potrzeba zwiększenia finansowania nauki, badań i rozwoju, udrożnienia rynku kapitałowego, odblokowania finansowania inwestycji, zapewnienia siły roboczej, wdrożenia programów adaptacji imigrantów, uporządkowania systemu podatkowego, obniżenia cen energii, a wręcz ograniczenia wyśrubowanych norm klimatycznych (zwłaszcza w obliczu zapowiedzi USA, że nie zamierzają już ich respektować).

Rekomendacje przedsiębiorcy

5 zagadnień, które powinny się znaleźć w strategii gospodarczej rządu:

1. Podatki
 
Polski system podatkowy jest od wielu lat zmorą polskich przedsiębiorców. Jego niestabilność, nieprzewidywalność i niejednoznaczność realnie utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej. Problemem jest nie tylko sam kształt przepisów, ale również praktyka ich stosowania.

Co należy zrobić:
Uchylić art. 70 par. 6 pkt 1 Ordynacji podatkowej, który pozwala organom administracji skarbowej w sposób dowolny wydłużać czas prowadzonych postępowań podatkowych i umożliwia orzekanie po upływie ustawowego terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych.
Wprowadzić instytucję ugody podatkowej, możliwej już na etapie kontroli czy postępowania podatkowego. Pozwoliłoby to na uniknięcie długotrwałych procesów sądowych, ograniczając ryzyko upadłości przedsiębiorstw, zapewniłoby to natychmiastowe wpływy do budżetu.
Zapewnić trwałość systemu podatkowego m.in. w przepisach o fundacjach rodzinnych.
 
2. Dekryminalizacja obrotu gospodarczego
Jednostki prokuratury są nadmiernie restrykcyjne i represyjne, a jednocześnie brak im wiedzy o realiach obrotu gospodarczego. Widać to szczególnie w wydawaniu postanowień o przedstawieniu zarzutów, stosowaniu środków zapobiegawczych i zabezpieczeń majątkowych oraz sporządzaniu aktów oskarżenia. Konieczne jest więc podjęcie prac legislacyjnych dekryminalizujących obrót gospodarczy, a także wydanie odpowiednich wytycznych dla Prokuratora Generalnego dotyczących prowadzenia postępowań przygotowawczych w sprawach gospodarczych. Organizacje przedsiębiorców dysponują analizami i ekspertyzami umożliwiającymi szybkie wprowadzenie potrzebnych zmian.
 
3. Reforma wymiaru sprawiedliwości – sądownictwo gospodarcze, cywilne i administracyjne
 
W niektórych sądach w Polsce czas oczekiwania na termin posiedzenia sądu apelacyjnego wynosi ponad dwa lata. Podobnie jest z oczekiwaniem na rozstrzygnięcia sądów administracyjnych, gdzie niechlubne rekordy bije Naczelny Sąd Administracyjny.  
 
Konieczna jest realna i systemowa reforma wymiaru sprawiedliwości. To ostatni obszar władzy państwowej, który nie został w pełni odświeżony od czasów zmiany systemu w Polsce po 1989 r. Warto sięgnąć po sprawdzone rozwiązania obowiązujące w innych krajach europejskich.
 
4. Energetyka – tania energia
 
Priorytetem jest podjęcie odważnych i szybkich decyzji dotyczących budowy nowych elektrowni jądrowych i rozbudowy infrastruktury odnawialnych źródeł energii. Kluczowe jest też krótkie procedowanie przyłączy odnawialnych źródeł energii oraz magazynów energii.
 
5. Otwarcie na nowe technologie i rozbudowę sektora zbrojeniowego
 
Celem strategicznym rządu powinno się stać jak najszybsze wprowadzenie regulacji umożliwiających rozwój nowych technologii, zwłaszcza z zakresu AI, oraz wejście do sektora zbrojeniowego polskich przedsiębiorców jako podwykonawców państwowych czempionów.
Wymaga to wsparcia regulacyjnego, stworzenia ram i zasad funkcjonowania oraz systemu wsparcia w zakresie dostępu do danych.
Państwo powinno też wprowadzić odpowiedni system zachęt i regulacji wspierających rozwój sektora zbrojeniowego. Zamiast polegać na zagranicznych dostawcach, polski rząd powinien prowadzić zakupy zbrojeniowe u rodzimych producentów.

