Co robi siatkarz w laboratorium? Moktajle. Michał Kubiak i Artur Szalpuk wchodzą na rynek z marką Mocti
Sportowiec w laboratorium wzbudza podejrzenia, ale to nie ten przypadek. Michał Kubiak, jeden z najwybitniejszych polskich siatkarzy, przez ostatnie miesiące testował tzw. moktajle, które chce zaproponować konsumentom nie tylko w Polsce. Niebawem wraz z Arturem Szalpukiem wystartują z dużą akcją promocyjną – gdy tylko Szalpuk wróci z siatkarskich mistrzostw świata.
Z tego artykułu dowiesz się…
- Czym będą wyróżniać się moktajle współtworzone przez Michała Kubiaka i jakie „ryzyko” jest związane z tą ich charakterystyczną cechą.
- Jak duży globalnie jest rynek napojów bezalkoholowych i do jakich krajów chciałby wprowadzić swoje produkty Michał Kubiak.
- Kiedy rozpoczęły się prace nad moktajlami firmy Mocti i gdzie, według planów Michała Kubiaka, będzie można je kupić.
– Wszedłem w to „na grubo”, także finansowo – mówi Michał Kubiak na początku naszej rozmowy.
Żadnego z kibiców siatkówki takim zdaniem nie zaskakuje – do ich głów wszedł jako ktoś, kto nie potrafi inaczej niż „na grubo”. Kto choć raz widział go w koszulce reprezentacji Polski, ten wie, o czym mowa. Gdy trzeba było sprowokować rywali i wyprowadzić ich z równowagi, też sprawdzał się doskonale.

Dziś jednak trwające mistrzostwa świata Michał Kubiak ogląda ze spokojem, mówi, że nie ciągnie go na boisko. Wierzy w siłę następców. Karierę reprezentacyjną zakończył trzy lata temu, swoje wygrał – ma dwa złote medale mistrzostw świata, w 2018 r. wygrywał ten turniej jako kapitan kadry. Na razie nie ciągnie go również do tego, by zostać trenerem.
– Mam przed sobą jeszcze parę lat gry w klubie i nie wiem, czy nagle nie zapałam chęcią trenowania innych, ale na razie tego nie czuję – mówi Michał Kubiak, 37-latek, który od wielu lat gra w siatkówkę w klubach z Azji.
Michał Kubiak i moktajle
Michał Kubiak nie myśli obecnie o trenowaniu innych, znacznie bardziej zajmuje go biznes – chociaż przyznaje, że pieniądze zarobione w czasie kariery wystarczyłyby mu już do leniwego życia (takiego jednak sobie nie wyobraża). Kilkanaście dni temu wystartowała „jego” strona internetowa z produktami Mocti, współprowadzi on też negocjacje z dużymi sieciami handlowymi, które miałyby mieć na półkach produkty nowej marki.
Moktajle, jak wskazuje nazwa, mają wiele wspólnego z koktajlami („mock” to po angielsku: udawać, naśladować). Różnica polega na tym, że nie zawierają alkoholu. Na stronie internetowej Mocti.pl witają nas mistrzowie świata – obok Kubiaka stoi Fabian Drzyzga. Niżej czytamy: „Mocti to nasza odpowiedź na potrzeby tych, którzy chcą pić coś pysznego i ciekawego – ale bez alkoholu. Po miesiącach testów, prób i burzy smaków stworzyliśmy napoje bez dodatku cukru, bez konserwantów i bez zbędnych kalorii”.
Po przejściu do zakładki „Smaki” jako pierwszą widzimy puszkę Shirley, czyli „harmonijne połączenie zielonej herbaty, delikatnego aromatu kwiatu wiśni, grenadyny i naturalnego soku jabłkowego”. Star to „egzotyczna marakuja i mango w towarzystwie lekkiej waniliowej nuty”, a napój Hugo stworzono, łącząc „czarny bez, subtelną miętę oraz aromat wina musującego”.
Jak powstawały moktajle Michała Kubiaka
– Głównym kreatorem smaków jest u nas Paweł Rodaszyński, wyjątkowa i wielokrotnie nagradzana postać w tej branży. Ale oczywiście ja też brałem udział w pracach nad moktajlami, do laboratorium zaglądałem bardzo często. Bo naprawdę już od kilku lat myślałem o takich produktach. Jeszcze bez profesjonalnych badań czułem, iż alkohol staje się coraz mniej modny, a jednocześnie zdawałem sobie sprawę, jak smaczne są koktajle. Na początku tego roku pomysł zaczął się krystalizować. W grupie pięciu ludzi – z czego dwoje z nich to osoby związane z biznesem, a nie siatkówką – usiedliśmy w lutym nad kartką papieru – wspomina Michał Kubiak.
Z efektów pracy Kubiak jest bardzo zadowolony.