– Na początek potrzebne jest w rządzie stanowisko koordynatora ds. gospodarki. Poszczególne ministerstwa inicjują rozwiązania legislacyjne zgodne z interesami politycznymi danego ministra lub zgodne z postrzeganiem gospodarki jedynie z punktu widzenia sektora, którym zarządzają. Jednym z głównych zadań takiego koordynatora byłoby pilnowanie i ewentualne wymuszanie na ministerstwach konieczności koordynacji inicjatyw legislacyjnych i działań zgodnie z długoterminową, jednolitą polityką gospodarczą. Innym ważnym zadaniem koordynatora byłoby prowadzenie permanentnego dialogu ze środowiskiem gospodarczym, mającym wspólną, jednolitą reprezentację do rozmów z rządem – mówi Witold Michałek, wiceprezes BCC.

Rekomendacje przedsiębiorców

Jakimi problemami powinien się zająć rząd:

1. Nadregulacja
 
Po latach dokręcania śruby firmom przepisami, mamy w Europie trend deregulacyjny zapoczątkowany dyskusją wokół raportów Draghiego i Letty, a następnie podtrzymany deklaracją liderów EPP, czy choćby wystąpieniem premiera Donalda Tuska w Parlamencie Europejskim. Po nowej strategii oczekiwalibyśmy więc m.in. wyraźnego nacisku na szybką i sprawną deregulację. O tym, że potrzebne jest tu przyspieszenie, świadczyć mogą choćby losy oczekiwanego przez biznes projektu ustawy deregulacyjnej, przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii – od miesięcy blokowanego przez inne resorty. 
 
2. Mało kapitału na wsparcie rozwoju w kluczowych dziedzinach
 
Sektor zbrojeniowy, energetyczny, AI – wszystko to obszary wymagające zarówno wiedzy, jak i żywej gotówki w dużych ilościach. Polska nie ma nieograniczonych możliwości finansowych, więc warunkiem skutecznej polityki rozwojowej jest rzeczywista priorytetyzacja – nie stać nas na posiadanie piętnastu strategicznych sektorów, musimy wybierać pojedyncze. Oczywiście lepiej jest mieć 20 mln zł w instytucie IDEAS (no i oczywiście sam instytut), niż nie mieć – ale potrzebujemy wielokrotnie wyższych kwot, żeby realnie wejść do gry. Liczę więc, że strategia wskaże kluczowe sektory rozwojowe (dosyć łatwo je zidentyfikować) i będzie uwzględniała konkretne fundusze do alokacji.
 
3. Rosnące ceny energii
 
Energetyce nie służy na pewno rozproszenie kompetencji regulacyjnych i operacyjnych na kilka resortów, a także brak wyraźnego priorytetu na projekty wspierające inwestycje w OZE, których potrzebujemy niezależnie od rewizji polityk klimatycznych UE. W Ministerstwie Klimatu i Środowiska powstają dobre propozycje aktów prawnych, takie jak np. ustawa uwalniająca inwestycje w wiatraki na lądzie, ale potrzebna jest determinacja, by szybko doprowadzać proces legislacyjny do konkluzji.
 
4. Ład instytucjonalny i dialog społeczny
 
Biznes na pewno potrzebuje ładu instytucjonalnego, w tym również przewidywalnego i uporządkowanego systemu sądownictwa. Równie ważny jest stały i oparty na wzajemnym zaufaniu dialog społeczny.

Wskazane bariery i oczekiwania rynku

RYNEK PRACY

Problem: ograniczenia wynikające ze złych czynników demograficznych.

Zdecydowana większość długoterminowych projekcji przewiduje spowolnienie wzrostu gospodarczego w najbliższych dekadach. Głównym powodem jest kurczenie się populacji w wieku produkcyjnym. Polska jest szczególnie narażona na to wyzwanie.

Część negatywnego wpływu szoku demograficznego będzie mitygowana wzrostem kapitału ludzkiego w populacji wraz z wchodzeniem na rynek pracy bardziej wykształconych roczników, a także naturalnym wydłużaniem się aktywności zawodowej związanej z wydłużaniem się życia w dobrym zdrowiu. Niemniej całkowity wpływ będzie negatywny. Osoby urodzone w tym roku wejdą na rynek pracy dopiero w latach 2045-2050.

Rozwiązanie: Obok polityk wspierających wyższą dzietność, niezbędne wydaje się co najmniej ustawowe zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.

Rekomendują to międzynarodowe instytucje – zarówno MFW, jak i OECD. Obecne przewidywania dużego spadku relatywnej wartości emerytur względem płac, wydają się politycznie nierealistyczne a podniesienie ich wartości, wymagać będzie wyższego opodatkowania pracujących, co wyhamuje wzrost.  

Kurczenie się populacji w wieku produkcyjnym może hamować również imigracja. Kluczowe jest, by w strategicznym dokumencie rząd podał szacunki planowanej migracji.

W przyjętej w październiku 2024 r. strategii migracyjnej rząd stawia nacisk głównie na ograniczenie migracji nielegalnej, niepożądanej. Zabrakło w niej zaś pomysłów, jak pozyskać i zaadaptować migrantów, których polski rynek pracy bardzo potrzebuje.

Opieranie się na uchodźcach i emigrantach z Ukrainy w dłuższym okresie może nie wystarczyć, bo po zakończeniu wojny, liczyć się trzeba zarówno z ich powrotami do domu, jak i z większymi ruchami uwolnionej męskiej siły roboczej na terenie całej UE.

Realnie oceniając, nie ma jednak co liczyć na zmianę przed wyborami prezydenckimi. Proces wchodzenia imigrantów na polski rynek będzie się raczej odbywał w cieniu i bez rozgłosu.

INWESTYCJE

Problem: niski poziom inwestycji prywatnych.

W 2023 r. sektor rządowy i samorządowy przeznaczył na inwestycje publiczne 5,1 proc. PKB  (co wyraźnie przewyższało unijną średnią 3,6 proc.). Odstajemy jednak w wysokości inwestycji sektora przedsiębiorstw – wyniosły u nas 9,1 proc. PKB, natomiast w UE 13 proc.

Rozwiązanie: Aby doganiać kraje zachodnie UE, niezbędne jest pobudzenie  inwestycji prywatnych. Jeżeli chcemy sami wyznaczać kierunki rozwoju i być w mniejszym stopniu uzależnieni od polegania na kosztach pracy, powinnyśmy uruchomić własne źródła kapitału. Kluczowe jest łączenie na rynku kapitałowym oszczędzających z inwestującymi.

Konieczne jest wzmocnienie polskiego rynku finansowego. Niezbędne jest wprowadzenie spójnych stawek podatkowych przy inwestowaniu na rynku kapitałowym (giełda, depozyty) a inwestowaniem w nieruchomości.

Potrzebne są programy zachęcające do angażowania prywatnych oszczędności przez giełdę (fundusze inwestycyjne i emerytalne) czy venture capital (poziom inwestycji venture capital jest bardzo niski: 0,05 proc. PKB średnio w latach 2019-2023).

Przewidywalne otoczenie regulacyjne oraz jakość instytucji nadzorujących zmniejszają ryzyko z punktu widzenia przedsiębiorców, a zatem wspierają większe inwestycje.

Rekomendacje przedsiębiorców

Polska jest przeregulowana

Dzisiaj najważniejszym tematem jest infrastruktura energetyczna. I to powinno znaleźć się w strategii rządu. Polska bezsensownie cały czas stawia na fotowoltaikę, a jest to nieskuteczne, gdyż sieci energetyczne są nieefektywne.
Kolejny temat to szybka i dostępna sieć internetowa. Jeżeli mamy rozwijać rolnictwo precyzyjne, to należy wzmocnić strukturę szybkiego internetu na terenach wiejskich. Poza tym trzeba jak najszybciej uprościć biurokrację. Polska próbuje być świętsza od papieża, nasze państwo wymaga od rolników, od przetwórców znacznie więcej, niż oczekuje Komisja Europejska.

INWESTYCJE ZAGRANICZNE

Problem: w Polsce spadają bezpośrednie inwestycje zagranicznych firm.

W 2024 r. wartość BIZ na świecie spadła o 8 proc., a w Europie o 45 proc. Liczba projektów greenfield spadła w Polsce o 60 proc. – podaje UNCTAD.

Specjalne Strefy Ekonomiczne (SSE) wydały 551 decyzji o wsparciu, więcej niż w 2023 r., ale ich wartość spadła (15,4 mld zł wobec 18,3 mld zł rok wcześniej). Powstało też mniej miejsc pracy (3,9 tys. miejsc pracy wobec 7,2 tys.)