– Uważam, że poszło nam bardzo szybko, skoro już dziś działa nasz sklep internetowy. Własnej fabryki na razie nie mamy, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. Obecnie współpracujemy z polskimi firmami i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Jestem bardzo szczęśliwy, że stworzyliśmy coś tak smacznego, a jednocześnie bez cukru i innych takich… Może już nie będę tego nazywał – mówi Michał Kubiak.
Jestem bardzo szczęśliwy, że stworzyliśmy coś tak smacznego, a jednocześnie bez cukru i innych takich…
Zdaniem eksperta
Czy Michał Kubiak bez cukru utrzyma wyjątkowy smak?
Jeszcze kilka lat temu wzmianki o winie czy rumie bez procentów budziły śmiech, a dziś jesteśmy gotowi płacić za nie tyle samo, co za ich alkoholowe odpowiedniki.
Z wypowiedzi Michała Kubiaka wynika, że jego produkty mają wyróżniać się zerową zawartością cukru. To istotne, bo w moktajlach cukier często pełni rolę nośnika smaku – w dużej mierze dzięki niemu napoje bezalkoholowe smakują tak dobrze, jak ich klasyczne, alkoholowe wersje.
Michał Kubiak myśli o Bliskim Wschodzie
Na razie moktajle reklamowane przez Michała Kubiaka można kupić poprzez portal Mocti.pl, ale były kapitan reprezentacji ma nadzieję, że w najbliższych miesiącach zakończą się negocjacje z pierwszą dużą siecią handlową.
– Chciałbym, żeby nasze moktajle były dostępne w restauracjach i hotelach, ale też po prostu w dużym sklepie na osiedlu. Nie ukrywam również tego, że chcemy wejść na rynki zagraniczne, na przykład na Bliski Wschód. Wiemy, jakim restrykcjom podlega tam alkohol, więc nasz produkt powinien być popularny. Dla mnie byłoby czymś niezwykle przyjemnym, gdyby Polacy przebywający na wakacjach w Dubaju mogli sięgnąć po Mocti – mówi Michał Kubiak.
Byłoby czymś niezwykle przyjemnym, gdyby Polacy przebywający na wakacjach w Dubaju mogli sięgnąć po nasz produkt.
Zdaniem eksperta
Jak duży (lub nieduży) jest rynek NoLo?
Trzeba jednak podkreślić, że kategoria NoLo wciąż stanowi stosunkowo niewielki wycinek całego rynku – to segment, który dopiero się kształtuje. Z drugiej strony właśnie dlatego pozostaje otwarty na nowości i produkty wysokiej jakości.
Złoty medal dźwignią handlu
Michał Kubiak wierzy w sukces moktajli Mocti, przekonując, że znajdziemy w nich „najlepsze z możliwych półproduktów”. Jednym z najważniejszych etapów w procesie podboju rynku ma być kampania promocyjna, którą Kubiak zamierza rozpocząć wspólnie z Arturem Szalpukiem – siatkarzem również mocno zaangażowanym w rozwój marki. 30-letni Szalpuk, mistrz świata z 2018 r., przebywa obecnie z reprezentacją Polski na Filipinach. Nie trzeba dodawać, że złoty medal bardzo pomógłby w realizacji planów obu siatkarzy. Turniej właśnie teraz wchodzi w decydującą fazę, co ciekawe – już bez takich potęg, jak Brazylia czy Francja, które odpadły w fazie grupowej.
Reprezentacja Polski do fazy pucharowej awansowała bez porażki, w środę wygrała z Holandią 3:1. W meczu o ćwierćfinał rywalem Polaków będzie reprezentacja Kanady. Spotkanie odbędzie się 20 września, transmisję z mistrzostw prowadzi Polsat.

Główne wnioski
- Debiutująca na rynku firma Mocti to producent moktajli, czyli bezalkoholowych koktajli. Za marką stoją m.in. dwaj siatkarze: Michał Kubiak i Artur Szalpuk. Kubiak był kapitanem reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata w 2018 r., zakończonych zdobyciem złotego medalu; obecnie nie występuje już w drużynie narodowej. Szalpuk natomiast grał w tamtym turnieju i również dziś reprezentuje Polskę na siatkarskim mundialu. Obaj mistrzowie po zakończeniu turnieju mają rozpocząć kampanię promocyjną swoich moktajli.
- Michał Kubiak podkreśla, że bardzo mocno zaangażował się finansowo w rozwój Mocti i chciałby, by jego moktajle trafiły nie tylko na polski rynek, lecz także na Bliski Wschód. Przekonuje, że pomysł ma duży potencjał, ponieważ w krajach tego regionu obowiązują surowe ograniczenia dotyczące alkoholu, a turyści często szukają napojów, które smakują jak klasyczne drinki – ale bez procentów.
- Na razie produkty Mocti są dostępne wyłącznie na stronie internetowej. Kubiak zapowiada jednak, że w najbliższych miesiącach powinny pojawić się również w jednej z dużych sieci handlowych.