Polska Agencja Inwestycji i Handlu zakończyła pozytywnie 53 projekty – o 27 proc. mniej niż rok wcześniej. Były one warte 2,4 mld euro (spadek o 24 proc.) i tworzyły 6,9 tys. miejsc pracy (spadek o 69 proc.).

Inwestycję za 4,6 mld dolarów zawiesił Intel, a Northvolt, Stellantis i Beko ogłosiły, że zamkną fabryki w Polsce.

Aktualnie PAIH obsługuje 110 projektów wartych 8,9 mld euro, dzięki którym mogłoby powstać 19,5 tys. miejsc pracy. Rok temu były to 152 projekty za 9,6 mld euro, tworzące 50,8 tys. etatów. Andrzej Dycha, prezes PAIH, powiedział, że liczba projektów w toku zaczęła spadać w IV kw. 2024 r. i był to „efekt Trumpa”.

Dużych inwestorów do korzystania ze zwolnienia podatkowego w SSE może zniechęcić podatek globalny, który obowiązuje od 1 stycznia 2025 r. Firmy z przychodami powyżej 750 mln euro są zobowiązane do zapłaty CIT na poziomie 15 proc. Jeśli nawet skorzystają ze zwolnień w Polsce (19 proc.), to i tak 15 proc. podatku zapłacą w kraju macierzystym. Opłacalność zachęty podatkowej spada więc znacząco, zwłaszcza że firmy, które działają w SSE, są zobowiązane do ponoszenia opłat strefowych.

Polski rząd zachęca też do inwestycji programem rządowych grantów. W 2023 r. wydał na niego niecałe 196 mln zł. Piętą achillesową tego rozwiązania jest długi proces oczekiwania na decyzję.

Rozwiązanie: Ministerstwo Rozwoju i Technologii wciąż pracuje nad rozwiązaniem, które ma być odpowiedzią na podatek globalny (GLOBE) i zapewnić atrakcyjność SSE. Podatek już obowiązuje. O tym, że wejdzie w życie, było wiadomo od kilkunastu miesięcy. Warto przyspieszyć prace i zachęcić inwestorów.

Przyspieszenie procesu przyznania grantu również mogłoby stanowić impuls dla firmy do wyboru Polski.

Wydaje się, że problemem nie jest brak publicznych środków, bo rząd zaproponował Intelowi pomoc publiczną wysokości 1,8 mld dolarów.

Rekomendacje eksperta

Biznes nie chce nowych przepisów

Trudno inwestować, jeśli przepisy ciągle się zmieniają, dotyczy to zwłaszcza zagranicznych firm działających w naszym kraju. Biznes potrzebuje przewidywalności, więc w planie gospodarczym Polski powinny znaleźć się zapisy uwzględniające stabilność regulacji, a jednym z kluczowych obszarów jest określenie polityki względem płacy minimalnej. To szczególnie ważne dla małych firm, którym trudno przenosić wysokie podwyżki wynagrodzeń na klientów.

BANKI

Problem: ograniczone możliwości finansowania dużych strategicznych inwestycji.

Banki skarżą się, że w obliczu wymogów kapitałowych, konieczności zawiązywania rezerw na kredyty frankowe i podatku bankowego, ich możliwości finansowania dużych projektów są mniejsze, niż mogłyby być.

Liczą, że 2025 r. będzie rokiem przyspieszenia sprzedaży kredytów inwestycyjnych, do czego przyczyni się m.in. uruchomienie inwestycji wspieranych z Krajowego Planu Odbudowy i ogólnie dobre perspektywy gospodarcze. Obawiają się jednak, że jeśli krajowe banki nie będą w stanie finansować gospodarki w wystarczającej skali, ich miejsce zajmą banki zagraniczne, które mają co prawda lepsze zdolności kapitałowe, ale nie płacą w Polsce podatków.

Rozwiązanie: Banki apelują, by rząd przemyślał zmianę konstrukcji podatku bankowego, tak aby np. portfel kredytów inwestycyjnych, nie zwiększał podstawy opodatkowania.

Rekomendacje przedsiębiorców

Potrzebujemy nowych mechanizmów finansowania inwestycji

Potrzebne jest zainicjowanie utworzenia nowych mechanizmów finansowania inwestycji, innych niż standardowy kredyt bankowy, który obecnie jest zbyt drogi, niechętnie udzielany firmom ze względu na nadmierne, zdaniem banków, ryzyko. Fundusze z tego systemu powinny być udostępniane na finansowanie inwestycji infrastrukturalnych oraz projektów innowacyjnych, obarczonych większym niż przeciętne ryzykiem. Fundusze mogłyby być zasilane po części oszczędnościami prywatnych podmiotów gwarantowanymi przez państwo.
Niezbędne jest przeprowadzenie rzeczywistego procesu deregulacji prawa gospodarczego. Powinno się to odbywać w ścisłej współpracy z zainteresowanymi środowiskami oraz przybrać charakter ciągły, gdzie w poszczególnych transzach przygotowywane i wdrażane byłyby zmiany deregulacyjne. Kierunki deregulacji powinny ściśle korespondować z kierunkami wyznaczonymi przez Komisję Europejską w dokumencie Kompas konkurencyjności.

TRANSPORT

Problem: zbyt duże skupienie inwestycji infrastrukturalnych na sieci drogowej.

Rozwiązanie: W transporcie czas położyć akcenty na kolej. Centralny Port Komunikacyjny i Koleje Dużych Prędkości to elementy, które muszą znaleźć się w nowej strategii rządu  – uważa Michał Grobelny, kierownik ds. projektów transportowych z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Niezbędne jest także zwiększenie inwestycji, które zmniejszą wykorzystanie samochodów na rzecz bardziej zrównoważonych środków transportu.

Zwiększenia dostępności transportowej (kolejowej) wymagają polskie porty morskie, a także budowa terminala zbożowego w Gdańsku.

Branża liczy na inwestycje w korytarzach transportowych TEN-T w horyzoncie 2030 i 2040 r. i program wymiany regionalnego taboru kolejowego.

Michał Grobelny dodaje, że kluczowym filarem gospodarki państwa powinna być nie tylko infrastruktura transportowa, ale system transportu traktowany jako całość.

– Ogromnego znaczenia nabierać będzie tzw. infrastruktura podwójnego przeznaczenia – ważna nie tylko dla cywilnego transportu, ale także tego realizowanego na potrzeby wojska (tzw. Military Mobility). A wszystko to w kontekście unijnego paradygmatu klimatycznego, wiążącego dostęp do środków UE z ograniczeniami emisji. Z pewnością ulegnie on częściowej rewizji, choć raczej nie na tyle głębokiej, aby diametralnie zmienić kierunki rozwoju polskiej infrastruktury transportowej – komentuje Michał Grobelny.

CENY ENERGII

Problem: Europa ma jedne z najwyższych cen prądu na świecie, a w Polsce przemysł wydaje na prąd więcej niż firmy z krajów sąsiednich, co obniża konkurencyjność polskiej gospodarki. Powodem wyższych cen prądu na polskim rynku jest wysoki udział węgla w naszym miksie energetycznym. W minionym roku wyprodukowaliśmy z tego surowca aż 63 proc. energii elektrycznej. Przemysł ostrzega, że bez interwencji firmy będą uciekać z Polski i poza Unię Europejską.

Przedsiębiorcy apelują, by transformacja energetyczna gospodarki była prowadzona tak, aby zmiany prowadziły do obniżania cen prądu, a nie do nakładania kolejnych obciążeń dla firm czy gospodarstw domowych. Brak aktualnej strategii energetycznej Polski utrudnia natomiast decyzje inwestycyjne.

Rozwiązanie: Im więcej OZE w systemie, tym ceny energii są niższe. Rozwiązaniem byłoby zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii przez budowę kolejnych zielonych instalacji. Ruszyła już budowa farm wiatrowych na Bałtyku, ale inwestycje w wiatraki na lądzie wciąż, pomimo obietnic, nie zostały odblokowane. W dalszej perspektywie czystą energię mogą zapewnić bloki jądrowe. Potrzebne są spójne decyzje.

MIESZKANIA

Problem: brak programów budowy dostępnych cenowo mieszkań.

– Sytuacja mieszkaniowa w Polsce jest jednym z najbardziej dotkliwych problemów społecznych kraju, źródłem wielu innych wyzwań społecznych i gospodarczych, często niekojarzonych wprost z mieszkalnictwem – mówi Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, współautor raportu "Jak zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków? Raport o polityce mieszkaniowej państwa”.

Dostępność mieszkań to temat, który był zarówno jednym ze 100 konkretów na pierwsze sto dni rządu, jak i elementem umowy koalicyjnej. Jednak od czasu powołania nowego rządu żadna z tych obietnic i zapowiedzi nie została zrealizowana.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad założeniami programu mieszkaniowego – proces się niebezpiecznie wydłużył, bo plan miał być przedstawiony jesienią zeszłego roku. Wiele już przygotowanych projektów – jak np. ustawa o zmianie ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa – leży w sejmowej zamrażarce.

Brak mieszkań to w konsekwencji także niska dzietność, niska aktywność zawodowa, osłabiona konkurencyjność kraju, obciążenie budżetu.

Potrzebujemy ok. 3,75 mln mieszkań.

Rozwiązanie: Długoterminowa, spójna i przygotowana ponad podziałami politycznymi strategia rozwoju mieszkalnictwa.

NOWE TECHNOLOGIE

Problem: niskie i nieregularne finansowanie badań – słaby poziom komercjalizacji projektów badawczych.

Rozwiązanie: inwestycje w sektory i firmy prywatne, które działają w najbardziej perspektywicznych sektorach, jak branża kosmiczna albo fotonika.

Resort cyfryzacji przedstawił wczoraj projekt krajowej polityki w zakresie rozwoju sektora półprzewodników. Oparł go na siedmiu filarach: inwestycje w centra badawcze i zakłady produkcyjne, włączanie innowacji półprzewodnikowych do projektów publicznych i eksport rozwiązań technologicznych, partnerstwo z globalnymi liderami, zapewnienie finansowania i inwestycje w innowacje, zwiększenie kompetencji kadr w branży półprzewodników, zabezpieczenie zasobów energetycznych i wodnych, niezbędnych w produkcji półprzewodników, dostępność chemikaliów i surowców.

Aby rozwój sektora półprzewodników stał się aktywnym elementem szerokiej polityki gospodarczej kraju, poniedziałkowa zapowiedź premiera musi uwzględniać także rozbudowę zaplecza i infrastruktury dla branży nowych technologii, a zatem stałe regularne zwiększanie finansowania badań na krajowych uczelniach i w instytutach badawczych.

Rekomendacje przedsiębiorcy

Polskie firmy kosmiczne potrzebują lobbingu

Aby wykorzystać pojawiającą się szansę na rozwój, potrzebne są: stworzenie Krajowego Programu Kosmicznego, który usystematyzuje rozwój sektora, zwiększenie współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną oraz aktywny lobbing za uczestnictwem polskich podmiotów w dużych europejskich przedsięwzięciach kosmicznych (np. budowie europejskiego systemu łączności à la Starlink). Bez takiego lobbingu olbrzymie pieniądze europejskie omijać będą polski rynek. Kilka lat temu nie mieliśmy kompetencji technologicznych, teraz je już mamy. Dostępne pieniądze rozwojowe powinny być ukierunkowane na: obserwację Ziemi, bezpieczną łączność kwantową przez satelity, także małe satelity różnego zastosowania.

Współpraca: redakcja XYZ

Główne wnioski

  1. W rekomendacjach i propozycjach przedsiębiorców z różnych branż pojawiają się bardzo zbliżone wskazówki dla rządzących. To, czego potrzebuje biznes to deregulacje, bo przepisów jest zbyt wiele i zbyt szybko się zmieniają, zachęty inwestycyjne i zwiększenie finansowania nowych sektorów.
  2. Przedsiębiorcy z konkretnych branż mają także konkretne potrzeby charakterystyczne tylko dla danego sektora. Ważne jest jednak, by ewentualne rozwiązania sektorowe były przemyślane i wpisane w ogólną strategię gospodarczą tak, aby rozwój różnych dziedzin dawał efekt synergii.
  3. Chociaż każde państwo ma obowiązek dbania przede wszystkim o własny rozwój, to polska polityka gospodarcza powinna być skorelowana z polityką dla całej UE. To zwiększa szanse na finansowanie i współpracę międzynarodową w rozwoju najbardziej kosztownych nowoczesnych dziedzin.